Hepburn bangs to najmodniejsze wydanie krótkiej grzywki na jesień 2022! Nosi ją Zoë Kravitz

Hepburn bangs to jeden z tych trendów, który nie przypadnie do gustu każdej z was, ale bez wątpienia zasługuje na uwagę. Grzywka w stylu Audrey Hepburn będzie idealna do twarzy pociągłej czy trójkątnej, pięknie podkreślając wyraziste rysy. Wymaga jednak systematycznego podcinania, żeby zachowała swoją charakterystyczną formę.

Jak wygląda grzywka Hepburn bangs?

Aktorka Audrey Hepburn była ikoną stylu, a jej charakterystyczną grzywkę, zestawioną najczęściej z gładko zaczesanymi włosami, większość z was z łatwością rozpoznaje. Ma ona specyficzną formę, bo nie jest to typowa mikrogrzywka, która zasłania tylko górny fragment czoła. Nie jest to też grzywka baby bangs, która zazwyczaj jest prosta, równa i gładka.

Grzywka Hepburn bangs jest krótka, sięga mniej więcej do połowy czoła, i jest asymetryczna. Tworzące ją pasma są delikatnie skierowane w jedną stronę. Brzeg grzywki nie jest równiutki, niczym od linijki, a wręcz przeciwnie – tak jak u Zoë Kravitz – może być uformowany w „pazurki”. Pasma Hepburn bangs powinny być wygładzone. Nie jest to raczej grzywka w niesfornym, zmierzwionym stylu.

Komu pasuje grzywka Hepburn bangs?

Hepburn bangs ma swoje wymagania i zdecydowanie nie jest to uniwersalna grzywka, która będzie pasować każdej z was. Nie jest to dobry wybór, jeśli macie okrągłą twarz. Krótkie pasma przykrywające tylko fragment czoła sprawią, że pełne policzki staną się jeszcze bardziej widoczne. W takim przypadku zdecydowanie lepiej jest postawić na długą grzywkę w stylu curtain bangs albo długą grzywkę na bok.

Grzywka Hepburn bangs jest natomiast doskonała dla twarzy szczupłych, pociągłych, trochę „kanciastych”. Fantastycznie podkreśla rysy i dodaje pazura!

Pamiętajcie jednak, że tego typu krótkie grzywki wymagają więcej pracy niż długie i bardziej swobodne. Hepburn bangs trzeba regularnie podcinać, co 4-6 tygodni, żeby zachowała swój unikalny kształt. Po umyciu głowy od razu też należy wysuszyć i ułożyć grzywkę, żeby uniknąć efektu zmierzwienia.