Reklama

Kocie oko jest modne od wieków i wszystko wskazuje na to, że prędko się to nie zmieni. Ponętny makijaż oka z czarną kreską w roli głównej to propozycja klasyczna i ponadczasowa, którą wciąż widujemy na wybiegach. Najlepszym na to dowodem jest ostatni pokaz Diora w Paryżu.Czytaj też: Błędy, które powodują, że „nie wychodzi” nam kocie okoPo ogłoszeniu Belli Hadid ambasadorką marki Dior, wszystkie oczy były zwrócone na pokaz kolekcji Dior Haute Couture jesień-zima 2016/17. Naszą uwagę zwrócił oczywiście makijaż, który doskonale dopełniał eleganckie, biało-czarne stylizacje. Na tle promiennej cery i delikatnie podkreślonych ust wyróżniały się rzecz jasna czarne kreski na powiekach.Peter Phillips odpowiedzialny za make-up modelek wybrał liner we flamastrze Diorshow Art Pen w odcieniu Catwalk Black. Kocie oko spod jego ręki było idealnie dopasowane do kształtu oka modelki. Makijażysta raz podkreślał wyłącznie górną lub dolną powiekę, innym razem nanosił kreski na obie.Czytaj też: Rewolucja w makijażu: sztuczne rzęsy mocowane magnesamiDelikatne kreski byłyby jednak zbyt nudne, dlatego Peter Phillips pokusił się o mocne podkreślenie oczu grubymi liniami, które jeszcze bardziej przybliżyły oczy modelek do prawdziwego kociego spojrzenia. Choć efekt był nieco futurystyczny, wyraźnie widać, że kocie oko przetrwało próbę czasu.Fot. Instagram.com/peterphilipsmakeup, instagram.com/diormakeup/

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane