bezczelna siostra TŻ..

[lacrimachristi]

hej dziewczyny postanowiłam zalozyc ten watek ze wzgledu na pewna zaistniala sytuacje w domu mojego TŻ. Otoz pewnego dnia moj TŻ zwrocil uwage jednej z jego siostr poprostu zeby sie przesunela bo chcial przejsc < ona akurat wtedy myla naczynia rzecz jasna z wielkim fochem bo musiala je umyc> wtedy wybuchla awantura, zaczely sie wyzwiska na mojego lubego ze on taki ze owaki.... az mialam ochote cos jej wygarnac powiedziala ze on jest dla niej nikim i takie tam. TŻ wnerwil sie bardzo i tez pare slow jej wygarnal. a wiecie co ta gowniara powiedziala??? <że tak to on moze sobie mowic do swoich parchow jak je kiedys bedzie mial> . Mało sie nie zakrztusilam herbata ktora pilam u niego w pokoju. Aż sie zatrzeslam w srodku. Wyszlam z pokoju i chcialam wyjsc calkiem z domu. Wkoncu z nerwow sie rozplakalam. Jak jakas gowniara moze mowic o moich dzieciach ze sa parchami. Tz mnie pocieszal przytualal mowil zebym sie nie przejmowala ze on sie z nia o to rozmowi. Powiedzialam zeby zawiozl mnie do domu bo nie moge na nia patrzec. Przyjechalismy do mnie powiedzialam o calej sytuacji mamie. Strasznie sie wsciekla.

Powiedzcie dziewczyny czy mam cos powiedziec jego siostrze czy poprostu sie nie odzywac nic? Mi by przez gardlo nie przeszlo zeby powiedziec przy narzeczonej mojego brata ze jego dzieci sa parchami... Poradzcie mi co robic. Pozdrawiam.

[formalina]

Napisane przez lacrimachristi

hej dziewczyny postanowiłam zalozyc ten watek ze wzgledu na pewna zaistniala sytuacje w domu mojego TŻ. Otoz pewnego dnia moj TŻ zwrocil uwage jednej z jego siostr poprostu zeby sie przesunela bo chcial przejsc < ona akurat wtedy myla naczynia rzecz jasna z wielkim fochem bo musiala je umyc> wtedy wybuchla awantura, zaczely sie wyzwiska na mojego lubego ze on taki ze owaki.... az mialam ochote cos jej wygarnac powiedziala ze on jest dla niej nikim i takie tam. TŻ wnerwil sie bardzo i tez pare slow jej wygarnal. a wiecie co ta gowniara powiedziala??? <że tak to on moze sobie mowic do swoich parchow jak je kiedys bedzie mial> . Mało sie nie zakrztusilam herbata ktora pilam u niego w pokoju. Aż sie zatrzeslam w srodku. Wyszlam z pokoju i chcialam wyjsc calkiem z domu. Wkoncu z nerwow sie rozplakalam. Jak jakas gowniara moze mowic o moich dzieciach ze sa parchami. Tz mnie pocieszal przytualal mowil zebym sie nie przejmowala ze on sie z nia o to rozmowi. Powiedzialam zeby zawiozl mnie do domu bo nie moge na nia patrzec. Przyjechalismy do mnie powiedzialam o calej sytuacji mamie. Strasznie sie wsciekla.

Powiedzcie dziewczyny czy mam cos powiedziec jego siostrze czy poprostu sie nie odzywac nic? Mi by przez gardlo nie przeszlo zeby powiedziec przy narzeczonej mojego brata ze jego dzieci sa parchami... Poradzcie mi co robic. Pozdrawiam.

jeśli to rzeczywiście gówniara, która nie zdawała sobie sprawy z tego co mówi i jak mogło Cię to zranić to nie ma co się przejmować słowami wypowiedzianymi za szybko w gniewie, dużo ludzi tak robi nie myśląc nad tym co mówi
natomiast jeśli jest dorosłą i myślącą osobą to ja bym chyba chciała wyjaśnić z nią tę sytuację, bo nie może ona ma jakiś ukryty kompleks w stosunku do Twojej osoby? inaczej nie potrafie wyjaśnić takich ostrych słów w kłótni, która nie ma z Toba nic wspólnego zdawałoby się

[visionAM]

A po co masz się odzywać, nie jesteś od wychowywania cudzych dzieci

Jeśli ona jest taka strasznie chamska to może być wina albo jakiegoś buntu w wieku dojrzewania, albo braku wychowania właśnie, a to już zostaw jej rodzciom, z którymi ewentualnie może TŻ pogadać.

A może dziewczyna po prostu miała napięcie przedmiesiączkowe?

Nie rozumiem po co taka cała afera, ja bym się tak nie przejmowała, bo nie ma czym...

[lacrimachristi]

dziewczyna na 18 lat wiec jest juz osoba dorosla. I nie ma rozumu 5 latki

[visionAM]

To, że ma 18 lat oznacza, że jest formalnie dorosła, co nie znaczy że emocjonalnie także

Może jest wyjątkowo pyskata, może miała napięcie przed miesiączką, może irytuje ją jej własny brat, może jest milion powodów, które spowodowały to, że palnęła taką przykrą rzecz.... jednak moim zdaniem nie powinnaś tego brać do siebie ani tym bardziej się tym przejmować

[Martinixxx]

Ja też dałabym sobie spokój z jakąś gówniarą.Nie podejrzewam jej o to ze pomyslała zanim to powiedziała.olej ją....rusz gówno a zacznie śmierdzieć

[visionAM]

A tak dla uściślenia - to Wy już macie dzieci, że Ciebie to tak zabolało?

[SerenaVDW]

To ze obrzucila wyzwiskami Twojego Tz to jest tylko i wylacznie sprawa pomiedzy nimi. Dzieci nie macie prawda? wiec nie wiem czym tu sie oburzac. A jezeli Cie to oburzylo w kontekscie waszych przyszlych dzieci to czas pokaze czy bedziecie je mieli razem . Olej ja i sie nie wtracaj w awantury pomiedzy nimi bo jeszcze ty na tym zle mozesz wyjsc.

Bo kwestie ogolna jej zachowania to pomine. Z reszta Twoj TZ w temacie odnoszenia sie do rodzenstwa chyba wcale nie lepszy od niej. Przynajmniej takie odnioslam wrazenie czytajac pieerwszy post.

[lacrimachristi]

<że tak to on moze sobie mowic do swoich parchow jak je kiedys bedzie mial>!!!

Czytaj ze zrozumieniem. Dzieci nie mamy jeszcze, ale nie zycze sobie tego zeby ktos mowil ze one sa , beda parchami!!!!!!

[paula78]

Chyba przesadzasz i to mocno.
powaznie nie masz powaznych problemów ?

co cię obchodzi siostra twojego chlopaka ? to raz
dwa twoj chlopak chyba ma języka w gębie ?
trzy chyba dzieci jeszcze nie macie więc weż na wstrzymanie
chyba jestes równie "wrażliwa" jak siostra chlopaka

swoja droga strasznie tęsknię za moim "parchem " ktore szusuje na obozie narciarskim

[rare bird]

Ja bym sobie dała spokój. Może dziewczyna miała PMS, może pokłóciła się z chłopakiem, a może Twój TŻ wcale nie jest taki święty i miała 10% racji. Bądź co bądź, jest to sprawa rodzinna Twojego TŻta

BTW zdziwiła mnie Twoja reakcja, rozumiem ze możesz być wrażliwa, emocjonalna itp., ale ja bym się czuła okropnie, wiedząc, że mój TŻ jest świeżo po kłótni z siostrą a ja jeszcze stroję fochy, ze chcę jechać do domu i płaczę. Ale to tak offtopując

[Gwiazdeczka1978]

Przeciez Ty nie masz dzieci.... i nie jest powiedziane ze bedziesz miec z tym chłopakiem... Dziwne...
Co do zachowania siostry- widac tak sie do siebie odzywaja w kłotniach nie od dzis.

[visionAM]

Napisane przez lacrimachristi

<że tak to on moze sobie mowic do swoich parchow jak je kiedys bedzie mial>!!!

Czytaj ze zrozumieniem. Dzieci nie mamy jeszcze, ale nie zycze sobie tego zeby ktos mowil ze one sa , beda parchami!!!!!!

jesteś chyba bardzo nerwową osobą i zbyt emocjonalnie do tego podeszłaś. Zresztą w pierwszym poście to, że się rozpłakałaś i naskarżyłaś mamie już o tym świadczy.
Moim zdaniem powinnaś odpuścić. Dzieci będą Twoje i TŻ, jego siostra ani jej głupie gadanie nie będzie przecież miało na nie żadnego wpływu. Więc po co te zbędne nerwy?
Ona najwidoczniej jest taka pyskata i nic nie poradzisz, z czasem na pewno dojrzeje i zmądrzeje. Nie możesz się tak wkurzać za każdą głupotę, którą ona powie do Twojego mężczyzny.

Jeszcze te pretensje zrozumiałabym, gdyby:
- ona na Ciebie powiedziała paproch
- gdybyście już mieli dzieci i je by tak nazwała

Poki co moim zdaniem nie powinnaś jej zwracać uwagi, bo to może tylko pogorszyć wasze relacje. A ona pewnie już nie pamięta co mówiła, podejrzewam że częściej rzuca takie "perełki" do swojego brata

[_vixen_]

Napisane przez lacrimachristi

Czytaj ze zrozumieniem. Dzieci nie mamy jeszcze, ale nie zycze sobie tego zeby ktos mowil ze one sa , beda parchami!!!!!!

Boże kobieto, czy Ty nie masz innych problemów
Dzieci jeszcze nie masz, a już wymyślasz takie problemy.
I po co zaraz skarżysz mamie, ile Ty masz lat? Jeszcze rozstrząsac będziecie takie pierdoły w waszym rodzinnym grobie. Potem mama wyrobi sobie negatywne nastawienie do rodziny TŻta.
To jest sprawa TŻta i jego siostry o co i jak się kłócą, a nie Twoj interes. Stosunki między rodzeństwem często tak wyglądają, że przeważnie na więcej można sobie pozwolić, a na drugi dzień się o tym nie pamięta.
Może faktycznie jest siostra miała słabszy dzień i stąd taka agresja.

A Ty zachowałaś się faktycznie jeszcze gorzej od niej.

[Wyrak]

Napisane przez lacrimachristi

hej dziewczyny postanowiłam zalozyc ten watek ze wzgledu na pewna zaistniala sytuacje w domu mojego TŻ. Otoz pewnego dnia moj TŻ zwrocil uwage jednej z jego siostr poprostu zeby sie przesunela bo chcial przejsc < ona akurat wtedy myla naczynia rzecz jasna z wielkim fochem bo musiala je umyc> wtedy wybuchla awantura, zaczely sie wyzwiska na mojego lubego ze on taki ze owaki.... az mialam ochote cos jej wygarnac powiedziala ze on jest dla niej nikim i takie tam. TŻ wnerwil sie bardzo i tez pare slow jej wygarnal. a wiecie co ta gowniara powiedziala??? <że tak to on moze sobie mowic do swoich parchow jak je kiedys bedzie mial> . Mało sie nie zakrztusilam herbata ktora pilam u niego w pokoju. Aż sie zatrzeslam w srodku. Wyszlam z pokoju i chcialam wyjsc calkiem z domu. Wkoncu z nerwow sie rozplakalam. Jak jakas gowniara moze mowic o moich dzieciach ze sa parchami. Tz mnie pocieszal przytualal mowil zebym sie nie przejmowala ze on sie z nia o to rozmowi. Powiedzialam zeby zawiozl mnie do domu bo nie moge na nia patrzec. Przyjechalismy do mnie powiedzialam o calej sytuacji mamie. Strasznie sie wsciekla.

Powiedzcie dziewczyny czy mam cos powiedziec jego siostrze czy poprostu sie nie odzywac nic? Mi by przez gardlo nie przeszlo zeby powiedziec przy narzeczonej mojego brata ze jego dzieci sa parchami... Poradzcie mi co robic. Pozdrawiam.

A co Ty masz mowic jego siostrze? Jak juz ktos slusznie zauwazyl, to nie Twoja sprawa jest wychowywanie cudzych dzieci.

Napisane przez lacrimachristi

dziewczyna na 18 lat wiec jest juz osoba dorosla. I nie ma rozumu 5 latki

Nie jest dorosla, tylko co najwyzej pelnoletnia.

Napisane przez lacrimachristi

<że tak to on moze sobie mowic do swoich parchow jak je kiedys bedzie mial>!!!

Czytaj ze zrozumieniem. Dzieci nie mamy jeszcze, ale nie zycze sobie tego zeby ktos mowil ze one sa , beda parchami!!!!!!

To Ty raczej mysl logicznie - wiele wody pewnie jeszcze uplynie, zanim bedzie mial dzieci, skad pewnosc ze z Toba? Zreszta, nawet jesli, to w czym problem? Naprawde to jest dla Ciebie cos, czym sie bedziesz przejmowac??

Napisane przez rare bird

Ja bym sobie dała spokój. Może dziewczyna miała PMS, może pokłóciła się z chłopakiem, a może Twój TŻ wcale nie jest taki święty i miała 10% racji. Bądź co bądź, jest to sprawa rodzinna Twojego TŻta

BTW zdziwiła mnie Twoja reakcja, rozumiem ze możesz być wrażliwa, emocjonalna itp., ale ja bym się czuła okropnie, wiedząc, że mój TŻ jest świeżo po kłótni z siostrą a ja jeszcze stroję fochy, ze chcę jechać do domu i płaczę. Ale to tak offtopując

Autorka nie powinna sie przejmowac i to nie jej sprawa tak szczerze.

Natomiast to, ze jego siostra miala czy nie miala PMS czy inne wytlumaczenia nic a nic jej nie usprawiedliwiaja

[aguciocfaniaczek]

Sądzę, że dziewczyna nie zdawała sobie sprawy z tego, że tak mocno to przeżyjesz. Podejrzewam, że palnęła to w złości na własnego brata, po prostu. Nie zmienia to faktu, że wiadomo, odnosić się do niego tak nie powinna, ale Ty to teraz roztrząsasz, wyolbrzymiasz i przeżywasz, jakby ktoś powiedział Ci tak w twarz o Twoim dziecku [już urodzonym, rzecz jasna ].

Edit: No, generalnie to się zgadzam z visionAM, bo wcześniej nie odświeżyłam sobie tematu i nie przeczytałam ostatniego posta

[Dotka90]

Nie rozumiem, dlaczego się tak przejmujesz, skoro Wy jeszcze dzieci nie macie, a dziewczyna obraziła.. właśnie te nieistniejące dzieci.
To, że ona jest bezczelna, czy nie jest, to nie jest Twoja sprawa, tylko jej rodziców, jak ją wychowują.

[paula78]

Napisane przez aguciocfaniaczek

Sądzę, że dziewczyna nie zdawała sobie sprawy z tego, że tak mocno to przeżyjesz. Podejrzewam, że palnęła to w złości na własnego brata, po prostu.

tym bardziej ,ze nie powiedziała tego w twarz ciężarnej autorki wątku ale w kłótni miedzy rodzeństwem i pewnie nawet o autorce nie myslała.

A autorka poleciała ze skargą do mamusi

jak par.. tj dzieci

[moooniaaaa]

Jak już to TŻ powinien się prędzej obrazić za te dzieci,a nie Ty. Bo ona powiedziała o jego przyszłych dzieciach,a nie Waszych.

Dla mnie trochę śmieszne,że zaraz podniosłaś lament.

Z rodziną też nie powinnaś się tym dzielić. Ale to zrozumiesz za jakiś czas ... Też kiedyś ze wszystkim leciałam do mamy i wiem,że to był błąd. Sprawy TŻ i Twoje to Wasze sprawy. Sprawy TŻ i jego siostry to ich sprawy.

