Daniel z „Kanapowców” zrezygnował z show z powodu operacji. Jak dziś wygląda?

TTV to niezaprzeczalny mistrz kontrowersyjnych programów. To właśnie takie show, jak „Damy i wieśniaczki”, „Królowe życia”, „Gogglebox. Przed telewizorem”, „Down the road” czy „Kto to kupi?” zapewniają stacji największą oglądalność. Wielkim hitem okazał się również program „Kanapowcy”, który udowodnił, że dzięki odpowiedniej motywacji można nie tylko poprawić aparycję, ale też totalnie odmienić swoje życie.Pięciu mężczyzn ze Śląska: Daniel, Damian, Mariusz, Przemek i Rafał, niewyobrażających sobie życia bez słodkich, gazowanych napojów i niezdrowych przekąsek, pod czujnym okiem trenera Krzysztofa Ferenca, w ciągu pół roku poddało się wyczerpującym treningom oraz restrykcyjnej diecie. Wszystko w imię poprawienia swojego samopoczucia oraz pozbycia się nadmiernych kilogramów.

Niestety, do wielkiego finału dotarło jedynie trzech z nich: Rafał, któremu udało się zrzucić aż 23 kilogramy, Damian, który pozbył się aż 17 kilogramów oraz Przemek, który schudł 15 kilogramów. Mariusz już w pierwszym tygodniu zrezygnował z diety i ćwiczeń, gdyż zwątpił w metody swojego mentora, z kolei Daniel z powodu operacji wywołanej zapaleniem wyrostka robaczkowego musiał zrezygnować z dalszego udziału w programie.Zobacz także: Rafał z „Kanapowców” schudł aż 23 kilogramy. Jak dziś wygląda i czy nadal dba o formę?

Metamorfoza Daniela z „Kanapowców”

Gdy Daniel Kula zgłosił się do „Kanapowców” miał poważne problemy z nadwagą i nawet najprostsze ćwiczenia sprawiały mu trudności. Ważący 133 kilogramy mężczyzna dzięki determinacji, wsparciu trenera oraz ukochanej narzeczonej schudł w programie aż 20 kilogramów. Niestety, nieoczekiwana operacja zmusiła go do rozstania się z show i zaniechania ćwiczeń.

Zobacz także: Agnieszka Kotońska z „Googlebox” zdradziła sekret swojej figury. To dzięki temu schudła aż 30 kg!Jak się okazuje, od czasu zakończenia nagrań do „Kanapowców” Daniel wrócił do formy i na nowo postanowił zawalczyć o siebie.

Od końca programu udało mi się zrzucić jeszcze dodatkowo 5 kg. Ogółem wychodzi, że zrzuciłem 28 kg. Mimo wszystko, że tyle już za mną jednak, do mojej wymarzonej wagi brakuje mi jeszcze 10 kg. Kiedy to osiągnę to będę chciał popracować nad mięśniami, bo nigdy ich nie miałem i było by fajnie je w końcu mieć - podsumowuje swoją metamorfozę Daniel. Jak widać jeszcze dużo pracy prze de mną, a moje kolejne osiągnięcia na pewno będą udokumentowane na moim profilu. Cieszę się z tego, że teraz tak wyglądam. Zwykłe proste czynności już mi w niczym nie przeszkadzają. Jak człowiek może się tak zmienić w pół roku ? DA SIĘ TYLKO TRZEBA CHCIEĆ, kilogramy same się nie stracą - dodał.

To jednak nie wszystko! Nie tylko Daniel zachwycił się nowym, zdrowym trybem życia, ale także zaraził nim całą swoją rodzinę. To dzięki wspólnej diecie i ćwiczeniom, jego ukochana schudła aż 30 kilogramów.

Moja kobieta od początku chciała się zmienić, chciała wejść ze mną na dietę ale to było niemożliwe. Jednym z głównych powodów był taki, że karmiła naturalnie nasze małe maleństwo. Dieta, którą stosowałem mogła by się wtedy źle odbić na dziecku, ponieważ dziecko potrzebuje wszystkich składników odżywczych. Podjęliśmy wtedy wspólną decyzję, że lepiej będzie jak przeczekamy ten czas, a wiedzieliśmy że ten czas będzie trochę trwał bo trwał aż 7 miesięcy. Przez cały okres, w którym moja kobieta karmiła piersią schudła 17 kg. Po odstawieniu maluszka czas minął i co ? Moja Partnerka miała dalej chęci aby się zmienić - opisuje przemianę swojej ukochanej Daniel. Gdy wróciłem do pełnych sił i dostałem pozwolenie od lekarza na jakikolwiek wysiłek fizyczny, moja partnerka postanowiła również zacząć ćwiczyć ze mną. Krótko mówiąc staliśmy się fit rodziną i staramy się aby każdy nasz kolejny dzień był spędzany aktywnie. Dodam jeszcze tyle, że mojej narzeczonej udało się schudnąć na diecie 13 kg (łącznie schudła 30 kg) - dodał.

Patrząc na spektakularną przemianę Daniela i jego narzeczonej, aż trudno uwierzyć, że zaledwie kilka miesięcy temu byli zmagającymi się z nadwagą, nienawidzącymi ćwiczeń „kanapowcami”. Gratulujemy samozaparcia oraz konsekwencji w działaniu. Trzymamy za nich kciuki.Zdjęcie: Instagram