Walczymy z fochem :D

[Cauca guan]

Witam wszystkie Wizażanki

Jak sam tytuł wskazuje jest to wątek, który pomoże nam walczyć ze
swoją dumą, uporem i honorem

Ileż to razy obrażamy się o coś, co jest zwyczajną głupotą, a na
drugi dzień żałujemy i wyrzucamy sobie 'ale ja byłam głupia, czepiać się o
takie g*wno...' A najbardziej cierpią na tym nasi biedni TŻci

Ponieważ sama od czasu do czasu strzelam nieuzasadnione fochy i potrafie
wkurzyć się na TŻta o byle co, nie ukrywam, że chciałbym pogadać z kimś,
kto patrzy obiektywnie, da mi jakąś rade czy kopa na opamiętanie

Wątek dla wszystkich złośliwych choleryczek, obrażalskich, no ogółem
tych mniej lub bardziej 'foszastych' dziewczyn
Kto się dołączy?
Zapraszam na pogaduszki

~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~

Nasze Kochane Fochadełka () --- lista stała :

- agunineczka (19l) - z TŻ od 4.01.2007
- agus1315 (19l) - z TŻ od 25.07.2009
- Cauca guan (23l) - z TŻ od 23.08.2008
- Fantasmagori (20l) - z TŻ od 31.12.2007
- Hot Lady (22l) - z TŻ od 30.11.2007
- ilios (25l) - z TŻ od 31.12.2009
- Kachaaa (21l) - z TŻ od 17.10.2009
- kiniulkaaa (21l) - z TŻ od 16.10.2008
- Lick The Lollipop (24l) - z TŻ od 25.08.2007
- Malenka321 (20l) - z TŻ od 26.08.2009
- marcia1003 (20l) - z TŻ od 7.11.2006
- nellady (19l) - z TŻ od 29.08.2009
- Olean (18l) - z TŻ od 15.07.2009
- Sehmet (25l) - z TŻ od 15.02.2007

[ankasz]

ooo wątek dla mnie

obrażam się o byle co, a potem jest mi strraasznie głupio :/

[Cauca guan]

Hej, jak miło że nie jestem sama

[ilios]

helol

ja musze powiedziec, ze kiedys bylam bardziej "foszasta", ostatnio o wiele mniej. jakos tak samej mi sie odechcialo i lepiej mi z tym.

to, co moze dac pozytywnego kopa to to, ze jak sie mniej obrazasz, to jak juz to zrobisz - dziala to na faceta jak zimny prysznic
kiedy czesto to robisz - on uznaje to za naturalny stan rzeczy i nic sobie z tego nie robi mysli sobie - no tak - znowu zrzedzi, jeszcze troche to jej przejdzie i przestanie, wiec wystarczy, ze zamilkne, pokiwam glowa kilka razy i juz.
jesli natomiast na codzien sie ugryziesz w jezyk, obrocisz sytuacje w zart czy cos - to kiedy juz sie zdenerwujesz faktycznie i strzelisz focha - facet bedzie w szoku i stanie na rzesach, zeby jakos Ci to wynagrodzic.

przyklad z mego zycia - wczorajszy:
ja obecnie jestem w zasadzie bezTZtowa. od kilku miesiecy krece jednak z jednym kolesiem. wczoraj rozmawialam z nim na g-talku, ale widzialam, ze jakos tak ma przerwy straszne w odpowiedziach. w zartach powiedzialam mu, ze nie chce mi sie tacic zycia czekajac na jego odpowiedzi , ale nadal jakos tak niemrawo nam sie gadalo.
no to mu napisalam, ze ide zrobic cos innego, zycze mu milego wieczoru i cya. [jak widac po moim poscie - jestem osoba, ktora naduzywa emotek ale napisalam mu to wszystko bez zadnej ] i sie wylogowalam.
po minucie mialam maila, ze gdzie jestem. po 5 nastepnego. po 10 minutach zadzwonil i spytal czy wroce, zeby pogadac. stwierdzilam, ze nie, bo juz robie cos innego, wiec pogadamy jutro. probowal mnie przekonac, ale ja twardo, ze nie i w ogole to chyba pojde spac. jak przestalismy rozmawiac to dostalam 3 smsy pod rzad z zyczeniami dobrej nocy, slodkich snow itp, odpisalam "dobranoc" i dostalam jeszcze 2 smsy
a jak przyszlam rano to jeszcze znalazlam zyczenia dobrej nocy wypisane na facebooku

wniosek - foch czasami daje dobre efekty
ale zeby tak sie stalo nie moze byc czyms, co spotyka Twojego TZa zbyt czesto

[Cauca guan]

Pasuje wreszcie wrzucić na luz i 'dać żyć' TŻwi
Mam nadzieję, że razem nam się uda

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Napisane przez ilios

helol

ja musze powiedziec, ze kiedys bylam bardziej "foszasta", ostatnio o wiele mniej. jakos tak samej mi sie odechcialo i lepiej mi z tym.

to, co moze dac pozytywnego kopa to to, ze jak sie mniej obrazasz, to jak juz to zrobisz - dziala to na faceta jak zimny prysznic
kiedy czesto to robisz - on uznaje to za naturalny stan rzeczy i nic sobie z tego nie robi mysli sobie - no tak - znowu zrzedzi, jeszcze troche to jej przejdzie i przestanie, wiec wystarczy, ze zamilkne, pokiwam glowa kilka razy i juz.
jesli natomiast na codzien sie ugryziesz w jezyk, obrocisz sytuacje w zart czy cos - to kiedy juz sie zdenerwujesz faktycznie i strzelisz focha - facet bedzie w szoku i stanie na rzesach, zeby jakos Ci to wynagrodzic.

przyklad z mego zycia - wczorajszy:
ja obecnie jestem w zasadzie bezTZtowa. od kilku miesiecy krece jednak z jednym kolesiem. wczoraj rozmawialam z nim na g-talku, ale widzialam, ze jakos tak ma przerwy straszne w odpowiedziach. w zartach powiedzialam mu, ze nie chce mi sie tacic zycia czekajac na jego odpowiedzi , ale nadal jakos tak niemrawo nam sie gadalo.
no to mu napisalam, ze ide zrobic cos innego, zycze mu milego wieczoru i cya. [jak widac po moim poscie - jestem osoba, ktora naduzywa emotek ale napisalam mu to wszystko bez zadnej ] i sie wylogowalam.
po minucie mialam maila, ze gdzie jestem. po 5 nastepnego. po 10 minutach zadzwonil i spytal czy wroce, zeby pogadac. stwierdzilam, ze nie, bo juz robie cos innego, wiec pogadamy jutro. probowal mnie przekonac, ale ja twardo, ze nie i w ogole to chyba pojde spac. jak przestalismy rozmawiac to dostalam 3 smsy pod rzad z zyczeniami dobrej nocy, slodkich snow itp, odpisalam "dobranoc" i dostalam jeszcze 2 smsy
a jak przyszlam rano to jeszcze znalazlam zyczenia dobrej nocy wypisane na facebooku

wniosek - foch czasami daje dobre efekty
ale zeby tak sie stalo nie moze byc czyms, co spotyka Twojego TZa zbyt czesto

Racja
Też sobie postanowiłam żeby mniej się obrażać. Czasami nawet mi się udaje przymknąć oko na jakiś głupie Tżtowe hasło, ale potem tak dziwnie się czuje.
Nie ma kłótni, ale z mojej strony coś jest nie tak, i np nie potrafie już być taka czuła, całować z pasją itp.
Potrzebny byłby więc zimny prysznic w tym momencie

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Dziewczyny a jak właściwie się obrażacie??
Takie dziwne może pytanie, no ale cóż...
Czy odrazu kłócicie się, czy odwracacie się plecami, nie odzywacie się czy odzywacie się ale tak sztywno?

Np mój TŻ albo się odwraca i przykrywa kocem (jeśli koc ma pod ręką ) albo udaje, że bardzo wciągnął się w film w tv (i wtedy mnie nie zauważa ).
Ja zwykle odsuwam się albo wstaję i przestaje się odzywać.
Jeśli bardzo mnie wkurzy - odpowiadam tak żeby mu tylko dowalić
I wtedy to kłótnia gotowa

[ilios]

no tylko wlasnie z tym zimnym prysznicem jest ten problem, ze dziala jedynie jak pojawia sie rzadko

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------

ja zwykle jak sie obrazam to sie odsuwam. zwykle jestem dosc wylewna osoba, wiec jak nagle zaczynam odpowiadac niemrawo, polsowkami, od niechcenia - to od razu widac, ze cos jest nie tak.

a jak juz mnie cos bardzo wkurzy to albo zaczynam sie klocic, albo trzaskam drzwiami i wychodze.

ale ze mnie zolza

[Cauca guan]

Napisane przez ilios

no tylko wlasnie z tym zimnym prysznicem jest ten problem, ze dziala jedynie jak pojawia sie rzadko

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------

ja zwykle jak sie obrazam to sie odsuwam. zwykle jestem dosc wylewna osoba, wiec jak nagle zaczynam odpowiadac niemrawo, polsowkami, od niechcenia - to od razu widac, ze cos jest nie tak.

a jak juz mnie cos bardzo wkurzy to albo zaczynam sie klocic, albo trzaskam drzwiami i wychodze.

ale ze mnie zolza

Ja tak samo

Pamiętam jak kiedyś TŻ był u mnie, powiedział kilka słów za dużo, potem twierdził że on przecież nic nie zrobił, na koniec powiedział że on chyba idzie do domu. I tak się zbierał powoli, liczył pewnie że go zatrzymam, ale ja nic. Pierwszy raz go nie zatrzymałam, a nawet otworzyłam mu drzwi. Potem jak się pogodziliśmy powiedział, że nie spodziewał się tego po mnie, bo zwykle prosiłam, żeby mimo wszystko został

[agunineczka]

Ooo dobry wątek dla mnie
Dość często obrażam się na Tż i to za przeproszeniem za byle g.owno...
Staram się tego jakoś specjalnie nie nadużywać, ale szczerze mówiąc średnio mi to wychodzi...

[Cauca guan]

Napisane przez agunineczka

Ooo dobry wątek dla mnie
Dość często obrażam się na Tż i to za przeproszeniem za byle g.owno...
Staram się tego jakoś specjalnie nie nadużywać, ale szczerze mówiąc średnio mi to wychodzi...

Witamy
Cieszę się że jest nas coraz więcej

[agunineczka]

Fajnie, że na wątku jest więcej, to racja, ale ogólnie, takich jak my, 'foszastych' powinno być jak najmniej

[Cauca guan]

Napisane przez agunineczka

Fajnie, że na wątku jest więcej, to racja, ale ogólnie, takich jak my, 'foszastych' powinno być jak najmniej

Haha też prawda

A te fochy i złości szybko wam przechodzą?
Bo u mnie właśnie jest problemem to że jestem dość... jakby to powiedzieć ...pamiętliwa
I chociaż TŻ przeprosi, przytuli, i w ogóle jest cacy to ja potrzebuje troche wiecej czasu żeby mój mózg się odfoszył

[agunineczka]

Zależy o co pójdzie
Raz przejdzie mi szybciej, raz później. W sumie na to już nie ma reguły
A najgorzej jest przed @. Oj Tż nie ma wtedy ze mną życia...

[Cauca guan]

U mnie też
A nie daj boże jak TŻ powie: 'ale kochanie nie denerwuj się, ty to tak masz przed @ że jesteś taka drażliwa'


---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Nie lubie jak mi tak to wypomina

[agunineczka]

Mnie tam wypominać może, ale ogólnie na prawdę w tym czasie jestem taka okropna, że szok. Współczuję mu, że musi ze mną wytrzymywać. W sumie pewnie nie jeden na jego miejscu by mnie zostawił.
Zresztą tata ciągle mi powtarza, że nie jestem warta swojego Tża i że on życia ze mną mieć nie będzie

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez agunineczka

Mnie tam wypominać może, ale ogólnie na prawdę w tym czasie jestem taka okropna, że szok. Współczuję mu, że musi ze mną wytrzymywać. W sumie pewnie nie jeden na jego miejscu by mnie zostawił.
Zresztą tata ciągle mi powtarza, że nie jestem warta swojego Tża i że on życia ze mną mieć nie będzie

jakbym siebie slyszala

a tak wogole witam

jestem chodzący foch, a ze mam juz 30 lat to ponoc nie przystoi ale co mi tam inaczej nie umiem jak mnie ktos wkurzy.
najbardziej dotyczy to tż

teraz sie staram bo mieszkamy razem ale lekko mi nie bedzie bo juz dzis w nocy chcialam pakowac manatki bo chrapał

[Cauca guan]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;16898987]jakbym siebie slyszala

a tak wogole witam

jestem chodzący foch, a ze mam juz 30 lat to ponoc nie przystoi ale co mi tam inaczej nie umiem jak mnie ktos wkurzy.
najbardziej dotyczy to tż

teraz sie staram bo mieszkamy razem ale lekko mi nie bedzie bo juz dzis w nocy chcialam pakowac manatki bo chrapał[/QUOTE]

Wow ale jednak zostałaś? Zatrzymał Cie?

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Cauca guan

Wow ale jednak zostałaś? Zatrzymał Cie?

hheee, przez sen
nawet sie nie obudziła mi jakos przeszło, nie chciało mi sie po nocy zbierać.
ale tyle co łaciny poleciało to moje....

ma mnie nie ma innego sposobu tylko przeczekać

a to dopiero 3 dzień mieszkania razem....

[agunineczka]

O kurcze, to nawet chrapanie potrafi tak Cie wkurzyć
Mnie w sumie tez denerwowało, jak miałam pokój z bratem i on chrapał. Ale zawsze zatykałam mu na chwilę nos i przestawał

[m a d e i r a]

Ja też muszę się dołączyć
Nie lubie się obrażać na tż, ale czasem to jest po prostu silniejsze ode mnie

agunineczka - hehe zatykanie pomagało ale chyba tylkko na chwile co?
Kiedy byłam mała zawsze robiłam tak tacie

[201608170918]

Witam współtowarzyszki niedoli

Foch to praktycznie moja codzienność, oczywiście najbardziej odbija się na Tż. Ale on ma przynajmniej ubaw z mojego zachowania (czym jeszcze bardziej mnie rozjusza) . Wygląda to tak że: wyprężam się na swoje całe 160cm wzrostu przyjmując postawę bojową oczywiście z rękami złożonymi na biodrach, mruże oczy tak że ledwo co widzę, rozdymam nozdrza niczym byczek Fernando (słowa tż) i zaczynam fukać. Oczywiście zostaje to skwitowane dużym uśmiechem mego odbiorcy.

[m a d e i r a]

Napisane przez Sehmet

Witam współtowarzyszki niedoli

Foch to praktycznie moja codzienność, oczywiście najbardziej odbija się na Tż. Ale on ma przynajmniej ubaw z mojego zachowania (czym jeszcze bardziej mnie rozjusza) . Wygląda to tak że: wyprężam się na swoje całe 160cm wzrostu przyjmując postawę bojową oczywiście z rękami złożonymi na biodrach, mruże oczy tak że ledwo co widzę, rozdymam nozdrza niczym byczek Fernando (słowa tż) i zaczynam fukać. Oczywiście zostaje to skwitowane dużym uśmiechem mego odbiorcy.

Świetnie to opisałaś

[2018070520180950]

oj miejsce dla mnie ja tez fochy mam

[Olean]

Oooo... Idealny wątek dla mnie Z tym, że ja nigdy nie pokazuję TŻ, że się obraziłam albo jestem zła. Nie wiem nawet, że już 3 dzień przez niego beczę. Głupia jestem... i on jest głupi

[201701251209]

Jo tysz się dołączę

Mój Tż jak zaczynam się czepiać i o pierdołę obrażać to też wyskakuje z tekstem o okresie
Na jego nieszczęście to nie tylko przed @ się fochuję
Dobrze, że stara się mnie udobruchać i w miarę szybko mi przechodzi, chyba, że to jakas poważniejsza sprawa to nie ma zmiłuj

Olean, a mój Tż jest taki skubany i tak mnie już zna i moje miny pt."Oho nadchodzi foch", że nie umiem tego ukryć

[2018070520180950]

moj zaraz wyczuje focha

[Cauca guan]

A mój to nie czuje że mam focha. Tzn nie zawsze
I nie lubie kiedy pyta: 'jesteś zła?'
Bo co ja mam odpowiedzieć... Tak jestem. Za co? Nie wiem w sumie...
Dziwne to...

[fiolusiek]

podbijam

[Cauca guan]

Jak często widujecie się ze swoimi TŻtami?

[201608170918]

W sumie to mi dobrze z moim fochem żyjemy sobie w symbiozie, rozbawiamy towarzystwo tylko trzeba uważać żeby się nie fochować przed przełożonym albo panią na poczcie bo wtedy już nie jest zabawnie

[201701251209]

Napisane przez fiolusiek

podbijam

No no uważaj, nie wymachuj tak, bo mi jeszcze limo podbijesz

Napisane przez Cauca guan

Jak często widujecie się ze swoimi TŻtami?

Ja tylko w piątek, sobotę i niedzielę