Kilogramowe wzloty i upadki czyli:Jak się pozbyć 37kg? CZ.I

[czerwona15]

ja lecę już spać bo rano znowu trzeba wstać o 6 nienawidzę wstawać tak wcześnie wrrrrr. miłych snów laseczki do jutra

[pysia1711]

Napisane przez fiolka122

Ale widze , ze ktos ładnie wyłapał zmiane w wadzePysi.I to nasz Matka Chrzestna, ale nawet sie nie pochwaliła tą 3ka na końcu, no nieładnie.

Ok lasencje, ide lulu, bo juz na prawde zasypiam na siedząco.Kolorowych snów życzcze kochane.

jak to nie!!! przecież matka się wyspowiadała i powtarzała nieraz że utyła blondyneczko moja kochana sprawdź poprzednie wpisy matki

[czarownica2010]

Dzien dobry Chudzinki.
Przeczytalam Was wczoraj, ale sil na odpisanie zabraklo. Wogole przez te swieta mam tyle roboty, ze szkoda gadac. Nie powiem, zeby mnie to jakos martwilo, bo wiecej ruchu=mniej kilogramow. Dzis jeszcze troche ogarne mieszkanie, jutro zmienie posciel i biore sie za gotowanie, wprawdzie jeszcze nie swiateczne, ale prawie. Pojutrze wieczorem przyjezdza moj maz a ja od rana w czwartek mam fryzjera i kosmetyczke. Mam nadzieje, ze wyrobie sie ze wszystkim przed jego powrotem . Najgorsze, ze @ jak zwykle sie spoznia!!! Ale juz sie w sumie do tego przyzwyczailam.
Z dietka u mnie dobrze, wczoraj zjadlam 2 activie+ talerz zupy pomidorowej+ filet pieczony z sosem czosnkowym+ plasterek sera zoltego "odtluszczonego". Ten ser zolty light Hochland ma 15 % tluszczu !!!
Milego dnia.

[lufer]

margolka u nas też trzeba tak szybko rezerwować, w niektórych lokalach nawet 2 lata do przodu nie ma nic wolnego ale moja siorka miała fuksa bo ktoś w ostatniej chwili zrezygnował
jakoś nie czuję nastroju przedświątecznego
wczoraj umyłam 1 okno nie chciało mi się reszty :/
na święta jedziemy do rodziców a w II dzień idę do pracy <beczy>
przez @ nie mogę się wyspać i siedzę nieprzytomna kto zrobi mi kawę??
miłego dnia

[mysiunia85g]

Dzień doberek
No i co? nie śpię od ponad godziny, a śniadania jak nie było tak nie ma, znowu brak apetytu, czyli dziś znowu kawa na śniadanie będzie
Miesiąc marzec trochę pod względem diety i ćwiczeń jest do
Od poprzedniej spowiedzi schudłam aż kilogram, dobre i to, przynajmniej nie przytyłam, ale do spowiedzi może cosik jeszcze wycisnę, ostatnio zamiast ćwiczeń były spacery, więc czas wrócić do orbitreka i siłowych

Napisane przez Libbie

A do wszystkich dziewczyn to błagam Was, nie pijcie tych wszystkich herbatek spalająco, oczyszczająco, wyszczuplających. One cholernie rozleniwiają jelita przez picie tego świństwa przez ostatnie dwa lata chodzę teraz do toalety co 2-3 dni i jest to cholernie męczące Jedyne co pomaga to wypicie takiej herbatki lub kawy (do której nie chcę się przyzwyczajać, bo jak na razie piję ją tylko dla przyjemności od czasu do czasu)... Help...

Ja zawsze to powtarzałam, że picie takich herbatek nie ma sensu, szczególnie jeśli zawierają w składzie liść senesu i korę kruszyny, powinni to z rynku wycofać.
A Tobie mogę poradzić jeść więcej błonnika, picie przynajmniej 1,5l wody, płatki owsiane i rodzynki, mi to pomogło, a uwierz mi, ja chodziłam o wiele rzadziej do WC niż Ty, a teraz nie ma problemu

Napisane przez anusia10

Dziewczyny, wróciłam z zakupów, butki nr 1 są moje

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

znalazłam fajne tabele kalorii, może się przydają http://www.ile-kalorii.pl/index.html

Zapisałam sobie stronkę w zakładkach buciki nr 1 mi się najbardziej z wszystkich podobały
Dzięki za przepis na sernik, kto wie może się skuszę

Napisane przez pysia1711

jak to nie!!! przecież matka się wyspowiadała i powtarzała nieraz że utyła blondyneczko moja kochana sprawdź poprzednie wpisy matki

A no potwierdzam, że M.Ch. się wyspowiadała, ładnie się przyznała, że przytyła, wybacz Filce ona pewnie to tak ze zmęczenia nie zauważyła

[Milenkar20]

Cześć Chudzinki
Nie było mnie 3 dni i już się za wami stęskniłam
Melduje ze dietka dobrze ,chociaż w łikend trochę zgrzeszyłam
Mój Fifi już się w miare dobrze czuje . Za to teraz ja chora
Mam taki katar że nie mogę
I kaszel straszny
Miłego dnia

[misialinana]

Napisane przez lufer

kto zrobi mi kawę?? miłego dnia

Prosze bardzo Nie wiedzialam czy lubisz z mleczkiem czy bez, wiec masz do wyboru

Napisane przez margolka1986

Misia w takim razie obie musimy sobie poradzić z obronieniem się na studiach ale tyle osób się broniło to co nam się nie uda ?

No jasne, ze sobie poradzimy! nie wiem tylko czy wyrobie sie do czerwca, ale napewno w tym roku! Ja wlasnie jade na uczlenie w czwartek na korekte... trzymam za Ciebie kciuki, a Ty za mnie trzymaj Razem razniej Trzymam tez kciuki za Twojego lubego, by nie panikowal i zeby udalo Wam sie wszystko zalatwic! a duze wesele robicie, czy z umiarem?

Napisane przez mysiunia85g

Miesiąc marzec trochę pod względem diety i ćwiczeń jest do Od poprzedniej spowiedzi schudłam aż kilogram, dobre i to, przynajmniej nie przytyłam, ale do spowiedzi może cosik jeszcze wycisnę, ostatnio zamiast ćwiczeń były spacery, więc czas wrócić do orbitreka i siłowych

O jejku jejki, czyli nie jestem sama! Dla mnie to byl naprawde ciezki meisiac pod wzgledem dietkowania - primo - pofolgowalam na samym poczatku miesiaca i wrocilo mi 2 kilo a potem stres, przedterminowy @ i przesilenie wiosenne... dobra, wiem, 'wymowki, wymowki' ...ale ubylo mi tez kolo kilograma na razie i to sie liczy. Grunt to walczyc dalej tak szybko sie mnie nie pozbedziecie

Oktavia i Anusia, dopiero teraz zobaczylam, ze wpisalyscie mi sie na NK. milo
Milenkar, super, ze synek zdrowszy! mam nadzieje, ze teraz bedziesz tu czesciej mogla zagladac! I Tobie tez zdrowia zycze!

Ok, musialam przyjsc do biura, zeby wydac geodecie dokumenty.. a ze nadal funkcjonuje wg zimowego czasu to jakbym wstala o 5:30 O_o A ze biurowe sprawy zalatwione, na forum odpisane - to zbieram sie do domku - moze zalicze po drodze (juz drugi dzis! ) spacerek (taki 'żwawy' oczywiscie) bo pogoda cudna

no to milego!

[pysia1711]

mówiłam,że ucieknie ten kilos i uciekł. poczułam się lżejsza i stanęłam 82,2kg haha wystarczyło tylko trochę poćwiczyć

Z racji, że późno wstałam dzień zaczynam od śniadanio-obiadu hehe
pół kostki chudego(130), makrela wędzona(300)

[lufer]

Misia dzięki za kawkę pyszna była
u mnie pogoda się psuje i robi się znowu kicha a chciałam z TŻ do rodziców na rowerkach jechać jakieś 10 km :/
ehh może się jeszcze wypogodzi??
ogólnie mam lenia nie chce mi się pracować a roboty tyle że szkoda gadać
ale szefostwa nie ma więc jak to mówią jak cię widza to pracuj

[misialinana]

No.. juz w domku

Pysia, gratuluje!! ja swoje dodatkowe 2 kilo tracilam ze 3 tygodnie hehe...

No to dzis mam za soba
- pol twarogu light z cebulka i pomidorkiem. mniam.
-kawka z mleczkiem...niestety 7% bo innego w pracy nie bylo...
-3 kanapeczki swiezutkiego pysznego chlebka zytniego z siemieniem z chuda wedlinka.
Za 3 godzinki zjem jakies warzywko z dusoznym mieskiem i starczy..
liczyc kalorii dzis nie bede, bo na oko widze, ze jak nie zjem za duzo tego mieska to nie przekrocze

[Libbie]

Napisane przez mysiunia85g

Ja zawsze to powtarzałam, że picie takich herbatek nie ma sensu, szczególnie jeśli zawierają w składzie liść senesu i korę kruszyny, powinni to z rynku wycofać.
A Tobie mogę poradzić jeść więcej błonnika, picie przynajmniej 1,5l wody, płatki owsiane i rodzynki, mi to pomogło, a uwierz mi, ja chodziłam o wiele rzadziej do WC niż Ty, a teraz nie ma problemu

Mysia senesu akurat nie zauważyłam w składzie, ale wiesz jak to jest - człowiek faktycznie taki lżejszy się robił po tym... A teraz cierpi

Co do Twoich rad to: wody piję codziennie 2,5 - 3 litrów, błonnik starałam się zwiększyć, nawet otręby sobie kupiłam i zawsze do serka czy jogurtu dodawałam ale jakoś nie zauważyłam poprawy może za mało go było. A z płatkami mam jakiś problem psychiczny - tzn. nigdy mnie do nich nie ciągnęło i jakoś się boję spróbować
A i jeszcze zaczynam sobie jabłka wprowadzać, choć ostatnio wybitnie nie mam na nie ochoty
W ogóle staram się urozmaicić dietkę, bo jeszcze chwila i wszystko zacznie mi się nudzić


A dziś na II śniadanie miałam koktajl z jogurtu i truskawek i od razu jakoś tak weselej się zrobiło - tzn. powoli już czuć te wiosenne smaki (fakt, że jeszcze dość kwaśne i szklarniowe ale w koktajlu to wystarcza, a i tak już parę lat nie jadłam dobrych, słodkich, polskich truskawek więc chyba mi to nie specjalnie przeszkadza )


Miłego słonecznego dnia dziewczynki i pewnie do później

[pysia1711]

Gdyby jutro miała być spowiedź to mogłam bym się pochwalić po miesiącu tylko 2kg spadkiem ,a tak to będę mogła się pochwalić większym i związku z tym nie przejem się w święta
A póki pamiętam... dzwoniłam do babci czy będę jej potrzebna dziś, bo jakoś naszła mnie wena na swój pokój i okazało się, że nie muszę przychodzić była wczoraj u lekarza i jutro rano ma być u lekarza w wawie więc pewnie tam już zostanie na święta u ciotki albo chrzestnego i tym samym będę miała do zaliczenia tylko jeden przystanek w święta czyli śniadanie u babci ze strony mamci ,a w poniedziałek z mamą i sis zrobimy sobie święta ewentualnie pójdę na chwilę sąsiadki może im wtedy zaniosę jakieś słodycze, że niby od zająca no chyba tak zrobię.
W czwartek albo piątek idę do kwiaciarni żeby jakieś stroiki sprzedawać(babcia mnie prosiła) to coś kasy wpadnie

a teraz spowiedź, bo dziś więcej nic je jem:
pół kostki chudego(130), makrela(300), mleko(132), wieśniak(113), szkl. bulionu(100), aktivia(124), drugie pół sera(130)

Razem: 1039kcal

[Camila1983]

Dzień Dobry Laseczki

Na początek miła wiadomośc Spotkałam dzis takiego policjanta, którego czasem spotykałam wśród znajomych moich znajomych na różnych spędch motocyklowych. I powiedział mi, że schudłam i wypiękniałam Mała rzecz a cieszy!

A teraz gorsza wiadomośc. Już nastawiam tyłek na baty Mamo Chrzestna! Znowu pożarłam w pracy kilka czekoladowych pralinek Nie wiem ile moze to miec kalorii, ale zawyżę i powiem, ze 500
No i tak jak wczoraj kara musi byc dotkliwa! Piłam za karę kawę bez mleka (nie lubię ) i nie będzie kolacji najprawdopodobniej.
A teraz normalne jedzenie:
śniadanie: jabłko+ mały jogurt owocowy- ok. 200 kcal
obiad: zupa pieczarkowa z ziemniakami- ok. 300 kcal

Mam nadzieję, że zmieściłam się w 1000 kcal Jutro rano ważę się i spowiadam, żeby taki miesięczny bilans sobie zrobic Ale, zeby Wam smutno nie było, to 11 kwietnia też się z Wami zważę

[lufer]

pysia a następne ważenie zbiorowe będzie 30 kwietnia?? to szału nikt nie zrobi :/ poza tym długi weekend okazja do grzeszenia

[czarownica2010]

A propos tej przesunietej spowiedzi to nie bardzo rozumiem , czemu tak ma byc?! Przeciez jutro jest ostatni dzien miesiaca. Gdyby spowiedz wypadla bezposrednio po swietach bylby powod na jej przesuniecie a tak to nie wiem o co chodzi???

[Camila1983]

Czarownico, ja też nie rozumiem o co chodzi i czemu służy to przesunięcie terminu, ale tak czy inaczej Mama Chrzestna tu rządzi i ja sie słucham

Ja w każdym razie chcę zrobic cobie bilans miesieczny a nie prawie 6 tygodniowy wiec tak czy siak ważę się jutro z rańca Ale na oficjalną spowiedź 11 kwietnia oczywiście też sie zgłoszę Chociaż nie powiem, ciekawa jestem bardzo jak u pozostałych Dziewczyn zamyka się ten miesiąc i ile Wam się udało zgubic w samym marcu

[anusia10]

Dzień dobry Dziewczynki Miłego popołudnia i wieczorku

Napisane przez czarownica2010

A propos tej przesunietej spowiedzi to nie bardzo rozumiem , czemu tak ma byc?! Przeciez jutro jest ostatni dzien miesiaca. Gdyby spowiedz wypadla bezposrednio po swietach bylby powod na jej przesuniecie a tak to nie wiem o co chodzi???

ja też nie wiem czemu akurat 11 kwietnia, ja ważę się jutro a jak trzeba będzie to 11 oczywiście też

moja spowiedź na dziś:
ś- jogurt truskawkowy z musli 331kcal
o- fasola po bretońsku 300kcal
p- pół pomarańczy, kawałek jabłka, pół kiwi 91kcal
k- bułka z 2 plastrami polędwicy 258kcal
razem 980 kcal

[pysia1711]

Napisane przez lufer

pysia a następne ważenie zbiorowe będzie 30 kwietnia?? to szału nikt nie zrobi :/ poza tym długi weekend okazja do grzeszenia

Napisane przez czarownica2010

A propos tej przesunietej spowiedzi to nie bardzo rozumiem , czemu tak ma byc?! Przeciez jutro jest ostatni dzien miesiaca. Gdyby spowiedz wypadla bezposrednio po swietach bylby powod na jej przesuniecie a tak to nie wiem o co chodzi???

przesiosłam, bo:
1) myślałam, że mnie nie będzie
2) 4 wypadają świętą
3) żeby się nie przejeść w święta
a następne tak 30kwietnia


ale jak chceta może być jutro,a po świętach takie sprawdzenie kto bardzo mocno grzeszył przez święta

camila proszę cię bardzo dawaj dupsko za te pralinki to ja się męczę dukanem przed świetami,a ty czekoladki wpierdzielasz nonono!!!

i sobie bardzo zawyżasz kcal:
1 pralinka obojętnie z jakim nadzieniem 60kcal
jabłko małe 35kcal duże 60kcal
jogurt(175ml) 160kcal (100ml-90kcal)
zupa góra 250kcal

nie wiem ile tych czekoladek zjadłaś powiedzmy,że 5 i że jogurt miał 175lm,a jabłko duże to ci w sumie wyjdzie: 770kcal gdyby zupę liczyć tyle co ty było by 820kcal więc ja myślę, że na kolacje wolno ci zjeść jeszcze jakieś 180-200kcal

[Camila1983]

Dziewczyny, to ja mam propozycję, kto ma ochotę niech zważy się jutro i pochwali wynikami Poprosimy Mame Chrzestną zeby nam pozmieniała wyniki w tabelce, moim zdaniem to motywacja, zeby od tej wagi przez święta nie przytyc Oczywiście to tylko propozycja dla chętnych, bo obowiązkowe ważenie wyznaczone jest na 11

[mysiunia85g]

Napisane przez Libbie

Mysia senesu akurat nie zauważyłam w składzie, ale wiesz jak to jest - człowiek faktycznie taki lżejszy się robił po tym... A teraz cierpi

Co do Twoich rad to: wody piję codziennie 2,5 - 3 litrów, błonnik starałam się zwiększyć, nawet otręby sobie kupiłam i zawsze do serka czy jogurtu dodawałam ale jakoś nie zauważyłam poprawy może za mało go było. A z płatkami mam jakiś problem psychiczny - tzn. nigdy mnie do nich nie ciągnęło i jakoś się boję spróbować
A i jeszcze zaczynam sobie jabłka wprowadzać, choć ostatnio wybitnie nie mam na nie ochoty
W ogóle staram się urozmaicić dietkę, bo jeszcze chwila i wszystko zacznie mi się nudzić

Ja płatki owsiane zawsze sobie dodaje do jogurtu lub serka, oczywiście nie ugotowane, tylko takie prosto z torebki, na pewno błyskawiczne się sprawdzą
A z tymi jabłkami to dobry pomysł moja mama przez 20 lat cierpiała na zaparcia, dopiero od tego roku jej przeszło właśnie za sprawą jabłek, codziennie przynajmniej 2 je

Spowiedź na dziś:
bieluch z 2 k. chrupkiego pieczywa
chochla rosołu + 2 miniaturowe krokiety bez panierki(własna robota, nie kupne)
jajecznica z szynką
45 min. orbitrek po dłuższej przerwie

Jakby jutro była spowiedź, to tylko 1kg mniej by było, ale tak do 11 może jeszcze coś pójdzie w dół

[misialinana]

....ja juz po dzisiejszym limicie... a tak bym jeszcze cos zjadla...
az chyba sobie podlicze, czy jeszcze czegos nie wcisne ...choc watpie...

Pol sera- 130, kawa z mleczkiem zageszcz - 100, kanapki 3 z 3 plastrami wedlinki (3x60+3x51) 333 kurczak-300 warzywka - glow. groszek w te j mrozonce :| - nie wiem - 200?- Jak nic wyszlo - 1063kcal...

no coz... napije sie czerwonej... mam ochote na bananka (bez skojarzen! ) dlatego przybieglam tu do was szybciutko, zebyscie mnie pilnowaly

Nie wiem czy jutro sie zwaze - zalezy czy uda mi sie zalatwic pewna rzecz choc watpie, bo tez mam taki problem, ze co 3-4 dni...

Ale Camila, jak chcesz wiedziec, to mi ubylo nie wiecej niz 1 kilo... narazie boje sie w ogole wchodzic na wage

[pysia1711]

Camila1983 mi tak pasi zważyć się jutro i na dodatkowej (11) sprawdź co tam się zadziało przez święta
misia ja to myślę,że coś tam jeszcze możesz lekkiego ciapnąć oby tylko nie przekroczyć 1200 to będzie git

[Camila1983]

Dziewczyny, ja właściwie to mogę się wyspowiadac za marzec już dziś

Mój wynik nie jest oszałamiający, bo po ostanim ważeniu miałam prawie 2 tygodnie rozpusty, po których wróciło mi parę kilogramów. Tak naprawdę wzięłam się za dietę dopiero w połowie marca i od tej pory zgubiłam te nadrobione kilogramy i dodatkowo jeszcze jeden
Ważę teraz 81 kg i nie ma się moze szczególnie czym chwalic, ale ja jestem zadowolona, bo waga leci w dół, a przez 2 tygodnie schudłam w sumie jakieś 3 kilogramy, więc myślę, że jest ok
Tym bardziej, że grzeszyłam czasem ostro... No cóż, szału nie ma, ale ja i tak sie cieszę, bo chudnę

[Libbie]

Dziewczyny, jakby Wam się nudziło to dość ciekawy wątek do poczytania :http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=387851

a i czy Wy na pewno dobrze mierzycie te kalorie?
mi np. dzisiaj jabłko (dość małe) wyszło 135 gram czyli jakieś 70 kcal;
oprócz tego jedna kromka mojego chlebka słonecznikowego to ok. 40 gram - i to jest prawie 100 kcal.

ja wszystkie wartości sprawdzam na wadze i od samego początku jestem zszokowana ile niektóre rzeczy ważą... Mój mąż już ma mnie dość z tą wagą (jemu nakładam normalnie obiad, a sama sterczę jeszcze parę minut nad swoim daniem ) i czasem się ze mnie śmieje



i kolejny bardzo ciekawy artykuł warty przeczytania: http://www.styl.pl/piekno/news-po-co...etoks,nId,4386

[misialinana]

Libbie, jesli chocdzi o pieczywo to ja korzystam ze strony www.ilewazy.pl i tam sa juz zwazone kromki podane. A nawet jesli popelniam bledy w obliczeniach i dochodze do 1300kcal zamiast 1000 to tragdii nie ma, gdybym do tego jeszcze miala wszystko wazyc i sie zastanawiac to bym calkiem zeswirowala

Camila, calkiem zmienilas moje myslenie na temat mojego 'tragicznego' odchudzania! Choc ostatnio na wadze widzialam cos pomiedzy 87,5a88 to caly czas plakalam, ze od lutego (bylo 88,7) to tylko kilo roznicy... ale patrzac Twoim rozumowaniem - i odliczajac od tego co mi po lutym przybylo (2 kilo!) to mam 3 kilo w dol hehe. od razu mi lepiej Dzieki, podoba mi sie takie pozytywne myslenie.

A teraz kiedy juz wiemy jak latwo podczas odchudzania przybrac te 2 kilo z powrotem i ile sie przez to traci (moglam wazyc juz z 85! ) to bedziemy sie napewno lepiej pilnowac w kwietniu!

Pysia, okazalo sie, ze zwyczajnie musialam poczekac az sygnal z zoladka laskawie dotrze do mozgu i mu zakomunikuje, ze jednak sie najadlam popijam teraz czerwona i jestem z siebie dumna

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

Libbie, dzieki za linki.. wlasnie sobie czytam - ciekawe

..Kurcze... i znowu pisza o tym, ze dieta 1000kcal to samo zlo
Ale tak sobie mysle -jesli po schudnieciu (...) bedziemy co kilka tygodni zwiekszac systematycznie o 100-200kcal to nic nam nie grozi. Mysle, ze na tym polega problem jojo po 1000ce... ze nie mozna z niej bezposrednio przerzucic sie na 2tysiace np... tylko trzeba powoli - ciagle kontrolujac wage. Ciesze sie, ze w koncu mam w domu wage. Napewno - nawet jak juz schudne - bede wchodzic na nia min raz na 3 tygodnie, by pilnowac sie i nie przytyc znowu...

[Camila1983]

Libbie, ja wiem, że niektóre produkty, nawet małe, wagę mają całkiem sporą, a na oko ciężko ją okreslic. Stąd właśnie ( jak pisały Dziewczyny) moge zawyżac wartości kaloryczne posiłków. Możliwe, ze tak jest, bo nie posługuję się wagą. Ja natomiast mam wrażenie, że Mama Chrzestna podaje za małe wartości kaloryczne niektórych rzeczy... I bądź tu mądra Z prawdą pewnie spotkamy się gdzieś po środku Nie ma bata, po wypłacie kupuje wage kuchenną i miarkę

Misia, ja też nie jestem z siebie dumna, bo wiem, ze gdyby nie moje grzeszki to spokojnie mogłabym byc teraz conajmniej o 3 kilo lzejsza. Ale trzeba cieszyc się z każdego zgubionego kilograma Ja sobie zawsze tak wmawiam, że im dłużej będę chudła ( w przypadku kiedy waga stoi) tym lepiej dla mojego organizmu, skóry i mniejsze prawdopodobieństwo jo-jo. Wiem, tak się pocieszam, ale zawsze to coś Misia, przybij piątkę! Kilogram w miesiąc, pędzimy jak torpedy

[lufer]

witam prawdziwe kobiety
a tu ciągle 117 strona... zastój w interesie < pysia bez skojarzeń>
zrobiłam dziś 15 km na rowerze super było pojeździć po lesie z TŻ ale on ma kondycję że ledwo za nim nadążałam wiecie co jazda na rowerze jest znacznie lepsza niż jakieś brzuszki czy przysiady i o wiele ciekawsza
a teraz piję sobie kieliszek wina ( w 2 fazie dukana można 6-7 łyżek ale chyba jako przyprawa <haha> ) ogólnie to jutro się również zważę ale mam @ więc się za bardzo szału nie spodziewam
a gdzie jest daga??

[Libbie]

Czerwona, wracając do wczorajszej rozmowy o "the biggest loser" to niestety obecnie leci chyba tylko ta australijska edycja na Sky1. Ale z innych bardzo ciekawych, wartościowych programów to polecam Ci też "Supersize vs. superskinny" - właśnie się kończy na Channel 4 (czasem leci tez chyba na innych kanałach typu E4).
Ehhh, od razu widać jaki problem z wagą populacji mają w UK skoro leci tu mnóstwo tego typu programów... :/

[czarownica2010]

Matko Chrzestna, z pokora nadstawiam swoje grzeszne 4 litery na !!! Cos mnie podkusilo i polazlam (w porze kolacji) do kolezanki a ona smazyla nalesniki... Ciag dalszy nie jest trudny do przewidzenia... Tak, tak- skusilam sie na nie. Zjadlam 3 z dzemem truskawkowym. Na usprawiedliwienie dodam, ze byla tez do tego bita smietana, ktora sobie odpuscilam. No i jeszcze to, ze w poludnie dostalam @ (wiadomo- ma sie rozne zachcianki)... Ale i tak lanie sie nalezy!!!

[nigdziebyc]

Hej piękne..

Wybaczcie, że się nie odzywam.. Ale nie mam zupełnie nastroju.. Szczerze to ciągle siedzę i płaczę..

Zadzwonił do mnie TŻ.. Spytałam się, czy coś się stało.. Powiedział, że tak.... Dowiedziałam się, że po południu zginął w wypadku samochodowym mój kolega a jego w sumie przyjaciel i kolega z klasy.. Był pasażerem.. Jego kolega siedzący za kierownicą wyprzedzał, było zderzenie czołowe i jeszcze ciężarówka w nich uderzyła.. Zmarł w szpitalu mimo reanimacji.. Pozostali ludzie żyją.. Po prostu tak strasznie się czuję teraz.. Tak się boję o mojego TŻ.. Przecież.. Co musi czuć dziewczyna tego chłopaka..? 19 lat.. To straszne jest ;( I jak teraz mam się nie martwić kiedy TŻ jedzie gdzieś samochodem? Ja wiem, że on wariatem nie jest.. Ale inni ludzie? mamy oboje okropny humor, jak z resztą cała jego klasa.. Nic dziwnego.. Weszłam na stronę konińską poczytać o tym wypadku, czy jest jakiś artykuł.. I przeraziłam się, jak zobaczyłam, co wypisują ludzie w komentarzach.. Aż miałam ochotę wszystkich polać wrzątkiem..