|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 2
|
Facet a koledzy.
Witam, założyłam nowe konto bo chce być anonimowa.
Jestem z chłopakiem ponad 2 lata(blisko 3) , mieliśmy jedno rozstanie ,ale wróciliśmy do siebie po 2 miesiącach. Rozstałam się z nim, bo ciągle nie mogłam się go niczego doprosić, mówiłam,że mnie to i to krzywdzi ,zeby tak nei robil,nie mówił etc. a on dalej swoje. Zabraniał mi wszystkiego itp. Gdy do siebie wróciliśmy przez jakiś czas było miło. Naprawdę dogadywaliśmy się super. Teraz gdy od powrotu do siebie mija 8 miesięcy jestem w stanie swtierdzić, że to był jednak błąd. Każde powinno pójść w swoją stronę, próbować układać sobie życie na nowo. Jedyne co może uratować nasz związek, to jest zrozumienie przez mojego faceta pewnych spraw. Tylko jak mam to zrobić? Rozmowy nie pomagają , mówi ,że się poprawi etc ,ale to są tylko słowa. Gdy się zezłościłam,ze ciągle tylko obiecuje i nic więcej z tego nie wynika zaczął mówic ,że widzocznie jestem za bardzo wymagająca, i dac mi palec, to wezme całą rękę. Czyli typowe wykręcanie kota ogonem. Ale taka prawda nie jest . Przeszkadza mi to, że mój facet kręci się z kolegami, którzy są : - zajęci ( ale zdradzają swoje dziewczyny ;/. jeden z nich chodzi na imprezy i jak mu się jakaś dziewczyna chętna zdaży to on nią nie pogardzi. inny zaś, jest z dziewczyną ,którą ponoć strasznie kocha, a pakował się do innej dziewczyny do domu bo miał na nią ochotę i mówił to wprost. Zaś jego najlepszy kolega spotyka się z jedną, a z inną się tli,całuję ,robi malinki na szyi. Mój się z tego śmiał bo wydawało mu się to zabawne. Z tego wnioskuję, że mu takie zachowania imponują. Gdy opowiada o przygodach łóżkowych swoich zajętych kolegów z innymi dziewczynami cieszy się jak nie wiem. Jakby opowiadał jakiś śmieszny kawał .Dla mnie faceci zdradzający dziewczyny są nic nie warci. A on jest przeszczęśliwy jak jego kolega zaliczy kolejną laskę) - wolni (którzy lecą na wszystko, spotykają się i tylko podrywają dziewczyny) I martwi mnie jeszcze jedno. On wychodzi z tymi kolegami na piłkę nożna. Rzekomo w celu zgubienia troszkę kg. Ale ćwiczył sam w domu wtedy i tez biegał. Ale gdy przestał ćwiczyć w domu i biegać, na piłkę chodził dalej i chodzi do teraz. Tylko kiedyś ta piłka była w stałe dni ( bo na hali) . A aktualnie piłka nie ma stałych dni ani godzin ;/. Przykładowo, kiedys pilka byla we wtorki i czwartki o 18. Teraz potrafi być nawet i 3 razy w tygodniu w przedziale godzin 19-23. Nie rozumiem tego ,bo czuje, naprawdę czuję , że on mnie okłamuje. Przeciez jak można wiedzieć kiedy przyjść na piłkę nożną skoro nie ma stałych godzin. Dzwony w kościele dzwonią i oni lecą na tę piłkę wszyscy? 30 chłopaków? Przeceż to jest bezsensu. Poza tym, która hala jest do 23? Rozmawiałam z nim, a on mówi, że dzwoni do kolegi i stąd wie. Ale on wie, że idzie na piłkę zanim do tego kolegi zadzwoni. ;/ Mniej wiecej jest tak: dzwoni do mnie o 21, gadamy i mówi, że może na piłkę dziś pójdzie jak jest. Poczym dostaje smsa za 10 minut ,ze pojechal na pilke bo jest. I tak jest zawsze. I zawsze kiedy by nie powiedział ,że może pójdzie , oo której godzinie by to nie było to zawsze się okazuje,ze ta piłka jest zaraz ;/. Mam kolege w pracy,ktory tez chodzi na pilke na halę i mówi, że na ich hali piłka jest o stałych porach i dniach,bo musi być grafik , bo różni ludzie chcą wynajmować salę na konkretne godziny. Mnie to martwi strasznie. Boję się, że mój też nie jest ze mną fair do końca. Mam takie przeczucia od dawna. Rozmawiałam z nim na temat spotykania się z tymi chłopakami. Czy nie mógłby znaleźć sobie jakiegoś dobrego przyjaciela na poziomie, który byłby jeden ,ale od serca. A nie tacy kumple. Wtedy zaczyna się wkurzać i denerwować, że ja niby zabraniam mu wychodzić,że jak ja tak mogę . Nawet swojemu bratu nagadał bzdur,że ja mu zabraniam wychodzić na piłkę nożną ( sam powidział ,ze nie bedzie wcyhodzil kilka dni ,ja nawet bym na takim pomysł nie wpadła ,żeby mu zabraniać) . Tak to przekręcił, że ja wyszłam na tą złą. Co gorsza zdanie kolegów jest ważniejsze. Puszcza przy koledze do mnie strzałkę (ja mam do niego oddwonić, bo mam minuty. Proszę go od 2 miesiecy ,zeby tez sobie zoragnizowal minuty, bo byloby milo,zebysmy oboje do siebie mieli kontakt, a on mowi: PRZECIEZ TY MASZ TO PO CO I MI". Tylko,ze jak mi sie skonczyly, on sie nie pofatygował,zeby je kupic tylko do mnie z pretensjami,ze juz z łaski swojej mogłabym miec te minuty ;/ -ale to inna historia już). Więc do niego oddzwoniłam, dodam,że był chory i miał sie uczyć na zaliczenia z uczelni. Rozmawiamy przez tel,a kolega stał niedaleko niego. I moj facet się mnie pyta, czy mam cos przeciwko ,że on pójdzie z chłopakami na piłkę albo do kolegi ( niepamietam ). Ja mu mówię, że przecież jestes chory i miales się uczyć. On mówi, że wie i dlatego dzwoni się zapytać co uważam na ten teamt. Ja mu powiedziałam,ze to nie jest najlepszy pomysł, bo powinien się wyleczyć a nie latać za piłką. I naglę słyszę jak jakiś męski głos mowi: "nie daj jej się!" . I wiecie co? POSZEDŁ NA TĘ PIŁKĘ. Ręce mi opadły. Po co do mnie dzowni skoro i tak ma gdzieś to co mówię. Jest multum takich sytuacji. Potrafi się ze mną pokłócić przez kolegów i nie widzi w tym problemu. Jeszcze wszystko jest moją winą. Kiedyś ,zaciągnął do mnie swojego kolege, bo sam nie miał prawka ( dzieli mnie z moim facetem jakies 45 min drogi samochodem) ,zabrał na lody ( w dzien kobiet) i siedzimy jemy te lody, jest miło. I mój wyskakuje z tekstem: KAMIL POWIEDZ TERAZ KASI ŻE JA BYŁEM Z TOBĄ NA ŁYŻWACH W CZWARTEK O 23. Ten kolega się glupio usmiechnal i powiedział,że był .Mi to kopara opadła. Jak tak można w ogóle się zachować. Odnośnie tych łyżew. W dzień ,wktórym byli na łyżwach spytałam z kim idzie, powiedział , że z kolega. Nie pasowało mi to więc zadzwoniłam do niego z prywatnego nr. Odebral i nagle słyszę w suchawce ,zanim cokolwiek powiedziałam, jakąś dziewczynę w tle . Nie mowila ani glosno,ani cicho -wiec musiała być blisko. rozłączyłam się. Zorientował się, że to ja dzwoniłam bo zaraz przsyłał mi smsa , że jest na jeziorze i jezdzi na lyzwach ,ale jednak jest jeszcze z nimi bliska kolezanka tego kolegi. Wkurzyłam się strasznie, bo ukrył to przede mną. Gdybym nie zadzwonila to bym sie nie dowiedziala ;/.Powiedział, że niby kiedy miał mi o tym powiedzieć. Ale przecież oni po nią jechali samochodem 20 km. więc przez 25 minut drogi mogl mi napsiac smsa ,ze jednak jakas obca dziewczyne zabieraja na to jezioro. To jest taka drobna sytuacja, ale daje światło na to, że on mnie oszukuje i kręci coś. ( Od tej miejscowosci do mojej jest 20 minut drogi, wiec mogli rownie dobrze i po mnie zajechac .) Już mi ręce opadaja. Pomóżcie, doradźcie coś. Co mam zrobić, jak mam wpłynąć na niego,żeby te towarzystwo zostawił bądź widział się z nimi raz na jakiś czas, a nie 3-4 razy w tygodniu. Przepraszam za tą długość, chciałam wszystko opisać dokładnie. Mamy po 21 lat. |
|
|
|
|
#2 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 640
|
Dot.: Facet a koledzy.
ZOSTAW GO. Taka moja rada.
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Okolice Rzeszowa:)
Wiadomości: 8 484
|
Dot.: Facet a koledzy.
Jak Ci tyle rzeczy w nim przeszkadza to rozstańcie sie, nie ma sensu ciagnac czegos co jest bez przyszlosci a na dodatek wzbudza same negatywne emocje.
__________________
Zuzia 24.09.2014
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 5 103
|
Dot.: Facet a koledzy.
Jeśli nie jesteś w stanie zaakceptować zachowania swojego faceta, a on sam nie planuje go zmienić to rozwiązanie jest tylko jedno. Zastanów się czy jest się sens męczyć w związku bez zaufania, czy jesteś gotowa ciągnąć to przez następne lata. A im dłużej będziesz w tym tkwiła tym trudniej będzie ci podjąć decyzję i tym mniejsze szanse, że on się poprawi.
Swoją drogą nie dziwię się twoim podejrzeniom. Podejrzana ta piłka |
|
|
|
|
#5 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: tam gdzie nie sięga wzrok;)
Wiadomości: 1 805
|
Dot.: Facet a koledzy.
Ja bym nie wytrzymała z kimś takim...
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
|
Dot.: Facet a koledzy.
wygląda na to, że kręci. a jak chcesz mieć pewność, to pojedź kiedyś na tę halę, kiedy niby ma mieć piłkę i sprawdź.
a towarzystwo ma rzeczywiście fatalne i rozrywki mają wyszukane, że hej. |
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Facet a koledzy.
Jeśli tak bardzo się męczysz, a on ewidentnie kręci i cię oszukuje, to rozwiązanie samo się nasuwa- GOOD BYE
|
|
|
|
|
#8 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Stalowa Wola
Wiadomości: 293
|
Dot.: Facet a koledzy.
Przeczytaj to co napisałaś i odpowiedz sama sobie na pytanie: czy on cię kocha i szanuje?
Ja tego nie widzę ![]() Jest sens ciągnąć ten związek? |
|
|
|
|
#9 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 869
|
Dot.: Facet a koledzy.
Popieram przedmówczynie. Widać, że nie jesteś szczęśliwa w tym związku i on też nie, bo do niego chyba nie dorósł. W ten sposób nie zachowuje się człowiek, któremu zależy na drugiej osobie. Nie potrafi pójść na kompromis, nie chce nawet małej zmiany w swoim postępowaniu, więc to nie ma sensu. Najlepiej zakończ ten związek póki nie jest za późno i znajdź sobie faceta, który będzie Ciebie wart
|
|
|
|
|
#10 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 890
|
Dot.: Facet a koledzy.
oooooooooooooooooo lekki szok przepraszam.
Nad czym się tutaj zastanawiać?Owszem doradziłabym rozmowę czy coś,gdyby to coś pomogło,ale w tym przypadku szkoda czasu i zdrowia.
__________________
Jestem kobietą,a w nicku nie jest podany mój wiek (![]() Odwyk kosmetyczny od jutra
|
|
|
|
|
#11 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 559
|
Dot.: Facet a koledzy.
będzie taki sam jak koledzy, może już jest
z kim przystajesz takim się stajesz miałam kumpla który zachowywał się tak jak Twój, ja wiedziałam jak podrywa laski itp. Zdradził nawet moją kumpele ale ona mu wybaczyła. Najgorsze było to że wszystkich znajomych tak ustawił, że ściema leciała na okrągło. Teraz mój inny kumpel też takie ściemy puszcza dziewczynie. Znajdź sobie normalnego chłopaka z fajnym towarzystwem bo z tym swoim to tylko oszalejesz
__________________
...Ja w tym co dobre i leciutkie chce zanurzyć się i w tym pływać... I love my live Sprawdź czy nie popełniasz błędów w związku : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=487527 |
|
|
|
|
#12 | |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Dot.: Facet a koledzy.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3 370
|
Dot.: Facet a koledzy.
Skoro tak bardzo imponują Mu koledzy i bardziej go obchodzą od Ciebie , to ułatw mu sprawę i ZOSTAW GO. Przeczytaj jeszcze raz swój post i zobacz ile Cię kosztuje ten "związek" , a ile jego. On się bawi, umawia z kolegami a Ciebie olewa. Być może nawet zdradza.
I jeszcze jedna prośba, wysuń wnioski z wypowiedzi dziewczyn, bo kiedy 5 osób mówi Ci, że jesteś pijana, to coś w tym musi być. Trzymaj się
|
|
|
|
|
#14 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: Facet a koledzy.
Nie wchodzi się dwa razy do tej samej wody- mądra zasada.
I nie, chłopczyk się nie zmieni. |
|
|
|
|
#15 |
|
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Facet a koledzy.
Nie warto rozmawiać,tłumaczyć, dąsać się.
Odejdź. Nie podawaj powodu nawet - szkoda na niego czasu i nerwów.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
|
|
|
|
#16 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 2
|
Dot.: Facet a koledzy.
Cytat:
Jak do niego dzwonie(ktora by to nie byla godzina) to zawsze jest stały tekst: może pójdę na piłkę dzis. i po kilku minutach dostaje smsa ,ze poszedl. Więc muszę wiedziec na 100% kiedy i oktorej pojdzie na piłke, zeby moc zorganizowac sobie transport. Mieszkam od niego 45 min drogi samochodem,nie mam prawka. Więc musialabym kogos poprosic,zeby mnie zawiózł, ale kogoś znaleźć w kilka minut to ciężka sprawa. Autobusem jedzie sie ok 2,5 h (bo autobus jedzie na okolo, po wszystkich miescinach) Więc szukam innych rozwiązań, planowałam zadzowonić do tej hali. I zadzwonię w poniedziałek z pytaniem jak to wygląda. Zobaczymy. |
|
|
|
|
|
#17 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 2 034
|
Dot.: Facet a koledzy.
Tu nie ma co sprawdzać ani nad czym się zastanawiać. Powinnaś obrócić się na pięcie i zostawić go z jego kolegami.
A jeśli chcesz w tym tkwić i nie udawać, że sytuacja nie jest beznadziejna to ja osobiście życzę powodzenia.
|
|
|
|
|
#18 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
|
Dot.: Facet a koledzy.
no ale wyraźny dowód kłamstw chłopaka może ułatwić autorce decyzję.
i pewnie: możesz zadzwonić, albo wcześniej ustawić sobie kogoś, kto w razie co z tobą pojedzie, albo ewentualnie zainwestować w taksówkę (choć nie wart takiej inwestycji). tylko jak to są godziny późnonocne, to uważaj na siebie i weź ze sobą jakąś ochronę
|
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 036
|
Dot.: Facet a koledzy.
![]() Serio chce Ci się bawić w detektywa tylko po to by dowiedzieć się czegoś co już od dawna wiesz? Twój facet jest taki sam jak Twoi koledzy- nie oszukuj się że nie... Kręci, kręci i jeszcze raz kręci. Nie uwierzyłabym w ani jedno jego słowo. W dodatku kolejny raz nie rozumiem czemu dziewczyny bawią się w jakieś sprawdzania, szukanie potwierdzenia alibi itd. w przypadku kiedy wszystko jest jasne.
__________________
Pani inżynier ![]() [*] B. "Psia dusza większa jest od psa i kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie"...
|
|
|
|
|
#20 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 896
|
Dot.: Facet a koledzy.
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#21 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 2 034
|
Dot.: Facet a koledzy.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#22 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
|
Dot.: Facet a koledzy.
fluoxetine:
hmmm..... brak zaufania czasami może być nieuzasadniony. bywa tak, że sami zastanawiamy się, czy nie przesadzamy, czy nie jesteśmy przewrażliwieni itd... ja osobiście jak miałabym się opierać tylko na istnieniu/braku zaufania, to bym się zamęczyła. jakoś lubię fakty, rzeczy namacalne. a te dochodzenia oczywiście są trochę zabawne, ale jak się ma do siebie odrobinę dystansu to można je przeprowadzić, a potem się z tych "detektywistycznych" poczynań pośmiać nawet. |
|
|
|
|
#23 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 2 034
|
Dot.: Facet a koledzy.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#24 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
|
Dot.: Facet a koledzy.
fluoxetine, zgoda- tutaj sprawa jest jasna. całokształt zachowań gościa wskazuje na to, że cwaniaczek z niego.
ale jak tak sobie wyobraziłam taki wyjazd kontrolny, np. z dobrą kumpelą - to nawet wydaje mi się, że mogłaby być z tego dobra zabawa ![]() chociaż, jakby chodziło o mojego faceta, to pewnie już tak dobrze bym się nie bawiła.... |
|
|
|
|
#25 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 716
|
Dot.: Facet a koledzy.
Jak ktoś fajnie napisał kiedyś: zabiłaś kogoś, że taki wyrok odsiadywać musisz? I to jeszcze w tak młodym wieku... Stać Cię na kogoś lepszego.
|
|
|
|
|
#26 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17
|
Dot.: Facet a koledzy.
możesz jeszcze ostatni raz spróbować z nim porozmawiać powiedzieć co Cię boli
|
|
|
|
|
#27 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Facet a koledzy.
Z tą piłką to nie rozumiem, bo mój chłopak też czasami mówi "może dziś pójdę na piłkę" a potem jak do niego zadzwonią koledzy, że jest mecz, to mówi mi że idzie o jakiejś tam godzinie i co w tym dziwnego? I jestem pewna, że gra wtedy w tą piłkę i kilka razy wpadłam do niego popatrzeć (bynajmniej nie po to, żeby go szpiegować, tylko żeby posiedzieć na słoneczku i popatrzeć jak chłopcy sobie biegają
) i rzeczywiście byli tam i grali. I do łba mi nigdy nie przyszło, że ubiera się, bierze piłkę i idzie gdzie indziej a nie na boisko ![]() Ale ze względu na całą resztę... Moim zdaniem nie masz prawa mówić mu, że ma zmienić znajomych, albo ograniczyć z nimi kontakt. Masz za to prawo go zostawić, skoro Ci jego zachowanie nie odpowiada. I skorzystaj z niego. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:45.












(




"Psia dusza większa jest od psa i kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie"...




