Polski krem koloryzujący z wit. E+C jak profesjonalny podkład wyrównał mój koloryt. Zmarszczki wyblurował jak serum
Ten mało znany kremowy podkład polskiej marki może zastąpić 2-3x droższe kosmetyki francuskich marek. Kremowa warstewka jest jak druga skóra.

To jeden z moim ulubionych podkładów na wiosnę i lato. W składzie ma przeciwstarzeniowe witaminy, które pomagają chronić skórę przed szkodliwym działaniem słońca i jest leciutki.
Spis treści:
- Krem koloryzujący Beautifier INGLOT – działanie
- Krem koloryzujący Beautifier INGLOT – składniki
- Zalety i wady kremu koloryzującego Beautifier marki INGLOT
Krem koloryzujący Beautifier INGLOT – działanie
Ten lekki podkład w formie wygodnego w użyciu kremu nie tylko pozwala korygować koloryt cery, lecz także nawilżyć, ujędrnić i wygładzić skórę. Ma w sobie odmładzające wygląd składniki, takie jak koenzym Q10 i witaminy i naturalne pigmenty mineralne. Dają efekt rozświetlania i sprawiają, że twarz prezentuje się jakby była 10 lat młodsza. Patrzę w lustro i widzę wypoczętą, zdrową osobę zadowoloną z życia i swojego wyglądu. To must have dla tych, którzy lubią łączyć pielęgnację i profesjonalnie wyglądający, a jednocześnie lekki makeup. Kiedy zależy nam na efekcie z mocnym glow, możemy przed aplikacją połączyć ten krem z odrobiną ulubionego rozświetlacza w płynie. Krem Beautifier można też łączyć z mocno kryjącymi podkładami, aby otrzymać efekt pośredni (nie za lekki i nie za ciężki). Sprawdziliśmy, jak go używają TikTokerki: łatwo się go aplikuje zarówno palcami, jak i pędzlem lub beautyblenderem.

Krem koloryzujący Beautifier INGLOT – składniki
Krem ma lekką formułę na bazie wody i gliceryny, która nie zapycha porów i pomaga nawilżyć skórę i transportować do niej zawarte w składzie witaminy i składniki odżywcze, takie jak:
- witamina E – antyoksydant, chroni skórę przed uszkodzeniami spowodowanymi przez wolne rodniki, wygładza zmarszczki i zapobiega przesuszeniu i podrażnieniu,
- koenzym Q10 – wspomaga regenerację skóry i zapobiega przedwczesnemu starzeniu się,
- przeciwstarzeniowa forma witaminy C (Ascorbyl Palmitate) – stymuluje produkcję kolagenu, poprawiając jędrność i elastyczność skóry,
- ekstrakt z krokusa – ma właściwości przeciwstarzeniowe i nawilżające, poprawia koloryt skóry.
Za odcień kremu odpowiada kompozycja pigmentów mineralnych.
Zobacz także: Emolientowo-proteinowa odżywka z wit. C+E+B5 i keratyną w 5 minut nabłyszcza i wzmacnia włosy jak sesja w salonie
Zalety i wady kremu koloryzującego Beautifier marki INGLOT
Krem koloryzujący Beautifier INGLOT dla wielu Internautek okazał się numerem jeden. Jego oceny na stronie producenta to często 5/5 lub bliskie temu. Wizażanki w serwisie KWC podzielone są na dwa obozy. Połowa głosów ocenia go na 5/5 gwiazdek i deklaruje chęć ponownego zakupu, dla drugiej połowy lego lekka formuła dawała zbyt małe krycie. Wydaje się, że trik z mieszaniem tego upiększającego kremu z silnie kryjącym podkładem mógłby się sprawdzić w ich przypadku. Znalazłam jedną opinię, która chyba najlepiej podsumowuje tę perełkę:
Koloryt skóry jest wyrównany, przez co cera wygląda zdrowo. Używam tego kremu, ponieważ zależy mi właśnie na delikatnym wyrównaniu koloru cery, ale na tyle, aby przebijały moje piegi. Na co dzień nie pudruję się i dzięki temu kremowi moja cera wygląda naturalnie. Krycie i trwałość można lekko budować poprzez dodatnie korektora lub pudru, jednak ja tego nie robię i traktuje go jako "make-up no make-up". Jeżeli zależy ci na przykryciu blizn/przebarwień/trądziku lub na macie, to nie jest to produkt dla ciebie. – te trafne spostrzeżenia na KWC opublikowała swiet0szek." /]
Krem koloryzujący dobrze łączy się z innymi kosmetykami takimi jak: rozświetlacz, korektor, fluid i puder.