Reklama

Zdjęcie zaskakująco płaskiego brzucha Sary Boruc-Mannei opublikowane zaledwie tydzień po narodzinach jej trzeciego dziecka wywołało w sieci spore zamieszanie. Żona znanego piłkarza, piosenkarka i właścicielka firmy biżuteryjnej została zasypana setkami pytań. Jak można się było spodziewać, internautki chciały wiedzieć, w jaki sposób Sarze udało się tak szybko wrócić do formy. Boruc-Mannei zdradziła nie tylko, jak trenowała w trakcie ciąży, ale też dzięki jakiemu gadżetowi odzyskała po porodzie płaski brzuch. Okazało się, że pomógł jej w tym dostępny w prawie każdej aptece pas poporodowy.

Reklama

Zobacz także: Kasia Tusk pokazała brzuch po ciąży! Fani nie przebierają w słowach: "To nieprzyzwoite"!

Czemu Sara Boruc-Mannei zawdzięcza świetną figurę po ciąży?

Przy zdjęciach, na których widać jej brzuch parę godzin przed porodem i tydzień po narodzinach syna, Sara Boruc-Mannei napisała, jak ćwiczyła będąc w ciąży.

Tak, trenowałam w ciąży, o czym mówiłam na stories, biegałam do 6 miesiąca, potem długie spacery, treningi z gumą, rower stacjonarny poziomy, orbitrek.

Boruc-Mannei podkreśliła też, że ćwiczenie w ciąży nie jest dla każdego i ważne są zarówno odpowiednie odżywianie, jak i... rozsądek.

Ważne jednak, aby pamiętać, że trening w ciąży jest wskazany tylko wówczas, gdy trenowało się przed ciążą. Dlatego tak warto dbać o formę na co dzień, a szczególnie wtedy, gdy planuje się dzidziusia - napisała Sara. - Wszystko w ramach rozsądku, byle mieć codziennie trochę ruchu. Co do diety, znajdziecie dużo inspiracji w wyszczególnionych relacjach.

Żona Artura Boruca zdradziła też, że dość szybko po narodzinach synka zaczęła nosić specjalny pas opinający brzuch:

Na 3 dzień od porodu zaczęłam nosić pas ściągający, który pomaga w stabilizacji kręgosłupa i sprzyja prawidłowemu zrastaniu mięśni brzucha. Nie nosze gorsetu, a elastyczny gumowy pas - coś na zasadzie bandażu elastycznego - wytłumaczyła celebrytka.

Faktycznie w aptekach (także tych internetowych) można znaleźć tak zwane pasy poporodowe. Te uszyte z elastycznych materiałów i zapinane na haftki lub rzepy pasy mają za zadanie podtrzymywać rozciągnięte i osłabione przez ciążę skórę, powłoki brzuszne i mięśnie brzucha. U kobiet, które miały cesarskie cięcie, pas poporodowy zmniejsza wystąpienie przepukliny pooperacyjnej. Ponadto usztywnia ona kręgosłup na odcinku lędźwiowym, zapobiegając często występującemu po narodzinach dziecka bólowi w tym miejscu. Nie powinien on jednak krępować ruchów, ani uciskać narządów wewnętrznych.

Fot.: PinterestZobacz także: Blogerka fitness pokazała, co ciąża zrobiła z jej ciałem...

Reklama

Pas poporodowy to wydatek od około 40 zł do 150 zł. Sądząc po wyglądzie Sary Boruc-Mannei, decydując się na niego, nie wyrzucimy pieniędzy w błoto. ;-)

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane