Astor Eye Artist, Shadow Palette Paleta cieni do powiek

Bardzo lubię tę paletkę marki Astor za jej nietuzinkowe dobory kolorystyczne oraz układ na paletce sugerujący od razu w jaki sposób uzyskać dany makijaż oka kolorami. Paletka intuicyjnie podpowiada nam jakie kolory gdzie nakładać aby uzyskać sugerowany efekt. Cienie bardzo mocno napigmentowane na sucho zyskują intensywność po namoczeniu pędzla. Subtelne, satynowe odcienie nie zbijają się w ciągu dnia i nie ścierają z oka. Paletka dostępna w promocjach za ok 20 złotych. Jej wielkość ułatwia zabieranie jej ze sobą oraz transport wyjazdowy.

Niestety cienie zupełnie mi nie przypadły do gustu. Kolory jeszcze nawet by uszły. Co do reszty jestem na nie. Są średnio trwałe - wytrzymują ok 5-6 godzin. Osypuja się niemiłosiernie. Wymalowane mam oko i policzki i pod okiem wszystko. Rozmieszczenie cieni w paletce powoduje problemy z ich nabieraniem. Wszystkie cienie są mocno świecące, po pewnym czasie jest to bardzo męczące w makijażu oka. Chociaż jeden mógłby być matowy. Opakowanie jest poręczne ale średnio trwałe. Napis Astor szybko zaczyna się ścierać. Oddałam, więcej nie kupię.

Cienie zakupiłam w promocji za 7 zł w odcieniu 720 - Smokey black. Ładny zestaw kolorów począwszy od srebrnego poprzez odcienie szarości aż po kolor czarny z drobinkami rozświetlającymi. Kasetka mała ,plastikowa , poręczna , rozmieszczenie cieni niezbyt wygodne do ich nabierania . Duża gramatura . Niestety kasetka jest bardzo delikatna i szybko się niszczy. Cienie są dobrze napigmentowane , ale wszystkie kolory są mocno błyszczące , zbyt perłowe i metaliczne , brakuje matowego ,satynowego cienia. Aplikator wogóle nie przypadł mi do gustu , lepiej rozprowadzają się pędzlem. Przy aplikacji niemiłosiernie się obsypują i mamy nie tylko wymalowane oczy ale również buzię. Trwałość słaba , już po kilku godzinach spływają , rozmazują się i zbierają się w załamaniach powiek . Nie wiem jak sprawdzają się z bazą , bo uważam ze dobre cienie jej nie wymagają. Cienie dla osób które malują się kilka razy dziennie , lub wykonują makijaż na parę godzin. Napewno nie kupiłbym je w cenie regularnej ,spróbowałam po zakupie w promocji i nie jestem zachwycona.

Cienie sa bardzo dobrze pigmentowane, lekko perłowe, jedwabiste. Bardzo dobre się je aplikuje. Co dla mnie bardzo ważne nie uczulają. Moza ich spokojnie używać i na dzień i na wieczór. Nie obsypują się ale nie są zbyt trwałe - zbierają się w załamaniach powieki. Stąd też najlepiej nakładać je na bazę lub na mokro. Niestety cena zbyt wysoka, dlatego cieszę się, że dorwałam je w promocji.

Mam paletę 230 smokey blue. Kolory są dobrze napigmentowane, intensywne, ładnie się blendują. Jakość jest dobra, ale nie powala na kolana :p niestety wszystkie cienie są z drobinkami, które lubią się osypywać podczas nakładania, ponadto mam wrażenie, że po jakimś czasie cienie tracą na intensywności.

Cienie są warte swojej ceny. Kolory są mocno nasycone o perłowym blasku. Cienie bardzo łatwo rozprowadzają się na powiece a przy tym nie obsypują się i nie rolują. Makijaż wykonany tymi cieniami wytrzymuje naprawdę wiele godzin.

Posiadam Smoky Brown i jestem zadowolona cienie mają intensywny kolor ładnie i równo się nakładają otrzymują się na powiekach cały dzień.Nie zauważyłam aby się obsypywały i jakoś nierówno ścierały.Choć są dość drogie to jednak uważam że warte swej ceny choćby za trwałość i wydajność .Kolory są fajnie dobrane i można poeksperymentować na oczach .Nie uczulają i podrażniać mnie nie podrażniły.

Posiadam 3 paletki: 550 Sunny Shiny! 120 Smoky Brown Oraz jeszcze jedna, ktorej numeru nie pamietam, ale byla w odcieniach szarosci i niebieskiego. W kazdej palecie znajdziemy 5 odcieni, ktore wedlug mnie sa srednio dobrane, powinny byc mniej wiecej w tych samych tonacjach, a co ma roz do brazow, albo grafit do zlota i rozu, no srednio to wyszlo. Skonczylo sie na tym, ze w kazdej paletce znalazlam jeden lub dwa cienie ktorych uzywam, a ze sa one w takich fatazyjny pch zworach niestety nie moge ich wyjac i skomponowac z tego mojej ulubione paletki. Sama paletka jest zrobiona z dosc kiepskiego materialu, nie jest zbytnio trwala jedna ulegla zniszczsniu mimo, ze leza w toaletce. Wszystkie kolory cieni sa bardzo blyszczace, roziskrzone i brokatowe, mysle ze mogliby wrzucic tam jakis odcien satyny i matu, bylyby bardziej uniwersalne. Cienie nie sa trwale, osypuja sie przy nakladaniu, znikaja w ciagu dnia i zbieraja sie brzydko w zalamaniu, ich konsystencja jest zbyt pudrowa wedlug mnie i to swiadczy o ich braku trwalosci. No szkoda, bo myslalam ze stana sie moimi ulubiencami, dobrze, ze kupilam je na duzej promocji za grosze.

Mam dosyć małe, zielone oczy i paletka o złotych odcieniach świetnie się u mnie sprawdza - powiększa oczy i ładnie podkreśla kolor tęczówek. Cienie są delikatne, idealne na codzień. Ja nie lubię się mocno malować, wolę bardziej naturalny efekt, więc używam ich też na większe wyjścia.

Malowałam się tymi cieniami na własny ślub. Nałożyłam je na bazę z Avonu i wytrzymały cały ślub i wesele. Jednak jest to zasługa bazy bo bez bazy cienie blakną i zbierają się w załamaniach powiek. Przy nakładaniu osypują się dlatego ja patyczek zwilżam delikatnie wodą i cienie nakładam troszkę wilgotne wtedy tak nie pylą. Uważam że są lepsze cienie zapłaciłam za nie grosze na Allegro ale gdyby przyszło mi je kupić w drogerii to bym je ominęła ze względu na cenę.

Kolory mam podobne jak te ze zdjęcia i bardzo mi pasują, są to głównie brązy. Pigmentacja nie jest niesamowita jak to czasami bywa, w zasadzie jest średnia, a mimo to efekt, jaki nimi osiągam jest świetny. Nosi mi się je po prostu znakomicie. Utrzymują się długo, nakładałam też na bazę, ale w ich przypadku jest to zbędne. Ładnie się rozcierają, nie osypują się (nakładam pędzelkiem), lekko połyskują, ale na szczęście nie zostawiają błyszczących drobinek wokół. Zazwyczaj łączę ze sobą 2 z nich i zawsze uzyskuję naturalny efekt. Niestety ta cena to lekka przesada, nawet dla mnie, osoby, której bardzo podpasowały. Pozostaje czekać na promocję, z chęcią przetestuję jeszcze inne wersje kolorystyczne.

Mam odcień smokey blue - jak sama nazwa wskazuje króluje nocne niebo, a do tego jeden brąz. Kupiłam je w sieci za jakieś 8 zł, czyli śmieszną kasę. Efekt: Pigmentacja jest po prostu średnia. W przypadku ciemnych kolorów efekt da się stopniować. Cienie zawierają perłowe drobinki, ale tego akurat nie mam im za złe, bo raz, że producent nie pisze, że to maty, a dwa - moje oczy lepiej wyglądają w ciemnych kolorach, kiedy te chociaż odrobinę grają ze światłem. Zestaw kolorów jest fajny, można zrobić makijaż oka tylko przy użyciu tej paletki. A raczej można by było, gdyby nie... Aplikacja i trwałość: cienie są tak ulokowane w pudełeczku, że mimo mojego początkowego optymizmu, muszę stwierdzić, że ciężko nabrać pojedynczy kolor pędzlem. Nigdy w życiu nie kupię cieni tak ulokowanych w pudełeczku - ładnie wyglądają, ale doprowadzają do szału przy aplikacji. Efekt ten jest potęgowany przez to, że cień nie nabiera się gładko na pędzel i nie sunie po skórze, jest dość tępy. Plusik natomiast za przyzwoitą trwałość - z bazą super, bez bazy kilka godzin. Kwestie techniczne: przez swoje ułożenie cienie nie tylko trudno nałożyć, wykruszają się też i zużywanie do końca to mordęga. Opakowanie jest dość trwałe, ale co z tego, skoro zawartość po połowie wygląda tragicznie. Stosunek cena/jakość w regularnej cenie w drogerii był nie do zaakceptowania, ale widzę, że obecnie są nadal dostępne w sieci i bardzo, bardzo tanie. Jeśli ktoś jest stoicko spokojny lub maluje się niewiele, nie wpadnie przy nich w szał. Można wtedy potestować różne kolory, a produktu jest niewiele i nie ma się wrażenia marnowania sporej palety. W każdym innym wypadku raczej polecam inne cienie.

Biorąc pod uwagę przeliczenie waga/cena jest to produkt średniopółkowy i jako taki będę go oceniać.Za 30 zł możemy mieć 2 palety cieni essence, za 35 pełnowymiarową czekoladową paletkę MUR o o wiele lepszej pigmentacji. Mam produkt astor w kolorach ze zdjęcia głównego produktu. najbardziej lubię opalizującą brzoskwinię i środkowy róż. Ale to za mało, żebym była gotowa zapłacić za nią 30 zł. Kupiłam ją na przecienie -49% i nadal uważam, że przepłaciłam. Mam ten produkt od ponad 2 lat, ale używam sporadycznie, raz na miesiąc, ponieważ jest mało wydajna i nie mogę nią wykonać pełnego makijażu oka. Raczej biorę ją ze sobą na wyjazdy.

Dostałam je od mamy, gdyż jej nie pasowała kolorystyka a mi jak najbardziej. Podejdę do tej recenzji na chłodno bo nie zrobiły na mnie specjalnego wrażenia... Kolory są dobrze napigmentowane, ładnie je się rozprowadza, ciężej już z roztarciem, blendowaniem. Próbowałam nimi zrobić smoke eye ale rewelacji nie było. Cienie nie osypywały się, nie znikały a jeżeli tak to w mało widoczny sposób. Opakowanie zepsuło mi się po pierwszym buum na podłogę, ale cienie nadal żyją. Według mnie są identyczne jak cienie z najniższej półki cenowej i w niczym nie są lepsze. Używam tego produktu od: maja Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kupiłam na jakiejś promocji i jestem bardzo z nich zadowolona. Mam dokładnie te ze zdjęcia. + estetyczne opakowanie + pięknie dobrane kolory + cienie wyglądają naturalnie na powiece i nie nachalnie +dobrze się trzymaja na powiece przez prawie cały dzień - cena regularna nie do przyjęcia:)) - dołączona pacynka nie nadaje sie do używania:)) Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakie 1

Dawałam tym cieniom kilkakrotnie szansę. Niestety - nie powiodło się. \\n- cienie tandetnie się świecą - za dużo brokatu \\n- ciężko je nabrać na pędzelek \\n- bardzo krótko się trzymają, nawet jeśli jest nałożona baza na powieki \\n- strasznie nietrwałe opakowanie \\n- w cenie regularnej strasznie drogie. \\nNiestety ten kosmetyk to niewypał.

Kupiłam cienie w internecie za 8 zł ale gdyby mi przyszło je kupić w sklepie za 30 zł albo więcej to bym nie mogła przeboleć tej kwoty. Cienie są bardzo słabo napigmentowane. Już chińskie za 4 zł lepiej się sprawują. Próbowałam je nakładać na dwa sposoby, pacynką i pędzelkiem. Mam paletę Deliacte 600 kolor fuksjowy jest prawie niewidoczny na powiekach nie wspomnę o reszcie kolorów. Ja nie wiem jak dziewczyny robią makijaże tymi paletkami. W ogóle nic nie widać na oku. Używam tego produktu od: świezo kupione i otworzone Ilość zużytych opakowań: 1 paletka w takcie

Sama nie jestem w jej posiadaniu, ale ma go moja mama i parę razy go używałam. Cienie kruszą się w pudełku, mają słabą pigmentacje, kolory są no cóż na powiece bardziej niż takie sobie. O ile ja jestem w stanie z tego bubla coś ukręcić, to osoba, która rzadziej maluje oczy nie uzyska nimi żadnych pozytywnych efektów. Szkoda czasu i pieniędzy. Używam tego produktu od: czasami Ilość zużytych opakowań: ani jedno całe szczęście