Reklama

O kremie BB do ciała zrobiło się dość głośno na TikToku. Dziewczyny z branży prześcigają się w testach różnych balsamów rozświetlających, którymi mogłyby zastąpić opalanie. Ja od lat mam w swojej kosmetyczce perełkę, której nie zamienię choćby nie wiem co. Ten polski produkt działa jak drogi krem BB do ciała, a kosztuje śmiesznie mało. Zapewniam, że takiego efektu tafli i muśniętej słońcem skóry jeszcze nie widziałyście.

Reklama

Spis treści:

  1. Rozświetlający krem do twarzy i ciała Coconut Shine Lirene - działanie
  2. Jak stosować rozświetlający krem do twarzy i ciała? - opinia i porady wizażystki
  3. Złocisty krem rozświetlający Lirene - skład
  4. Złocisty krem do ciała i twarzy Coconut Shine Lirene – opinie

Rozświetlający krem do twarzy i ciała Coconut Shine Lirene - działanie

Złocisty krem rozświetlający do twarzy i ciała Coconut Shine Lirene to bezkonkurencyjny produkt na lato, który nawilża skórę, ale przede wszystkim daje niesamowity efekt tafli na całym ciele. Nie jest to sztuczny, brokatowy błysk, a równomierne rozświetlenie. Balsam ma brązowy (delikatnie opalizujący) kolor, dzięki czemu kamufluje drobne niedoskonałości, a efekt glow widoczny jest od razu po nałożeniu. Skóra pięknie się mieni i wygląda na lekko muśniętą słońcem. Pasuje do każdej karnacji i nie pozostawia na skórze smug. To niezastąpiony must-have w wiosenno-letniej kosmetyczce, co potwierdzają użytkowniczki - w tym również ja.

Według mnie nie ma lepszego kremu BB do ciała, który dawałby tak wyrazisty, ale wciąż naturalny efekt. Co więcej, podczas swojego ślubu byłam nim wysmarowana dosłownie od stóp do głów, a efekt utrzymał się na skórze przez cały dzień i znaczną część nocy. Polecam go z całego serca. Z resztą nie tylko ja, czytajcie dalej.

Jak stosować rozświetlający krem do twarzy i ciała? - opinia i porady wizażystki

Rozświetlający krem Coconut Shine możecie stosować każdego dnia bezpośrednio na oczyszczoną, osuszoną skóry twarzy (rewelacyjnie sprawdza się również w połączeniu z podkładem), a także na całe ciało lub wybrane miejsca na ciele – na przykład nogi czy dekolt. Możecie aplikować go zarówno dłońmi, jak i puchatym pędzelkiem. Nie ma tu większej filozofii. Smarujecie, czekacie chwilę aż produkt się wchłonie i cieszycie się błyszczącą, jak z Hollywood, skórą przez cały dzień.

O opinię poprosiłyśmy także zaprzyjaźnioną wizażystkę, która ma ogromne doświadczenie w pracy z gwiazdami, na planach zdjęciowych i nie tylko.

Lirene Coconut shine to mój absolutny ulubieniec. Wykorzystuję go na co dzień w swojej pracy - zarówno podczas sesji zdjęciowych, jak i dużych uroczystości. Polecam ten produkt każdej klientce, które po jego nałożeniu mówią, że czują się jak gwiazdy na czerwonym dywanie. Ten produkt wyjątkowo mieni się na skórze i daje piękne glow. Warto o nim pomyśleć na zbliżające się wakacje, ale świetnie sprawdzi się również w nadchodzącym sezonie ślubnym. Pięknie podkreśli opaleniznę i będzie migotał niczym diamenty na skórze.
mówi doświadczona wizażystka, Daria Stawowy

Zobaczcie, jak kokosowy krem prezentuje się przed obiektywem.

Złocisty krem rozświetlający Lirene - skład

Ten rozświetlający krem to produkt, który nie tylko przynosi fantastyczne efekty wizualne, ale dodatkowo także pielęgnuje skórę, zapewniając jej odpowiednie nawilżenie i odżywienie. A to wszystko za sprawą bogatej, formule, która aż w 90% bazuje na składnikach pochodzenia naturalnego. To wegański produkt, w którego składzie znajdują się między innymi:

  • Organiczna woda kokosowazapewnia skuteczną regulację gospodarki wodnej, co skutkuje intensywnym, a przede wszystkim dogłębnym, nawilżeniem. Woda kokosowa nie zatyka porów.
  • Olej migdałowy - naturalny emolient o działaniu antyoksydacyjnym, wygładzającym i regenerującym. Świetnie sprawdza się w pielęgnacji skóry z cellulitem i rozstępami.
  • Olej Canola – to bogate źródło witaminy E (witaminy młodości), nienasyconych kwasów tłuszczowych, beta-karoltenu, który reguluje wydzielanie sebum oraz przeciwzapalnych fitosteroli. Dostarcza skórze także witaminę K, która uszczelnia drobne naczynia krwionośne.

Czytaj także: Krem z niacynamidem i ceramidami do wrażliwej skóry to hit Instagrama. „Dawno nie miałam tak ukojonej i mięciutkiej twarzy”

Złocisty krem do ciała i twarzy Coconut Shine Lirene – opinie, wady i zalety

Nie mogło być inaczej – ten rozświetlający krem od Lirene to również hit wśród Wizażanek, które w katalogu KWC przyznały mu aż 4,8 na 5 możliwych gwiazdek. Użytkowniczki zgodnie twierdzą, że ten rozświetlasz do twarzy i ciała daje efekt złocistej tafli na skórze, który utrzymuje się przez cały dzień. Do listy zalet recenzentki dopisują również:

  • Wydajność
  • Cenę
  • Konsystencję
  • Wygodne opakowanie
  • Obłędny kokosowy zapach
  • Działanie pielęgnacyjne
  • Efekt wygładzenia i delikatnego zakrycia drobnych niedoskonałości
  • Podkręcenie efektu opalonej skóry

Tutaj naprawdę trudno doszukać się poważnych wad, ale z doświadczenia wiemy, że mają je nawet największe hity kosmetyczne. A jak jest w przypadku kremu rozświetlającego Lirene? Na pewno nie warto przesadzać z ilością nakładanego kosmetyku. Nawet cieniutka warstwa daje piękny efekt glow, a im więcej kosmetyku nałożycie, tym dłużej będziecie musiały czekać aż kosmetyk w pełni się wchłonie, żeby nie ryzykować pobrudzeniem ubrania. W katalogu KWC pojawiła się także uwaga dotycząca delikatnej zakrętki, która może się złamać - radzimy nie szarapać ????

Wizażanki są zachwycone i nazywają kokosowy rozświetlacz kremową błyskotką, niezwykłym cudeńkiem, przyjacielem blasku, objawieniem lata, a także flagowym produktem marki. Dziewczyny porównują również jego działanie do kultowej, ale znacznie droższej, bazy rozświetlającej marki Charlotte Tilbury. Z resztą przeczytajcie same!

KWC/dominikanikanika
Na grzbiet dłoni nakładam odpowiednią ilość podkładu (w moim przypadku eveline better than perfect) i bazę (balsam Lirene) wielkości ziarenka grochu. Mieszam i nakładam na twarz następnie wklepując gąbeczką. Taka mieszanka utrzymuje się u mnie cały dzień i co najważniejsze - daje piękne GLOW ! Efekt jest dla mnie satysfakcjonujący i bardzo podobny do tego, który można było uzyskać bazą Charlotte Tilbury Flawless Filter (patrząc po zdjęciach w internecie). Cera wygląda na nawilżoną i świetlistą - ma piękny zdrowy blask. Nic mi się nie waży ani nie roluje. Jest to idealna mieszanka na szybki makijaż -często stosuję to solo bez różu i bronzera, bo cera wygląda tak dobrze. Jest to dla mnie odkrycie tego miesiąca. - dominikanikanika
KWC/mariolka74
Konsystencja kremu to poezja, gdyż jest tak bardzo aksamitna i sunie pięknie pod paluszkami, że mam ochotę cała się tym kremem wysmarować. Skóra jest po nim gładziutka jak aksamit. Sprawia to, że wyrównuje i tonuje niedoskonałości na naszej skórze. Może jest to złudzenie optyczne, ale za to efekty widoczne gołym okiem. - mariolka74
Ten balsam to cudo i życie. Coś pięknego. W tubie dostajemy zamknięty blask zdrowia. Balsam w kolorze szampana/beżu tworzy taflę na skórze i daje efekt mokrej i zdrowej skóry. Do tego przepięknie pachnie. Po aplikacji skóra jest miękka w dotyku, bardzo przyjemna, zawarte oleje w dłuższej perspektywie będą działać na skórę odzywiająco. Dla mnie w ogóle ta seria Lirene do ciała jest rewelacyjna. Wielkie tak i polecam każdemu spróbować - Marta052288
Reklama

Podrzucamy wam jeszcze kilka kosmetyków, które dają efekt glow. Jesteśmy ciekawe, który z nich szczególnie przypadnie wam do gustu i na stałe zagości w waszych kosmetyczkach.

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane