Reklama

Cera po 30-tce wymaga od nas większej uwagi. Wybacza mniej błędów pielęgnacyjnych, może uwidaczniać pierwsze zmarszczki, np. mimiczne i potrzebuje wsparcia w postaci wspomagających regenerację, nawilżających, ale też stymulujących syntezę kolagenu składników aktywnych. Co zrobić, żeby nie straciła naturalnego blasku, wciąż była gładka i pozbawiona podrażnień? Katarzyna Stolarska, skin ekspert marki Jowae wyjaśnia nam, jak podejść do pielęgnacji po 30.

Reklama

Zobacz także: Codzienna pielęgnacja twarzy krok po kroku

Jak zmienia się cera po 30. roku życia?

Starzejemy się od ok. 25 roku życia, ale 30. to taki moment, kiedy rzeczywiście zaczynamy zauważać oznaki procesów, które zachodzą w naszej skórze, również pierwsze oznaki starzenia. Mogą to być zmarszczki czy utrata blasku spowodowana tym, że skóra jest bardziej odwodniona lub tym, że proces odnowy naskórka spowalnia. Nie będziemy jeszcze miały najprawdopodobniej problemu z utratą jędrności, czy z owalem twarzy - wyjaśnia ekspertka.

Tym, co w perspektywie czasu może stać się zauważalne na skórze są m.in. spowolnione procesy regeneracji naskórka - w tym również gojenia się ran, ale też utarta naturalnego blasku, spadek nawilżenia czy witalności, a z czasem również sprężystości. Obniża się też odporność skóry na czynniki zewnętrzne. Część z tych zmian ma związek ze spadkiem estrogenu.

Ze względu na zmiany hormonalne, ale i nie tylko, na skórze mogą pojawić się niedoskonałości, z którymi do tej pory nie miałyśmy do czynienia.

Mogą powodować je m.in. długotrwały stres, podobnie jak styl życia czy dieta. Z drugiej strony niewłaściwa pielęgnacja, zanieczyszczenia środowiska, używki. Każdy z tych czynników może mieć wpływ na kondycję naszej skóry. O ile cera młodsza radzi sobie z nimi doskonale (ze względu na to, że na tym etapie życia procesy obronne i ochronne mają się całkiem dobrze), to później nasze „przewinienia” są bardziej widoczne na skórze.

iStock

Pielęgnacja twarzy po 30. roku życia

Pielęgnacja twarzy powinna składać się z trzech głównych etapów, którymi są oczyszczanie, tonizacja i nawilżenie. Każdy z nich rozbić możemy na kilka rytuałów i uzupełnić dodatkowymi kosmetykami wzmacniającymi działanie i reagującymi na dany problem skórny. Tym, co najistotniejsze jest jednak regularność. Jak podkreśla Katarzyna Stolarska, nie chodzi o to, żeby zadziałać jednorazowo i natychmiast, a regularnie i długofalowo.

Jeśli mowa o usuwaniu zanieczyszczeń z twarzy, to jedną z najlepszych metod, polecaną zresztą przez ekspertów, jest dwuetapowe oczyszczanie. Pierwsza faza opiera się na demakijażu, czyli usunięciu pozostałości m.in. kosmetyków kolorowych. Możemy użyć tu płynów micelarnych lub dwufazowych, czy też olejków.

Najpierw zmywamy makijaż, najlepiej preparatem tłustym i tutaj należy obalić mit, że na skórę tłustą nie powinniśmy stosować tłustych produktów. Nic bardziej błędnego. Tłuszcze rozpuszcza tłuszcz, a dopiero później stosujemy preparaty z użyciem wody np. w formie pianki czy w formie olejku. Wart też pamiętać, że płyny micelarne są preparatami, które jak najbardziej mogą być stosowane jako uzupełnienie pielęgnacji, ale nie powinny być jedynym produktem, który stosujemy do oczyszczania skóry.

W kolejnym etapie oczyszczanie polega na domywaniu zanieczyszczeń, które pozostały jeszcze na skórze. W grę wchodzą tutaj pianki, żele i produkty z użyciem wody. Ekspertka marki Jowae podkreśla, że jest ona niezbędna przy właściwym i skutecznym myciu twarzy. Po oczyszczaniu należy skupić się na tonizacji i przywróceniu skórze odpowiedniego pH. Dopiero wtedy na skórę nakładamy serum o właściwościach dopasowanych do potrzeb naszej cery, a później krem nawilżający. Odpowiednie nawilżenie jest podstawą dla zdrowo wyglądającej cery, ale również prewencją przy powstawaniu m.in. zmarszczek. Dodatkowo np. jesienią i zimą warto postawić na produkty wspierające pielęgnację, jak np. retinol (jeśli nasza cera go toleruje), a całorocznie obowiązkowo stosować produkty z filtrami UV.

Pamiętajmy o tym, żeby wprowadzić lub udoskonalić pielęgnację okolic oczu i postawić na dodatkowe składniki jak np. przeciwutleniacze, które będą nie tylko doskonale nawilżać, ale też chronić naskórek. To, co możemy jeszcze robić w domu, to przede wszystkim wysypiać się i relaksować się. 8 godzin spokojnego snu przekłada się na 16 godzin dobrego dnia.

Odnowa komórkowa skóry po 30. roku życia

Po 30. roku życia obniża się poziom odnowy komórkowej, więc jeśli do tej pory nie stosowałyśmy produktów o działaniu odnawiającym, musimy zacząć wprowadzać je do pielęgnacji - m.in. peelingi czy kremy z zawartością enzymów - podkreśla ekspertka Jowae.

Dzięki nim wpłyniemy m.in. na zwiększenie zdolności absorbowania składników przez skórę. Złuszczymy też martwy naskórek i pobudzimy mikrokrążenie. Tego typu produkty powinniśmy stosować jednak z umiarem i w zgodzie z typem cery. Peelingi możemy wykorzystywać np. raz w tygodniu, nie używajmy ich codziennie.

Jeżeli stosujemy bardzo delikatny peeling enzymatyczny to nie będzie błędem zastosowanie go dwa razy w tygodniu. Natomiast jeżeli mówimy o silnie złuszczającym peelingu i chcemy go stosować co drugi dzień to może się okazać, że skóra zacznie reagować i jeszcze bardziej się przetłuszczać.

Nadmierne złuszczanie powoduje, że skóra zaczyna się bronić, a w efekcie wystąpi podrażnienie i zaczerwienienie naskórka. W skrajnych przypadkach zacznie się przesuszać ze względu na naruszenie bariery hydrolipidowej.

Jeżeli mamy skórę delikatną, naczynkową to warto zastosować peeling enzymatyczny. Jeżeli mamy skórę nieco bardziej odporną, to możemy sobie pozwolić na peelingi mechaniczne. Pamiętajmy również o tym, że jeżeli pojawią się niedoskonałości, czyli stany zapalne, starajmy się unikać peelingów mechanicznych i postawmy na preparaty kwasowe lub enzymatyczne.

Zabiegi i rytuały

Z całą pewnością do pielęgnacji domowej włączyć możemy również zabiegi wykonywane w gabinecie kosmetycznym. Warunkiem jest jednak ich systematyczne powtarzanie i konsekwencja w domowym uzupełnianiu ich efektów. Do takich zabiegów zaliczyć możemy mezoterapię, która pozwala na podskórne podanie składników aktywnych, jak np. kwas hialuronowy, aminokwasy, czy witaminy, ale też np. mikrodermabrazję, jeśli chcemy dokładnie oczyścić twarz w przypadku zapchania porów. Domowym sposobem na poprawę stanu cery są jednak masaże, m.in. z wykorzystaniem gua sha, czy rollera.

Istnieje całe gro masaży o działaniu odmładzającym, przywracającym objętość czy kształty charakterystyczne dla młodego owalu twarzy, czy to face modeling, zoga face czy kobido. Żaden z nich nie będzie jednak dawał efektów, jeśli będzie stosowany samodzielnie, bez odpowiedniej, codziennej pielęgnacji.
iStock

Niedoskonałości i przetłuszczająca się cera po 30-tce

Po 30. roku życia cera może nieco silniej się przetłuszczać i mieć skłonność do pojawiania się na niej niedoskonałości. W ciągu dnia częściej się wyświeca, a pory mają skłonność do zapychania. Nie oznacza to jednak, że zmienił się typ naszej cery.

W większości jesteśmy posiadaczkami skóry mieszanej, jednak z tendencją do przesuszania, a nie przetłuszczania. To nie jest tak, że skóra nagle zmienia swój rodzaj i trzeba wywrócić do góry nogami naszą pielęgnację, tylko dołożyć pewnego rodzaju gesty pielęgnacyjne, np. wprowadzić produkty punktowe - podkreśla Katarzyna Stolarska.

Warto zwrócić również uwagę na nieco odmienne potrzeby skóry w ciągu dnia i nocą.

W nocy skoncentrujmy się na regeneracji, przeciwdziałaniu problemom z elastycznością skóry i silnym nawilżaniu. W pielęgnacji dziennej stosujmy przeciwutleniacze, neutralizujące działanie wolnych rodników i zapobiegające starzeniu się skóry.

Z wypryskami radzić możemy sobie przez stosowanie lotionów na niedoskonałości, ale też stosując produkty antybakteryjne i dobrze oczyszczając cerę. Walczyć z nimi możemy również za pomocą wcześniej wspomnianych kwasów.

iStock

Składniki, na które warto zwrócić uwagę po 30-tce (i nie tylko wtedy)

Pielęgnacja cery po 30. roku życia wymaga od nas skupienia uwagi na składnikach zawartych w kosmetykach. Dobrze jest postawić na produkty bogate w przeciwutleniacze, jak witaminy A, C i E, ale też kolagen, czy kwas hialuronowy. Powinniśmy stawiać na składniki wspomagające regenerację naskórka i silnie nawilżające. Dobrze sprawdzą się również olejki, jak np. z pestek malin, czy bardziej treściwe masło shea.

Warto sięgnąć po enzymy. Nie wszystkie typy cery dobrze reagują na kwasy, jednak są to składniki odnawiające skórę. Oczywiście ich tolerancja przez naskórek jest uzależniona od samego stężenia kwasów. Dobrze jest więc włączyć do pielęgnacji produkty o ich niskiej zawartości, żeby móc stosować je codziennie, a co za tym idzie, regularnie.

Warto poszukiwać w kosmetykach m.in. papainy. Jest jednym z najsilniej działających enzymów, jeśli chodzi o naturalną odnowę skóry. Poza tym nawilżacze – kwas hialuronowy albo stymulatory syntezy kwasu hialuronowego, co jest jeszcze lepsze dla naszej skóry (bo jak wiemy, syntezowany jest on w skórze właściwej).

Dodatkowo po 30. roku życia stawiajmy na składniki, które będą wpływały na uelastycznienie skóry, stymulujące syntezę kolagenu.

Warto zwrócić uwagę również na Lumifenole opatentowane przez markę Jowae. Jest to składnik, który chroni nas przed wolnymi rolnikami, przyspiesza gojenie, pobudza procesy naturalnego nawilżenia skóry.

Skóra wokół oczu

Skóra pod oczami jest cieńsza, bardziej wrażliwa, przez co objawy starzenia będą w tej okolicy bardziej widoczne i pojawią się wcześniej. Choć część produktów do twarzy sprawdza się również w okolicach oczu, to na tym etapie warto postawić na produkty dedykowane, które zadbają o jej wygładzenie i odpowiednie nawilżenie.

Działają nie tylko na objawy starzenia, ale również zmęczenie, obrzęki, cienie pod oczami. Nie zawierają składników, które potencjalnie mogłyby podrażnić skórę w tej wrażliwej strefie i powodować problemy po dostaniu się do worka spojówkowego. Bardzo często mamy tendencję do nakładania preparatu zbyt blisko oka. Zdarza się też, że klasyczne kremy są zbyt treściwe.
iStock

Fokus na szyję i dekolt

Dotąd zapomniane obszary, jakimi jest szyja i dekolt potrzebują po 30. roku życia nawilżenia i wsparcia. Skóra ta jest cieńsza, a oznaki starzenia łatwo dostrzegalne. Przy ciągłym ruchu, z czasem pojawiają się charakterystyczne linie i utrata elastyczności.

Jest ona prawie pozbawiona gruczołów łojowych. W związku z tym, nawet przed 30-tką, w momencie kiedy stosujemy krem (nawet klasyczny, nawilżający), aplikujmy go również na szyję.

Na rynku dostępne są również specjalne preparaty ujędrniające okolice biustu, dekoltu i szyi, które ze względu na dobór odpowiednich składników, zadbają o to, by skóra była dłużej napięta.

iStock

Wrażliwa skóra u 30-latki

Wrażliwość skóry po 30 może się zwiększać, nie jest to normą, ale rzeczywiście możemy zacząć odczuwać dyskomfort związany z nadreaktywnością skóry. Może przejawiać się ona świądem skóry, pojawieniem się delikatnej opuchlizny, ale reakcjami na czynniki zewnętrzne, jak temperatury, powietrze, ale też składniki kosmetyków. Najczęściej jest stanem przejściowym, choć nie zawsze, bo może być wynikiem nabytych alergii. Jak się z nią obchodzić?

Jeżeli zauważymy u siebie objawy wrażliwości skóry, to bacznie czytajmy składy i eliminujmy te produkty, które posiadają w INCI składniki potencjalnie drażniące. Powinniśmy rozważyć stosowanie np. utrwalaczy czy chociażby parabenów. To doskonale przebadany składnik i przez większość skór doskonale tolerowany, natomiast nie u wszystkich. Poza tym wysokie stężenie alkoholu w kosmetykach może sprawić, że skóra będzie się uwrażliwiała.
Reklama

Pielęgnacja skóry wrażliwej to jednak nie tylko eliminacja.

Warto szukać również produktów, które będą oparte nie tylko o składniki aktywne o działaniu przeciwstarzeniowym, ale również te o właściwościach przeciwzapalnych i łagodzących. Sprawią one, że formuła produktu będzie dla nas bezpieczniejsza. Może być to aloes, ekstrakt z rojnika, czy peonia, które w zestawieniu z silnymi składnikami aktywnymi jak witamina C czy kumkwat, będą stanowiły równowagę dla wrażliwej skóry - zdradza nam ekspertka Jowae.
Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane