Reklama

Emma Bunton po zakończeniu kariery muzycznej długo nie mogła znaleźć sobie nowego zajęcia. W końcu była członkini legendarnego zespołu Spice Girls postanowiła wykorzystać swoje życiowe doświadczenie (Emma prywatnie jest mamą dwóch chłopców) i założyć firmę produkującą produkty dla dzieci.

Reklama

Teraz jest współwłaścicielką marki Kit & Kin, która ma w swojej ofercie kremy, olejki, płyny do kąpieli i... pieluchy. Co ciekawe wszystkie oferowane przez jej firmę rzeczy są przyjazne środowisku.

Kiedy zorientowałam się, że produkty dla dzieci, których ja używałam, miały taki wpływ na środowisko, poczułam, że muszę coś zrobić - tłumaczy Bunton w filmiku promującym jej mark. - I dlatego stworzyłam Kit & Kin, nagradzaną rodzinną markę, która postawiła sobie za cel stworzyć dostępne cenowo, bezpieczne i ekologiczne produkty.

Zobacz także: Victoria Beckham zdradziła sposób na szczupłą sylwetkę. I wcale nie chodzi o głodówki!

Dlaczego Baby Spice sprzedaje pieluszki?

24 lata po wielkim debiucie Spice Girls Emma Bunton wciąż jest dla wielu Baby Spice - słodką blondynką w butach na koturnie. Tymczasem Bunton to 42-letnia matka, która ma własną audycję w radiu i aktywnie wspiera kilka organizacji charytatywnych (między innymi UNICEF). Biznes, w który zainwestowała Bunton, może wydawać się niezbyt prestiżowy. W porównaniu do koleżanek z zespołu, które odnoszą zawodowe i finansowe sukcesy (Victoria Beckham spełnia się jako projektantka, a Melanie Brown była jurorem w kilku programach typu talent show), Emma wypada dość blado ze swoim pieluszkowym interesem.Na uznanie zasługuje jednak fakt, że jej działalności przyświeca szczytny cel. W samej tylko Wielkiej Brytanii codziennie w koszach na śmieci ląduje ponad 8 milionów zużytych pieluszek i większość z nich potrzebowałaby 500 lat, żeby ulec biodegradacji.

Reklama

A wy co myślicie o działalności Baby Spice - trochę obciachowa i godna pochwały?

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane