Polski serial, który pokochali widzowie na świecie. Nowa produkcja z Netflixa trzyma w napięciu do ostatniej sekundy
Jeśli myślisz, że polskie seriale nie potrafią już zaskakiwać, to ta nowa produkcja z Netflixa zmieni twoje podejście. “Idź przodem bracie” w reżyserii Macieja Pieprzycy, twórcy takich hitów jak „Chce się żyć” i „Jestem mordercą”, oferuje coś więcej niż tylko wartką akcję – to także głęboka opowieść o wyborach i cenie, jaką trzeba zapłacić za swoje decyzje.
- Agata Bernaciak
- , Olga Pejas
Poznaj Oskara Gwiazdę, byłego funkcjonariusza jednostki antyterrorystycznej z Łodzi, który zmaga się z cieniami przeszłości. Po traumatycznym wydarzeniu Oskar rezygnuje z pracy w służbach, a życie rzuca mu kolejne wyzwania. Śmierć ojca i odziedziczone po nim długi hazardowe sprawiają, że bohater musi czym prędzej ratować rodzinny dom. To pełna napięcia historia, która na długo zostanie w pamięci każdego widza.
“Idź przodem bracie”
Nieoczekiwanie Oskar (Piotr Witkowski) podejmuje pracę jako ochroniarz w centrum handlowo-usługowym. Choć z początku wydaje się to prostym zadaniem szybko okazuje się, że miejsce to skrywa tajemnice, które jeszcze bardziej komplikują jego życie. Czy poradzi sobie z presją i znajdzie sposób, aby wyjść na prostą? Odpowiedź na to pytanie znajdziesz w trakcie oglądania, ale jedno jest pewne – droga do celu nie będzie przewidywalna i usłana różami.
„Idź przodem, bracie” to coś więcej niż serial sensacyjny. Owszem, znajdziesz tu dynamiczną akcję, zaskakujące zwroty i trzymające w napięciu momenty. Jednak na tle innych produkcji wyróżnia go głęboki portret psychologiczny postaci. To także opowieść o rodzinie – o relacjach, które potrafią być zarówno siłą napędową, jak i ogromnym ciężarem, który daje się we znaki w najmniej oczekiwanych momentach życia.
Silne postacie i doskonała obsada
„Idź przodem, bracie” to również świetnie dobrana obsada. Aleksandra Adamska jako siostra głównego bohatera, Marta Gwiazda-Zajfert, wnosi do serialu emocjonalną głębię i pokazuje, jak skomplikowane mogą być rodzinne relacje między rodzeństwem. Marcin Kowalczyk w roli Damiana Czornego oraz Konrad Eleryk jako Sylwester Zajfert to postacie, które wciągają widza w dynamiczną, a momentami mroczną narrację. Narracja ta momentami przeszywa całe ciało aż do szpiku kości.
W produkcji zobaczymy także wielkie gwiazdy polskiego kina, takie jak Jan Peszek, Cezary Żak, Piotr Adamczyk i Magdalena Walach, które w rolach drugoplanowych wzbogacają fabułę o dodatkowe wątki. Możesz być pewna, że od tej produkcji ciężko dać się odciągnąć! To idealny tytuł na wolny, zimowy wieczór.