|
Notka |
|
Konkurs Sephora Napisz w swoim wątku, jakie kosmetyki są niezbędne w Twojej kosmetyczce i wygraj wspaniałe nagrody marki Sephora! |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: KRK
Wiadomości: 57
|
Kosmetyczne 127.0.0.1
Kosmetyczne 127.0.0.1... bo 'geek' również może być wielbicielem kosmetyków kolorowych!
![]() Bardzo lubię odwiedzać perfumerie i sklepy kosmetyczne, testować wszelkie nowości, podziwiać soczyste kolory pomadek do ust, przyglądać się opalizującym cieniom do powiek i czuć jak zapach nowo-odkrytych perfum zaczyna obezwładniać moje zmysły... niestety bardzo często zaczyna również przemawiać, a w takich momentach najczęściej słychać 'kup mnie'! Tak, odwiedziny w perfumeriach są bardzo niebezpieczne, ale jakaś nieznana siła stale mnie w ich stronę kieruje. Zresztą nie tylko mnie, prawda? Muszę przyznać że w ciągu ostatnich kilku lat przez moje dłonie przewinęła się całkiem spora liczba kosmetyków kolorowych. Nie wszystkie przypadły mi do gustu, ale zwykle zakupów nie żałowałam. Takie nie do końca trafione wybory uświadamiają nam często, na jakie właściwości zwracamy największą uwagę. Tym sposobem poznałam, że w tuszach do rzęs cenię sobie trwałość i odporność na różne warunki pogodowe (do pracy chodzę spacerkiem albo jeżdżę na rowerze) jak i solidną szczoteczkę, która pięknie rozdzieli rzęsy i zapewni że maskara dotrze do ich nasady. Taki tusz znalazłam już kilka lat temu i mimo że zdarza mi się testować inne, do tego zawsze powracam. Z kolei inne zakupy uświadomiły mi, że choćby nie wiem jak pięknie wyglądał błyszczyk z drobinkami na moich ustach, zostanie z nich szybciutko usunięty jeśli tylko brokatowe cząsteczki będą wyczuwalne na wargach. Nie ma takiej mocy, która go na nich utrzyma bo to uczucie jest dla mnie nie do zniesienia i mimo że ich blask w tubce kusi niemiłosiernie, omijam je dużym łukiem. Kolejny pozytywny efekt zabawy kolorowymi kosmetykami to fakt, że zaczynamy rozumieć jakie kosmetyki dają najlepszy, pożądany efekt. Dla mnie był to klucz do wyboru trzech kluczowych kosmetyków, bez których moja kosmetyczka nie ma prawa bytu. Są to również te trzy cegiełki, po które sięgam gdy mam malutko czasu a nie chcę wychodzić z domu kompletnie au naturel. #1 podkład: Estée Lauder Double Wear Light - w najjaśniejszym odcieniu 1.0 Bardzo lubię ten podkład, człon Double Wear w jego nazwie może sugerować że będzie miał zbliżone właściwości do jego wersji nie-light, ale tak nie jest. Pięknie wyrównuje koloryt skóry, jednocześnie twarz nie wygląda jakby zbudowana była z pixeli o tym samym kolorze. Naturalne rumieńce przebijają się spod niego, dlatego pominięcie różu czy bronzera nie stanowi problemu. Łatwo się rozprowadza, zero smug i niezła trwałość. Po prostu lubię go używać, a to podstawa! #2 korekta brwi: Sephora Eyebrow Palette - paleta do brwi w wersji jasnej (dla blondynek), produkt chyba wycofany z oferty, niestety. No właśnie, dla blondynek. Mój naturalny kolor włosów to dość nijaki, mysi blond, farbowany na różne bardziej ekscytujące kolory odkąd sięgam pamięcią. Obecny kolor moich włosów to dość ciemny brąz i w tym momencie wypełnianie moich naturalnie jasnych brwi stało się koniecznością. Efekt świetny i bardzo naturalny. Paletka podróżuje ze mną wszędzie i niestety częste użytkowanie zaowocowało awarią opakowania. Ale to tylko świadczy o tym, jak bardzo ten kosmetyk uwielbiam (poza dołączonym pędzelkiem)! #3: tusz: Max Factor False Lash Effect - w odcieniu kruczo-czarnym. (na zdjęciu wersja złota, ale lubię wszystkie). Przyznaję, że nie lubię wydawać majątku na tusze do rzęs. A to dlatego, że w przeciwieństwie do cieni do powiek czy podkładów, maskary zmieniam co 3 miesiące i tej zasady trzymam się od dawna. Nie jest to kosmetyk, którego można używać higienicznie przez długi czas a wiadomo, że o oczęta trzeba dbać. Niestety na półkach sklepowych można znaleźć sporo na prawdę kiepskich tworów tuszopodobnych, więc jeśli pośród nich znajdziemy taki diament, to warto się go trzymać. A tuszu używać muszę, bo jak już wspomniałam, mój naturalny kolor włosów to blond a więc i oprawa oczu dość jasna. Jak już wspomniałam, do False Lash Effect wracam często-gęsto i bardzo go sobie chwalę. Po prostu można na niego liczyć! Wyżej wymienione kosmetyki do makijażu są w użyciu, jeśli mam dosłownie 3 minuty do wyjścia z domu. A co jeśli mam całe 5 minut? A nawet 15!! Postaram się wspomnieć o tym w kolejnych postach ![]() Dziękuję za uwagę i życzę miłego wieczorku!
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: KRK
Wiadomości: 57
|
Dot.: Kosmetyczne 127.0.0.1
Jeśli do wyjścia z domu mam troszkę więcej czasu, wtedy sięgam po więcej kosmetyków
![]() Jeszcze dwa dni temu myślałam, że wybór kolejnych kilku kosmetyków będzie dość trudny. Ale dziś rano problem się rozwiązał i poniżej zamieszczam kolejne trzy kosmetyki, które uwielbiam i dla których miejsce w mojej kosmetyczce zawsze się znajdzie! #4 cienie do powiek: Inglot - najróżniejsze, zwłaszcza matowe i perłowe! Nie twierdzę, że są to najlepsze cienie na świecie. Nie podpiszę się pod słowami, że absolutnie wszystkie są świetne. Ale na prawdę wiele z nich jest fantastyczna, świetna jakość i bardzo dobra cena. Do tego cała idea systemu freedom bardzo mi pasuje, bo wybieramy to co na prawdę nam się podoba. Oczywiście nie wszystkie wybory są trafione i nawet w mojej kolekcji znajdzie się cień rzadko używany, bo jest po prostu beznadziejny! Natomiast na załączonym obrazku znajdują się trzy odcienie, które ubóstwiam i które bez dłuższego zastanowienia zabieram ze sobą w podróż. Do tego już mam upatrzone dwa odcienie, które zakupię przy najbliższej okazji! #5 róż mineralny Lily Lolo - Cherry Blossom (chociaż posiadam jeszcze odcień Juicy Peach) Piękny róż, bardzo go lubię za naturalność ale i ten delikatny błysk dzięki opalizującym drobinkom. Przyjemnie się go używa, podoba mi się opakowanie. Do tego jest to kosmetyk mineralny, co ładnie komponuje się z kierunkiem w jakim podążam z moją codzienną pielęgnacją. #6 błysk na ustach Essence XXXL Nudes / Shine - błyszczyki Już dawno temu odpuściłam sobie wszelkie mazidła z pędzelkami i od kilku lat używałam praktycznie jedynie pomadek, ewentualnie czegoś ochronnego. Gdzieś już wcześniej o nich czytałam i podczas którejś wizyty w drogerii sięgnęłam po jeden z nich. Tak mi się podobał, że wróciłam po dwa kolejne. Na zdjęciu są jedynie dwa, gdyż trzeci (już na wykończeniu) znajduje się w pracy, zawsze pod ręką. Bardzo je lubię i potwierdza to zasadę, że kosmetyk nie musi być drogi, by był dobry. A ten jet dobry!! Kolejne zdjęcia w drodze ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: KRK
Wiadomości: 57
|
Dot.: Kosmetyczne 127.0.0.1
I jeszcze kilka kosmetyków, które lubię używać
![]() #7 eyeliner w kremie - MAC Fluidline w odcieniu Blacktrack Uwielbiam! Chyba mój ulubiony eyeliner, chociaż bardzo lubię również eyeliner Clinique natomiast następny w kolejce do testów jest liner z Bobbi Brown, bo MAC jest już na wykończeniu. Używam codziennie, o ile nie wstanę za późno bo jednak zabawa pędzelkiem zabiera kilka minut. Piękny intensywnie czarny kolor, który wytrzymuje cały dzień. #8 korektor pod oczy - Bobbi Brown Creamy Concealer Kit (moja recenzja KWC) Nie mam duzych problemów z cieniami pod czami, ale bardzo lubię używać tego korektora. Przykrywa drobne przebarwienia i zaczerwienienia pojawiające się po nocy ubogiej w sen, odświeża i poprawia wygląd skóry. Do tego trzyma się na prawdę nieźle i można na nim polegać. #9 puder brązujący - Guerlain Terracota Mineral Flawless Bronzing Powder (moja recenzja KWC) Czasem lubie pobawić się w konturowanie a do tego używam własnie naturalnie wyglądającego bronzera. Ten sprawdza się idealnie i towarzyszy mi juz od ponad roku, gdyż jest bardzo wydajny. Kolor 01 przypasuje każdej bladolicej kobietce. #10 puder rozświetlający - Guerlain Meteorites Pearles D'Or (moja recenzja KWC) Rozświetlające kuleczki, które czasem używam jedynie na kości policzkowe, a innym razem delikatnie oprószę nim całą twarz, gdyż efekt jest bardzo delikatny. Mój ukochany produkt na zimę, zwłaszcza w takie mroźne wieczory gdy z nieba spadają śliczne płatki śniegu. Jest w nim coś takiego magicznego. Chętnie wymieniłabym tutaj jeszcze kilka produktów, ale postanowiłam moją listę zamknąć w 10-ciu niezbędnikach. Pominęłam również kosmetyki pielęgnacyjne, gdyż te zmieniają się dość często, oraz lakiery do paznokci gdyż jeszcze nie zdarzyło mi się zakupić jakiś powtórnie. Kilka ciekawych produktów z mojej kosmetyczki musiałam pominąć, może gdyby konkurs trwał dłużej to pokusiłabym się o ich dopisanie. Chętnie poczytam opinie osób które również używają wymienionych przeze mnie kosmetyków. W innych wątkach widziałam już, że tusz Max Factor pojawia się dość często! Pozdrawiam czytających i życzę powodzenia innym osobom biorącym udział w konkursie! ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:13.