Test palca ujawni, czy nikt nie podgląda cię w przymierzalni
Brak kamer nie świadczy o tym, że w przymierzalni jest "bezpiecznie". Ten trik pozwoli sprawdzić, czy nikt nas nie podgląda...

- Agata Kufel
Afery związane z podglądaniem w przymierzalni zazwyczaj wiążą się z ukrytymi kamerkami i to właśnie ich obawiamy się najczęściej. Zdarza się jednak, że zagrożenie kryje się gdzie indziej - podglądacz może nas obserwować... zza lustra.
Jak rozpoznać weneckie lustro w przymierzalni?
Choć lustra weneckie kojarzą nam się z pokojami przesłuchań, bywają też - niekoniecznie legalnie - wykorzystywane w przestrzeni publicznej: w niektórych klubach, toaletach i... przymierzalniach. Choć w tafli widzimy swoje własne odbicie, po drugiej stronie ktoś może się nam przyglądać - osobiście lub za pośrednictwem kamery. Choć w pierwszej chwili brzmi to nieprawdopodobnie, zdarza się częściej niż nam się zdaje.


O ile nie zawsze jesteśmy w stanie zlokalizować ukryty sprzęt nagrywający, istnieje prosty sposób pozwalający sprawdzić, czy lustro w przymierzalni bądź toalecie jest "prawdziwe". Jak to zrobić? Wystarczy przyłożyć czubek palca do tafli - jeśli pomiędzy nim, a odbiciem jest niewielka przerwa, możemy odetchnąć z ulgą - patrzymy w najzwyklejsze na świecie lustro. Stykanie się palca z odbiciem świadczy natomiast o tym, że prawdopodobnie stoimy przed szybą pokrytą cienką warstwą metalu - czyli lustrem weneckim.

Źródło zdjęcia: Pinterest

Pamiętajmy, że gdy cokolwiek w przymierzalni budzi nasze wątpliwości, mamy prawo zwrócić się z wątpliwościami do ochrony sklepu.

Wygląda na to, że lustra w naszej redakcji są autentyczne ;)

Zdarzyło wam się kiedykolwiek zauważyć coś podejrzanego w przymierzalni? Dajcie znać w komentarzach!
Zobacz też: Tak będziemy w przyszłości robić zakupy? Zara uruchamia zupełnie nową formę salonuŹródło zdjęcia głównego: Instagram