Reklama

Kylie Jenner to jedna ze znanych sióstr, którą mogliśmy oglądać m.in. w programie "Z kamerą u Kardashianów". Celebrytka niedawno wypuściła serię kosmetyków sygnowanych swoim imieniem i nazwiskiem. Chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć, że od razu zaczęły się rozchodzić niczym przysłowiowe „świeże bułeczki”, głównie wśród nastolatek.Zobacz także: KFC wypuszcza lakiery do paznokci. Początek ery smakowych lakierów?Wydawać by się mogło, że to doskonały interes, jednak nie wszystko okazało się iść po myśli celebrytki. Na początku bowiem użytkowniczki zaczęły się skarżyć na wadliwy pędzelek błyszczyku. Partia kosmetyków została więc wycofana.Blogerka urodowa, Stephanie Nicole wzięła pod lupę błyszczyki celebrytki, które opisywano jako jej autorskie i unikalne dzieło. Amerykanka postanowiła sprawdzić, jak bardzo niesamowite są kosmetyki kosztujące 29 dolarów i czym różnią się od tych, które są dostępne w drogeriach i kosztują zaledwie 6 dolarów. Na pierwszy rzut oka bowiem widać, że kolory, które zaproponowała Kylie Jenner są dość pospolite i niczym szczególnym się nie wyróżniają, ale celebrytka zapewniała, że charakteryzuje je bogata formuła. Błyszczyki miały też bardzo długo utrzymywać się na ustach.Stephanie Nicole przeanalizowała skład Candy K i ColourPop Clueless Ultra Matte Liquid Lipstick. Jakie są wyniki? Okazuje się, że są one bardzo podobne, a różnica polegała np. na tym, że… te same składniki były wymienione w innej kolejności.Ciekawe, co na te zarzuty odpowie celebrytka.

Reklama

Foto: Instagram @sf_stefżółty kolor- ten sam składnik w tym samym miejscuniebieski- ten sam składnik, ale inne miejsce w formulefioletowy- taki sam pigment, ale inne miejsce w formuleZobaczcie, jak wyglądał test:

Reklama

Foto: Instagram@kyliejenner

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane