2013-03-10, 16:23 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 41
|
Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
Postanowiłam rozpocząć nowy wątek dotyczący Waszych relacji z naszymi "skarbami"
Dziewczyny, piszcie jak Wam się układa, jakie macie problemy z teściową / teściami. Czasem po prostu mam ochotę wyżalić się, dlatego otwieram ten wątek. Może będziemy sobie wzajemnie radzić i pomagać.
__________________
NUDNE KOBIETY MAJĄ NIESKAZITELNIE CZYSTE DOMY
|
2013-03-10, 16:28 | #2 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 21
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
moja teściowa to stanowczo kochana mamusia..
|
2013-03-10, 16:46 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 346
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
Moja tesciowa to wariatka!!
|
2013-03-10, 16:49 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 16 653
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
Moja na szczescie mieszka w innym miescie i generalnie ma mnie, swego syna i wnuka tez gleboko wiadomo gdzie, wiec jest ok
|
2013-03-10, 16:56 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 41
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
Ja się zastanawiam dlaczego w większości matki naszych TŻ są zawistne i tak bardzo nas nienawidzą? Dlaczego to matki kobiet potrafią być kochane, pomocne i nie wtrącające się?
Moja teściowa niestety należy to tej grupy intrygantek, które podważają mój autorytet i moje pomysły. Próbuje na każdym kroku manipulować mężem. Jest sama, bo teść zostawił ją m.in. z tego powodu jak się zachowuje. Na początku TŻ ostrzegał mnie przed nią, ale jakoś nie wierzyłam w to, że muszę na nią "brać poprawkę", aż do momentu w którym TŻ oznajmił jej, że zamierza ożenić się i wiecie jak zareagowała? Najpierw była cisza, a następnie hasło..."ale pamiętaj - zdrowie jest najważniejsze"...
__________________
NUDNE KOBIETY MAJĄ NIESKAZITELNIE CZYSTE DOMY
|
2013-03-10, 17:03 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
Jakoś chyba w środę w ubiegłym tygodniu był ' dzień teściowej'. Jeden specjalista wypowiadał się w radiu, że w konflikcie synowa/ zięć - teściowa obie strony nie są bez winy, no niby wiadomo. Ów specjalista twierdził też, że żeby bardziej przypodobać się teściowym, powinniśmy bardziej kochac i okazywać miłość swoim partnerom, tak żeby teściwa wiedziała, że synowa / zięć skoro tak bardzo dba o synka/ córeczkę to tak naprawdę złoty człowiek jest. Przez to serce teściowej będzie miękło i w końcu się zdołamy z nią zaprzyjaźnić.
Ile w tym prawdy, nie wiem. Być może jest to sposób na niektórych ludzi, ale myślę że są też i tacy, którzy prędzej czy później znajdą kolejny powód by się czepiać i tyle. Co myślicie? ---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ---------- Z diagnozą medyczną ?
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
|
2013-03-10, 17:04 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 614
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
ja nie mogę narzekać, lepiej nie mogłam trafić nie ma co generalizować
__________________
marudzę na blogu - o książkach, filmach, marketingu, Łodzi i o tym co mi do głowy przyjdzie OSTATNI WPIS: Literaci W Przedwojennej Polsce. Pasje. Nałogi. Romanse zapraszam na marudny FP |
2013-03-10, 17:12 | #8 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 41
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
Cytat:
__________________
NUDNE KOBIETY MAJĄ NIESKAZITELNIE CZYSTE DOMY
|
|
2013-03-10, 17:23 | #9 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
Cytat:
|
|
2013-03-10, 17:34 | #10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warsaw
Wiadomości: 20
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
|
2013-03-10, 17:43 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 346
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
|
2013-03-10, 18:19 | #12 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
moja teściowa jest spoko, na pewno nie kochana mamusia, bo zawsze powtarzam, ze mamę miałam jedną , ma swoje wady, ale kto ich nie ma
ale jednak wole teścia
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
2013-03-10, 18:46 | #13 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
Moja jeszcze teściowa wprawdzie sie nie wtrącała zbytnio, była milusia ale tylko wtedy gdy miedzy mna a mezem było dobrze. Jak chcialam jakos na niego wpłynąć i poskarżyłam się jego mamusi, a on zdarzył juz nawygadywać głupot jej, skwitowała jego sprzedanie obrączki i mojego zaręczynowego, 3 dni picia i spania na dworcu "musi być jakis powod że D. tak pije" - czyli ze ja jestem winna że eks nie pracowal, chlał
Pozatym od pol roku do wnuczki nie zadzwonila, nie zainteresowała się. Wczesniej tez dzwonila raz na miesiąc.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=851676
Moja wymiana |
2013-03-10, 18:52 | #14 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
Cytat:
Cytat:
Czyli koniec końców teściowa to jedna wielka zagadka, może być idealna a może być zołzą zawsze ma się to 50% szans na sukces Ja też teściowej jeszcze nie mam, ale mama Tż jakoś nie wydaje się za mną przepadać.
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
|
||
2013-03-10, 19:08 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
Lubiłam mamę i tatę mojego eks TŻ.
Uwielbiam, wprost uwielbiam mamę mojego obecnego TŻ i uwielbiam jego tatę też. Ale mimo całego uwielbienia i braku problemów z rodzicami, mam ważne granice - np. nie zamieszkałabym z teściami po ślubie (lub przed, w ogóle, kiedykolwiek).
__________________
27.08.2016 |
2013-03-10, 19:26 | #16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 149
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
Cytat:
|
|
2013-03-10, 19:49 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 714
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
moja teściowa mówi do mojego tż, że Kościół jest ode mnie ważniejszy ... że to jest nie wyobrażalne że ja pije piwo np. na meczu jak oglądam u tż i ze będę alkoholiczką ... oczywiście nie krępuje się takich rzeczy mówić przy mnie. Nie mam z nią zbytnio wspaniałych relacji
|
2013-03-10, 20:12 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 41
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
Jakbym widziała sytuację mojej byłej już przyjaciółki, której mąż jak wpadł w ciąg alkoholowy, to jej teściowa skwitowała, że biednemu chłopakowi nie pozwala nawet piwka po pracy się napić i jaka z niej żona...Oczywiście jak powiedziała swojej teściowej, że jej przydoopas synalek ma problem z alko to powiedziała, że pewnie go stresuje i to jest jej wina
__________________
NUDNE KOBIETY MAJĄ NIESKAZITELNIE CZYSTE DOMY
|
2013-03-10, 20:37 | #19 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
Cytat:
OT: Nie tylko teściowe pod tym wzgledem są głupie, siostry takich "alkociągów" też.. Braciszek alkoholik pije a siostrzyczka z mordą na żonę że to przez nią... A kobiecina ledwo co koniec z końcem i jeszcze czwórka dzieci |
|
2013-03-10, 20:41 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 41
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
Gdy się pokłócimy to teściowa zawsze musi synalkowi współczuć i scedować całą winę na mnie, bo to ZAWSZE ja jestem prowokatorką, a synalek jest aniołem bez winy. Babsko ma pecha po zazwyczaj przypadkowo trafiam na wiadomości adresowane do niego a wysyłane na mojego skypa dotyczące obrabiania mojego zadka. Póki co ona nie wie, że ja wiem i że koduję sobie to wszystko w głowie
__________________
NUDNE KOBIETY MAJĄ NIESKAZITELNIE CZYSTE DOMY
|
2013-03-10, 20:49 | #21 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 989
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
Cytat:
---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ---------- [QUOTE=Renatka_2108;396901 16]Moja jeszcze teściowa wprawdzie sie nie wtrącała zbytnio, była milusia ale tylko wtedy gdy miedzy mna a mezem było dobrze. Jak chcialam jakos na niego wpłynąć i poskarżyłam się jego mamusi, a on zdarzył juz nawygadywać głupot jej, skwitowała jego sprzedanie obrączki i mojego zaręczynowego, 3 dni picia i spania na dworcu "musi być jakis powod że D. tak pije" - czyli ze ja jestem winna że eks nie pracowal, chlał Pozatym od pol roku do wnuczki nie zadzwonila, nie zainteresowała się. Wczesniej tez dzwonila raz na miesiąc.[/QUOTE] Moja teściowa swojej wnuczki jeszcze nie widziała na oczy, mimo że mała ma 4latka już. Mieszka za granicą, jej tel nie mamy, a sama dzwoni łaskawie raz na parę miesięcy.
__________________
maza tkwi w każdym z nas... "Nie sztuka mi się oprzeć, sztuka zaakceptować" |
|
2013-03-10, 20:50 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
Cytat:
Moja teściowa od lat nie żyje, od początku dzieliła nas odległość 400 km- miałyśmy dobre, aczkolwiek nie serdeczne kontakty. |
|
2013-03-10, 20:50 | #23 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
Cytat:
Ciekawe co powoduje takimi babami.. Moja teściowa w miarę spoko, pomaga. Próbowała manipulować ale szybko ją sprowadziłam na ziemię. |
|
2013-03-10, 21:18 | #24 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 41
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
Cytat:
Z jednej strony naciskam na męża, żeby ustawił swoją mamuśkę i pokazał jej miejsce w szeregu, ale z drugiej strony wiem, że jest rozdarty. Kiedyś miałam z nią spięcie - jak się wtrąciła w mój opierniczający monolog do męża. Skończyło się tym, że mąż nie staną w mojej obronie, nie odezwał się słowem, ja wydarłam jape pod jej dachem trzasnęłam drzwiami i pół roku aż do świąt nie odezwałam się do niej ani słowem. W święta doszło do konfrontacji i jakoś od tego czasu robię wszystko aby relacje między nami były poprawne, ale za każdym razem ręce mi opadają bo mnie zawodzi. ---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ---------- Na szczęście nie mieszkamy ze sobą ani w sąsiedztwie. Zawsze widać to po moim mężu, że chodzi struty i zły, więc wtedy bierze go pod włos i kieruje tak rozmową, że się dowiaduje od niego co się stało. Rzadko, bo rzadko, ale słyszy, że był zgrzyt. Ona nigdy nie pyta o szczegóły, tylko zawsze osądza i z góry obwinia.
__________________
NUDNE KOBIETY MAJĄ NIESKAZITELNIE CZYSTE DOMY
|
|
2013-03-10, 21:23 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
Cytat:
Bo gdy tak czytam to, co piszesz teraz, czy wcześniej o pieniądzach- to problemem jest to, ze mimo 3 lat po ślubie ciągle nie tworzycie wspólnoty- że jesteście WY, a potem reszta świata. Gdyby była wspólnota- reszta, w tym teściowa, mogliby wam naskoczyć. Edytowane przez madana Czas edycji: 2013-03-10 o 21:25 |
|
2013-03-10, 21:38 | #26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 41
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
Cytat:
Co do drugiej części postu to powiem tak - dziwne relacje, ale nie potrafimy bez siebie żyć. Może to jest kwestia "dotarcia się"
__________________
NUDNE KOBIETY MAJĄ NIESKAZITELNIE CZYSTE DOMY
|
|
2013-03-10, 22:22 | #27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 19
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
Ja też jeszcze nie mam teściowej, ale mamusia mojego Tż też czesto nie wpływa zbyt dobrze na nasz związek. Jeśli chodzi o jej syneczka to ja jestem chyba wg niej niezbyt dobra. Kiedy coś robię np. w kuchni to ona zawsze wyrywa mi wszystko z rąk i pokazuje jak mam zrobic albo robi za mnie...jak ja sie przez to ostatnio popłakałam to tylko jeszcze wysłuchiwalam od niego jazdy o to, że robie jakies sceny... my z moim narzeczonym mieszkamy akurat razem w innym miescie niż jego mamusia, ale niestety on pracuje w miescie gdzie mieszka moja przyszła teściowa i czasem zostajemy u niej w domu na noc (szczegolnie ze na weekendy ja pracuje u niej w sklepie, o co też byla awantura bo jak nie chcialam to mnie wyzwal od nierobów;/). Mamusia mojego Tż rozpieszcza go do tego stopnia, że potrafi w nocy przyjsc do naszego pokoju i przynieść wyprasowaną koszulke żeby moj facet mial w czym isc jutro do pracy. I najwyrazniej też odemnie oczekuje tego zeby zawsze mial to co mu sie podoba, a on niestety dzieki temu taki wlasnie jest, że jak nie jest po jego myśli to nie ma byc w ogole ;/ nic w domu przez to nie robi, bo nigdy mu mamusia nie kazała, a zawsze chce zeby wszystko bylo na cacy. Kiedy ja się wkurzam o to że mamusia tak we wszystkim mu dogadza, to wysłuchuje zaraz że mi sie wiecznie coś nie podoba i że jeśli ja tak w domu nie mialam (wychodzi na to że ja mialam źle) to nie znaczy ze on nie moze miec. Teściowa obiadki pakuje mojemu Tż żeby przywiózł do domu do odgrzania. Tak jakbym ja nie umiala gotowac. Troche traktuje nas jakbyśmy byli w gimnazjum i mieszkali na jakiejs stancji.
Ale z drugiej strony nie wtrąca się kiedy np sie pokłócimy, potrafi ze mna porozmawiac, wymądrza się jak to starsza osoba, ale nie narzuca mi swojego zdania. Nie wiem więc co mam o tym wszystkim myślec.
__________________
RE RE QM QM |
2013-03-10, 22:41 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
Podejrzewam, że gdybym miała syna to jest duże prawdopodobieństwo, że byłabym wredotą dla synowej Do pewnego stopnia jestem w stanie wyobrazić sobie pobudki, które kierują zachowaniem niektórych mam facetów..
Moja teściowa nie uczestniczyła w żaden sposób w życiu mojej rodziny ale to żaden miarodajny przykład akurat. |
2013-03-10, 22:58 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 19
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
a ja właśnie wolalabym żeby mój syn potrafil sam sobie przygotować ubranie czy śniadanie...to by świadczyło o niej lepiej jakby wychowała go tak, żeby sobie sam poradził w życiu...a on? ma 26 lat i mamusia nadal mu śniadanka do pracy robi, kiedy on już ma swoją kobietę...przeciez przez nią on wychodzi na maminsynka...sam nie umie chyba jej tego wytlumaczyć, bo jak jej mowi ze rano wyjezdzamy i zeby nie wstawała, to ona i tak wstaje a jak zchodzimy na dół to już sniadanko stoi na stole, co mnie wkurza bo sama chce zadecydowac co dzis zjem na sniadanie poza tym jeśli to ja jestem jego kobietą to niech ona mnie przed nim nie ośmiesza np wyrywając mi wszystko z ręki...:/
krzywdzi go tym, a on w sumie chyba tego nie widzi, bo jej wiecznie broni i sie burzy jak ja cos powiem na ten temat...a moze jemu jest tak wygodnie...?
__________________
RE RE QM QM |
2013-03-10, 23:29 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
|
Dot.: Teściowa - kochana mamusia, czy wredna zołza?
Gdzieś już widziałam taki wątek
Moja teściowa teściową tak naprawdę nie jest, ale traktuje mnie jak swoją córkę więc cóż traktuję ją po prostu jak mamę :P Ogólnie jest wspaniałą kobietą, myślę niedościgniony autorytet większości kobiet... ale nie będę się o tym rozpisywać, sama chciałabym taka być, ale nie mam takiej siły w sobie A stosunki są super z 4 lata temu nie przepadała za mną bo miała o mnie skrzywione (no, może TROCHĘ prawdziwe ) wyobrazenie, że pijak ze mnie i takie tam. Ale teraz jest super. Mam wrażenie coraz lepiej. Życzę takiej teściowej każdemu :P |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:53.