Konstruktywna kłótnia – jak mądrze rozwiązywać spory?
Wiele osób uważa kłótnie za sygnał kryzysu w związku. Tymczasem konflikty stanowią nieodłączny element zdrowej relacji – to m.in. dzięki nim ma ona szansę się rozwijać. Parę tworzą dwie osoby, które są do siebie podobne, ale nie identyczne: mają różne potrzeby, poglądy i oczekiwania. Sprzeczki są zaś jednym ze sposobów na poszukiwanie kompromisu.

Do czego służy kłótnia? Można porównać ją do burzy następującej po dusznym dniu. Oczyszcza atmosferę, przynosi ulgę i rozładowuje napięcie, które gromadziło się między partnerami. Dobrze wykorzystana, może nam pomóc w znalezieniu rozwiązania problemu stojącego u podstaw konfliktu. A także – co nie mniej ważne – pozwoli na bieżąco wyjaśnić sporne kwestie, nie dając im szans na kumulację.Oczywiście, zanim pozwolimy na to, by emocje wzięły górę, powinniśmy zastanowić się, czy kłótnia jest nam w ogóle potrzebna. Konflikty dzielą się bowiem na konstruktywne, czyli takie, które toczą się wokół ważnych kwestii oraz niepotrzebne i destrukcyjne, podczas których staramy się dopiec partnerowi bez wyraźnej przyczyny. Te drugie zwykle mają miejsce po wyjątkowo ciężkim dniu w pracy a także wtedy, gdy dokucza nam stres lub przemęczenie. W efekcie dajemy upust własnej frustracji, zupełnie niepotrzebnie unosząc się z powodu niepozmywanych naczyń lub przepełnionego kosza na śmieci.

Jeśli uznasz, że przedmiot Twojej złości należy do spraw istotnych – nie udawaj, że nic się nie stało. W takiej sytuacji warto zainicjować wymianę zdań, podczas której każde z partnerów powie o tym, co mu się nie podoba, na co nie wyraża zgody oraz jakie są jego oczekiwania na przyszłość. Dzielenie się tego typu spostrzeżeniami pomoże Wam w budowaniu dobrej relacji oraz wzbogaci Waszą wiedzę na temat siebie nawzajem. Pokaże, co dla każdego z Was jest cenne i ważne, a do czego przywiązujecie mniejszą wagę – w tych sprawach łatwiej Wam będzie pójść na kompromis.Aby kłótnia była konstruktywna i nie wpłynęła na Wasze stosunki w sposób negatywny, warto wziąć sobie do serca kilka zasad:
- oceniajcie zachowanie, a nie osobę. Mówcie rzeczy w stylu: „zraniło mnie to, co zrobiłeś”, „tymi słowami sprawiłaś mi wielką przykrość”, a nie: „jesteś niedojrzały, leniwy, nierozsądny” itp.,
- nie wracajcie do dawno zamkniętych spraw. Takie „wyciąganie trupa z szafy” przypomina wielokrotne karanie za to samo przewinienie,
- nie generalizujcie. Unikajcie uogólniających stwierdzeń, takich jak: „ty zawsze…”, „ty nigdy…” – rzeczywistość rzadko jest aż tak czarno-biała,
- nie porównujcie partnera do innych osób. Unikajcie argumentów w rodzaju: „jesteś taki sam jak twój ojciec”, „zachowujesz się jak moja była”, „Piotrek częściej zabiera swoją dziewczynę na randki”,
- nie zrywajcie kontaktu w trakcie kłótni. Nie wychodźcie, trzaskając drzwiami, nie rzucajcie słuchawką telefonu. Starajcie się, by każda sprzeczka kończyła się wypracowaniem kompromisu,
- nie bójcie się słowa „przepraszam”. To „magiczne” słowo pomaga naprawić relację i otworzyć się na siebie nawzajem.
Oczywiście warto pamiętać, że kłótnia nie stanowi leku na wszystkie problemy w związku. W większości z nich wystarczy spokojna, szczera rozmowa.Zobacz także: Kryzys w związku po urodzeniu dziecka