Błędy, które robią kobiety rozpoczynające przygodę z fitnessem
Podobno jednym z powodów, dla których rozpoczynając przygodę z fitnessem nie osiągamy zamierzonych celów, jest nasza niewiedza.

Często nie wiemy, co robić i działamy intuicyjnie, a kiedy ćwiczenia nie przynoszą efektów, poddajemy się. Jak zapobiec zbyt szybkiemu zniechęceniu się do treningów?W galerii znajdziecie kilka błędów, których należy wystrzegać się na samym początku. Czytaj też: Gwiazdy, które sporo schudły
1 z 4

Po pierwsze: zbyt duży nacisk na cardio
Wiele kobiet wierzy w przestarzały pogląd, że aby zrzucić nadmiar kilogramów, trzeba wycisnąć z siebie siódme poty.
Tymczasem, aby schudnąć i wyrzeźbić sylwetkę, do planu treningowego należy włączyć ćwiczenia rozciągające mięśnie, a więc np. z taśmą lub gumą.
Dopiero jeśli połączymy je z treningiem wytrzymałościowym, będziemy mogły się cieszyć zwiększoną masą mięśniową i poprawą metabolizmu jednocześnie.
2 z 4

Po drugie: dieta skrajnie niskokaloryczna
Stało się – zaczynamy treningi i mocno wierzymy, że już niebawem wciśniemy się w sukienkę o rozmiar lub i dwa rozmiary mniejszą.
Przechodzimy przy tym na dietę niskokaloryczną, która ma maksymalnie przyspieszyć efekty naszego wysiłku.
Niestety, choć takie podejście rzeczywiście pozwala wyszczuplić sylwetkę w krótkim czasie, później może odbić nam się czkawką.
Skrajnie niskokaloryczna dieta wiąże się z niedoborem składników odżywczych, spowolnionym metabolizmem, brakiem energii i pogorszeniem samopoczucia.
3 z 4

Po trzecie: powtarzanie w kółko tego samego treningu
Jeśli dopiero zaczęłyśmy ćwiczyć, może odezwać się w nas tendencja do trwania przy jednym, niezmiennym planie treningowym.
Jeśli za każdym razem wykonujemy takie same ćwiczenia i taką samą ilość powtórzeń, czujemy się bezpieczniej.
Nasza kondycja jednak wcale na tym nie zyskuje. Powtarzanie tych samych ćwiczeń dzień w dzień nie dość, że nie sprzyja poprawie wytrzymałości organizmu, to jeszcze prowadzi do znudzenia. A stąd już krok do rezygnacji z regularnych treningów.
Zmieniajmy tempo ćwiczeń, liczbę powtórzeń i nie ograniczajmy się do ćwiczeń w czterech ścianach. Piesze wycieczki, jazda na rowerze, pływanie i jogging dobrze nam zrobią.
4 z 4

Po czwarte: nierealistyczne oczekiwania
Wcześniejsze wskazówki na niewiele się zdadzą, jeśli tworząc plan treningowy będziemy kierować się nierealistycznymi oczekiwaniami. Założenia powinny być zarówno ilościowe, jak i jakościowe.
Nie nastawiajmy się na utratę konkretnej liczby kilogramów, lecz postanówmy, że naszym celem jest nie tylko wyszczuplenie sylwetki, ale i redukcja tkanki tłuszczowej oraz przypływ energii.
Nie dopasowujmy swoich oczekiwań do osiągnięć innych osób, które przy konkretnej diecie i dzięki tym samym ćwiczeniom schudły tyle a tyle kilogramów.
Nierealistyczne oczekiwania działają demotywująco i czynią kontynuację planu treningowego praktycznie niemożliwą.