W Sinsay za 13 zł znalazłam baleriny, które wyglądają jak Michael Kors! Kupiłam od razu dwie pary

Baleriny w super modnym kolorze to absolutna podstawa. Ukochane buty ikony mody Audrey Hepburn znowu są na topie i warto na nowo się z nimi zaprzyjaźnić. Niedawno natrafiłam w Sinsayu na idealnie różową parę, która do złudzenia przypominała mi model od Lanvin i Michaela Korsa.

1. Różowe baleriny Sinsay- zalety
2. Różowe baleriny Sinsay - jak nosić
3. Inne buty na wiosnę, które podkręcą każdą stylizację

Różowe baleriny Sinsay - zalety

Baleriny to chodzący manifest dziewczęcości i lekkości. Prosto z szaf primabalerin zawędrowały do naszych i świetnie się tam odnalazły. Nic w tym dziwnego. Baleriny to doskonały sojusznik komfortu dla stóp. Ich płaski, delikatny obcas pozwala stopom na odetchnięcie, eliminując niekomfortowe doznania związane z noszeniem wysokich obcasów. Dzięki temu możemy cieszyć się pełną swobodą ruchu, nie rezygnując przy tym z klasy i szyku. W tym sezonie to najlepsza alternatywa dla szpilek, kiedy nie chcemy rezygnować z eleganckiego looku. W Sinsay znajdziecie ten model w dwóch kolorach: jasnoróżowym oraz klasycznym czarnym.

Różowe baleriny Sinsay - jak nosić

Jeżeli raz polubisz się z balerinami, prawdopodobnie już nigdy nie będziesz chciała się z nimi rozstawać. Wystarczy wsunąć je na stopy i już. Miłość od pierwszego założenia. Założysz je do codziennych stylizacji z jeansami i oversize’owym swetrem lub marynarką. Do biura świetnie sprawdzą się do garnituru lub garsonki. Baleriny bardzo lubią się z biurowym dress codem. Będą też idealnym dopełnieniem stylizacji na urlopie, zajmują bardzo mało miejsca w walizce, a wygodą i komfortem noszenia nie ustępują adidasom czy sneakersom. Baleriny mogą być też kropką nad i stylizacji na randkę czy kawę z przyjaciółką.

Czasy niepodzielnej władzy wysokich obcasów już dobiegły końca. Warto zainwestować w modne baleriny przed zbliżającym się sezonem wesel, to buty w których przetańczycie całą noc bez uszczerbku na zdrowiu. Wasze stopy będą wam wdzięczne.

Inne buty na wiosnę, które podkręcą każdą stylizację

Inspirując się ulicami światowych stolic mody, sięgamy w tym sezonie po buty, w których możemy twardo stąpać po ziemi. Nie oznacza to jednak nudy - co to, to nie. Tej wiosny sięgamy po kolor. Dla tych z was, które za różem nie przepadają, alternatywą z pazurem może okazać się czerwień. Nie sposób odciągnąć od niej wzroku.

Miłośniczki sportowego obuwia mogą odetchnąć z ulgą - dalej są na topie. Przełamywanie zasad dress codu, balansowanie na granicy tego, co formalne, a co w trendach wciąż się broni i przynosi bardzo stylowe plony. Inwestycja w sportowe sneakersy to więcej niż pewniak. Te buty świetnie sprawdzą się w stylizacjach na co dzień. Takie basicowe buty po prostu trzeba mieć w szafie.