Proste włosy - odżywki i szampony pomogą im stać się kręconymi?

[Slicznotkax3]

Mam proste włosy, choć bardzo bym chciała by były kręcone. Jeśli zrobię ok. 10 warkoczy na noc, w ciągu dnia mi się trochę kręcą, ale już po ok. 13:00 są prawie niewidocznie pofalowane. Lokówka działa na najwyżej pół godziny, wałki i papiloty efektu nie dają żadnego. Czy jakieś odżywki, spraye, pianki, żele, maski, szampony mogą mi jakoś pomóc? Ciekawi mnie jak działa np. Timotei, perfekcyjne loki. Pozdrawiam, Ola.

[201605100]

Z prostych fal/loków nie zrobisz sama mówisz, że po paru godzinach po kręceniu na lokówce się prostują.

[lovebird]

Podobno jak się o włosy dobrze zadba, czyli m.in. używa porządnych kosmetyków, to loki trzymają się dłużej

[chimay]

Napisane przez lovebird

Podobno jak się o włosy dobrze zadba, czyli m.in. używa porządnych kosmetyków, to loki trzymają się dłużej

Moim zdaniem będzie odwrotnie - zdrowe proste włosy będą gładkie, bo będą też mocne i nie będą chciały przybrać nienaturalnej dla siebie formy.
Niektóre włosy po prostu są niepodatne i już, żaden kosmetyk nie zmieni ich właściwości, nie będą trzymać skrętu i nawet trwała nie wyjdzie tak jak powinna - ja tak mam.
Kosmetyki do kręconych włosów niekoniecznie działają dobrze nawet na ich właścicielki, a co dopiero na prostowłose.

[lovebird]

Ale ja, broń Boże!, nie mówię, że ma kosmetyki dla kręconowłosych używać! Przecież sama nazwa wskazuje, że to dla nich... Mówię o pielęgnacji normalnej, tj. "zwykłe" mycie włosów i odżywianie I dlatego napisałam "podobno" - sama nie wypróbowałam, ale dziewczyny kiedyś mi tak radziły na jakimś wątku, bo też mam proste włosy, bardzo słabo podatne na loki...

[chimay]

Napisane przez lovebird

Ale ja, broń Boże!, nie mówię, że ma kosmetyki dla kręconowłosych używać! Przecież sama nazwa wskazuje, że to dla nich... Mówię o pielęgnacji normalnej, tj. "zwykłe" mycie włosów i odżywianie I dlatego napisałam "podobno" - sama nie wypróbowałam, ale dziewczyny kiedyś mi tak radziły na jakimś wątku, bo też mam proste włosy, bardzo słabo podatne na loki...

Rozpędziłam się, bo odpisując Tobie odpisałam też na pytanie autorki czy pomogą jej kosmetyki dla kręconych.
U mnie jest tak, że te najzdrowsze włosy, czyli dolne (w sensie wyrastające z dołu głowy) kompletnie nie reagują na papiloty i nic tam się nie zakręci, bo nie zakręciła ich nawet trwała robiona mocniejszym niż na reszcie płynem. Jako taki skręt łapią tylko włosy z wierzchu, które zawsze są bardziej narażone na zniszczenia i mniej zdrowe.
Dlatego napisałam, że na zdrowszych włosach jest trudniej o loki, ale moje włosy są w ogóle dziwne, wiec może ktoś ma odwrotnie.

[Natalia_z]

Napisane przez Slicznotkax3

Mam proste włosy, choć bardzo bym chciała by były kręcone. Jeśli zrobię ok. 10 warkoczy na noc, w ciągu dnia mi się trochę kręcą, ale już po ok. 13:00 są prawie niewidocznie pofalowane. Lokówka działa na najwyżej pół godziny, wałki i papiloty efektu nie dają żadnego. Czy jakieś odżywki, spraye, pianki, żele, maski, szampony mogą mi jakoś pomóc? Ciekawi mnie jak działa np. Timotei, perfekcyjne loki. Pozdrawiam, Ola.

Kobieto, ech, niektóre z nas kręconych/falowanych marzą o prostych włosach. przykładem jestem ja, akceptuję bez fochów fale, ale w lokach mi gorzej niż średnio . Chciałabym, żeby było inaczej. Ty masz proste, to się ciesz, zawsze wyglądasz dobrze (prawdopodobnie), a nam się od wilgoci puszą i wyglądamy jak szurnięte afrykanki (bo te normalne, to mogą najwyżej nad nami zapłakać)

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Napisane przez chimay

Rozpędziłam się, bo odpisując Tobie odpisałam też na pytanie autorki czy pomogą jej kosmetyki dla kręconych.
U mnie jest tak, że te najzdrowsze włosy, czyli dolne (w sensie wyrastające z dołu głowy) kompletnie nie reagują na papiloty i nic tam się nie zakręci, bo nie zakręciła ich nawet trwała robiona mocniejszym niż na reszcie płynem. Jako taki skręt łapią tylko włosy z wierzchu, które zawsze są bardziej narażone na zniszczenia i mniej zdrowe.
Dlatego napisałam, że na zdrowszych włosach jest trudniej o loki, ale moje włosy są w ogóle dziwne, wiec może ktoś ma odwrotnie.

Czyli to nie są włosy kręcone z "natury", a górne zwijają się jak wszystkie "chore". Mam to samo, chyba...

[Eloe77]

Napisane przez Natalia_z

Ty masz proste, to się ciesz, zawsze wyglądasz dobrze (prawdopodobnie), a nam się od wilgoci puszą i wyglądamy jak szurnięte afrykanki (bo te normalne, to mogą najwyżej nad nami zapłakać)

Właściwie pielęgnowane kręcone nie sprawią Ci takiego kłopotu. Puszyć się będą mniej lub bardziej, to ich naturalna cecha, ale jesteś w stanie to puszenie ograniczyć. I to z sukcesem.

[Natalia_z]

Wcale nie jestem pewna czy mam wlosy kręcone, być może delikatne fale, a tak całkiem serio to sądzę, że to uszkodzenie włosów (kiedyś prostych) powoduje, że się tak skręcają. Czyli trzeba walczyć, żeby były zdrowe. Co do pielęgnacji wlosów kręconych (jak mam być szczera) przedstawionej tu na wizażu, to mam mieszane uczucia. Jeśli posiadaczki kręconych włosów muszą wykonać tyle dziwnych zabiegów, żeby mieć loki, to ja naprawdę nie wiem czy to całkiem zdrowe. Począwszy od spania z głową w dół , żeby nie dotykać poduszki, przez gimnastykę z bawełnianą koszulką, poprzez spore ilości usztywniaczy, utrwalaczy i innych kitów. Jakoś wydaje mi się, że ten cały proces ma służyć uzyskaniu loków, a nie pielęgnacji już posiadanych .
Ps. Wiem, wiem, niektóre mają cudne zdjęcia - ale to te "niektóre" posiadające włosy kręcone, a nie próbujące je pokręcić .

[*Basia*]

Napisane przez Natalia_z

Wcale nie jestem pewna czy mam wlosy kręcone, być może delikatne fale, a tak całkiem serio to sądzę, że to uszkodzenie włosów (kiedyś prostych) powoduje, że się tak skręcają. Czyli trzeba walczyć, żeby były zdrowe.

O, tego to chcemy wszystkie

Co do pielęgnacji wlosów kręconych (jak mam być szczera) przedstawionej tu na wizażu, to mam mieszane uczucia. Jeśli posiadaczki kręconych włosów muszą wykonać tyle dziwnych zabiegów, żeby mieć loki,

Nie muszą, najwyżej chcą. Skoro jesteś na forum dla zakręconych, to z jakiegoś powodu. Ale wcale nie musisz robić tego co ktoś inny, tylko to, co Ci odpowiada.

to ja naprawdę nie wiem czy to całkiem zdrowe

Dlaczego?

.

Począwszy od spania z głową w dół , żeby nie dotykać poduszki,

Nie słyszałam, żeby ktoś spał głową w dół, a jestem już dość długo na forum. Śpię normalnie, nie boję się poduszki

[QUOTE]

przez gimnastykę z bawełnianą koszulką, poprzez spore ilości usztywniaczy, utrwalaczy i innych kitów. Jakoś wydaje mi się, że ten cały proces ma służyć uzyskaniu loków, a nie pielęgnacji już posiadanych .

Możesz używać koszulki, możesz ręcznika z mikrofibry. Po co? Żeby włosy się nie spuszyły. Zakładasz normalnie jak zwykły ręcznik. Jaka w tym filozofia? Usztywniacz? Zwykly żel do włosów. Nie służy uzyskaniu loków, tylko utrwaleniu. Spore ilości? Nieprawda. Nakładasz ile chcesz - malo, to mało, więcej - proszę bardzo.
Żel nie służy pielęgnacji.

Ps. Wiem, wiem, niektóre mają cudne zdjęcia - ale to te "niektóre" posiadające włosy kręcone, a nie próbujące je pokręcić .

Tzn? Nie rozumiem jak można probować samymi kosmetykami pokręcić włosy.

Nikt na siłę nie będzie przekonywał Cię do czegoś, czego nie chcesz. Ale nie pisz proszę o czymś, skoro nie bardzo wiesz jeszcze o czym.
Życzę powodzenia i wytrwałości w pielęgnacji włosów, bez względu na to czy proste czy kręcone (falowane to też kręcone).

[Natalia_z]

Basiu, ja nie piszę teraz na wątku dla "zakręconych", żeby mnie sroki dziobały. Nie weszłam do kościoła i nie zaczęłam krzyczeć, że Jezus nie istniał. Uszanuj to. Jestem sobie gdzieś indziej, nikomu kamyczka do ogródka nie wrzucam, a pisać mi wolno. Natomiast mam wątpliwości, czy Tobie wolno dyktować mi co mam robić. To raz. Dwa, nie twierdzę, że o spaniu przeczytałam na wątku dla zakręconych na wizazu, ale przeczytałam - nawet teraz mnie to trochę śmieszy. Nie o samą koszulkę mi chodziło, ale o plunking (?)- jeśli nie pokręciłam nazwy. Widziałam filmik, może to skuteczna metoda, ale nie pisałam o powątpiewaniu w nią czy inną, tylko o tym, że to szaleństwo jakieś - TO RÓWNIEŻ ODPOWIEDŹ dlaczego nie uważam tego za zdrowe - nie o zdrowie fizyczne mi chodziło. I nie mówmy o żelu. Nie tak skromnie. Wspomnij proszę najpierw o żelu z siemienia lnianego, na to żel mrożący joanna, to będzie uczciwiej. Nikomu nie bronię tego co robi, nikogo tak naprawdę nie wyśmiewam, ale proszę nie żartuj nawet tak okrutnie, że nie wolno mi mieć swojego zdania i swoich wątpliwości "BO SIĘ NIE ZNAM". Co to sąd czarownic?
Ps. Napisałaś, że nie rozumiesz, jak samymi kosmetykami można pokręcić włosy.........Hmmm serio to napisałaś? Pomijam fakty, ale prawdę mówiąc jak ktoś ma włosy zniszczone, porowate (to już niespecjalnie proste druty) i da na nie tony żelu i zastosuje ten plunking + suszarkę z dyfuzorem to osiągnie "coś". Takie jak widziałam na wielu zdjęciach, dlatego napisałam, że " Wiem, wiem, niektóre mają cudne zdjęcia - ale to te "niektóre" posiadające włosy kręcone, a nie próbujące je pokręcić ", a inne dziewczyny mają nadzieję na takie właśnie włosy, czego im serdecznie życzę. Pozdrowienia

[*Basia*]

Napisane przez Natalia_z

Basiu, ja nie piszę teraz na wątku dla "zakręconych", żeby mnie sroki dziobały.

Całe podforum jest dla kręconych E tam, zaraz sroki.

Nie weszłam do kościoła i nie zaczęłam krzyczeć, że Jezus nie istniał.

Uszanuj to.

Szanuję. Nie narzucam swojej opinii.

Jestem sobie gdzieś indziej, nikomu kamyczka do ogródka nie wrzucam, a pisać mi wolno.

Oczywiście, że tak. Napisałam, że nie wolno? Warto jednak wiedzieć o czym się pisze.

Natomiast mam wątpliwości, czy Tobie wolno dyktować mi co mam robić.

Nie dyktuję.

To raz. Dwa, nie twierdzę, że o spaniu przeczytałam na wątku dla zakręconych na wizazu, ale przeczytałam - nawet teraz mnie to trochę śmieszy.

Rozumiem, ale nie znam żadnej osoby, która by tak spała.

Nie o samą koszulkę mi chodziło, ale o plunking (?)- jeśli nie pokręciłam nazwy. Widziałam filmik, może to skuteczna metoda, ale nie pisałam o powątpiewaniu w nią czy inną, tylko o tym, że to szaleństwo jakieś - TO RÓWNIEŻ ODPOWIEDŹ dlaczego nie uważam tego za zdrowe - nie o zdrowie fizyczne mi chodziło.

Każdy wybiera to, co mu odpowiada, prawda? Jeśli nie szkodzi innym i nie narzuca się, to o co chodzi? Psychiatrą nie jestem i nie mnie oceniać co jest zdrowe a co nie. Ale ni eo tym wątek

I nie mówmy o żelu. Nie tak skromnie. Wspomnij proszę najpierw o żelu z siemienia lnianego, na to żel mrożący joanna, to będzie uczciwiej.

Czemu mam wspominać o czymś czego nie stosuję Pisałaś o żelu przecież.

Nikomu nie bronię tego co robi, nikogo tak naprawdę nie wyśmiewam, ale proszę nie żartuj nawet tak okrutnie, że nie wolno mi mieć swojego zdania i swoich wątpliwości "BO SIĘ NIE ZNAM". Co to sąd czarownic?

Gdzie tak napisałam?

Ps. Napisałaś, że nie rozumiesz, jak samymi kosmetykami można pokręcić włosy.........Hmmm serio to napisałaś?

Poważnie. Jak z prostych można zrobić kręcone np. pianką czy żelem? Wytłumacz łopatologicznie proszę.

Pomijam fakty, ale prawdę mówiąc jak ktoś ma włosy zniszczone, porowate (to już niespecjalnie proste druty) i da na nie tony żelu i zastosuje ten plunking + suszarkę z dyfuzorem to osiągnie "coś".

Być może, nie widziałam takich zdjęć.

Nie miałam zamiaru Cię urazić, obrazić czy obśmiać. Zwyczajnie chciałam rozwiać wątpliwości.

[Natalia_z]

Sama sobie odpowiadasz cytując mnie zdanie po zdaniu

[*Basia*]

Napisane przez Natalia_z

Sama sobie odpowiadasz cytując mnie zdanie po zdaniu

a mnie się wydawało, że rozmawiam z Tobą Mój błąd.

[tiniaczek]

Natalio, czy ktos Ciebie zmusza do takiej pielegnacji? To Ty uszanuj prosze nasz metody, a nie je wysmiewasz
Nikt tu nie mowi nikomu, tym bardziej nie dyktuje co ma robic, nie wiem skad taki pomysl. Co nawyzej tu sie RADZI. A to roznica, prawda?

To moj wybor, jak spie (normalnie, na lezaco, na poduszce, wysypiam sie bosko) i co nakladam na glowe, nie rozumiem Twojego podejscia i marudzenia

Przypominam ze wciaz jestes na Zakreconym forum, te Sroki moga tu zajrzec tak jak ja to zrobilam, nie produkujesz sie na forum kulinarnym przeciez

Masz zniszczone wlosy? To je pielegnuj jak uwazasz, zycze by byly najpiekniejsze na swiecie, serio, ale krytykujac tu nasze metody nie dziw sie prosze rekacji Basi i mojej.


Pozdrawiam

Ps. Nie pokrecisz wlosow kosmetykami

[Natalia_z]

Napisane przez *Basia*

a mnie się wydawało, że rozmawiam z Tobą Mój błąd.

Oj tak Basiu, masz rację. Przepraszam. Ale serio np. pytając jak sobie można zrobić włosy kręcone podajesz poniżej cytat ze mnie, że przy pomocy żelu, dyfuzora i coś tam 9jestem w widoku odpowiedzi i piszę z pamięci . Co do Twojego zdziwienia o "Jezusie", to chodziło mi o to, że po prostu nie pcham się nigdzie z butami, nie mając doświadczenia i nie bluźnię . Po prostu ciągle się zastanawiam, czy :
1. Nałożenie oleju
2. Umycie metodą OMO
3. Nałożenie odżywki d/s
4. Nałożenie odżywki b/s
5. Nałożenie żelu z siemienia lnianego
6. Nałożenie żelu z joanny
7. Ta gimnastyka z koszulką
8. Suszenie z dyfuzorem

To nie jest wariactwo ... I tyle....I jeszcze może dodam, że a i owszem jak dziewczęta mają piękne loki to ja to rozumiem, tylko się zastanawiam, czy te wszystkie , które ślepo idą tą drogą (zachłyśniete zdjęciami) wiedzą co robią. Bo skoro włosy kręcone wielu rzeczy nie lubią, to może włosy "prawie proste" lub "lekko falowane" nie powinny być ugniatane żelem, jak łamane kołem?
Ps. To nie tak, że ja jestem oporna, ja się zastanawiam. Np. jeśli chodzi o mycie odżywką, wystarczyło mi 5 minut i się przekonałam, nakładanie oleju, też. Zmywanie twarzy olejami jak najbardziej i tak można mnożyć i mnożyć...

[*Basia*]

Napisane przez Natalia_z

Ale serio np. pytając jak sobie można zrobić włosy kręcone podajesz poniżej cytat ze mnie, że przy pomocy żelu, dyfuzora i coś tam 9jestem w widoku odpowiedzi i piszę z pamięci .

Jeśli ktoś ma fale/kręcone przy pomocy żelu utrwali loki, a dyfuzor nie zrobi siana z loków. Ale naprawdę w prostych nie osiągnie się tego efektu.

Po prostu ciągle się zastanawiam, czy :
1. Nałożenie oleju
2. Umycie metodą OMO
3. Nałożenie odżywki d/s
4. Nałożenie odżywki b/s
5. Nałożenie żelu z siemienia lnianego
6. Nałożenie żelu z joanny
7. Ta gimnastyka z koszulką
8. Suszenie z dyfuzorem

To nie jest wariactwo ... I tyle....

Przecież tyle zabiegów pielęgnacyjnych stosuje mnostwo dziewczyn z prostymi włosami (pomijając żel, ale dodając jedwab i inne kosmetyki).

I jeszcze może dodam, że a i owszem jak dziewczęta mają piękne loki to ja to rozumiem, tylko się zastanawiam, czy te wszystkie , które ślepo idą tą drogą (zachłyśniete zdjęciami) wiedzą co robią. Bo skoro włosy kręcone wielu rzeczy nie lubią, to może włosy "prawie proste" lub "lekko falowane" nie powinny być ugniatane żelem, jak łamane kołem?
Ps. To nie tak, że ja jestem oporna, ja się zastanawiam. Np. jeśli chodzi o mycie odżywką, wystarczyło mi 5 minut i się przekonałam, nakładanie oleju, też. Zmywanie twarzy olejami jak najbardziej i tak można mnożyć i mnożyć...

No i o to chodzi.
Dla jednego zmywanie twarzy olejem to bzdura i fanaberia (myłam, nakładam), dla innego wariactwo to olejowanie włosów itd.
Chodzi o to żeby dostosować metodę dla siebie i już. Ot cała filozofia
A że to długo trwa, inna sprawa.
Niektóre dziewczyny w ogóle nie używają żelu, bo go nie lubią. Ja używam. Uważam, że mam piękne, kręcone włosy
Tak samo z plunkingiem, też nie każda go robi.
Czy to dużo? Nie wiem. Dla mnie to normalne i nie zajmuje mi dużo czasu (myję codziennie: szampon, odżywka ds, bs, żel, dyfuzor, nie robię plunkingu ale kiedyś tak).
Tak pielęgnowałam włosy od zawsze, jeszcze przed forum.

Spróbuj, może przekonasz się i do innej pielęgnacji. Nic na siłę.

[Natalia_z]

Cyt" Bo skoro włosy kręcone wielu rzeczy nie lubią, to może włosy "prawie proste" lub "lekko falowane" nie powinny być ugniatane żelem, jak łamane kołem?"
A możesz się do tego odnieść, tak z ręką na sercu? Bo ja mam wątpliwości, czy należy na siłe nadawać włosom inny kształt niż mają. A skoro zakręcone pomstują na prostownicę (poniekąd słusznie, bo gorące) i tłumaczą dodatkowo , że nie można włosów na "siłę" (w ogóle) prostować skoro one chcą być kręcone, to co z tymi mniej kręconymi - a wręcz prawie prostymi? należy je zmuszać do kręcenia? Stosować to coś z koszulką, nażelowane ugniatać i sztucznie nadawać im inny kształt (dla mnie - łamać)? Tak mozna by zrozumieć, bo zostałam pouczona, że skoro moje włosy da się zakręcić na lokówce i po 2 godzinach się nie rozprostują, to znaczy, że mam kręcone włosy...Zgadzasz się z tym bez wahania?

[tiniaczek]

Napisane przez Natalia_z

Cyt" Bo skoro włosy kręcone wielu rzeczy nie lubią, to może włosy "prawie proste" lub "lekko falowane" nie powinny być ugniatane żelem, jak łamane kołem?"
A możesz się do tego odnieść, tak z ręką na sercu? Bo ja mam wątpliwości, czy należy na siłe nadawać włosom inny kształt niż mają. A skoro zakręcone pomstują na prostownicę (poniekąd słusznie, bo gorące) i tłumaczą dodatkowo , że nie można włosów na "siłę" (w ogóle) prostować skoro one chcą być kręcone, to co z tymi mniej kręconymi - a wręcz prawie prostymi? należy je zmuszać do kręcenia? Stosować to coś z koszulką, nażelowane ugniatać i sztucznie nadawać im inny kształt (dla mnie - łamać)? Tak mozna by zrozumieć, bo zostałam pouczona, że skoro moje włosy da się zakręcić na lokówce i po 2 godzinach się nie rozprostują, to znaczy, że mam kręcone włosy...Zgadzasz się z tym bez wahania?

Moim zdaniem, o ile moge najwazniejsze jest w jakich Ty ( czy ktokoliwek inny) wlosach sie dobrze czujesz, co sie Tobie podoba Przeciez ugniatanie wlosow z zelem, czy tez plunking nie sa szkodliwe, przynajmniej moim zdaniem

To jest stylizacja, niektorzy prostuja czy kreca lokowka, inni ugniataja i nie wydaje mi sie, ze to w jakikolwiek sposob niszczylo wlosy

Chyba troszke za bardzo rozkladasz problem na czynniki

[*Basia*]

Napisane przez Natalia_z

Cyt" Bo skoro włosy kręcone wielu rzeczy nie lubią, to może włosy "prawie proste" lub "lekko falowane" nie powinny być ugniatane żelem, jak łamane kołem?"
A możesz się do tego odnieść, tak z ręką na sercu? Bo ja mam wątpliwości, czy należy na siłe nadawać włosom inny kształt niż mają.

Nie wiem czy nie powinny. Wiem natomiast, że dziewczyny stosują to, co im odpowiada i co lubią. Nie wszystkie falowane używają żelu, bo im nie pasuje. Dziewczyny z większym skrętem raczej lubią się z żelem.
Moim zdaniem żel tylko podkreśla i utrwala, a nie zmienia kształtu.

Rozumiem chyba co masz na myśli. Przypuszczam, że chodzi Ci o efekt jaki czasem mamy na początku pielęgnacji (coś w rodzaju strączków). Ale to wynika z tego, że początkowo nie wiemy co nam pasuje, włosy też muszą się przyzwyczaić do innej pielęgnacji.
A co do łamania kołem, bez przesady. Żel się delikatnie wgniata we włosy.

A skoro zakręcone pomstują na prostownicę (poniekąd słusznie, bo gorące) i tłumaczą dodatkowo , że nie można włosów na "siłę" (w ogóle) prostować skoro one chcą być kręcone, to co z tymi mniej kręconymi - a wręcz prawie prostymi? należy je zmuszać do kręcenia? Stosować to coś z koszulką, nażelowane ugniatać i sztucznie nadawać im inny kształt (dla mnie - łamać)? Tak mozna by zrozumieć, bo zostałam pouczona, że skoro moje włosy da się zakręcić na lokówce i po 2 godzinach się nie rozprostują, to znaczy, że mam kręcone włosy...Zgadzasz się z tym bez wahania?

Ale przecież nikt nikogo nie zmusza, tylko doradza.
Nie musisz naprawdę żelować, ugniatać, łamać.
Przecież wiele razy podkreśla się, że każdy wybiera pielęgnację do siebie.
Ja nie rozumiem rad dziewczyn w taki sposób.
A czego Ty tak naprawdę oczekujesz? Rozumiem, że chcesz mieć proste, zdrowe włosy.
Wobec tego opuść żelowanie, plunking, suszarkę, prostownicę też. A reszta rad nie powinna zaszkodzić
Jednak jeśli masz kręcone/falowane, to takie będą. Może encanto, zastanawiałaś się nad tym rozwiązaniem?
Dziewczyny z prostymi włosami stosują podobną pielęgnację (oprócz tego, co napisałam wyżej plus inne metody ewentualnie).
Jest wątek na pielęgnacyjnym SG dla prostowłosych (podczytywałam go i stosują te same kosmetyki, których my używamy )

[Rybiorek]

moglabym dlugo pisac ale dziewczyny juz duzo napisaly, nie bede powielac

wiec moje doswiadczenie - mam loki (typowe loki albo tzw eSki albo spirale - zaleznie od odzywki jaka uzyje, dzieki znajomosci skladow wiem co mi wyjdzie bo wiem dokladnie co moje wlosy lubia, niestety zajelo mi dojscie do tego ok 18 miesiecy, wiec to jedyny minus), nawet bez zelu i odzywki nie pusza sie jak jest wilgotno, kiedys faktycznie uprawialam skomplikowana pielegnacje ale odkad wiem co moje wlosy lubia, kupowanie odzywek polega na przeczytaniu skladu i juz wiem czy brac czy nie, stosuje pielegnacje minimum (mycie, nalozenie odzywki i za 3 minuty splukanie, schna same jak mam czas, jak nie do posuszam, jesli uzywam zelu to takiego w formie bardziej serum, bez pvp, aloes tu robi robote, daje go naprawde niewiele, szczesliwie mam do niego dostep bo to wynalazek dla wlosow kreconych z USA), wiem co moje wlosy potrzebuja zeby je nawilzyc i tego uzywam, to jest klucz to posiadania lokow/fal ktorym bedzie wisiec jaka na dworze pogoda, wlos nawilzony ma odpowiednia ciezkosc i nie bedzie sie unosic robia grzywe krola lwa, wlos nawilzony i odzywiony bedzie mial prawidlowa gospodarke wodne zachowana i ani nie bedzie pobieral wody z otoczenia (puch) jak jest wilgotno ani jej oddawal jak jest sucho (sztywne klaczki, ostre w dotyku), a zdrowy zakrecony wlos ma luski mniej odchylone co pomaga przy zachowaniu balansu wodnego itp itd, akurat tutaj sie wszystko ze soba wiaze

owszem zajelo mi to 18 miesiecy, wyprobowalam mase produktow zanim znalazlam co moje wlosy lubia ale teraz to jest proste jak budowa cepa, nie mam tzw zlych dni, myje co 2-3 dni wlosy, mycie to 10 min, potem schna same lub musze troche dosuszyc jak ide do pracy, jedne co zajmuje mi wiecej czasu to olejowanie - srednio raz w tygodniu na noc nakladam olej

jak we wszystkim i w pielegnacji potrzebny jest umiar i zdrowy rozsadek, i jak Basia zauwazyla - jest watek dla prostowlosych ktore dbaja o wlosy i ich zabiegi czesciowo sa podobne do tych ktore stosuja kreconowlose, oczywiscie roznica jest w stylizacji

[Natalia_z]

Aloes.........hmm....musz ę pomyśleć/poszukać/kupić. Dzięki Rybiorek.