4 rzeczy o męskim orgazmie, których on nigdy Ci nie powie
Czy seks zawsze musi kończyć się wytryskiem? Czy męski orgazm jest mniej intensywny niż kobiecy? Poznaj sekrety, których on nigdy ci nie zdradzi na temat swojego orgazmu!

Słysząc „orgazm” najczęściej wyobrażamy sobie prężącą się z rozkoszy kobietę, jej ciężki oddech i namiętne westchnienia. Jesteśmy w stanie również rozróżnić chociażby orgazm pochwowy, łechtaczkowy, sutkowy czy wielokrotny. Jak to jest w wypadku mężczyzn? Myśląc o męskim orgazmie kojarzymy go z ejakulacją. A co jeśli powiemy ci, że to jedynie mit?
Męski orgazm: jaki jest naprawdę?
Choć meandry kobiecego orgazmu są zgłębiane przez wielu naukowców, to ten męski nadal zostaje zepchnięty na dalszy plan i przez większość społeczeństwa jest utożsamiany wyłącznie z wytryskiem. Jednakże seksuolodzy podkreślają, że męski orgazm wcale nie musi być nim zakończony, a ejakulacja nie zawsze bywa poprzedzona spazmami rozkoszy, choć zazwyczaj występują w tym samym czasie.Większość z nas błędnie więc zakłada że dla facetów seks, to po prostu seks, a ekstaza w męskim wydaniu zawsze wygląda tak samo. Przyjęty kulturowo schemat jest prosty: stosunek, przyjemne skurcze, ciepło zalewające ciało i… mokry finisz. Dlatego też brak wytrysku często jest postrzegany jako niezdrowe zachowanie, co dla wielu mężczyzn bywa bardzo krzywdzące.
Rodzaje męskiego orgazmu
Psychoterapeuta i seksuolog z Uniwersytetu SWPS mgr Michał Pozdał, autor książki „Męskie sprawy” wyróżnia aż cztery rodzaje męskiego szczytowania. Pierwszy z nich to „orgazm ekspres”, który następuje po krótkim zbliżeniu, jest szybki, intensywny i błyskawicznie relaksuje oraz zmniejsza napięcie seksualne. Jego przeciwieństwem jest nazywany przez badacza „orgazm maratończyk”, będący długo wyczekiwaną rozkoszą, która następuje po wielu staraniach i jest fizycznie męcząca dla mężczyzny. Następny „orgazm tonącego” charakteryzujący się tym, że jest mało satysfakcjonujący i nie daje mężczyźnie pełnego uczucia spełnienia. Najczęściej zdarza się panom, którzy są zmęczeni, przepracowani, bądź zestresowani. Wtedy ich myśli krążą wokół problemów i nie są w stanie w pełni cieszyć się rozkoszą, jaką daje im zbliżenie, a nawet erekcja. I ostatni, najbardziej pożądany, „orgazm absolut”, dający maksymalną satysfakcję psychiczną i fizyczną z upojnych chwil z partnerką.Zatem okazuje się, że męskie zadowolenie ze stosunku jest dużo bardziej skomplikowane, niż mogłoby nam się wydawać.Przeczytaj także: Jak rozpoznać idealnego kochanka? Tych 6 szczegółów go zdradzaW naszej galerii znajdziesz 4 faktów o męskim szczytowaniu, których na pewno się nie spodziewałaś! Te wskazówki mogą być dla ciebie bardzo pomocne, bo... mogą poprawić wasze życie seksualne :).Foto: iStock
1 z 4

Fakt 1: Kiedy szczytuje, nie myśli o niczym
Po prostu odlatuje i otaczający go świat zdaje się, jakby dla niego nie istniał, dlatego jeśli nie planujecie jeszcze zostać rodzicami, lepiej nie eksperymentujcie ze stosunkiem przerywanym. Nawet jeśli ukochany zapewnia cię, że potrafi się pohamować, to w momencie eskalacji napięcia seksualnego liczy się tylko on i zalewająca go fala przyjemności.
2 z 4

Fakt 2: Szybciej osiąga orgazm na własną rękę (dosłownie!)
Nie chodzi o to, że seks z tobą nie daje mu przyjemności, co masturbacja. Po prostu zna swoje ciało jak nikt inny i wie jak szybko i skutecznie się nakręcić, by osiągnąć seksualną satysfakcję.
3 z 4

Fakt 3. Wie, kiedy będzie miał orgazm
Facet doskonale wie, kiedy będzie miał orgazm. Kiedy wchodzi w tzw. „fazę plateau” jego mięśnie zaczynają się napinać, często z powodu silnego podniecenia na twarzy pojawia się również niekontrolowany grymas, zaczyna szybciej oddychać, czuje narastające przekrwienie narządów płciowych i wie, że do wytrysku dzielą go sekundy. Wtedy też jego ruchy są bardziej rytmiczne i przyspieszone.
4 z 4

Fakt 4. Mężczyźni też udają orgazm
To nie żart! Faceci naprawdę to robią. Dzieje się tak dlatego, że często nie chcą zawieść czy urazić swojej partnerki oraz pragną udowodnić, że są doskonałymi kochankami. Tu z pomocą przychodzą prezerwatywy, dzięki którym nie ma widocznej ejakulacji, a tym samym pomimo braku osiągnięcia pełnej satysfakcji mężczyzna nadal uchodzi w oczach partnerki za boga seksu.