|
|
#2281 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
|
|
|
|
|
#2282 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawaaa
Wiadomości: 538
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Ojj dziewczyny. Jeszcze gdzieś są normalni...chyba xD
Ja jestem optymistką...I napewno nie jest to wina kieliszka wina które wypiłam na lepsze trawienie
__________________
. |
|
|
|
#2283 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
|
|
|
|
|
#2284 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 662
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
virginia nie wiem być może jestem złym doradcą ale ja bym się rozwiodła, udowodniłabyś sobie i mężowi w ten sposób, że umiesz o sobie decydować.wiesz co ma być to będzie i jeśli jest wam pisane to i tak do siebie wrócicie ale rób to co dyktuje Ci serce...sama to przerabiałam...
ja dzisiaj już prawie pisałam do mojego ex ale jednak się powstrzymałam jak sobie przypomniałam jak zazwyczaj wyglądały moje powroty do niego i że zmarnuje to co już wypracowałam, czyli że się do niego nie odzywam od 4 lipca. a jeśli chodzi o obecnego to obiecałam sobie, że od jutra nie będe się do niego pierwsza odzywać i zobacze kiedy on się odezwie,mam jeszcze jeden pomysł jak sprawdzić czy jest zazdrosny ale musze to przemyśleć czy to nie jest zbyt dziecinne... |
|
|
|
#2285 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
Z jakiegoś powodu zdecydowałaś się na ślub. Z jakiegoś powodu jesteście tak długo razem. Teraz borykacie się z problemami - niejedno małżeństwo to przechodzi i daje radę. Psycholog to dobre rozwiązanie. Może faktycznie warto spróbować? Poza tym przychodzi mi do głowy jedynie maksymalne ochłodzenie relacji. Tak żeby poczuł, zobaczył, że może Cię stracić. Może wtedy zechce mu się powalczyć? Bo - moim zdaniem - powalczyć trzeba. Jak już wspomniałam - z jakiegoś powodu jesteście razem. Jeżeli się nie uda nie będziesz się obwinać, wyrzucać sobie, że nie spróbowałaś. A rozwód? Dzisiaj to nic nadzwyczajnego. Nowe życie, nowe problemy, szansa na coś lepszego. Będzie dobrze. Trzymam za Ciebie kciuki
|
|
|
|
|
#2286 | |||
|
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Potrafisz wyłapać ten moment, w którym zaczęło się między Wami psuć?
---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ---------- Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
![]() ten misiaczek powinien być ofiarą mojego misiaczka ze snu Ja tu zostaję. Z moimi 40 kg może lepiej, żebym się nie odchudzała
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|||
|
|
|
#2287 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Wykasowałam gg eksa. Niemogłam już patrzeć na te jego opisy do tej *** nie sądziłam, że tkwią we mnie takie pokłady złości. Jak byliśmy razem nigdy nie miał takich opisów. Jest mi tak strasznie przykro a jednocześnie jestem wściekła. Jak ja go nienawidzę za ten brak klasy i wyczucia. A miałam taki dobry weekend a tu znowu dołek. Jak ktoś kto kochał może tak ranić ? Może nie jestem ładna, ale na pewno dawałam z siebie maksa w tym związku a wychodzi, że mnie zamienił na zwykłą tanią dupodajkę [nie mówię tego w złości normalne dziewczyny nie dają opisu pod swoim zdjęciem "stuck me"]
|
|
|
|
#2288 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 826
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
---------- Dopisano o 23:28 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ---------- Cytat:
![]() Wiesz to myślenie negatywne to przez te doły po rozstaniu. Wiadomo, ze normalni faceci istnieją ja pamietam jak mialam 18 lat i mialam takie mysli, ze nigdy nikogo nie spotkam i umre jako dziewica nie wiem jakos tak przed moim eks nikogo nie spotkałam wartego uwagi a moje kumpele byly juz w wieloletnich zwiazkach np od gimnazuj czy poczatku liceum. Takze wiadomo, ktoś na pewno sie znajdzie predzej czy pozniej![]()
|
||
|
|
|
#2289 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawaaa
Wiadomości: 538
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
Jak narazie całkiem nieźle się bawię w tym towarzystwie co mam i facet mi nie jest potrzebny....Muszę się wyszaleć
__________________
. |
|
|
|
|
#2290 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 662
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
a ja tak zrobiłam, że wzięłam rozwód a potem znowu do siebie jednak wróciliśmy i jeszcze kolejne 2 lata spędziliśmy razem na ponownych kłótniach i powrotach aż do tej pory, w końcu dałam rade definitywnie się od niego odciąć...
|
|
|
|
#2291 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 7 437
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Tak czytam czytam.. I zastanawiałam się czy napisać.. Ja jeszcze jestem ze swoim mężczyzną, ale chyba koniec się zbliża.. W takim wypadku mogę się dołączyć
?
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#2292 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 374
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Wlasnie wrocilam z weekendu. Bylam razem z mym Xem u moich znajomych na dzialce. Bawilismy sie super. Przywiezlismy ze soba plazme 40cali ktora stala w ogrodku i ogladaismy sobei filmy lezac na materacach i grajac w rozne gry
X zachowywal sie bardzo dobrze (porcz jednego incydentu ale to pozniej), non stop chcial sie przytulac idawac mi buziaki-troche go stopowalam bowydaje mi sie to nienaturalne. Prawil mi komplement za komplementem, mowil do mnie 'mala' 'kochanie' 'kwiatuszku' itp ![]() Podpadl mi gdy przyjechala do nas jeszcze jedna znajoma, zaczal sobie zartowac ze skoro myjemy naczynia to tez i jego moglybysmy umyc itp Moze teraz z tego to nei wynika ale odnioslam wrazenie ze z nia troche flirtuje zartujac. Ona sama pozniej mi powiedziala zebym nie przesadzala no i moze ma racje dlatego nic nie mowilam Xowi. I nie wiem czy jeszcze cos powiedziec pol zartem na ten temat czy nie? Innym problelem jaki wyniknal jest sparawa miedzy moimi dwoma dobrymi kumpelami. Dosc przykra sprawa bo tyczy sie aparatu jednej z nich. Kolezanka nr1 pozyczyla swoj aparat fotograficzny kolzance nr2. Kolezanka nr2 dala mi ten aparat mowiac zebym go przekazala kolezance nr1. Aparat byl u mnie jakies 2 dni, wyjelam go z futeralu chcac zrobic nim zdjecie i aparat okazal sie zepsuty. Nie dziala w nim migawka i wystepuje blad. Aparat byl juz w takim stanie jak go dostalam, nie upadl mi itp wiec go nei zepsulam. Kolezanka nr1 to odkryla i zobaczyla ze na karcie pamieci sa zdjecia ktore probowalam zrobic, a poniewaz kolezanka nr2 stwierdzila ze tego aparatujednak wcale nie uzywala to ja jestem tu glownym podejrzanym, choc niewinnym ( Bardzo glupia sytuacja, nie wiem jak z niej wybrnac. Nie czuje sie winna w zaden sposob ( Myslalam by koszta naprawy podzielic na nasza trojke? Jest miprzykro z tego powodu bo nie jestem tu winna a przyjdzie mi zaplacic za cos czego nei zrobilam. A koleznka nr2 twierdzi ze go nei tknela, a ja glupia go tknelam, chocac zrobic zdjecie jednak aparat byl juz uszkodzony jak dotarl do mnie ( Glupia sytuacja, co radzicie mi zrobic??Po trzecie, dzis nizmiernie zdenerwowal mnie sasiad ktry bardzo nie lubi psow. Bylam swiadkiem jak jednego psa kopnal tak ze polecial 2 metry przed siebie. Dzis moja psinka wybiegla na chwile za ogrodzenie na teren tego cwela (!!), moja mama odrazu po nie poszla, trwalo to chwile. facet z awantura ze moj pies jego dziecizaatakowal-facet znany jest z takich scen, pies nawet do dzieci nie podszedl ale jest morderca tylko dlatego ze tamtedy szedl, Wezwal policje, zagrozil mojej mamie ze kolejnym razem psa zabije!! (wqr*****!!!!). Policj przjechaa, moja mama zaplacila mandat 200zl za niedopilnowanie psa, a najlepsze jest to ze u nas non stop si epsy walesaja i nikt z nimi nic nie robi. A teraz jestem strasznie wsciekla na tego dupka i zastanawiam sie czy jutro nie zglosicna policje tego ze grozil mojej mamie-jak myslicie?? Powiem wam ze ni mnie tak nie jest wstanie wqur**** jak przemoc na zwierzeciu i ludzie ktorzy do tego stopnia zwierzat nie lubia!! Malo tego, moja mama byla swiadkiem jak facet mowi do swoich 2 synow ze jak beda widzeili jakiegos psa idacego to zeby brali kamienie w dlon i zabili! Jego zabic pala, qur!! Sory za slownictwo ale jestem maksymalnie wnerwiona i jakbym tylko mogla to utluklabym dziada tak zeby gnil! Moj ies to swietosc i nikomu nie pozwole zrobic mu krzywdy!!Pomozcie
__________________
You can spend, minutes, hours, days, weeks or even months over-analyzing a situation; trying to put the pieces together, justifying what could've, would've happened - or you can just leave the pieces on the floor and move the fuck on!! |
|
|
|
#2293 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Wiadomości: 113
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
nie ma się co przejmować woli łatwiejsze bo mu się nawet wysilać nie chce...mimimka ale masz kurcze szczęście ! :P fajnie że Ci się tak układa z Xem jeeej... jak czytam to wraca mi nadzieja że może kiedyś poznam kogoś kto będzie mi odpowiadał... co do tego aparatu no to niefajna sytuacja ;| wyjdzie na to że to Ty musisz płacić za to że ktoś inny popsuł... ja nie rozumiem w ogóle co ludzie mają do takich psów ? przecież to też istotka, żyje, czuje itd... nie wiem gdzie ludzie mają serce ;| jakby któryś chłop coś chciał zrobić mojemu to chyba bym udusiła dziada... Edytowane przez gabrysia7777 Czas edycji: 2010-08-23 o 00:12 |
|
|
|
|
#2294 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 659
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
Chociaż ja już w żadne dołki staram się nie wpadać... Nie warto przez kogoś takiego... Jedynie przykro, kiedy przypomni mi się, jak mnie kiedyś traktował, jak się obchodził... ![]() A dziś nie wyrwałam żadnych słodziaków, bo żadnych nie było Ku*wa! ![]() ---------- Dopisano o 01:25 ---------- Poprzedni post napisano o 01:22 ---------- Cytat:
To właśnie świadczy o wartości faceta... Jeśli ktoś ma być ze mną tylko dla dup**enia to niech wypie**ala... :/
|
||
|
|
|
#2295 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Wiadomości: 113
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
ja jak sobie przypominam jak mnie wcześniej dobrze traktował i w ogóle to zaraz staram sobie przypomnieć jak zerwał
i mija mi to dobre myślenie o nim... w ogóle jakie to dziwne jak go poznałam to taki spokojny chłopaka teraz niby taki szalony imprezowicz itd który wszystkimi rzeczami musi chwalić się na gg, albo specjalnie pisze do wspólnych znajomych na nk żebym widziała jak się świetnie bawi... i po co to ?
|
|
|
|
#2296 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 659
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
Długo by się pisało Ale chyba szkoda czasu na kogoś takiego... ![]() A co do traktowania, to ja nie mogłam narzekać... Na siłę czegoś bym się może przyczepiła, ale generalnie było tak, jak bym chciała. A zakończenie związku? Praktycznie go nie było, bo przestał się odzywać i tyle Edytowane przez yellowbird Czas edycji: 2010-08-23 o 00:38 |
|
|
|
|
#2297 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Wiadomości: 113
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
może ta jego nowa nie daje mu tyle fajnych chwil co Ty ;> chciał mieć wyjście awaryjne albooooooooooo chciał sobie udowodnić że jesteś na zawołanie :P i jak pstryknie palcem to znowu jesteśyellowbird to ile Wy byliście razem ? Edytowane przez gabrysia7777 Czas edycji: 2010-08-23 o 00:46 |
|
|
|
|
#2298 | |||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 659
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
Coś kręcił I z tego wszystkiego były łzy. A On chyba się poczuł jakiś megawyjątkowy i teraz jak ostatnio zaczął do mnie zagadywać po długiej przerwie, to myślał, że będę na każde Jego skinienie No to się zdziwił... W sumie nie wiem, po co zagadywał i chciał się spotykać i przepraszać. Skoro tak zakończył sprawę, to znaczy, że miał wyj...ne na moje uczucia, nagle zaczął się nimi przejmować? Jasne... Nie pojmę tego nigdy... W każdym razie koleś zobaczył, że mam Go teraz głęboko w poważaniu i chyba z deka się rozczarował, że za Nim nie rozpaczam A mnie to daje ogromną satysfakcję... Niech nie myśli, że będę przez Niego się zadręczać...---------- Dopisano o 01:48 ---------- Poprzedni post napisano o 01:45 ---------- Cytat:
i dlatego przerzucił się na nią Jeśli chodzi o te sfery w związkach to ja jestem za stopniowym, umiarkowanym rozwojem i On to popierał, może nagle mu się odwidziało No cóż, więc powodzenia z 'łatwizną', chociaż porażka, że moje miejsce zajęła taka marnota, ale to już niech będzie Jego problem ![]() ---------- Dopisano o 01:52 ---------- Poprzedni post napisano o 01:48 ---------- Cytat:
Ale krótko, wiesz Parę miesięcy.
|
|||
|
|
|
#2299 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Wiadomości: 113
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
yellowbird to jak tak przestał się odzywać ( zerwał) to po ilu chciał tego spotkania itd ;> a wskazywało coś na to że nagle przestanie pisać ? jakieś kłótnie czy coś ?
a co do tej jego nowej to zobaczysz że jak szybko się to zaczęło tak szybko się skończy ;] po jakim czasie od waszego rozstania zaczął z nią chodzić ;> |
|
|
|
#2300 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 659
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Ty chyba z nowszych dziewcząt jesteś to nie znasz historii, już mówię...
![]() Wiesz, jeszcze w lipcu miała miejsce pewna dziecinna kłótnia między nami... Podczas niej, padały z ust obojga bezsensowne gadki o końcu naszego związku, w końcu On już przestał tym słowom zaprzeczać i tak zostało... Ale wtedy On był poza miastem, więc postanowiłam, że poczekam do Jego przyjazdu i to rozwiążemy, bo wiedziałam, że to wszystko było tylko w złości, jeszcze przed nim odzywał się do mnie z zamiarami pogodzeniowymi, ale nic z tego nie wyniknęło, bo ciężko się dogadać przez telefon. Wrócił do miasta i z jednej strony był sceptyczny, że nasz związek ma sens, a z drugiej mówił, że mnie kocha Po tym spotkaniu nadal nie było nic ustalone, właśnie zaczynał się weekend, w sobotę jeszcze był z Nim kontakt, mieliśmy lada dzień spotkać się ponownie, żeby jeszcze o wszystkim pogadać. W niedzielę - jak kamień w wodę, nic. W poniedziałek miał już opis do innej Przestałam się odzywać do Niego wraz z tym dniem. Jego opisy stawały się coraz słodsze, w końcu zaczął wypisywać jak to On jej nie kocha... Szok... Po tygodniu zagadał do mnie, jak gdyby nigdy nic, na gg. Znowu tydzień przerwy. W tym tygodniu ponownie zaczął pisać - niemalże codziennie, dopomina się spotkania, rozmowy, chce przepraszać, pyta czemu Go nie kocham i takie tam :co jest: A wszystko zaczęło się od tego, że wstawiłam w opis podpis Elvegirl HAHAHA
|
|
|
|
#2301 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Wiadomości: 113
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
strasznie niezdecydowany widzę... a ile ma lat ? i przede wszystkim jak z Tobą ;> lepiej się czujesz ? ;> mija coś ?
|
|
|
|
|
#2302 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 659
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
![]() Ze mną? Na początku jak zobaczyłam, że jest inna - szok. Nie spodziewałam się. Nie było to przyjemne uczucie, ale też nie załamałam się, bez przesady. Pierwsza " przykrość " szybko mi minęła i znowu było ze mną jak dawniej. Wiedziałam, że nie warto przejmować się kimś takim Jedyne, co jeszcze do dziś wprawia mnie w lekki smuteczek, to wspomnienia, które czasem powracają do mojej głowy. W nich On jest wspaniały. Ale zaraz przypominam sobie teraźniejszość i Go nienawidzę...
|
|
|
|
|
#2303 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Wiadomości: 113
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
|
|
|
|
|
#2304 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 659
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
Ale teraz już mnie to nie interesuje. To już przeszłość. Chciałabym wymazać wszystko z pamięci i już nie wspominać.Jutro idę na randkę i to na niej muszę się na razie skupić ![]() Okej, uciekam już spać, bo zaraz tu padnę... Wracam koło południa Trzymaj się, dobranoc ![]() ---------- Dopisano o 02:44 ---------- Poprzedni post napisano o 02:44 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
#2305 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Wiadomości: 113
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
ooo właśnie no to dobranoc kochana |
|
|
|
|
#2306 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
---------- Dopisano o 07:49 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:49 ---------- Mój eks z tą nową wyjechał tydzień po naszym rozstaniu. Może jestem wredna, ale mam nadzieję, że im się nie uda. |
||
|
|
|
#2307 | |||||
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ---------- Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ---------- Taaa jeszcze Ci życie da za to po tyłku. No ale cóż, powodzenia. ---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ---------- Cytat:
Przede wszystkim pamiętaj, że Twoja rodzina to nie Ty, oni nie mają tego problemu, oni nie muszą żyć w takiej atmosferze jak Ty. Mogą sobie dawać różne rady, ale to Twoje życie. Twoja decyzja. Psycholog? Jasne, świetny pomysł, tylko musisz się wybrać do dobrego. Byle jaki fachowiec może więcej popsuć niż naprawić. ---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ---------- Cytat:
![]() Część druga - jeśli nie uda się zapłacić we 3, to zapłać sama - trudno, będziesz miała nauczkę na przyszłość. I radziłabym zerwać/ograniczyć kontakt z koleżanką 2. Część trzecia - bez dowodu, większej liczby świadków, policja nic mu nie zrobi. Zbierz świadków, albo spróbujcie go nagrać jak wrzeszczy.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|||||
|
|
|
#2308 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Tak mi źle dzisiaj. Za bardzo się przejęłam tym opisem na gg. Dobrze, że już je usunęłam. Mam dosyć walczenia z rzeczywistością chcę się gdzieś schować albo zniknąć. Czuję się koszmarnie jak nic nieznaczący ktoś.
|
|
|
|
#2309 | |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
Nie można tak, nie wolno Ci opierać swojego poczucia wartości na kolesiu, nie nie nie!
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#2310 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
jest mi przykro, że zmarnowałam tyle czasu z takim dupkiem, że nadal mi jest ciężko a on wyznaje takie rzeczy na gg innej ja nigdy na to nie zasługiwałam. Byłam tak nieistotna, że jeszcze nie skończył związku ze mną, a już najwyraźniej kręcił z tamtą. Czuję się oszukana i wykorzystana. Mam takie złe myśli pod jego adresem i się ich wstydzę, ja nigdy nie byłam taka mściwa, a jeszcze gorsze pod jej adresem. Przecież mój eks powiedział o niej "szmata" a co teraz nagle zaczął się z nią spotykać ? o co tu chodzi ?
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:32.




jak mam doła to mam wrażenie, że bardzo długo bede sama... . Ja miałam czasami wrażenie, że mój były mnie po prostu nie kocha, nie byłam na pierwszym miejscu praktycznie nigdy, zawsze to co rodzice od niego chcieli było najważniejsze, nie umiał tego rozdzielić i jakoś racjonalnie zagospodarować czas, żeby wszyscy byli szczęsliwi i zadowoleni. Strasznie to przykre....
.







?
Jego zabic pala, qur!! Sory za slownictwo ale jestem maksymalnie wnerwiona i jakbym tylko mogla to utluklabym dziada tak zeby gnil! Moj ies to swietosc i nikomu nie pozwole zrobic mu krzywdy!!
Nie warto przez kogoś takiego... Jedynie przykro, kiedy przypomni mi się, jak mnie kiedyś traktował, jak się obchodził... 

