Reklama

Uwielbiam fiolet i prawdę mówiąc nie wyobrażam sobie sytuacji, w której musiałabym pozbyć się wszystkich kosmetyków w tym kolorze. Używam go zarówno w makijażu, jak i na paznokciach. A moja kolekcja stale się powiększa, bo przecież takiego koloru jeszcze nie mam :). Zobacz także: Do tej pory uważałaś, że to makijażowy błąd? Zobaczcie kreskę na oku... bez wypełnieniaNazwa mardi gras wzięła się od karnawału, który poprzedza środę popielcową. W tym czasie przed postem odbywają się festiwale i parady uliczne, których motywem przewodnim są kolory fioletu, zielonego i żółtego. Ale do świata beauty "przebił" się tylko jeden: różowo-fioletowy. I choć karnawał już się skończył, to ten kolor nadaje się idealnie na wiosnę!
Największe zainteresowanie tym odcieniem pojawiło się, kiedy marka lakierów hybrydowych Semilac wypuściła na rynek lakier numer 134, czyli właśnie Mardi Gras. Jego największą fanką jest Maxineczka - YouTuberka, która prowadzi własny kanał urodowy.Zobacz także: Zaklinamy wiosnę! Zobaczcie osiem najpiękniejszych kolorowych paletek cieniAle wracając do fioletu, coraz więcej makijaży zaczyna pojawiać się właśnie w tym kolorze. Jest to jednak propozycja dla odważnych kobiet i takich, które nie boją się eksperymentować. A przecież nie każda z nas dobrze czuje się w mocnym makijażu. Fioletem możemy wykonturować załamanie powieki i zaznaczyć zewnętrzny kącik oka. Ale możemy też zaszaleć o wiele bardziej i posłużyć się cieniem w tym samym kolorze, ale o zupełnie innym wykończeniu – satynowym lub brokatowym. Ciekawą opcją będzie również pigment nałożony na mokro. Taka metoda pozwoli nam uzyskać połyskującą taflę.

Reklama
Reklama

A w naszej galerii możecie zobaczyć, jak prezentuje się makijaż w kolorze mardi gras. Spróbujecie?Weź udział w teście nowości i wypróbuj 1 z 5 produktów do stylizacji brwi od Golden Rose!

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane