Kosztuje 13 zł, a daje luksusowy efekt krycia na cerach 45+. Skóra staje się nieskazitelnie gładka
Często mocno kryjące podkłady z drogeryjnych półek prezentują się ciężko i już po kilku godzinach noszenia wchodzą w załamania i tworzą nieestetyczne plamy. W takich wypadkach faktycznie lepiej sprawdzają się nieco droższe podkłady, choć nie jest to regułą. My znalazłyśmy bowiem perełkę polskiej marki, która bardzo pozytywnie zaskakuje, a na promocji kosztuje grosze.

To podkład korygujący Christian Laurent Skin Adapt, który ze względu na swoją niską cenę, dostępność i bardzo dobre działanie, skusił już wiele osób. W katalogu KWC ma 50 recenzji, a jego ocena to 4,1 na 5 możliwych gwiazdek. W recenzjach przeczytamy, że podkład faktycznie spełnił swoje zadanie i z kosmetycznej ciekawostki za grosze stał się regularnym gościem w kosmetyczkach Wizażanek.
Polski podkład kryjący Christian Laurent – na większe wyjścia i na co dzień
Podkład ma bardzo lekką, wręcz wodnistą konsystencję, dlatego zapewne nie sprawdzi się u osób, które lubią gęste i kremowe formuły. Według mnie warto mu jednak dać szansę, ponieważ pracuje się z nim niezwykle prosto, ładnie wtapia się w skórę i nie tworzy smug. Co ważne, ma działanie lekko nawilżające, dzięki czemu nie powoduje ściągnięcia skóry czy jej przesuszenia. Jak podaje producent, 60% składników zawartych w kosmetyku ma działanie pielęgnacyjne. Wśród nich znajdziemy m.in. niezawodny kwas hialuronowy, ekstrakt z goi czy wyciąg z bambusa.
Sama formuła jest beztłuszczowa, dzięki czemu podkład nie obciąża cery. Nawet po kilku godzinach noszenia makijażu twarz prezentuje się świeżo, a osoby o skórach tłustych i mieszanych nie muszą się martwić o nadmierne świecenie. Dodatkowo możemy liczyć na średnie krycie i genialny efekt wygładzenia. To jeden z tych podkładów, które naprawdę spełniają swoje zadanie i sprawiają, że cera wygląda nieskazitelnie. Właśnie dlatego mogę porównać go do podkładów z najwyższych półek cenowych. Rozszerzone pory są zredukowane, zmarszczki i nierówności w strukturze cery optycznie wygładzone, a całość wygląda lekko i promiennie.
Polski podkład kryjący Christian Laurent – opinie Wizażanek
Jak wspomniałam, z podkładem Christian Laurent bardzo polubiły się Wizażanki, które chwalą kosmetyk za jego działanie wygładzające i kryjące. Zauważają też, że nie pogarsza stanu skóry i nie zapycha porów, co także jest istotną informacją dla osób zmagających się z trądzikiem.
Podkład ma lekką i przyjemną konsystencję,używam go na codzień oraz na większe wyjścia,jak na wyjazdy,bardzo dobrze się rozprowadza za pomocą palców oraz pędzla typu flat top,nie robi smug,nie ciastkuje i równomiernie się rozprowadza. Bardzo dobrze,zdrowo i naturalnie prezentuje się na takiej cerze jak moja czyli dojrzałej,nie dodaje lat,nie wchodzi w zmarszczki,można nim budować zadowalające krycie
– pisała AgaB1998
Nie lubię również efektu maski wolę naturalne wykończenie, które właśnie można uzyskać, dzięki temu podkładowi. Podkład jest lekki jak piórko, wyrównuje koloryt twarzy, krycie ma średnie, lecz można je stopniować. Podkład stapia się idealnie z moją cera, nie tworząc efektu maski. Podkład nie podkreśla suchych zmarszczek i nie wchodzi w załamania. Skóra po podkładzie jest nawilżona I posiada delikatny blask
– pisała Qradomowa86
Jeśli mimo wszystko wolicie nieco bardziej kremowe konsystencje podkładu, warto zainteresować się podkładem Better Than Perfect od Eveline Cosmetics. Charakteryzuje się bardzo dobrym kryciem oraz działaniem nawilżającym. Pozostawia skórę ujednoliconą, gładką i promienną, a na promocji kosztuje mniej niż 20 zł.