Reklama

Mimo że kosmetyki ekologiczne są dostępne na rynku już od wielu lat, dopiero od około roku ich popularność przybiera na sile. Wszystko dzięki raportom dotyczącym katastrofy klimatycznej. Są na tyle niepokojące, że również branża beauty zaczyna robić wszystko, aby zapobiec nieodwracalnym zmianom. Marki kosmetyków eko wyrastają jak grzyby po deszczu.Pojawia się więcej szamponów w kostce. Butelki tworzone są z plastiku wyłowionego z mórz i oceanów. Niektóre z nich można nawet ponownie napełnić. Te oraz inne rozwiązania sprawiają, że nasza planeta małymi krokami jest odgruzowywana z wielu ton śmieci. To wszystko przekłada się też na konkretne statystyki, które przygotował GfK, czyli Panel Gospodarstw Domowych w Polsce.

Reklama
Na duży wzrost w minionym roku z pewnością istotny wpływ ma rodząca się wśród konsumentów troska o środowisko. Kosmetyki przyjazne zdrowiu i środowisku to relatywnie młoda kategoria, która stopniowo zyskuje na rozpoznawalności i staje się coraz bardziej popularna wśród polskich konsumentów. Wpisuje się przy tym w inne eko trendy, widoczne chociażby w kategoriach sprzętu RTV-AGD, motoryzacji czy przede wszystkim – żywności. Z dużym prawdopodobieństwem możemy założyć, że w najbliższych miesiącach wzrost w kategorii ekologicznych kosmetyków będzie kontynuowany – mówi Szymon Mordasiewicz, dyrektor komercyjny Panelu Gospodarstw Domowych GfK Polonia.

Coraz chętniej kupujemy ekologiczne kosmetyki

Według GfK roczna wartość polskiego rynku kosmetyków (mówimy o kosmetykach kolorowych, produktach higieny osobistej, higieny intymnej oraz kosmetykach dla dzieci) osiągnęła w czerwcu bieżącego roku ponad 4,8 mld zł. Liczba jest imponująca, ale teraz wyobraźcie sobie, że produkty ekologiczne stanowią zaledwie jeden procent, czyli 52 mln zł tej sumy. Bardziej optymistycznie robi się, kiedy przeanalizujemy relację rok do roku. Wtedy zauważymy, że część ekologiczna zanotowała wzrost o 21 mln zł.

Jedyne, co powinno nas martwić, to tak naprawdę fakt, że na kosmetyki ekologiczne pozwalają sobie znacznie częściej mieszkańcy gospodarstw elastycznych. Co to znaczy? Należący do tej grupy ludzie są najczęściej dobrze sytuowani, to też wykształceni mieszkańcy dużych miast. Nie boją się nowości, ulegają trendom i często motywem zakupów jest impuls. W ich głowach nie kiełkuje jednak myśl o rozwoju postaw proekologicznych. Na co dzień nie są wrażliwi na ekologię, ochronę środowiska czy dietę.To z kolei świadczy o tym, że cena odgrywa tutaj główną rolę... Jak mówi Szymon Mordasiewicz, kosmetyki ekologiczne są teraz bardzo modne, ale też stosunkowo nowe na rynku. Ponadto ze względu na cenę kojarzone są z ekskluzywnością i elitarnością. Dlatego dla gospodarstw elastycznych wymienione czynniki miały zwykle większe znaczenie niż aspekt ekologiczny czy prozdrowotny.

Gdzie kupić ekologiczne kosmetyki?

Jak podają Wirtualne Media, według badań GfK Polonia, 73 procent wartości zakupów wszystkich gospodarstw domowych i aż 80 procent wartości zakupów klientów z grupy gospodarstw proekologicznych jest dokonywanych w drogeriach. W sklepach online to już tylko osiem procent, a w dyskontach jeszcze mniej - pięć procent. Należy jednak zauważyć, że wzrost w przypadku tego ostatniego, w relacji rok do roku, wyniósł ponad 130 procent. To już świadczy o naprawdę sporym potencjale eko produktów.Co ciekawe, popularność kupowania klasycznych kosmetyków w drogerii zaczyna nieco spadać. W tej chwili udział drogerii w rynku kosmetyków wynosi 43 procent. Dyskonty mają się nieco lepiej, bo odpowiadają za 25 procent wartości rynku. A jak mają się do tego wszystkiego sklepy online? Tutaj udział wynosi zaledwie trzy procent.

Dominacja drogerii jako najpopularniejszych miejsc sprzedaży kosmetyków ekologicznych wynika przede wszystkim ze znacznie szerszej oferty wyspecjalizowanych sieci. Klienci znajdą tam nie tylko wiodące marki, ale także ogromny wybór marek własnych, które z roku na rok mają coraz silniejszą pozycję w tym segmencie. Z naszych badań wynika, że w kategorii eko marki własne odpowiadają już za 13 procent wszystkich wydatków na higienę osobistą, co jest wynikiem niemal dwa razy wyższym niż dla całej grupy kategorii - tłumaczy Szymon Mordasiewicz.

Jaki jest z tego wszystkiego wniosek? Tutaj posłużymy się ponownie słowami Szymona Mordasiewicza. Jego zdaniem "segment eko jest zagospodarowany przez nowych lub względnie nowych graczy i nowe marki. Mniejsze firmy znalazły na rynku niszę, wyspecjalizowały się w niej i przyciągnęły do siebie największą liczbę klientów". Teraz tak naprawdę nie pozostaje nam nic innego, jak tylko czekać i obserwować dalszy rozwój ekologicznych marek kosmetycznych.A wy już przetestowałyście ekologiczne produkty, czy jeszcze wszystko przed wami? Dajcie nam znać, które są waszymi ulubionymi!

Reklama

Zdjęcie główne: istockphoto.com

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane