Znana trenerka pokazała swój brzuch po ciąży. 'Z trudem rozpoznawałam moje ciało'
Emily Sky, trenerka fitness, pokazała obwisły brzuch po ciąży i podpowiedziała, jak się go pozbyć. To wcale nie takie trudne!

Blogerka i influencerka fitness, Emily Sky, szczerze opowiedziała o zmianach, jakie nastąpiły w jej ciele (i kondycji) podczas ciąży oraz po jej zakończeniu. Odkąd dowiedziała się, że zostanie mamą, bez skrępowania pokazywała fanom rozstępy na ciele, cellulit oraz dodatkowe kilogramy.Zobacz także: Przytyła i ludzie ją za to kochają. Kobieta chwali się fałdkami na brzuchu i grubymi udamiPrzyrost masy ciała sprawił, że jej sylwetka zmieniła się nie do poznania. Już wtedy wiedziała, że powrót do dawnej sprawności, może być wcale nie mniejszym wyzwaniem, niż przygotowanie się do roli mamy.
Jak wrócić po ciąży do formy?
Zacznijmy od tego, że Emily planowała sumiennie ćwiczyć przez cały okres ciąży. Na jej Instagramie i Facebooku regularnie pojawiały się krótkie filmiki z treningami dla ciężarnych kobiet. Niestety, jej ciąża była zagrożona i zalecono jej odpoczynek zamiast forsowania się na siłowni. Ból pleców i rwa kulszowa za bardzo jej doskwierały, aby mogła normalnie funkcjonować. Musiała zrezygnować na jakiś czas ze swojej pasji. To sprawiło, że otworzyła się na temat tego, jak ważne jest, aby zdrowie jej dziecka (i własne) było na pierwszym miejscu. Zobacz także: Ta piękna dziewczyna pokazuje, jak naprawdę okłamują nas blogerki fitnessSkye mówiła, że ledwo rozpoznawała swoje ciało i prosiła obserwatorów, aby nie spodziewali się, że wszystko szybko wróci do normalności. Po urodzeniu dziecka, jej sylwetka nadal wyglądała tak, jakby Emily spodziewała się dziecka.
Teraz, pięć miesięcy po porodzie, Skye pokazuje, co udało jej się osiągnąć od momentu urodzenia córki. Podzieliła się w związku z tym niesamowicie inspirującym zdjęciem przed i po. Zdjęcie po lewej pokazuje Skye sześć tygodni po porodzie (kiedy lekarze pozwolili jej zacząć znowu ćwiczyć), a zdjęcie po prawej to teraźniejszość, 22 tygodnie po porodzie.Różnica jest ogromna i można śmiało powiedzieć, że Skye czuje się szczęśliwa i pewniejsza siebie, dzięki postępowi, jaki zrobiła.
Trudno było zauważyć zmiany, dopóki nie spojrzałem wstecz, czyli na dzień, w którym zacząłem. Czuję się z siebie dumna, ponieważ ciężko pracowałam, ale spokojnie czekałam na zmiany - napisała pod zdjęciem Emily.
Skye dodała, że nie była zbyt wymagająca dla siebie. Cieszyła się życiem i spędzała tyle czasu, ile mogła z córką. Nie odliczała też godzin do treningu - pozwala sobie na niego, gdy akurat miała chwilę wolnego czasu. Najtrudniejszy był początek, kiedy po raz pierwszy poszła na trening po okresie ciąży i sześciu tygodniach połogu.
Czuła się ociężale, ale pracowała nad tym, wykonując ćwiczenia około pięć razy w tygodniu zaraz po tym, jak jej córka poszła spać. Czasami był to wieczór, a czasami późne godziny nocne. Mimo że przeszła długą drogę, Skye przyznała, że nadal przyzwyczaja się do tego, jak bardzo zmieniło się jej ciało od porodu.
Każdego dnia staję się coraz mocniejsza i silniejsza, ale wciąż muszę być naprawdę świadoma, jak mocno muszę napinać mięśnie podczas stania i chodzenia. Po prostu chcę cały czas coś robić. To było dość duże wyzwanie, bo przez bardzo długi czas nie ćwiczyłam. Nic dziwnego, że powrót do normalności wymagał czasu, po prostu muszę dalej ćwiczyć mięśnie, żeby wszystkie stały się silniejsze - dodała Emily.
Znacie kobiety, które tak szybko odzyskały "sześciopak" po ciąży?Zdjęcie główne: Instagram.com/emilyskyfit