Koreańska pielęgnacja ma za zadanie dokładnie oczyścić cerę, nawilżyć ją i ochronić przed promieniowaniem UV. Na każdy z tych trzech podstawowych etapów składa się kilka kroków, których celem jest uzyskanie zdrowo wyglądającej, świeżej i promiennej skóry. Podpowiadamy, jak powinny wyglądać poszczególne kroki rytuału, jakich kosmetyków użyć i czy zawsze wszystkie zabiegi są niezbędne.
Spis treści:
Przyglądając się twarzom Europejek i Koreanek, można zauważyć, że skóra mieszkanek Korei Południowej jest o wiele gładsza, bardziej jednolita, niemal nie widać na niej porów, trądziku czy rozszerzonych naczynek. Nie jest to wcale efekt stosowania maskujących kosmetyków, lecz właśnie słynnej koreańskiej pielęgnacji. Koreanki wyznają zasadę, że najważniejsze jest zadbanie o kondycję skóry. Taka zdrowa i pełna blasku cera nie wymaga stosowania wielu kosmetyków do makijażu.
Podstawą koreańskiej pielęgnacji twarzy jest dokładne oczyszczanie. Koreanki wiedzą, że skóra nie może wyglądać dobrze, jeśli są na niej nagromadzone zanieczyszczenia, sebum, resztki makijażu czy martwy naskórek. Równie istotne jest nawilżanie, bo tylko odpowiednio nawodniona skóra będzie elastyczna i gładka. Jednak najważniejszym kosmetykiem, bez którego nie może obejść się żadna mieszkanka Korei, jest krem z bardzo wysokim filtrem UV. Azjatki doskonale wiedzą, że promieniowanie słoneczne uszkadza strukturę skóry i przyspiesza powstawanie zmarszczek, dlatego na próżno szukać Koreanek z mocną opalenizną.
Zobacz także: Koreańska pielęgnacja: „jamsu” to hit na matową cerę bez nadmiaru sebum
Koreanki sięgają po naturalne kosmetyki, w których nieraz można odnaleźć bardzo oryginalne i innowacyjne składniki, takie jak śluz ślimaka czy wyciąg z jaskółczych gniazd. Jednak przeprowadzenie rytuału pielęgnacyjnego wcale nie wymaga zakupu koreańskich kosmetyków. Równie dobrze w tej roli sprawdzą się polskie produkty. Zwracajcie jednak uwagę na skład, szukając preparatów jak najbardziej naturalnych, bez sztucznych dodatków i bez alkoholu.
Koreańska metoda pielęgnacji twarzy będzie odpowiednia do każdego rodzaju cery – od suchej, przez wrażliwą i naczynkową, po mieszaną, tłustą, a nawet dojrzałą. Pamiętajcie, że poszczególne kroki to tak naprawdę tylko schemat, który trzeba dostosować do potrzeb własnej skóry.
Nie musicie też obawiać się, że koreańska pielęgnacja będzie zbyt obciążająca dla cery tłustej i problematycznej, a wręcz przeciwnie – taka skóra też wymaga codziennej solidnej porcji nawilżenia czy ochrony przed promieniowaniem UV. Zwróćcie jedynie uwagę na wybór odpowiedniego olejku do oczyszczania i kremów o lżejszej formule.
Rytuał może wydawać się bardzo czasochłonny ze względu na liczbę etapów koreańskiej pielęgnacji, jak i mnogość stosowanych kosmetyków. Tak naprawdę jednak większość z nich już teraz wykonujecie, więc być może wystarczy tylko uporządkować codzienne zabiegi, zamienić używane produkty na bardziej naturalne i ewentualnie uzupełnić pielęgnację o pomijane dotychczas kroki.
To jeden z najważniejszych kroków koreańskiej pielęgnacji. Koreanki są zwolenniczkami dwuetapowego oczyszczania twarzy, w pierwszej kolejności sięgają więc po olejek, który usuwa ze skóry kurz, sebum, makijaż. Do zabiegu przyda się również namoczona w ciepłej wodzie bawełniana, bambusowa lub muślinowa szmatka, którą należy lekko dociskać do skóry, usuwając w ten sposób olejek z zanieczyszczeniami. Możecie użyć olejku w wersji solo, np. ze słodkich migdałów, lub gotowej mieszanki olejków.
Drugi etap oczyszczania to umycie twarzy kosmetykiem takim jak żel czy pianka i spłukanie wodą. Produkt usunie resztki zanieczyszczeń i ewentualne pozostałości po olejku. Sięgajcie po produkty delikatne, niedrażniące.
Zobacz także: Autorka bestselleru o koreańskiej pielęgnacji radzi: „Musisz wypróbować potrójne oczyszczanie!”
Usunięcie martwego naskórka jest niezbędnym zabiegiem, jeśli chcecie uzyskać nieskazitelną cerę. Zrogowaciały, suchy naskórek sprawia, że skóra wygląda na zmęczoną i poszarzałą. Może też zapychać ujścia gruczołów łojowych, prowadząc do powstawania zaskórników i krostek. Do wyboru macie kosmetyki ziarniste i enzymatyczne, jednak pamiętajcie, żeby peelingu mechanicznego nie stosować w przypadku cery naczynkowej, wrażliwej, trądzikowej. Koreanki zdecydowanie preferują peelingi enzymatyczne lub gommage.
Tonizowanie jest etapem, które wiele z nas niestety pomija w codziennej pielęgnacji, tymczasem dla Koreanek to jeden z najważniejszych zabiegów. Tonik przywraca skórze fizjologiczne pH, które zostało naruszone na wcześniejszych etapach pielęgnacji. Przygotowuje też skórę na przyjęcie składników aktywnych zawartych w kosmetykach nakładanych w dalszej kolejności. Zamiast toniku możecie użyć hydrolatu.
Esencja to kosmetyk wciąż mało popularny w Polsce, za to Koreanki go uwielbiają. Esencja jest pełna składników pielęgnacyjnych, ale jest lżejsza i bardziej wodnista niż serum. Produkt może spełniać różne role w zależności od składu, jednak jego głównym zadaniem jest dogłębne nawilżenie skóry.
Zobacz także: Koreańska esencja ze śluzem ślimaka to hit! Neutralizuje oznaki starzenia i przebarwienia starcze
Kiedy esencja się wchłonie, pora na wklepanie serum. Ma ono bardzo skoncentrowaną, bogatszą i zwykle bardziej gęstą formułę niż esencja. Serum należy dobrać do konkretnych potrzeb skóry. Do wyboru macie więc produkty nawilżające, przeciwzmarszczkowe, rozjaśniające czy redukujące trądzik.
Maseczka w płachcie to drugi, obok esencji, kosmetyk, który jest charakterystyczny dla koreańskiej pielęgnacji. Tego typu maseczki są łatwe w stosowaniu – wystarczy po prostu nałożyć na twarz, lekko docisnąć, żeby przylegała do skóry i gotowe. Pozostawcie ją na ok. 15-20 minut, w zależności od zaleceń producenta, a resztek kosmetyku nie zmywajcie ze skóry, lecz delikatnie wklepcie.
Koreanki doskonale wiedzą, że to właśnie na skórze okolic oczu widać pierwsze oznaki jej starzenia się. Dlatego codziennie pamiętają o nałożeniu kremu pod oczy. Aplikujcie go, lekko oklepując skórę palcem serdecznym. Dobry krem nie tylko nawilży, ale też zmniejszy widoczność cieni i worków pod oczami.
Dla Koreanek bardzo istotne jest dostarczenie skórze codziennej porcji nawilżenia. Wymaga go również cera tłusta i trądzikowa, która wbrew pozorom bardzo często jest odwodniona, m.in. na skutek stosowania kosmetyków silnie matujących.
Azjatki słynną nie tylko z cery gładkiej i zdrowej, ale też jasnej, nieopalonej, pozbawionej przebarwień. To wszystko zasługa kremów z filtrami przeciwsłonecznymi, które Koreanki stosują przez cały rok, wybierając te o bardzo wysokiej wartości SPF.
Złożoność rytuału koreańskiej pielęgnacji może być zniechęcająca. Pamiętajcie jednak, że nie każdy z tych kroków niezbędny jest każdego dnia, nie musicie też oczywiście wykonywać wszystkich zabiegów rano i wieczorem.
Z pewnością codziennie trzeba przeprowadzić dokładne oczyszczanie, przetrzeć skórę tonikiem, nałożyć krem nawilżający, krem pod oczy i krem z filtrem (choć oczywiście krem z filtrem tylko rano!). Każdego dnia warto też wklepać esencję i serum. Jednak już po maseczkę czy peeling wystarczy sięgnąć 1-2 razy w tygodniu.
Rytuał będzie też inaczej wyglądał w zależności od pory dnia. Rano przestrzeganie czasochłonnego schematu jest zwykle niemożliwe, więc podczas oczyszczania możecie ograniczyć się do użycia kosmetyku na bazie wody. Olejek zastosujcie tylko wieczorem, kiedy skóra po całym dniu wymaga dokładniejszego demakijażu. Zwykle wystarczy też raz dziennie wklepać esencję i serum (chyba że wasza skóra jest bardzo wymagająca, to warto zrobić to dwa razy dziennie).
Jak więc może przykładowo wyglądać taka pielęgnacja?
Zobacz także: Koreańska pielęgnacja - metoda 1 minuty, która daje efekt gładkiej cery bez wyprysków
Jak w przypadku każdego rytuału, najważniejsza jest systematyczność. Kiedy więc już wdrożycie koreańską pielęgnację, starajcie się przestrzegać jej zasad. Skóra będzie potrzebować czasu, żeby odzyskać zdrowy wygląd, szczególnie jeśli do tej pory była odwodniona, poszarzała i pokryta niedoskonałościami.
Jeśli jednak przyłożycie się do pielęgnacji, efektem będzie cera gładka, nawilżona, o wyrównanym kolorycie. Stosując się do zwyczajów Koreanek, spowolnicie też proces fotostarzenia się skóry, później więc pojawią się na niej zmarszczki, a te, które już są widoczne, staną się płytsze.
Popularna od lat koreańska pielęgnacja ma poważną konkurencję. Coraz większym zainteresowaniem cieszy się sposób dbania o cerę pochodzący z innego azjatyckiego kraju – Japonii. I chociaż w obu kulturach – japońskiej i koreańskiej – pielęgnacja skóry jest bardzo istotna, podejście do niej jednak trochę się różni . View this post on Instagram A post shared by 野崎 智子 (@tomoconozaki) on Dec 26, 2019 at 12:06am PST Japońska pielęgnacja skóry a koreańska pielęgnacja skóry Koreański przemysł kosmetyczny jest jednym z najbardziej innowatorskich oraz najszybciej się rozwijających na świecie – z raportu portalu Business Wire wynika, że do 2026 roku będzie on wart prawie 22 miliardy dolarów. Tymczasem, jak podkreślają eksperci z amerykańskiej firmy konsultingowej Godstein Market Intelligence, największą konkurencją dla K-Beauty są firmy kosmetyczne pochodzące z Kraju Kwitnącej Wiśni . Zarówno Koreanki, jak i Japonki słyną na świecie z pięknej cery o jednolitym kolorycie, idealnej fakturze i niewidocznych porach . I w Korei, i w Japonii przywiązuje się ogromną wagę do oczyszczania skóry . W obu krajach też maski w płachcie to stały element rytuału pielęgnacyjnego. Jeśli jednak uważniej przyjrzymy się pielęgnacji koreańskiej i pielęgnacji japońskiej, dostrzeżemy istotne różnice między tymi dwoma sposobami dbania o urodę. W przeciwieństwie do rozbudowanego koreańskiego rytuału pielęgnacyjnego, japoński sposób pielęgnowania cery jest zdecydowanie prostszy i mniej absorbujący. Koreanki, nakładając na twarz kolejne warstwy produktów pielęgnacyjnych (w tym najlepiej siedem porcji nawilżającego toniku-esencji!), dążą do osiągnięcia efektu tak zwanej "szklanej skóry" ("glass skin") . Za to Japonkom bardziej zależy na tym, żeby efektem ich rytuału...
Pielęgnacyjne rytuały z Dalekiego Wschodu to jeden z najgorętszych trendów ostatnich miesięcy - kobiety na całym świecie oszalały na punkcie koreańskich kosmetyków . I nic dziwnego - odpowiednio używane potrafią być naprawdę skuteczne . Pewna internautka podjęła wyzwanie i z ich pomocą zwalczyła blizny po trądziku a rezultatami pochwaliła się w sieci. Efekt końcowy robi ogromne wrażenie! Użytkowniczka portalu Reddit.com ukrywająca się pod pseudonimem OP miesiącami bezskutecznie zmagała się z widocznymi przebarwieniami po dawnych niedoskonałościac h. Nie mając nic do stracenia, postanowiła zaufać koreańskim kosmetykom i postawić na wieloetapową pielęgnację . Pamiętacie kilkanaście kroków rytuału piękna Koreanek ? Ona stosuje je wszystkie, używając łącznie ponad 15 produktów! Być może brzmi to trochę absurdalnie, ale dziewczyna wie, co robi. Czego dokładnie używa? Koreańska pielęgnacja na blizny potrądzikowe OP dokładnie opisała użytkownikom Reddit.com swój codzienny rytuał pielęgnacyjny . Każdy poranek zaczyna od dwuetapowego oczyszczenia skóry - najpierw za pomocą kremu myjącego Pond's (to tania, popularna w USA marka) a następnie - żelu oczyszczającego . Następnym krokiem jest peeling , po którym OP sięga po płatki do punktowego przemywania twarzy przeciw wypryskom koreańskiej marki COSRX. Kolejne produkty na liście to: różany tonik, serum z witaminą C oraz drugie - z wyciągiem ze śluzu ślimaka marki Mizon , krem do twarzy z kolagenem, krem pod oczy oraz oczywiście krem z filtrem przeciwsłonecznym (COSRX Aloe Soothing Sun Cream). W ciągu dnia dziewczyna dodatkowo sięga po wodę różaną w formie mgiełki dla odświeżenia cery . Wieczorna pielęgnacja jest równie rozbudowana - rozpoczyna się od oczyszczania i tonizowania przy pomocy tych samych kosmetyków, co rano. Później wkracza esencja (OP sięga zamiennie po...
O Koreańskiej pielęgnacji oczywiście słyszałam już dawno, ale nie miałam okazji testować zbyt wielu produktów tworzonych w tym duchu. Powód jest prosty - myślałam, że nie zdadzą egzaminu przy cerze trądzikowej. Już po pierwszym użyciu produktów wiedziałam, jak bardzo się pomyliłam, a niesamowicie lekkie formuły będą ratunkiem dla każdego rodzaju cery. Na mojej liście znalazła się nawilżająca pianka do twarzy, ampułka-serum, maska w płachcie, krem nawilżający i krem pod oczy. O wszystkich najważniejszych krokach i zasadach pielęgnacji k-beauty mogłam przeczytać w ebooku opublikowanym przez Hebe , który jest idealną bazą do nauki i przewodnikiem po po koreańskiej pielęgnacji. Sprawdźcie, które z tych produktów stały się moimi ulubieńcami! Krok pierwszy: oczyszczanie Dwuetapowe oczyszczanie twarzy to jeden z najważniejszych kroków w koreańskiej pielęgnacji. Powinniśmy po nie sięgać co wieczór i to bez względu na to, czy robimy makijaż, czy nie. A jeśli szukacie idealnej pianki oczyszczającej, to koniecznie wypróbujcie tę nawilżającą Rose Blemish od Pureheals! Ma idealną konsystencję, z którą dobrze pracuje się zarówno dłońmi, jak i szczoteczką soniczną do twarzy. Po kontakcie z wodą produkt zamienia się w gęstą pianę, dzięki czemu jest bardzo wydajny, no i pięknie pachnie różą. Po użyciu pianki skóra jest doskonale oczyszczona, a jednocześnie miękka - bez uczucia ściągnięcia ani podrażnień. W składzie pianki nawilżającej znajdziecie wodę z róży damasceńskiej, której zadaniem jest rozświetlenie cery, zmniejszenie niedoskonałości i wyrównanie przebarwień. Oprócz tego pianka jest bogata w kwas hialuronowy i kwasy AHA, dzięki czemu skóra jest niezwykle nawilżona, miękka i sprężysta, a różnice widać już po pierwszym zastosowaniu. Krok drugi: nawilżenie i...
Zamiast traktować ją jedynie jako obowiązek, Koreanki z codziennej pielęgnacji czerpią przede wszystkim przyjemność. I to z jakimi efektami! Do wypracowania takiego podejścia niezbędne są oczywiście odpowiednie produkty. Dlatego mamy dla ciebie konkurs, w którym wygrać możesz inspirowane koreańskimi recepturami produkty od marki JOWAÉ. Zawalcz o szansę wygrania 1 z 10 zestawów! 4 kroki koreańskiej pielęgnacji według JOWAÉ Krok 1 – OCZYSZCZANIE. Poranne oczyszczanie jest konieczne, by usunąć z powierzchni skóry toksyny i sebum nagromadzone w nocy, a także wspomóc jej regenerację w ciągu dnia. Oczyszczona i odświeżona skóra wolniej się starzeje oraz lepiej przyjmuje kosmetyki stosowane w kolejnych etapach pielęgnacji. Z jakimi produktami warto więc zacząć dzień? Oczyszczająca pianka micelarna Delikatnie usuwa zanieczyszczenia i makijaż (dlatego przydaje się także wieczorem). Przywraca równowagę skóry. Pozostawia ją nawilżoną, promienną i elastyczną. Produkt jest przeznaczony dla wszystkich kobiet, bez względu na wiek i rodzaj skóry, nawet dla tych ze skórą suchą lub wrażliwą. Nie powoduje podrażnień. Woda micelarna do demakijażu Skutecznie zmywa zanieczyszczenia i makijaż. Zwilż wacik kosmetykiem, delikatnie przemyj nim twarz i voilà! Produkt zapewnia skórze optymalne nawilżenie i ukojenie. Rozjaśnia ją, a do tego wzmacnia. Krok 2 – PRZYGOTOWANIE. Na tym etapie należy skupić się na nawilżaniu. Nawilżająca wodna mgiełka Produkt warto stosować rano i wieczorem. Jest inspirowany koreańskimi esencjami używanymi po oczyszczeniu i demakijażu, by przygotować skórę do dalszych etapów pielęgnacji. Pomaga zwalczać szkodliwe czynniki zewnętrzne i wzmacnia barierę ochronną skóry. Tym samym ogranicza ryzyko uszkodzenia komórek i pozwala zachować równowagę skóry. Krok 3 – AKTYWOWANIE. Zanieczyszczenia, ekspozycja na...
