Koledzy księcia George'a wymyślili mu przezwisko. Jest bardzo zabawne!
Książę George to mały urwis i wbrew powszechnej opinii doskonale dogaduje się z rówieśnikami. Nic dziwnego, że wybrali dla nie niego właśnie takie przezwisko :).

Czyżby zakaz, zgodnie z którym książę George nie mógł mieć przyjaciół, był tylko plotką? Okazuje się, że w szkole, do której uczęszcza, ma ich naprawdę wielu. Z sympatii do przyszłego następcy tronu, rówieśnicy wymyślili dla niego całkiem zabawne przezwisko. Na szczęście to nic obraźliwego.
Przezwisko księcia George'a
Prywatna szkoła Thomas'a Batterse'a w Londynie, do której uczęszcza książę George, to jedna z najbardziej prestiżowych placówek tego typu na całym świecie. Poziom nauczania jest tutaj naprawdę wysoki. I mimo że belfrowie od najmłodszych lat wpajają dzieciom zasady etykiety, niektóre z nich nadal uwielbiają płatać figle. Trudno się temu zresztą dziwić, w końcu mają tylko po kilka lat. Wśród nich jest oczywiście przyszły następca tronu.Wiele osób uważa księcia George'a za urwisa. Nic dziwnego, skoro na swoją mamę mówi "pierdoła" i w dodatku żartuje sobie z obcych kobiet. Nie bez powodu doczekał nieco zabawnego, ale za to bardzo pasującego do niego przezwiska.
George jest bardzo szczęśliwy w szkole, a jego pseudonim to P.G. (od Prince George). Jest bardzo popularny i ma wielu przyjaciół. Nie ma za wiele zamieszania w związku z tym, kim jest - zdradza rodzic jednego z uczniów w rozmowie z Vanity Fair.
Ale to jeszcze nie koniec niespodzianek. Okazuje się, że owy rodzic miał też coś więcej do powiedzenia na temat samych rodziców księcia George'a.
Mimo że Kate i William mają wiele królewskich obowiązków do spełnienia i udzielają się charytatywnie, zawsze znajdą czas bardziej przyziemne sprawy. Często i chętnie angażują się w kwestie związane ze szkołą. Są też bardzo przyjaźni - nawiązują relacje z innymi rodzicami.
Są zawsze bardzo przyjaźni. Szczególnie William uwielbia rozmawiać z innymi rodzicami i spotyka się z niektórymi mamami, gdy jest na siłowni Harbour Club. Jest bardzo gadatliwy i sympatyczny.
Myślicie, że posyłanie dziecka do szkoły z tak wymagającym programem nauczania to błąd? Rodzice księcia George'a od najmłodszych lat dbają o jego edukację, ale równoważą to z zainteresowaniami swojego syna. Uczęszcza na zajęcia dodatkowe, które sam wybrał. Wiedziałyście, że przyszły następca tronu interesuje się sztuką, a nawet chodzi na… lekcje baletu? :)Zdjęcie główne: Ons.pl