Reklama

Przeszukując nasze wizażowe forum, zupełnie przypadkiem natknęłyśmy się na wątek, który rozbawił nas do łez. A ponieważ sezon weselny zbliża się wielkimi krokami, szczególnie zainteresowane tym tematem powinny być panny młode.

Reklama

Wymówki gości weselnych

Ślub to ogromne przedsięwzięcie - nie tylko finansowe, ale również logistyczne. Kiedy rusza machina weselnych przygotowań, priorytetem staje się zamknięcie listy gości. Bez tego trudno oszacować koszty zabawy. Dlatego właśnie na zaproszeniach zawsze widnieje prośba o potwierdzenie przybycia.

Tworząc listę gości, niestety trzeba liczyć się z tym, że nie wszyscy zaproszeni będą mogli pojawić się na ślubie czy przyjęciu. Niektórzy potrafią nawet postawić parę młodą w niezręcznej sytuacji i albo w ogóle nie poinformować o swojej nieobecności, albo zrobić to na kilka dni przed i to jeszcze w mało elegancki sposób.Zaproszeni goście miewają różne pomysły, a ich wymówki bywają naprawdę zaskakujące. Oto kilka najbardziej zabawnych, które udało nam się znaleźć na naszym wizażowym forum w wątku "Najlepsze wymówki gości weselnych". Klasyczne, "bo dom nie może zostać sam" to wcale nie najdziwniejsze, co można usłyszeć.

"Bo nie mam z kim zostawić psa"

Wizażanka Telka10 napisała na naszym forum, że aż 50 osób nie pojawiło się na jej ślubie i weselu. Każdy zdążył o tym poinformować w odpowiednim czasie, ale nie możemy wyjść z podziwu nad fantazją niektórych gości. Każda kolejna wymówka była coraz bardziej zabawna, ale domyślamy się, że przyszłej parze młodej wcale nie było do śmiechu. Wujek panny młodej powiedział, że "nie ma z kim zostawić psa". Ciocia z kolei miała nie pojawić się w dniu ślubu, "bo w lipcu będzie gorąco".Wujek narzeczonego przewidział z kolei, że skoro "w lipcu co roku bolą go korzonki, to teraz też na pewno będą". Konkurs na najdziwniejszą wymówkę wygrała jednak kuzynka pana młodego, która powiedziała, że "wesele nie jest dwudniowe, a pierwszego dnia zawsze jest beznadziejnie".

"Bo mi włosy źle leżą"

Tak, o dziwo tego typu wymówki również się pojawiają. Wizażanka bushann napisała, że historia nie dotyczy jej, ale bliskich znajomych. Osoba, która wykpiła się z wesela takim wytłumaczeniem, wcześniej oczywiście potwierdziła obecność. Chyba nie musimy nikomu tłumaczyć, jak bardzo takie zachowanie jest nieodpowiedzialne... Przy okazji para młoda została narażona na koszty, których mogła uniknąć.Zobacz także: Jaką fryzurę wybrać na ślub?

"Bo będę ogród rozkopywał"

Nic dodać, nic ująć... Wizażanka GRUBSTEIN wypisała wszystkie wymówki, które przyszły jej do głowy w związku z własnym weselem. I czytając je, tak sobie pomyślałyśmy, że "bo nie mam z kim psa zostawić", to przy nich naprawdę nic.

  • "Bo będę ogród rozkopywał i nie można tego przełożyć"
  • "Bo mam małe dzieci i nie chcę szukać niani"
  • "Bo będę chciał wtedy jechać na wakacje"
  • "Bo na rano mam do pracy"
  • "Bo nie mam samochodu/jak dojechać"

"Bo zimą nigdy nie ruszamy się z domu"

Siostra Wizażanki bahari miała nie lada przeprawę z dziadkami, którzy co chwilę wymyślali inne wymówki, aby usprawiedliwić swoją nieobecność na ślubie i weselu wnuczki. Padło oczywiście klasyczne "bo nie mamy z kim zostawić psa", ale także "będziemy wtedy chorzy" i "my się nigdy zimą nie ruszamy z domu".

Jak tata przed weselem rozmawiał z dziadkiem przez Skype, to dziadek powiedział, że babcia jest chora i leży w łóżku, nie wstaje. Ale jak siostra się do kamery pokazała w dopiero co przywiezionej od krawcowej sukni ślubnej, babcia natychmiast cudownie ozdrowiała i przyleciała do komputera zobaczyć - pisze bahari.

Jak widać wszelkie wymówki, nawet od ukochanych dziadków, trzeba czasem traktować z przymrużeniem oka ;). A wy o jakich najdziwniejszych wytłumaczeniach słyszałyście?

Reklama

Zdjęcia: istockphoto.com

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane