Nadmiar wolnego czasu, czyli jak zainwestować w przyszłość

[Rarita]

Zobaczyłam właśnie swój plan zajęć na nowy semestr i okazało się, że mam zajęcia tylko przez dwa dni z tygodniu i tak pomyślałam, że zanudzę się nie robiąc nic przez pozostałe 5 (no, może weekendy w domu z TŻtem nie będą nudne) i pomyślałam, żeby robić coś oprócz studiów. Zastanawiam się nad:
- dwuletnią szkołą policealną, u mnie w mieście jest darmowy technik organizacji reklamy, no ale to jednak dwa lata, w międzyczasie skonczę licencjat, a nie wiadomo jak to dalej będzie
- roczną szkołą policealną, są tam bardziej wyspecjalizowane kierunki (tylko że kończą się tylko tytułem specjalisty, no i wiążą się z pewnymi kosztami)
- rozpoczęciem pracy, chociaż moje CV nie jest kompletnie puste pod względem doświadczenia, to jednak fajnie byłoby je czymś wypełnić, tylko że to musiałaby być praca w niepełnym wymiarze godzin... spotkałyście się w ogóle z ofertami gdzie pracownik jest potrzebny przez 3 dni w tygodniu?(nie liczę weekendów kiedy jadę do domu)

Doradźcie mi coś z własnej perspektywy, bo ja mam na razie mętlik a chciałabym wykorzystać ten semestr jak najlepiej bo potem nie wiadomo jak będzie...

[Namietne_Usta]

Napisane przez Rarita

Zobaczyłam właśnie swój plan zajęć na nowy semestr i okazało się, że mam zajęcia tylko przez dwa dni z tygodniu i tak pomyślałam, że zanudzę się nie robiąc nic przez pozostałe 5 (no, może weekendy w domu z TŻtem nie będą nudne) i pomyślałam, żeby robić coś oprócz studiów. Zastanawiam się nad:
- dwuletnią szkołą policealną, u mnie w mieście jest darmowy technik organizacji reklamy, no ale to jednak dwa lata, w międzyczasie skonczę licencjat, a nie wiadomo jak to dalej będzie
- roczną szkołą policealną, są tam bardziej wyspecjalizowane kierunki (tylko że kończą się tylko tytułem specjalisty, no i wiążą się z pewnymi kosztami)
- rozpoczęciem pracy, chociaż moje CV nie jest kompletnie puste pod względem doświadczenia, to jednak fajnie byłoby je czymś wypełnić, tylko że to musiałaby być praca w niepełnym wymiarze godzin... spotkałyście się w ogóle z ofertami gdzie pracownik jest potrzebny przez 3 dni w tygodniu?(nie liczę weekendów kiedy jadę do domu)

Doradźcie mi coś z własnej perspektywy, bo ja mam na razie mętlik a chciałabym wykorzystać ten semestr jak najlepiej bo potem nie wiadomo jak będzie...

Hmm..może zajmij się sobą, tj. ćwiczenia, basen, aerobik?

Co do pracy - jasne,że tak. Sama tak pracuję.
Chociaż trzeba przyznać,że nie jest łatwo znaleźć elastyczną pracę, jeśli ma być to stanowisko inne niż konsultant telefoniczny

[farfala]

Ja bym na Twoim miejscu poszukała jakiejś dorywczej pracy.
Trzeba dobrze popatrzeć na portalach, bo pojawiają się oferty właśnie dorywczo dla studentów na umowę-zlecenie.
A oprócz doświadczenia, to zawsze jakaś kasa dla siebie.
Ja tak pracowałam dwa lata podczas studiów, a po ich skończeniu dostałam umowę o pracę, bo się spodobałam.
A kasę można przeznaczyć właśnie chociażby na wspomniany już aerobik.

[Prudencja]

Też jestem za pracą/ stażem, czyli zdobywaniem doświadczenia w zawodzie.

[shirubya]

wooo ja też do swoich studiów dodatkowo za rok idę na technika organizacji reklamy bo jest darmowy i mi się podoba ten kierunek. Tylko,że akurat zjazdy są tam w soboty i niedziele co dwa tyg czy jakoś tak. Przepraszam za moją składnię,dopiero co wstałam -.-'

[anka.d]

znajdz prace, albo staż chociaz - ale kieruj sie nie kasa (bo nie piszesz, zebys miala z tym problemy. tzn wiem -kasa zawsze sie przyda, ale jesli to nie jest glowny bodziec, ktory pcha cie do pracy to lepiej poszukac czegoś dłuzej, za mniejsze pieniadze, ale z lepszymi perspektywami.)

jesli nie to - to ucz sie jezyka obcego
to zawsze sie oplaca!

[Kura Nioska]

Też stawiam na język obcy. To najlepsza inwestycja. Praca lub staż w zawodzie to również bardzo dobra opcja.

[Marcelina92]

Moze ta druga opcja? Jeżeli masz pieniądze, to wydaje się ona ciekawa. Przynajmniej będziesz mogła spokojnie w ciągu roku ukończyć jakąs specjalizacje. A to zawsze coś

[shirubya]

haa Ja np studiuję angielski,ale tak tylko dla samego języka, więc nie wiąże z nim przyszłości w sensie takim, że nie chce być nauczycielem ani tłumaczem. Uczę się żeby język poznać i się dogadać z resztą świata. Też mam sporo wolnego czasu. I właśnie dlatego się dodatkowo chcę wybrać na technika organizacji reklamy, interesuje mnie to i na pewno się przyda w przyszłości. Pracować to ja sobie jeszcze w życiu popracuję. Jak podoba ci się ten kierunek [mi np. bardzo] to na niego idź

[drusia]

Staż odpada bo trzeba być osobą bezrobotną, zarejestrowaną w pup.

Ja byłabym za poszukaniem jakiejś pracy, ewentualnie właśnie za dokształcanie. Jakaś szkoła policealna, ewentualnie kursy.

[anka.d]

no taki prawdziwy staz to tak, olatny z PUPu to owszem.
ale mozna sie normalnie dogadac z firmą na zatrudnienie na staz/praktyke z pominieciem urzedu

[Rarita]

Mam już na swoim koncie staż z UP, na brak kasy nie narzekam - póki co wystarcza na dodatkową siłownię, a od przyszłego tygodnia zaczynam kurs włoskiego, ogólnie stawiam na języki więc tu akurat nie ma problemów chyba zrobię tak, jak mówicie - praca albo jakieś dodatkowe praktyki, usłyszałam dziś sporo negatywnych opinii o szkołach policealnych i że pracodawcy o wiele lepiej patrzą np na studia podyplomowe w danym kierunku