[kinghah]

A autorka wątku to nie ta od "teściowej wiedźmy" i jej "córeczki"? Bo tak mi sie nasunęło...

[lacrimachristi]

wiecie co strasznie zaluje ze zalozylam ten temat. Widze ze wy to takie opanowane i nigdy nie denerwujace sie kobiety. I w ogole oh ah. Jak macie sie wypowiadac hamsko to ja dziekuje za takie odpowiedzi. Zegnam

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

Napisane przez kinghah

A autorka wątku to nie ta od "teściowej wiedźmy" i jej "córeczki"? Bo tak mi sie nasunęło...

Nie to nie ja

[niewazne.]

<że tak to on moze sobie mowic do swoich parchow jak je kiedys bedzie mial>

pewnie też bym się nie mało wściekła, gdyby mój brat mnie obraził. sprawa między nimi, a Ty to wyolbrzymiasz. rozumiem, poczułaś się dotknięta, bo planujesz (żeby nie było, że nieuważne czytam Twoje posty ) dzieci ze swoim TŻ, ale jak widać wyżej ani on ani ona nie zachowali się fair, nie tylko wobec siebie, ale mając na uwadze, że w domu mają gościa, czyli Ciebie...

poza tym jak się domyślam, masz znikomy kontakt z siostrą swojego chłopaka...

[Laetitia89]

Napisane przez lacrimachristi

wiecie co strasznie zaluje ze zalozylam ten temat. Widze ze wy to takie opanowane i nigdy nie denerwujace sie kobiety. I w ogole oh ah. Jak macie sie wypowiadac hamsko to ja dziekuje za takie odpowiedzi. Zegnam

ktoś tu jest równie wybuchowy jak ta siostra tż

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez lacrimachristi

wiecie co strasznie zaluje ze zalozylam ten temat. Widze ze wy to takie opanowane i nigdy nie denerwujace sie kobiety. I w ogole oh ah. Jak macie sie wypowiadac hamsko to ja dziekuje za takie odpowiedzi. Zegnam

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------




Nie to nie ja

Nie załuj, a pomysl nad swoim podejsciem do zycia.

[cerveza]

no bez przesady, rozpłakać się z takiego powodu? cokolwiek ktokolwiek powie Tobie, Ty się denerwujesz, bierzesz do serca - sugeruję rozmowę ze specjalistą, bo moim zdaniem masz bardzo słabe nerwy i za bardzo przejmujesz się tym, co mówią niezbyt ważne dla Ciebie osoby.

[lacrimachristi]

ja w porownaniu do niej jestem aniolkiem. To jest chodzaca bomba zegarowa.

[rare bird]

Napisane przez lacrimachristi

wiecie co strasznie zaluje ze zalozylam ten temat. Widze ze wy to takie opanowane i nigdy nie denerwujace sie kobiety. I w ogole oh ah. Jak macie sie wypowiadac hamsko to ja dziekuje za takie odpowiedzi. Zegnam

Siostra TŻ też się mogła zdenerwować

[paula78]

Ale co cie ona obchodzi? ani nie jest twoim rodzenstwem,z nia żyć nie bedziesz ani nie jest twoja matka ani teściową więc o co ci chodzi ?

no chyba ,że po slubie mieszkać razem będziecie

[Laetitia89]

Napisane przez rare bird

Siostra TŻ też się mogła zdenerwować

[Lexie]

No no. Piękny foch

Jak dla mnie to przesadzasz i to bardzo. Mnie by taki tekst raczej rozśmieszył niż doprowadził do łez. Strasznie wszystko bierzesz do siebie, nie ma po co - jaki jest sens w roztrząsaniu czegoś tam, co dziewczyna palnęła w czasie kłótni z bratem? Mnie jej tekst wydaje się po prostu głupi i rzucony w nerwach, bez zastanawiania się - i wyszło jej to raczej głupio-śmiesznie. No weźcie, niby "dorosła" baba rzuca tekstami jak dzieciak z podstawówki, a inna dorosła się z tego powodu rozpływa we łzach... Niech rodzeństwo tylko załatwia między sobą swoje sprawy.