Reklama

Lekarstwo na jedną chorobę, może wywołać inną dolegliwość? Niestety, to się zdarza! Boleśnie przekonała się o tym prezenterka programu informacyjnego kanału CBS. Stosowana przez Frances Wang maść lecznicza wywołała u niej koszmarne zapalenie skóry. Żeby poradzić sobie z tym nowym problemem, kobieta nie tylko musiała odstawić stosowane dotąd lekarstwo, ale też zmienić styl życia.

Reklama

Konsekwencje stosowania maści sterydowej

Patrząc na twarz Frances Wang trudno uwierzyć, że od miesięcy kobieta ma poważne problemy z cerą. Pozornie idealny stan skóry Wang to zasługa mocnego makijażu, który jest codziennością w jej pracy prezenterki telewizyjnej. Gruba warstwa najlepszych podkładów kryjących ukrywała atopowe zapalenie skóry, na które Amerykanka cierpiała od lat. Ale wiosną 2019 roku z twarzą Frances było tak źle, że zdesperowana kobieta musiała zrezygnować z makijażu, nabiału i... z leku, który - jak się później okazało - doprowadził do pogorszenia stanu jej cery.

Moja twarz dosłownie eksplodowała - wspomina ten czas Wang.

Na skórze Frances, a zwłaszcza w okolicach jej ust pojawiły się tak zwane wykwity rumieniowo-grudkowe, czyli czerwone krostki. Na dodatek twarz piekła i swędziała. Rozdrapywane krostki krwawiły i nie chciały się goić. Pięciu różnych dermatologów zdiagnozowało u Wang tak zwane zapalenie okołoustne. To zapalenie skóry było kiedyś mylnie traktowane jako odmiana trądziku różowatego, tymczasem wywołują je:

  • stosowane na skórę twarzy glikokortykosteroidy (leki),
  • podrażnienie mieszków włosowych preparatem nawilżającym,
  • nadmierna ekspozycja na promieniowanie ultrafioletowe oraz
  • zaburzenia hormonalnie.

Wang była leczona aż sześcioma różnymi antybiotykami, ale stan jej cery zaczął się odrobinę poprawiać dopiero wtedy, kiedy odstawiła maść sterydową, zrezygnowała z nabiału i tłustych potraw. Żeby nie podrażniać skóry, Frances maluje się tylko do pracy, a prywatnie stara się nosić jak najmniej make-upu. Nadal jednak jej cera jest daleka od ideału..

Reklama

Zobacz także: Ta kobieta przestała randkować, bo... wstydziła się pokazywać facetom bez makijażu. Jest aż tak źle?Okazuje się, że czasem walcząc z jednym problemem skórnym, "fundujemy" sobie kolejny. Chcąc pozbyć się zaskórników i w zawiązku z tym nadmiernie złuszczając naskórek, przyczyniamy się do naruszenia naturalnej bariery ochronnej naszej skóry i powodujemy między innymi jej większe przetłuszczanie oraz narażamy ją na zakażenie bakteryjne. Dlatego w pielęgnacji cery warto zachować umiar, ostrożność, a silniejsze leki stosować zawsze pod stałą kontrolą lekarza.Zdjęcie główne: Instagram

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane