Reklama

Gwiazda od zawsze stawia na naturalność. Nawet na czerwonym dywanie trudno dopatrzyć się u niej mocnego makijażu czy wyzywających kreacji. Nie inaczej było również podczas wręczenia tegorocznych nagród Grammy. Katie Holmes zachwycała niewymuszoną elegancją i subtelną kobiecością. Aktorka była jedną z pierwszych osób, które pojawiły się na czerwonym dywanie i szybko zwróciła uwagę fotoreporterów. Jej fryzura niemal natychmiast stała się tematem rozmów. I wcale nie chodzi o te słynne (i piękne) finger waves w stylu lat 20. ubiegłego wieku. Wszyscy zwracali uwagę na jej... siwe włosy!

Reklama

Katie Holmes pokazała siwe włosy

Przyzwyczailiśmy się, że siwe włosy są dla kobiet (a szczególnie gwiazd), raczej powodem do… wstydu. Szczególnie tych, które skrzętnie ukrywają swój wiek. Ale Katie Holmes zupełnie się tym nie przejmuje :). I bardzo nas to cieszy! Podobną zasadę wyznaje również Kinga Rusin, która w krótkiej rozmowie powiedziała nam, że "owszem, ma siwe włosy, ale zupełnie jej to nie przeszkadza".Holmes rzadko eksperymentuje z wizerunkiem, ale regularnie zapuszcza włosy po to, by niedługo później zafundować sobie drastyczne cięcie. Tak było chociażby w październiku 2017 roku, kiedy to poszła w ślad za koleżankami po fachu i postawiła na pixie cut. Wtedy jednak jej srebrzyste kosmyki nie były aż tak widoczne. Wygładzone fale z gali uwydatniły siwe pasemka, które Katie z dumą prezentowała na czerwonym dywanie. Zdjęcie główne: Instagram.com/womanandhome

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane