Justyna Żyła wyznaje: 'Zaczęli na mnie wylewać pomyje (...) Boję się, że ktoś skrzywdzi mnie albo moje dzieci'
Justyna Żyła w szczerym wywiadzie opowiedziała o atakach hejterów i swoich "wpadkach".

Justynę Żyłę ostatnio kojarzymy z emocjonalnymi wpisami w mediach społecznościowych i słynną już rozbieraną sesją dla "Playboya". W wywiadzie z jednym z portalem WP parenting.pl żona słynnego skoczka, Piotra Żyły, okazała się jednak być zaskakująco wyważoną i szczerą rozmówczynią. W rozmowie z dziennikarzem Żyła odniosła się między innymi do swoich szeroko komentowanych "wpadek" i zdradziła, jak bardzo boli ją internetowy hejt. Przyznała też, że boi się, jaki wpływ ataki internautów będą miały na jej dzieci.
Zobacz także: Justyna Żyła przerywa milczenie! Żona skoczka mówi o kochanku, terapii małżeńskiej i dzieciach
Justyna Żyła boi się o dzieci!
W szczerym wywiadzie żona skoczka przyznała, że nie wszystkie jej publikacje w mediach społecznościowych były przemyślane.
Mój Instagram jest moją własnością - osiem miesięcy temu wylałam swoje żale. Każdy to robi. Jestem emocjonalną kobietą i wkurzają mnie pewne rzeczy i mam prawo o nich mówić - jak każda kobieta. Ja gratuluję tym, które potrafią nad wszystkim w życiu panować, unieść się dumą i honorem i udawać, że się nic nie stało - ja taka nie jestem. Ok, to było mądre, albo mniej mądre, ale to była chwila. Stało się. Tyle - tłumaczyła Justyna Żyła w wywiadzie dla serwisu parenting.pl.
Żyła zdradziła też, jak bardzo zaskoczyła ją jej własna popularność oraz idący za nią internetowy hejt.
Na początku nie wiedziałam, co się dzieje, po co i dlaczego wszyscy nagle zaczęli o mnie pisać. Dlaczego Justyna Żyła nagle wyskakuje z lodówki. Dla mnie to było duże zaskoczenie. Potem jak zaczęli na mnie wylewać pomyje, albo pisać zmyślone informacje, to mnie to bolało, bo jestem wrażliwą osobą - przyznała Justyna.
Złe doświadczenia nauczyły Justynę Żyłę nieufności i ostrożności:
Dużo rzeczy mnie dotyka i siedzi we mnie i też dlatego czasami wycofuję się z niektórych decyzji, bo się boję, że znowu kto skrzywdzi mnie albo moje dzieci.
Pytana przez dziennikarza portalu parentingowego, jak chroni swoje dzieci przed internetowym hejtem Żyła przyznała się do ograniczonego zaufania i kontrolowania, co jej syn i córka czytają w sieci:
Tak - kontroluję, bo tych złych rzeczy w internecie jest naprawdę dużo. Mamy do siebie zaufanie, ale sprawdzam im np. historię wyszukiwania - tłumaczyła Justyna. - Lepiej zapobiegać niż leczyć.
Zobacz także: Im bardziej wystawne wesele, tym szybszy rozwód? Naukowcy nie mają wątpliwości!Justyna Żyła to postać wzbudzająca mieszane uczucia. Nam ostatni wywiad żony skoczka pomógł ją zrozumieć i - wbrew opinii wielu - mamy wrażenie, że nie jest ona wyrachowaną i żądną sławy manipulatorką. Żyła wydaje nam się być nie do końca radzącą sobie ze swoją popularnością - jak sama o sobie mówi - "normalną babką". A wy co myślicie o Justynie Żyle?