Reklama

Piercing ucha to teraz jedna z najmodniejszych ozdób. Przy czym, żeby być naprawdę stylowym, nie możemy zadowolić się jedną czy dwoma dziurkami. Klika kolczyków w płatku ucha, w chrząstce i małżowinie to teraz norma. I nie ma wątpliwości – wszystkie te dziurki powinno się zrobić igłą, a nie pistoletem!

Reklama

Zobacz także: Kiedyś dziurka w tym miejscu byłaby powodem do rozpaczy. Teraz ludzie specjalnie robią sobie taki piercing!

Piercing ucha – igła czy pistolet?

Jest kilka powodów, dla których decydując się na przekłucie ucha, powinniśmy udać się do specjalisty posługującego się igłą, a nie pistoletem. Decydując się na pistolet na pewno zaoszczędzimy pieniądze (usługa piercera jest dwu- lub wręcz trzykrotnie droższa), ale ryzykujemy zdrowiem. Jest też duże prawdopodobieństwo, że zanim dziurka zrobiona pistoletem zdąży nam się zgoić, wyjmiemy z niej kolczyk, zmęczeni bólem zakażonej i opuchniętej ranki.

Piercing ucha – ryzyko zakażenia

Zazwyczaj pistolety służące do przekłuwania uszu nie są jednorazowe i mogą zostać poddane tylko dezynfekcji, a nie sterylizacji. A spryskanie ich środkiem dezynfekującym nie wystarczy, żeby wytępić bytujące na nich drobnoustroje!Dezynfekcja pozwala na zmniejszanie liczby drobnoustrojów poprzez zniszczenie ich formy wegetatywnej. Za to podczas sterylizacji (w wysokiej temperaturze, tlenku etylenu czy ozonie) niszczone są wszystkie formy mikroorganizmów – zarówno wegetatywne, jak i przetrwalnikowe (np. bakterie mają formę spoczynkową, która umożliwia im przetrwanie niekorzystnych warunków).

Piercing ucha – uczulenie

Kolczyki używane do przekłuwania uszu za pomocą pistoletu są wykonane ze stali chirurgicznej zawierającej domieszkę chromu i niklu, które mogą uczulać. Ponadto są zazwyczaj zbyt ciasno zamknięte. A to oznacza, że – po spuchnięciu ucha – do zrobionej pistoletem dziurki jest mniejszy dostęp powietrza i trudniej ją pielęgnować. W efekcie ranka dłużej się goi lub po prostu wdaje się w nią zakażenie.

Reklama

Piercing ucha – gojenie się dziurki

Przekłucie ucha pistoletem polega tak naprawdę na rozerwaniu tkanki. Taki brutalny zabieg skutkuje większą opuchlizną i dłuższym gojeniem się powstałej ranki. Szczególnie źle znoszą to chrząstki, dlatego zrobienie sobie piercingu ucha typu helix (kolczyk umieszczony jest zewnętrznej na krawędzi małżowiny) czy traugus (kolczyk znajduje się w chrząstce tuż przy wejściu do ucha) pistoletem jest ryzykowne i bezsensowne. Istnieje bowiem duże prawdopodobieństwo, że ranka nie będzie chciała się zagoić i kolczyk trzeba będzie wyjąć. Zobacz także: Ten trend w piercingu jest dla każdego! Na triplepiercing możesz się zdecydować nawet jeśli masz dość konserwatywny styl Zdjęcie główne: Instagram

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane