Reklama

Lekka baza pod makijaż z nowej serii Mermaid Glow sprawdzi się idealnie latem. Na jej punkcie oszalały TikTokerki.

Reklama

Spis treści:

  1. Baza pod makijaż Ingrid Mermaid Glow – podwójne działanie
  2. Baza pod makijaż Ingrid Mermaid Glow – składniki
  3. Najważniejsze zalety i wady bazy pod makijaż z serii Mermaid Glow

Baza pod makijaż Ingrid Mermaid Glow – podwójne działanie

Baza pod makijaż z serii Mermaid Glow ma lekką formułę, która nie tylko wyrównuje cerę, przygotowując ją do dalszych etapów makijażu, lecz także pielęgnuje skórę. Zawarte w niej naturalne ekstrakty oraz kwas hialuronowy działają przeciwstarzeniowo, nawilżająco i regenerująco. W efekcie zaraz po nałożeniu cienkiej warstwy bazy, buzia wygląda na wypoczętą i zadowoloną z życia.

Kremowa konsystencja bazy ułatwia jej rozprowadzenie, a początkowo biały kolor szybko się wchłania i wyrównuje cerę nadając twarzy świetliste glow. Efekt glow utrzymuje się długo, nie migruje i świetnie pracuje w świetle słonecznym.

mat. prasowe

Baza pod makijaż Ingrid Mermaid Glow – składniki

Baza pod makijaż z syrenkowej serii Ingrid Mermaid Glow ma w swoim składzie:

  • działające przeciwstarzeniowo ekstrakty z alg morskich,
  • wodę morską o właściwościach kojących,
  • kwas hialuronowy, który wygładza zmarszczki i nawilża skórę, przez co makijaż wygląda perfekcyjnie, nie widać suchych skórek, a podkład nie zbiera się w załamaniach,
  • oraz mikę odpowiadającą za efekt glow, który upiększa cerę i sprawia, że buzia wygląda na wypoczętą.

Zobacz także: Serum z hialuronem i algami działa jak shot nawadniający. „Rozświetla, wzmacnia skórę”, cera jest sprężysta

Najważniejsze zalety i wady bazy pod makijaż z serii Mermaid Glow

Najnowsza syrenkowa seria inspirowana kinowym hitem Walta Disneya spotkała się z niesamowicie pozytywnym odbiorem. Jest ceniona nie tylko za piękne efekty holograficznego glow, które niemalże hipnotyzują swoim blaskiem, lecz także za to, że kosmetyki z tej linii powstały w Polsce oraz nie były testowane na zwierzętach.

Wadą całej kolekcji może być stosunkowo chłodna tonacja, w której utrzymane są absolutnie wszystkie kosmetyki, jakie w niej znaleźliśmy. Oceaniczny trend pełen srebra, turkusu i kobaltu jednak bardzo przypadł do gustu dużej grupie fanek tej polskiej marki. Nawet komentarze osób, które nie zdecydowały się na zakup nowej serii, wyrażają uznanie, jak ładny efekt można dzięki nim osiągnąć.

Nie mogę się napatrzeć na tą serię!! ???????????? zrobiliście kawał dobrej roboty – napisała na IG @style_martina
ta kolekcja jest przegenialna!! ???????? NAJLEPSZA jaką kiedykolwiek stworzyliście ???? wielkie brawa ???????????????????????? – napisała na IG @style_martina.
Ta kolekcja jest tak piękna że brakuje mi słów, jestem totalnie zakochana???? – napisała na IG @moje.fazy.
nie są testowane na zwierzętach, produkcja 100% w Polsce ❤️ – odpowiada na pytanie Instagramerki @ingrid.cosmetics
Reklama

W najnowszej syrenkowej serii znalazły się także hipnotyzujące cienie do powiek, oceaniczne eyelinery i pełne dziewczęcego uroku róże do policzków. Chociaż wszystkie utrzymane są w tonach srebra i błękitu, to będą pasować do każdego rodzaju karnacji. Dzięki nim wykonamy fantastyczny makeup zarówno na wesele, jak i na randkę czy wakacyjny plażing. W letnie upały ulgę przyniesie nam rozświetlająca mgiełka do ciała i twarzy.

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane