Ateistka vs. katolik - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-04-30, 16:15   #1
kwa kwa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 21

Ateistka vs. katolik


Witam

Ja, ateistka, jestem w zwiazku z katolikiem już ok. 2,5 roku i chyba zaczynam otwierac oczy na różnice nas dzielące. Zaczeliśmy byc ze soba jak mieliśmy te 18 lat i wtedy na pewno myślałam o przyszłości mniej powaznie niż dziś. Wiedzieliśmy wtedy o swoich poglądach i oczywiście odczuwaliśmy dyskomfort, ale wiadomo - pierwsza faza związku robi swoje. Byliśmy bardzo młodzi, ja jeszcze wtedy nie byłam aż tak ukierunkowana na ateizm jak dziś. Wiadomo, my, ludzie młodzi dopiero sie kształtujemy, dopiero poznajemy to, w czym czujemy sie dobrze, a w czym nie. Ze smutkiem musze przyznac że bedac juz 2,5 roku z osoba którą kocham, jest mi trudno sobie wyobrazic naszą wspólną przyszłosc. Może powiecie że to nie jest wiek na snucie wielkich planów, wiec od razu odpowiem - bycie z kims nie jest dla mnie sztuką dla sztuki i po takim czasie jak dla mnie naturalne jest przyjecie zalożenia, że możemy spedzic razem życie. Zazwyczaj jestem ostrożna w formułowaniu takich stwierdzeń, ale kocham mojego TŻ i naprawde dobrze sie ze sobą dogadujemy, dlatego mam nadzieje ze jakos da sie to pogodzic. Wiem, że to nie bedzie łatwe, wiem że wymagałoby kompromisu, ale pytanie JAKIEGO. Zarówno jego jak i moja rodzina są bardzo tradycyjnie nastawione do kwestii ślubu, dziecka, itd. Jestem w mniejszości i boje sie, że bedzie to mialo wpływ na nasze przyszłe życie. Na myśl o slubie kościelnym robi mi sie słabo, ale ostatecznie przebolałabym to, gdyby to miał byc koniec problemów. Ale pojawia sie nastepna kwestia - dziecko. Bywam czasami w kościele i słucham uważnie tego, co sie tam mówi. Moje dziecko miałoby słuchac czegos w stylu "módlmy sie za biednych niedojrzalych ludzi, którzy nie zaznali jeszcze łaski pana naszego, aby przejrzały na oczy owe zagubione baranki i powróciły na łono owczarni"? Nie chce tego, nie chce, aby wmawiało mu sie, ze osoby niewierzące są nieuświadomione, bładzą w grzechu. Nie chce, aby moje dziecko postrzegalo mnie w tych kategoriach. Nie wyobrażam sobie wspólnego wychowywania go razem z moim TŻ, trzeba przeciez dziecku przedstawic w miare spójny obraz swiata, niestety obawiam sie że to niemożliwe.
Dziewczyny, bardzo by mi zależało na tym, żebyscie pomogły mi w sprawie kompromisu. Ja jak sama o tym myśle, to nie moge nic wymyślec, po prostu ta sprawa wydaje mi sie zbyt ważna, by znalezc rozwiazanie które zadowoli mnie i TŻ. Gdyby tutaj jeszcze chodziło tylko o nas to ok, ale kwestia wychowania dziecka totalnie nie daje mi spokoju. Czy któraś z was miała już podobny problem? Jak sobie z nim poradziła?

Pozdrawiam
kwa kwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 16:42   #2
Paszczurek666
Zakorzenienie
 
Avatar Paszczurek666
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 4 262
Dot.: Ateistka vs. katolik

Mam podobną sytuację do Twojej. Ja ateistka, on katolik. Fanatyczny wręcz Co prawda my jesteśmy razem zbyt krótko, aby myśleć o poważniejszym życiu razem, ale wiem, że zgodziłabym się na kościelny ślub. A właściwie-ślub mieszany. Dla katolika ceremonia w kościele jest dość istotna.
Co do dzieci-to już wyższa szkoła jazdy. Na to nie mam żadnej teorii
__________________
Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą)
Miłośniczka butów wszelakich

Podskakuję z Mel B.
Joga

Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą.
----------------------------
Używasz poprawnie?
'Szlak prowadzi na wschód.'
'Szlag mnie trafia.'
Paszczurek666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 16:52   #3
pfffh
Zadomowienie
 
Avatar pfffh
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
Dot.: Ateistka vs. katolik

Jak sama piszesz przebolałabyś ślub kościelny gdyby trzeba było, ale czy przebolałabyś chrzest dziecka, komunię? Bo sakramenty są nieodłączne w życiu katolika.
A swoją drogą skoro nie wyobrażasz sobie wychowywania dziecka z Twoim Tż to chyba nie można mówić o kompromisie. Bo w tej sytuacji to chyba ty musiałabyś ulec.
pfffh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 17:17   #4
kwa kwa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 21
Dot.: Ateistka vs. katolik

pfffh, właśnie najgorsze jest to że czuje że to ja bede musiała ulec. Po prostu wokół mnie są sami katolicy, którzy mają swój pogląd na m.in. wychowywanie dziecka. Dlatego zastanawiam sie nad sensem związku. Jak w ogóle miałoby wyglądac nasze życie gdybym odpuściła? Raczej nie sądze że mój TŻ zrezygnuje z takiego wychowania. Pytanie które sprawy można by odpuścic a których wymagac, aby jednak sie dogadac. Właśnie na tą kwestie nie mam żadnego pomysłu. Gdybym dziś była sama, napewno przed związaniem sie z kimś zrobiłabym selekcje wierzący/niewierzący.

Paszczurek666, a wyobrażasz sobie to, że masz dzieci ze swoim obecnym TŻ? Nie niepokoi cie to? Może jestescie na tym samym etapie co my kiedys, tj. tęcza i jednorożce. Ja z perspektywy czasu żałuje ze nie przypatrzyłam sie tej kwestii dokładnie już dawniej..
kwa kwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 17:33   #5
201611241302
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
Dot.: Ateistka vs. katolik

Dla mnie tu nie ma kompromisu. Bo rozumiem, że Twój "kompromis" miałby polegać na zgadzaniu się dla świętego spokoju na sakramenty.
I wybaczcie..ale jakie z was ateistki jeśli chrzcicie dzieci, ślubujecie w kościele.
Albo w jedną albo w drugą stronę.
201611241302 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 17:38   #6
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Ateistka vs. katolik

Cytat:
Napisane przez kwa kwa Pokaż wiadomość
Witam

Ja, ateistka, jestem w zwiazku z katolikiem już ok. 2,5 roku i chyba zaczynam otwierac oczy na różnice nas dzielące. Zaczeliśmy byc ze soba jak mieliśmy te 18 lat i wtedy na pewno myślałam o przyszłości mniej powaznie niż dziś. Wiedzieliśmy wtedy o swoich poglądach i oczywiście odczuwaliśmy dyskomfort, ale wiadomo - pierwsza faza związku robi swoje. Byliśmy bardzo młodzi, ja jeszcze wtedy nie byłam aż tak ukierunkowana na ateizm jak dziś. Wiadomo, my, ludzie młodzi dopiero sie kształtujemy, dopiero poznajemy to, w czym czujemy sie dobrze, a w czym nie. Ze smutkiem musze przyznac że bedac juz 2,5 roku z osoba którą kocham, jest mi trudno sobie wyobrazic naszą wspólną przyszłosc. Może powiecie że to nie jest wiek na snucie wielkich planów, wiec od razu odpowiem - bycie z kims nie jest dla mnie sztuką dla sztuki i po takim czasie jak dla mnie naturalne jest przyjecie zalożenia, że możemy spedzic razem życie. Zazwyczaj jestem ostrożna w formułowaniu takich stwierdzeń, ale kocham mojego TŻ i naprawde dobrze sie ze sobą dogadujemy, dlatego mam nadzieje ze jakos da sie to pogodzic. Wiem, że to nie bedzie łatwe, wiem że wymagałoby kompromisu, ale pytanie JAKIEGO. Zarówno jego jak i moja rodzina są bardzo tradycyjnie nastawione do kwestii ślubu, dziecka, itd. Jestem w mniejszości i boje sie, że bedzie to mialo wpływ na nasze przyszłe życie. Na myśl o slubie kościelnym robi mi sie słabo, ale ostatecznie przebolałabym to, gdyby to miał byc koniec problemów. Ale pojawia sie nastepna kwestia - dziecko. Bywam czasami w kościele i słucham uważnie tego, co sie tam mówi. Moje dziecko miałoby słuchac czegos w stylu "módlmy sie za biednych niedojrzalych ludzi, którzy nie zaznali jeszcze łaski pana naszego, aby przejrzały na oczy owe zagubione baranki i powróciły na łono owczarni"? Nie chce tego, nie chce, aby wmawiało mu sie, ze osoby niewierzące są nieuświadomione, bładzą w grzechu. Nie chce, aby moje dziecko postrzegalo mnie w tych kategoriach. Nie wyobrażam sobie wspólnego wychowywania go razem z moim TŻ, trzeba przeciez dziecku przedstawic w miare spójny obraz swiata, niestety obawiam sie że to niemożliwe.
Dziewczyny, bardzo by mi zależało na tym, żebyscie pomogły mi w sprawie kompromisu. Ja jak sama o tym myśle, to nie moge nic wymyślec, po prostu ta sprawa wydaje mi sie zbyt ważna, by znalezc rozwiazanie które zadowoli mnie i TŻ. Gdyby tutaj jeszcze chodziło tylko o nas to ok, ale kwestia wychowania dziecka totalnie nie daje mi spokoju. Czy któraś z was miała już podobny problem? Jak sobie z nim poradziła?

Pozdrawiam
wszystko zależy na jakim etapie wiary jest twój facet.
czy jest to tylko katolik chodzący czasem do kościoła ,pilnujący obrzędów dla innch,czy ortodoksyjny?
prawda jest taka,że wielu katolikow nie bardzo przykłada się do życia w wierze,ale częciej patrząc co powiedzą ludzie.dla takich mozna się poświęcić w imie miłości.
cóż to jest 40 min mszy przy ślubie kścielnym.
można poprosić o skróconą uroczystość .
potem pomeczyc się na chrzcie ,komunii i bierzmowaniu dziecka.
religia równiez nie jest taka zla.
dziec nie chcą być odmieńcami,więc i tak prawdopodobnie bedzie chodził na religię.

uważam,że sprawy religijne nie są ,az takie nie do przeskoczenia
.trzeba kochać,aby chciec się z tym zmierzyć.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 17:58   #7
Marwari
Zakorzenienie
 
Avatar Marwari
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 079
GG do Marwari
Dot.: Ateistka vs. katolik

byłam w podobnym związku i uważam, że tego się nie da pogodzić...
szczególnie jeżeli jego rodzina jest również mocno katolicka...
u mnie skończyło się tak, że moja niedoszła teściowa wprost mi mówiła że mam zacząć chodzić do kościoła i koniec... a ja nie poszłam...
aż pewnego dnia mój "ukochany" sam mi oświadczył, że jeżeli nie zacznę chodzić do kościoła to on nie widzi naszej przyszłości razem bo ja mu nie pozwolę dzieci w wierze wychować... i związek się skończył...
w tej kwestii naprawdę nie ma czegoś takiego jak kompromis...
__________________
"Przeznaczenie rozdaje karty. A my tylko gramy." Artur Schopenhauer


[SIGPIC][/SIGPIC]
Marwari jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-04-30, 18:02   #8
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Ateistka vs. katolik

Cytat:
Napisane przez dzasminka Pokaż wiadomość
Dla mnie tu nie ma kompromisu. Bo rozumiem, że Twój "kompromis" miałby polegać na zgadzaniu się dla świętego spokoju na sakramenty.
I wybaczcie..ale jakie z was ateistki jeśli chrzcicie dzieci, ślubujecie w kościele.
Albo w jedną albo w drugą stronę.
nie ma tylko czarno białych kolorów,sa również odcienie szarości.
nie każdy katolik jest mocno wierzący,jak i nie każdy ateista dostaje uczulenia od wody święconej.wiele rzeczy można pogodzić,ale to zależy jak bardzo obie strony są pewne swojej racji.

Cytat:
I wybaczcie..ale jakie z was ateistki jeśli chrzcicie dzieci, ślubujecie w kościele.
chrzest jest dla dziecka,nie dla matki,a dziecko ma dwoje rodziców,nie tylko jednego

Edytowane przez TmargoT
Czas edycji: 2012-04-30 o 18:03
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 18:07   #9
kolorowatecza
Zakorzenienie
 
Avatar kolorowatecza
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 244
Dot.: Ateistka vs. katolik

dzasminka ale tu nie chodzi o to, czy ateista chodzi do kościoła, tylko o ewentualne wychowanie dzieci, a to jest różnica.
Swoją drogą ciekawa jestem, czy widniejesz w statystykach KK, czy nigdy nie byłaś chrzczona i żadnych sakramentów nie masz i nigdy w nich nie byłaś. Jednym słowem - czy masz podpisaną apostazję

U mnie kompromis mógłby polegać tylko na tym, że dzieci mogłyby brać sakramenty, ale ja z nimi nie chodziłabym do kościoła. A to, co zrobią później oraz czy mąż będzie je wychowywał w wierze - nie mówię o fanatyzmie, bo to u mnie odpada - to nie byłaby moja broszka.
Ale ja mogę tylko gdybać, gdyż nie miałam takich problemów
__________________
Jesteś architektem moich snów, projektantem uśmiechu, wynalazcą szczęścia


cel na ten rok - rzucić palenie. Raz na zawsze!
kolorowatecza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 18:11   #10
Marwari
Zakorzenienie
 
Avatar Marwari
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 079
GG do Marwari
Dot.: Ateistka vs. katolik

Cytat:
Napisane przez kolorowatecza Pokaż wiadomość
dzasminka ale tu nie chodzi o to, czy ateista chodzi do kościoła, tylko o ewentualne wychowanie dzieci, a to jest różnica.
Swoją drogą ciekawa jestem, czy widniejesz w statystykach KK, czy nigdy nie byłaś chrzczona i żadnych sakramentów nie masz i nigdy w nich nie byłaś. Jednym słowem - czy masz podpisaną apostazję

U mnie kompromis mógłby polegać tylko na tym, że dzieci mogłyby brać sakramenty, ale ja z nimi nie chodziłabym do kościoła. A to, co zrobią później oraz czy mąż będzie je wychowywał w wierze - nie mówię o fanatyzmie, bo to u mnie odpada - to nie byłaby moja broszka.
Ale ja mogę tylko gdybać, gdyż nie miałam takich problemów
a jak wytłumaczysz małemu dziecku czemu mamusia nie poszła na jego komunie? a święta kościelne? wigilia, wielkanoc itp? i jak mu wytłumaczysz, że tata uważa jest Bóg, a mama nie wierzy w Boga? to nie jest wcale take proste
__________________
"Przeznaczenie rozdaje karty. A my tylko gramy." Artur Schopenhauer


[SIGPIC][/SIGPIC]
Marwari jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 18:17   #11
Paszczurek666
Zakorzenienie
 
Avatar Paszczurek666
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 4 262
Dot.: Ateistka vs. katolik

Cytat:
Napisane przez kwa kwa Pokaż wiadomość

Paszczurek666, a wyobrażasz sobie to, że masz dzieci ze swoim obecnym TŻ? Nie niepokoi cie to? Może jestescie na tym samym etapie co my kiedys, tj. tęcza i jednorożce. Ja z perspektywy czasu żałuje ze nie przypatrzyłam sie tej kwestii dokładnie już dawniej..

Jak najbardziej tęcza i jednorożce. Z drugiej strony znamy się tyyyle lat, oboje ZA dużo myślimy. Raczej wiemy, czego się po sobie spodziewać.

Wydaje mi się, że mogłabym mieć z nim dzieci. Niech będą wychowywane w jego wierze, ale żeby miały w przyszłości możliwość wyboru.

Różnice w wierze są naprawdę takim dużym problemem? (pytam całkiem serio, bo czasem wydaje mi się, że wszystko będzie w porządku, a chwilę później boję, że możemy nie przeskoczyć)

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Cytat:
Napisane przez Marwari Pokaż wiadomość
a jak wytłumaczysz małemu dziecku czemu mamusia nie poszła na jego komunie? a święta kościelne? wigilia, wielkanoc itp? i jak mu wytłumaczysz, że tata uważa jest Bóg, a mama nie wierzy w Boga? to nie jest wcale take proste
Dlaczego matka miałaby nie iść na komunię? Wigilia i Wielkanoc to święta właściwie rodzinne, przecież się dziewczyna nie zamknie w pokoju, kiedy inni siedzą przy stole Małemu dziecku nie trzeba tłumaczyć wszystkiego, a kiedy podrośnie-można przeprowadzić stosowną rozmowę.
__________________
Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą)
Miłośniczka butów wszelakich

Podskakuję z Mel B.
Joga

Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą.
----------------------------
Używasz poprawnie?
'Szlak prowadzi na wschód.'
'Szlag mnie trafia.'
Paszczurek666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-04-30, 18:22   #12
Marwari
Zakorzenienie
 
Avatar Marwari
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 079
GG do Marwari
Dot.: Ateistka vs. katolik

Cytat:
Napisane przez Paszczurek666 Pokaż wiadomość
Jak najbardziej tęcza i jednorożce. Z drugiej strony znamy się tyyyle lat, oboje ZA dużo myślimy. Raczej wiemy, czego się po sobie spodziewać.

Wydaje mi się, że mogłabym mieć z nim dzieci. Niech będą wychowywane w jego wierze, ale żeby miały w przyszłości możliwość wyboru.

Różnice w wierze są naprawdę takim dużym problemem? (pytam całkiem serio, bo czasem wydaje mi się, że wszystko będzie w porządku, a chwilę później boję, że możemy nie przeskoczyć)

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------



Dlaczego matka miałaby nie iść na komunię? Wigilia i Wielkanoc to święta właściwie rodzinne, przecież się dziewczyna nie zamknie w pokoju, kiedy inni siedzą przy stole Małemu dziecku nie trzeba tłumaczyć wszystkiego, a kiedy podrośnie-można przeprowadzić stosowną rozmowę.
nawiązałam do wypowiedzi kolorowejtęczy.
jeżeli zamierzasz uczestniczyć w obrzędach katolickich typu komunia, bierzmowanie, pasterka, wielkanocne koszyczki itp. to trochę się to kłóci z ateizmem
a że nie trzeba tłumaczyć... no nie wiem czy to takie proste, jak np. co tydzień dziecko będzie pytało czemu mama z nim nie pójdzie na msze tylko zawsze tata? pozostawisz to bez odpowiedzi?
__________________
"Przeznaczenie rozdaje karty. A my tylko gramy." Artur Schopenhauer


[SIGPIC][/SIGPIC]
Marwari jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 18:24   #13
paczanga
Zadomowienie
 
Avatar paczanga
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
Dot.: Ateistka vs. katolik

Cytat:
Napisane przez Paszczurek666 Pokaż wiadomość
Małemu dziecku nie trzeba tłumaczyć wszystkiego, a kiedy podrośnie-można przeprowadzić stosowną rozmowę.

Dzieci bardzo szybko mogą zweryfikować takie założenie. Wyczuwają i zauważają wiele rzeczy : "mamusiu, a dlaczego ty się nie modlisz/ nie chodzisz z nami do kościoła- nie lubisz nas gdy tam chodzimy?"; "mamusiu a jeśli bozia pozwala na choroby", "a co się z nami dzieje po śmierci?". I tak można się stać niewierzącym chrześcijaninem (w aspekcie szerzenia wiary i wychowywania w wierze).
paczanga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 18:29   #14
Paszczurek666
Zakorzenienie
 
Avatar Paszczurek666
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 4 262
Dot.: Ateistka vs. katolik

Cytat:
Napisane przez Marwari Pokaż wiadomość
nawiązałam do wypowiedzi kolorowejtęczy.
jeżeli zamierzasz uczestniczyć w obrzędach katolickich typu komunia, bierzmowanie, pasterka, wielkanocne koszyczki itp. to trochę się to kłóci z ateizmem
a że nie trzeba tłumaczyć... no nie wiem czy to takie proste, jak np. co tydzień dziecko będzie pytało czemu mama z nim nie pójdzie na msze tylko zawsze tata? pozostawisz to bez odpowiedzi?
W imię zasad pierniczyć święta, które mogą być ważne dla kogoś (aktualnie siedzę z rodzinką przy stole, nie idę do kościoła. nie zamierzam tego zmieniać). A komunia, bierzmowanie to chyba wydarzenia dla dziecka ważne. Kościół nie gryzie, a woda święcona dziur nie wypali. Raz na ruski rok można się poświęcić.
Co do tych tłumaczeń to nie mam konkretnej recepty jeszcze. Czas mam. Coś się wymyśli. Nikt nie mówił, że będzie łatwo.
__________________
Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą)
Miłośniczka butów wszelakich

Podskakuję z Mel B.
Joga

Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą.
----------------------------
Używasz poprawnie?
'Szlak prowadzi na wschód.'
'Szlag mnie trafia.'
Paszczurek666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 18:30   #15
201703271121
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 365
Dot.: Ateistka vs. katolik

U mnie jest odwrotnie, to ja jestem katoliczką a on ateistą.
Żyjemy ze sobą prawie 2 lata, oboje jesteśmy dojrzałymi osobami.
Kiedyś mój chłopak powiedział, że nigdy nie weźmie ślubu, woli żyć bez żadnych formalności. kwestia dzieci również została mi jasno wytłumaczona, że na razie dla Niego liczy się kariera.
Sama nie wiem jak to wszystko się potoczy, oczywiście ja również nie zamierzam mieć dzieci, ale co do ślubu to się z nim nie zgadzam...;/
201703271121 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-04-30, 18:36   #16
cherry_flamme
Zakorzenienie
 
Avatar cherry_flamme
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 7 367
Dot.: Ateistka vs. katolik

Cytat:
Napisane przez Marwari Pokaż wiadomość
a jak wytłumaczysz małemu dziecku czemu mamusia nie poszła na jego komunie? a święta kościelne? wigilia, wielkanoc itp? i jak mu wytłumaczysz, że tata uważa jest Bóg, a mama nie wierzy w Boga? to nie jest wcale take proste
A czemu miałaby nie iść Ja też nie chodzę do kościoła, jestem apostatą, ale nie dostaję drgawek i nie rzuca mną po ścianach, kiedy idę na śluby, chrzciny, czy inne imprezy kościelne

Nie sądzę, żeby było to trudniejsze do wytłumaczenia, niż np. śmierć bliskiej osoby, albo problem ludzi biednych. Tak to już jest na świecie, że jedni wierzą w takiego boga, inni w innego, a niektórzy w ogóle. Ludzie są różni. Małe dzieci nie są ''naznaczone'' tzw. jedynym i słusznym mysleniem, dlatego nie powinno byc z problemów z wytłumaczeniem im tego. Święta też można obchodzić, spotykać się z rodziną, dawać prezenty. Nie trzeba po prostu dorabiać do tego ideologii.

Do Autorki: muślę, że największym problemem jest rodzina twojego chłopaka. Moja mama, chociaż jest wierząca, nie protestowała, kiedy wypisywałam się z Kościoła, nie nawraca mnie, nie będzie namawiać na chrzest dziecka itp. Gorzej, jeżeli rodzice drugiej osoby próbują wtrącać się w Wasze życie. Zupełnie takiego zachowania nie rozumiem, ale też się z nim spotkałam.

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------

Cytat:
Napisane przez summerlove0 Pokaż wiadomość
U mnie jest odwrotnie, to ja jestem katoliczką a on ateistą.
Żyjemy ze sobą prawie 2 lata, oboje jesteśmy dojrzałymi osobami.
Kiedyś mój chłopak powiedział, że nigdy nie weźmie ślubu, woli żyć bez żadnych formalności. kwestia dzieci również została mi jasno wytłumaczona, że na razie dla Niego liczy się kariera.
Sama nie wiem jak to wszystko się potoczy, oczywiście ja również nie zamierzam mieć dzieci, ale co do ślubu to się z nim nie zgadzam...;/
Chodzi o to, że on w ogóle nie chce ślubu, czy ze nie chce ślubu kościelnego?

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

Cytat:
Napisane przez Marwari Pokaż wiadomość
nawiązałam do wypowiedzi kolorowejtęczy.
jeżeli zamierzasz uczestniczyć w obrzędach katolickich typu komunia, bierzmowanie, pasterka, wielkanocne koszyczki itp. to trochę się to kłóci z ateizmem
a że nie trzeba tłumaczyć... no nie wiem czy to takie proste, jak np. co tydzień dziecko będzie pytało czemu mama z nim nie pójdzie na msze tylko zawsze tata? pozostawisz to bez odpowiedzi?
Ateimz to nie jest nienawiść do Kościoła i katolików. W mojej rodzinie są osoby prawosławne i mimo, że moi rodzice są raczej katolikami, to poszliśmy wszyscy na ślub takiej pary w cerkwi. Mimo, że trochę inna religia, przeżyliśmy Poza tym, mój tata jest niewierzący (był tylko ochrzczony, nie ma innych skaramantów), do kościoła nie chodzi i nigdy mnie to nie zastanawiało i nie drązyłam tematu. Mama mi wytłumaczyła, że on nie wierzy i wytarczyło.
__________________
Najtrudniejszy jest koniec miesiąca.

Zwłaszcza 30 ostatnich dni.

Edytowane przez cherry_flamme
Czas edycji: 2012-04-30 o 18:38
cherry_flamme jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 18:39   #17
201703271121
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 365
Dot.: Ateistka vs. katolik



---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------



Chodzi o to, że on w ogóle nie chce ślubu, czy ze nie chce ślubu kościelnego?
Nie chcę żadnego ślubu, woli żyć" na kocią łapę"

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

201703271121 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 18:42   #18
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Ateistka vs. katolik

Cytat:
Napisane przez kwa kwa Pokaż wiadomość
pfffh, właśnie najgorsze jest to że czuje że to ja bede musiała ulec. Po prostu wokół mnie są sami katolicy, którzy mają swój pogląd na m.in. wychowywanie dziecka.
Nie musisz ulegać. Twoje prawo być ateistą i Twoje prawo wychować dziecko bezreligijnie. Tak samo jak prawem katolika jest wychować po katolicku.
Problemem u Ciebie jest głównie to, że masz podejrzenia, że cała rodzina próbowałaby na Tobie wymusić coś, co jest sprzeczne z Twoim światopoglądem. W takiej sytuacji dobrze jest mieć oparcie w swoim życiowym partnerze. Ty byś jednak tego oparcia nie miała, bo on sam miałby inne podejście do wychowywania dzieci.
Moim zdaniem związek ateisty z katolikiem jest właściwie niemożliwy, jeśli obie strony stosują się do własnych zasad. Zwłaszcza, że życie z katolikiem to nie tylko sakramenty i chodzenie dziecka na religię. To również choćby niestosowanie antykoncepcji, chodzenie z dzieckiem co niedzielę do kościoła, i ogolnie wychowywanie zgodnie z zasadami KK. Ja bym na to nie poszła.

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
prawda jest taka,że wielu katolikow nie bardzo przykłada się do życia w wierze,ale częciej patrząc co powiedzą ludzie.dla takich mozna się poświęcić w imie miłości.
cóż to jest 40 min mszy przy ślubie kścielnym.
można poprosić o skróconą uroczystość .
potem pomeczyc się na chrzcie ,komunii i bierzmowaniu dziecka.
religia równiez nie jest taka zla.
dziec nie chcą być odmieńcami,więc i tak prawdopodobnie bedzie chodził na religię.

uważam,że sprawy religijne nie są ,az takie nie do przeskoczenia
.trzeba kochać,aby chciec się z tym zmierzyć.
A moim zdaniem tego się pogodzić nie da. A ja już na pewno nie dałabym rady.
1. Na co mi katolik, który ma w pompie część zasad KK? Jak ktoś nie żyje i nie chce żyć po katolicku, to niech da KK spokój.
2. Ślub katolicki to dla ateisty nie tylko 40 minut w plecy, ale to również pożegnanie się z własnymi zasadami. Ślubowanie przed Bogiem, w którego się nie wierzy to jakiś absurd. Chyba, że miałaś na myśli ślub jednostronny, to trochę co innego.
3. Męczenie się na chrzcie, komunii i bierzmowaniu dziecka to nie tylko męczenie się, ale zrezygnowanie z własnych zasad. To jest wychowywanie dziecka zgodnie z wartościami, których się nie wyznaje.
4. Nie można założyć, że dziecko będzie chciało chodzić na religię. Co jak już jako młode dziecko będzie przekonane, że wersja mamusi, że nie ma Boga jest trafniejsza niż wersja tatusia, że Bóg istnieje?

Moim zdaniem sprawy religijne są niemalże nie do przeskoczenia, o ile są naprawdę sprawami religijnymi. Bo wiadomo, są katolicy, którzy mają KK w pompie i ateiści gotowi olać KK, ale brać w nim sakramenty...

Cytat:
Napisane przez Paszczurek666 Pokaż wiadomość
Wydaje mi się, że mogłabym mieć z nim dzieci. Niech będą wychowywane w jego wierze, ale żeby miały w przyszłości możliwość wyboru.
Dlaczego w jego wierze a nie w jej niewierze? Czym jego wiara jest lepsza od jej niewiary?

Cytat:
Dlaczego matka miałaby nie iść na komunię? Wigilia i Wielkanoc to święta właściwie rodzinne, przecież się dziewczyna nie zamknie w pokoju, kiedy inni siedzą przy stole Małemu dziecku nie trzeba tłumaczyć wszystkiego, a kiedy podrośnie-można przeprowadzić stosowną rozmowę.
Ależ dziecku trzeba takie rzeczy tłumaczyć. Samo zauważy, że mamusia nie chodzi w niedzielę do kościoła, nie modli się przy stole wigilijnym, nie stosuje się do nakazów KK...
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 18:42   #19
201611241302
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
Dot.: Ateistka vs. katolik

Cytat:
Napisane przez kolorowatecza Pokaż wiadomość
dzasminka ale tu nie chodzi o to, czy ateista chodzi do kościoła, tylko o ewentualne wychowanie dzieci, a to jest różnica.
Swoją drogą ciekawa jestem, czy widniejesz w statystykach KK, czy nigdy nie byłaś chrzczona i żadnych sakramentów nie masz i nigdy w nich nie byłaś. Jednym słowem - czy masz podpisaną apostazję
Nigdzie nie napisałam, że jestem ateistką
Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość

chrzest jest dla dziecka,nie dla matki,a dziecko ma dwoje rodziców,nie tylko jednego
Tak, ma dwoje. Więc dlaczego ma być tak jak chce jedno?
Nie ma tu żadnego kompromisu.
Zawsze będzie "górą" jedna ze stron.

Jestem zdania, że ludzie powinni dobierać się nie tylko na zasadzie motylków w brzuchu, ale i podobnych poglądów. Prędzej czy później będą zgrzyty.

Edytowane przez 201611241302
Czas edycji: 2012-04-30 o 18:45
201611241302 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-04-30, 18:44   #20
kolorowatecza
Zakorzenienie
 
Avatar kolorowatecza
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 244
Dot.: Ateistka vs. katolik

Nie brałabym udziału w uroczystości w sensie przyjmowania Euchatystii - po prostu byłabym tam ciałem To tak jak święta - mimo tego, że nie wierzę u mnie w domu będą, bo uważam to za tradycję. A niejako dla naszego kraju Komunia i Chrzty to tradycja, a nie sakrament. Przynajmniej ja to tak rozpatruje
__________________
Jesteś architektem moich snów, projektantem uśmiechu, wynalazcą szczęścia


cel na ten rok - rzucić palenie. Raz na zawsze!
kolorowatecza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 18:44   #21
paczanga
Zadomowienie
 
Avatar paczanga
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
Dot.: Ateistka vs. katolik

Cytat:
Napisane przez summerlove0 Pokaż wiadomość


---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------



Chodzi o to, że on w ogóle nie chce ślubu, czy ze nie chce ślubu kościelnego?
Nie chcę żadnego ślubu, woli żyć" na kocią łapę"

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

To nie jest w takim razie problem na linii katoliczka-ateista, a "chcę poważnego, formalnego związku" i "wolę związek bez zobowiązań". Dobrze, że Twój partner wyraża to jasno i otwarcie.
paczanga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 18:49   #22
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Ateistka vs. katolik

Cytat:
Napisane przez Paszczurek666 Pokaż wiadomość
A komunia, bierzmowanie to chyba wydarzenia dla dziecka ważne. Kościół nie gryzie, a woda święcona dziur nie wypali. Raz na ruski rok można się poświęcić.
Akurat podczas komunii i bierzmowania dziecko jest w takim wieku, że już wie o co chodzi i samo może powiedzieć czy chce tego sakramentu czy nie. Za to z chrztem gorzej, bo chrzci się zupełnie nieświadome dziecko. Ja bym nie pozwoliła na zapisanie mojego dziecka do organizacji, z którą się w wielu kwestiach nie zgadzam i zgodnie z której zasadami nie żyję.

Cytat:
Napisane przez summerlove0 Pokaż wiadomość
(...) ja również nie zamierzam mieć dzieci, ale co do ślubu to się z nim nie zgadzam...;/
Wiesz, że małżeństwo katolickie powinno być płodne?
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 18:59   #23
201611241302
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
Dot.: Ateistka vs. katolik

Chatul nie przetłumaczysz. To już któryś z kolei wątek, w którym pisane są bzdury w stylu: kościół to tradycja, a brak chrztu dziecka uczyni mu krzywdę.
201611241302 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 19:02   #24
201703271121
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 365
Dot.: Ateistka vs. katolik

Wiesz, że małżeństwo katolickie powinno być płodne? [/QUOTE]

Hmm, to jeśli już mój chłopak zdecyduje się na ślub to będziemy płodzić mnóstwo bachorów, w końcu ślub= full dzieci;D
201703271121 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 19:02   #25
kolorowatecza
Zakorzenienie
 
Avatar kolorowatecza
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 244
Dot.: Ateistka vs. katolik

Odnosisz się do moich słów?
Kościół nie jest tradycją - ale święta kościelne i wydarzenia, którego jest prowodyrem w pewnych rodzinach uważane są za tradycję. W tym i w mojej. I niektóre będę chciała kontynuować - tak jak święta.
__________________
Jesteś architektem moich snów, projektantem uśmiechu, wynalazcą szczęścia


cel na ten rok - rzucić palenie. Raz na zawsze!
kolorowatecza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 19:07   #26
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Ateistka vs. katolik

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Akurat podczas komunii i bierzmowania dziecko jest w takim wieku, że już wie o co chodzi i samo może powiedzieć czy chce tego sakramentu czy nie. Za to z chrztem gorzej, bo chrzci się zupełnie nieświadome dziecko. Ja bym nie pozwoliła na zapisanie mojego dziecka do organizacji, z którą się w wielu kwestiach nie zgadzam i zgodnie z której zasadami nie żyję.



Wiesz, że małżeństwo katolickie powinno być płodne?
nie przesadzajmy z tym zapisywaniem.
to nie sekta,nikt nie podpisuje cyrograf z diabłem,a na palcach można policzyć tych prawdziwych katolików.

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

Cytat:
Napisane przez kolorowatecza Pokaż wiadomość
Odnosisz się do moich słów?
Kościół nie jest tradycją - ale święta kościelne i wydarzenia, którego jest prowodyrem w pewnych rodzinach uważane są za tradycję. W tym i w mojej. I niektóre będę chciała kontynuować - tak jak święta.
mam podobne zapatrywanie co do świąt.
boże narodzenie,to kolacja wigilijna z rodziną i prezenty ,a wielkanoc to kosz z jajkami,świąteczne śniadanie i smingus dyngus.
w mojej rodznie kultywuje się tradycje ,a nie wiarę.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 19:08   #27
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: Ateistka vs. katolik

Cytat:
Napisane przez Marwari Pokaż wiadomość
byłam w podobnym związku i uważam, że tego się nie da pogodzić...
szczególnie jeżeli jego rodzina jest również mocno katolicka...
u mnie skończyło się tak, że moja niedoszła teściowa wprost mi mówiła że mam zacząć chodzić do kościoła i koniec... a ja nie poszłam...
aż pewnego dnia mój "ukochany" sam mi oświadczył, że jeżeli nie zacznę chodzić do kościoła to on nie widzi naszej przyszłości razem bo ja mu nie pozwolę dzieci w wierze wychować... i związek się skończył...
w tej kwestii naprawdę nie ma czegoś takiego jak kompromis...
Zgadzam się.
Nie widzę sensu takich związków.
Nie chodzi nawet już o kwestię ślubu koscielnego czy chrztu dzieci.
Tutaj dochodzą kwestie związane ze swiatopoglądem i tym jakie wartości prezentują partnerzy i później jakiej chcą przekazać swoim dzieciom.

Krtoś kto pisze, że mozna się przemęczyć i iść raz w roku do kościoła czy pozować do zdjęć podczas komunii nie wie raczej o czym pisze.
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-04-30, 19:09   #28
Paszczurek666
Zakorzenienie
 
Avatar Paszczurek666
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 4 262
Dot.: Ateistka vs. katolik

Cytat:
Napisane przez dzasminka Pokaż wiadomość
Chatul nie przetłumaczysz. To już któryś z kolei wątek, w którym pisane są bzdury w stylu: kościół to tradycja, a brak chrztu dziecka uczyni mu krzywdę.
A jeżeli ja nie przywiązuję do tego zbyt dużej wagi, a dla mojego partnera jest to ważne?
__________________
Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą)
Miłośniczka butów wszelakich

Podskakuję z Mel B.
Joga

Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą.
----------------------------
Używasz poprawnie?
'Szlak prowadzi na wschód.'
'Szlag mnie trafia.'
Paszczurek666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 19:15   #29
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Ateistka vs. katolik

Cytat:
Napisane przez dzasminka Pokaż wiadomość

Tak, ma dwoje. Więc dlaczego ma być tak jak chce jedno?
Nie ma tu żadnego kompromisu.
Zawsze będzie "górą" jedna ze stron.

Jestem zdania, że ludzie powinni dobierać się nie tylko na zasadzie motylków w brzuchu, ale i podobnych poglądów. Prędzej czy później będą zgrzyty.
to zależy jak zapatrywuje sie na pewne kwestie.
nie każdy widzi walkę na racje tam,gdzie inni widzą indywidualne potrzeby.
gdyby każdy zapatrywałby się na wszytko z twojego punktu widzenia to należałoby się dobierac idealnie.
jeden lubi jogę,drugi rower.
czy oboje muszą lubić to samo,czy nie moga robić pewnych rzeczy osobno?

mój ojcec jest bardzo wierzący,mama nie.
w każdą niedzielę i święta ojciec uczestniczy we mszy i nigdy nie było z tym problemow miedzy nimi.
nigdy nie narzucali sobie prawdy i nam swoich racji,wychowywali nas tak jak potrafili.
starali sie,abyśmy sami doszli do naszych wniosków dając nam "początek"

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Cytat:
Napisane przez ***luna Pokaż wiadomość
Zgadzam się.
Nie widzę sensu takich związków.
Nie chodzi nawet już o kwestię ślubu koscielnego czy chrztu dzieci.
Tutaj dochodzą kwestie związane ze swiatopoglądem i tym jakie wartości prezentują partnerzy i później jakiej chcą przekazać swoim dzieciom.

Krtoś kto pisze, że mozna się przemęczyć i iść raz w roku do kościoła czy pozować do zdjęć podczas komunii nie wie raczej o czym pisze.
ja wiem
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 19:21   #30
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Ateistka vs. katolik

Cytat:
Napisane przez summerlove0 Pokaż wiadomość
Hmm, to jeśli już mój chłopak zdecyduje się na ślub to będziemy płodzić mnóstwo bachorów, w końcu ślub= full dzieci;D
Nie, nie o to chodzi Chodzi o to, że małżeństwo katolickie powinno być płodne

(...) Miłość małżeńska, którą Bóg błogosławi, jest przeznaczona do tego, by
była płodna i urzeczywistniała się we wspólnym dziele zachowywania stworzenia: „Bóg im
błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i
uczynili ją sobie poddaną»" (Rdz 1, 28).


KKK, punkt 1604.

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
nie przesadzajmy z tym zapisywaniem.
to nie sekta,nikt nie podpisuje cyrograf z diabłem
No i? Czy to znaczy, że nie miałoby dla mnie znaczenia, że moje dziecko jest zapisywane do instytucji, z którą się nie zgadzam? W życiu nie zapisałabym dziecka do KK. Jestem ateistką i w wielu kwestiach się z KK nie zgadzam.
Tak samo nie zapisałabym dziecka do żadnej innej organizacji, której nie lubię.

Cytat:
a na palcach można policzyć tych prawdziwych katolików.
No i?
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:36.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.