Reklama

Kiedy ostatnio pojawiły się informacje o możliwości kontynuowania tego kultowego serialu, aż podskoczyłyśmy ze szczęścia. Tymczasem prace nad planowaniem i tworzeniem pierwszych odcinków nowej-starej serii mogą zostać wstrzymane. Wszystko przez tragiczny wypadek, który dotknął Luke'a Perry'ego - jednego z głównych bohaterów "Beverly Hills 90210"...

Reklama

Luke Perry walczy o życie po udarze

Ten amerykański serial telewizyjny dla młodzieży opowiadał historię grupy licealistów z Los Angeles. Był emitowany w latach 1990-1999 i cieszył się ogromną popularnością. Luke Perry grał w nim Dylana - przystojnego młodzieńca, który uśmiechem i błyskiem w oku potrafił rozkochać w sobie nastolatki z całego świata. Niestety do mediów i fanów "Beverly Hills 90210" dotarła smutna wiadomość o tym, że 52-letni aktor doznał udaru w swoim domu w Sherman Oaks. Jak donosi portal TMZ, Perry został przewieziony do szpitala, gdzie lekarze walczą o jego zdrowie, a przede wszystkim życie. Bliscy aktora jak na razie nie udzielili żadnego oficjalnego komentarza. Ich przedstawiciel powiedział tylko krótko, że "Pan Perry jest pod obserwacją lekarzy w szpitalu".

Reklama

Zdjęcie: Ons.plWyrazy współczucia dla gwiazdora wyrazili aktorzy, z którymi grał na planie 20 lat temu: "Przyjacielu, ściskam cię mocno i przesyłam dużo siły. Dasz radę" - napisała Shannen Doherty na Instagramie. Z kolei Ian Ziering poprosił, by "modlić się o jego prędki powrót do zdrowia".Luke'a Perry'ego można aktualnie obejrzeć w serialu "Riverdale", gdzie wciela się w rolę Freda Andrewsa. W naszej galerii możecie zobaczyć jak zmienił się aktor. Mamy nadzieję, że lekarze dołożą wszelkich starań, aby stan zdrowia aktora poprawił się. Trzymamy za niego kciuki!Zdjęcie główne: Ons.pl

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane