Sprawdziłyśmy polski zamiennik boskiego Tirtira! Ten podkład w poduszce kosztuje 3x mniej i dajemy mu 5+
Podkład w poduszce Faceboom wydaje się być doskonałą alternatywą dla niezwykle popularnego, ale kilka razy droższego produktu koreańskiej marki Tirtir. Kolejne osoby testują jego działanie i dzielą się swoimi doświadczeniami. Czas na pierwsze wnioski!

Premiera podkładu w poduszce Faceboom bardzo nas ucieszyła! Marka po raz kolejny wyszła naprzeciw oczekiwaniom konsumentek i zaserwowała obiecujący kosmetyk w atrakcyjnej cenie i ładnym, poręcznym opakowaniu. A co ważne, przez wiele osób został on już okrzyknięty polskim zamiennikiem kultowego podkładu Tirtir. Sprawdzamy, jaki efekt daje w makijażu.
Jak działa podkład w poduszce od Faceboom?
Podkład w poduszce Faceboom ma za zadanie ujednolicać cerę, maskować zaczerwienienia, przebarwienia i sińce pod oczami. Ma zapewniać średnie krycie i satynowe wykończenie oraz sprawiać, że skóra będzie wyglądała na promienną i wypoczętą. Zapewniany przez niego efekt ma być trwały, a lekka formuła i metoda aplikacji – umożliwiać łatwe poprawianie makijażu w ciągu dnia. Dodatkową zaletą jest fakt, że ten podkład w poduszce pachnie soczystą truskawką.

My również miałyśmy okazję przetestować ten zamiennik kultowego podkładu Tirtir! Świetnie bluruje cerę, utrzymuje się na skórze naprawdę długo, ale - co ważne - trzeba ostrożnie nakładać go na twarz. Zbyt duża ilość podkładu może być trudna do równomiernego rozprowadzenia. Pamiętaj również, by po każdej aplikacji umyć dołączoną puduszeczkę - tylko w ten sposób zapewnisz higieniczną aplikację.

Klatex ocenia nowy podkład Faceboom
Niedawno recenzję podkładu w poduszce Faceboom zamieściła także Klaudia Tarka, czyli Klatex. Influencerka postanowiła sprawdzić, czy nowy produkt Faceboom faktycznie może być zamiennikiem dla podkładu w poduszce Tirtir. Jakie były efekty jej testu?
Zalety:
- podkład Faceboom zapewnia dobre krycie,
- nie obciąża skóry,
- konkurencyjna cena,
- zdaniem Klatex wygląda naturalnie na twarzy.
Wady:
- chociaż Klatex wybrała najjaśniejszy odcień podkładu, był on dla niej wyraźnie za ciemny i – jak sama zauważyła – miał nieco żółtawy odcień.
Faceboom czy Tirtir – który wybrać?
Podkład w Tirtir ma przewagę nad produktem Faceboom przede wszystkim w zakresie dostępności odcieni, bo w przypadku oryginału mamy do czynienia z aż w 40 kombinacjami. Koreański kosmetyk ma też filtr SPF40 PA++, a w jego składzie znajdziemy wiele substancji pielęgnujących skórę, które między innymi ją nawilżają, wyrównują jej koloryt, zmniejszą jej przetłuszczanie się i przedłużają młodość.
Tymczasem podkład Faceboom jest dostępny tylko w 3 odcieniach i nie posiada tak bogatych właściwości pielęgnacyjnych. Czy to go dyskwalifikuje? Niekoniecznie. Od kosmetyków do makijażu oczekujemy bowiem przede wszystkim, żeby dobrze malowały. A z tym zadaniem podkład Faceboom radzi sobie doskonale. Nie można też zapominać o jeszcze jednej istotnej zalecie tego kosmetyku, która zapewnia mu przewagę nad podkładem Tirtir – polski podkład w poduszce kosztuje tylko 39,99 zł, tymczasem za produkt z Korei trzeba zapłacić nawet 120 zł.
Rozdajemy kosmetyki! Napisz recenzję i zgarnij nagrodę. Co tydzień super produkty ZA DARMO

Jeśli żaden z opisywanych kosmetyków nie przypadł ci do gustu, zachęcamy do przetestowania innych polecanych przez nas podkładów kryjących. Który z nich wybierzesz?