Rozstanie z facetem - część 11 :( - Strona 77 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-08-22, 20:26   #2281
Paulinkus
Zadomowienie
 
Avatar Paulinkus
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez Ofelia 20 Pokaż wiadomość
t
Tylko gdzie Ci faceci są jak mam doła to mam wrażenie, że bardzo długo bede sama... . Ja miałam czasami wrażenie, że mój były mnie po prostu nie kocha, nie byłam na pierwszym miejscu praktycznie nigdy, zawsze to co rodzice od niego chcieli było najważniejsze, nie umiał tego rozdzielić i jakoś racjonalnie zagospodarować czas, żeby wszyscy byli szczęsliwi i zadowoleni. Strasznie to przykre....
Dokładnie tak się czułam. Nie mogłam zrozumieć, że to nie ja jestem najważniejsza. Rodzice znajomi i chyba dopiero ja. Nie wytrzymałam chciałam żeby coś zmienił i jak widać nie jesteśmy już razem. Szkoda, że niektórzy nie potrafią przewartościować swojego życia.Chcę prawdziwego faceta. Tylko gdzie ja go znajdę?
Paulinkus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-22, 20:40   #2282
martusiax
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawaaa
Wiadomości: 538
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Ojj dziewczyny. Jeszcze gdzieś są normalni...chyba xD
Ja jestem optymistką...I napewno nie jest to wina kieliszka wina które wypiłam na lepsze trawienie
__________________
.
martusiax jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-22, 20:45   #2283
krolowazimy
Wtajemniczenie
 
Avatar krolowazimy
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez Paulinkus Pokaż wiadomość
Dokładnie tak się czułam. Nie mogłam zrozumieć, że to nie ja jestem najważniejsza. Rodzice znajomi i chyba dopiero ja. Nie wytrzymałam chciałam żeby coś zmienił i jak widać nie jesteśmy już razem. Szkoda, że niektórzy nie potrafią przewartościować swojego życia.Chcę prawdziwego faceta. Tylko gdzie ja go znajdę?
Oj, znajdziesz. Na studiach, w robocie, na aplikacji. I to takiego, że ho ho. Zobaczysz.
krolowazimy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-22, 20:48   #2284
marilyn monroe
Zadomowienie
 
Avatar marilyn monroe
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 662
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

virginia nie wiem być może jestem złym doradcą ale ja bym się rozwiodła, udowodniłabyś sobie i mężowi w ten sposób, że umiesz o sobie decydować.wiesz co ma być to będzie i jeśli jest wam pisane to i tak do siebie wrócicie ale rób to co dyktuje Ci serce...sama to przerabiałam...
ja dzisiaj już prawie pisałam do mojego ex ale jednak się powstrzymałam jak sobie przypomniałam jak zazwyczaj wyglądały moje powroty do niego i że zmarnuje to co już wypracowałam, czyli że się do niego nie odzywam od 4 lipca.
a jeśli chodzi o obecnego to obiecałam sobie, że od jutra nie będe się do niego pierwsza odzywać i zobacze kiedy on się odezwie,mam jeszcze jeden pomysł jak sprawdzić czy jest zazdrosny ale musze to przemyśleć czy to nie jest zbyt dziecinne...
marilyn monroe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-22, 20:53   #2285
krolowazimy
Wtajemniczenie
 
Avatar krolowazimy
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez virginia Pokaż wiadomość
Qrczę, ciężko tu się wbić (w wątek) .

Byłam dziś u rodziców, był też mój brat. Był płacz, itd. wszyscy mi mówią, że nie można zakończyć 6-cio letniego małżeństwa w miesiąc, że nie mogę tak szybko decydować się na rozwód, bo są różne sytuacje, ludzie się zdradzają, potem sobie wybaczają itd., itd. Chwilami miałam wrażenie jakbym mówiła do ściany, przecież wiedzą co się dzieje, jak oni to sobie wyobrażają dalej? Ile ja mam jeszcze czekać, i na co?
Jedyna konstruktywna propozycja jaka padła, to żeby pójść pogadać o tym z psychologiem. I może pójdę, ale co mi ten psycholog powie? Jedno dziś sobie uświadomiłam: nikt mi nie powie 'rozwiedź się z nim', nikt za mnie decyzji nie podejmie. W środę moja mama ma jeszcze rozmawiać z taką naszą dobrą duszą ciocią, która nieraz ratowała nas z różnych opresji, ale co ona pomoże?...
Jestem właściwie pewna, że zrobiłam błąd wychodząc za niego a teraz nie wiem jak się z tego wyplątać...
Kochana, ciężko mi cokolwiek napisać. Byłam w wieloletnim związku (7lat), ale nijak się to ma do małżeństwa. Dlatego trudno mi się wypowiedzieć. O znalezieniu rozwiązania nie wspomnę.

Z jakiegoś powodu zdecydowałaś się na ślub. Z jakiegoś powodu jesteście tak długo razem. Teraz borykacie się z problemami - niejedno małżeństwo to przechodzi i daje radę.

Psycholog to dobre rozwiązanie. Może faktycznie warto spróbować? Poza tym przychodzi mi do głowy jedynie maksymalne ochłodzenie relacji. Tak żeby poczuł, zobaczył, że może Cię stracić. Może wtedy zechce mu się powalczyć?

Bo - moim zdaniem - powalczyć trzeba. Jak już wspomniałam - z jakiegoś powodu jesteście razem.

Jeżeli się nie uda nie będziesz się obwinać, wyrzucać sobie, że nie spróbowałaś. A rozwód? Dzisiaj to nic nadzwyczajnego. Nowe życie, nowe problemy, szansa na coś lepszego.

Będzie dobrze. Trzymam za Ciebie kciuki
krolowazimy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-22, 21:25   #2286
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez virginia Pokaż wiadomość
Wiem, wiem ale nie widzę innego wyjścia....
Potrafisz wyłapać ten moment, w którym zaczęło się między Wami psuć?

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Cytat:
Napisane przez monilkaa Pokaż wiadomość
Mi się natomiast dzisiaj śniło, że najpierw spytałam pana w sklepie, na której półce leżą otręby, a potem wylądowałam z nim na zapleczu w wiadomym celu
A mi się śniło, że do mojego bloku wpadły 2 niedźwiedzie i zjadały ludzi. Obudziło mnie potrząsanie przez Ciacho z pytaniem "Co Ci się śni, Misiu?"

Cytat:
Napisane przez krolowazimy Pokaż wiadomość
Ciekawe są Wasze sny. I niezwykle podobne (pomijając otręby ).
Wiem, że Malla też śniła o byłym.
Tak, do tego weekendu śniło mi się tylko, że stary zdradził lub że nowy zdradził. I tak w kółko. Ale teraz coś się ruszyło.

Cytat:
Napisane przez paulinka_22 Pokaż wiadomość
nie,napluł mi normalnie w twarz,a później pobił. i wyrzucił za drzwi...to tylko jedna z wielu rzeczy,którą mój misiaczek mi zrobił.....kiedys rozmawialam z mama przez tel-bylam w trakcie przeprowadzki i zapytalam sie,jakie meble moge mu dać,bo nie byly mi potrzebne-on gdy sie o to zapytalam syknął "głupia ****a".....i tak moglabym pisac i pisać.....

ten misiaczek powinien być ofiarą mojego misiaczka ze snu

Cytat:
Napisane przez wadera4 Pokaż wiadomość
to się tu teraz puuuuuusto zrobi
Ja tu zostaję. Z moimi 40 kg może lepiej, żebym się nie odchudzała
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-22, 22:20   #2287
Paulinkus
Zadomowienie
 
Avatar Paulinkus
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Wykasowałam gg eksa. Niemogłam już patrzeć na te jego opisy do tej *** nie sądziłam, że tkwią we mnie takie pokłady złości. Jak byliśmy razem nigdy nie miał takich opisów. Jest mi tak strasznie przykro a jednocześnie jestem wściekła. Jak ja go nienawidzę za ten brak klasy i wyczucia. A miałam taki dobry weekend a tu znowu dołek. Jak ktoś kto kochał może tak ranić ? Może nie jestem ładna, ale na pewno dawałam z siebie maksa w tym związku a wychodzi, że mnie zamienił na zwykłą tanią dupodajkę [nie mówię tego w złości normalne dziewczyny nie dają opisu pod swoim zdjęciem "stuck me"]
Paulinkus jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-08-22, 22:28   #2288
Ofelia 20
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 826
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez marilyn monroe Pokaż wiadomość
virginia nie wiem być może jestem złym doradcą ale ja bym się rozwiodła, udowodniłabyś sobie i mężowi w ten sposób, że umiesz o sobie decydować.wiesz co ma być to będzie i jeśli jest wam pisane to i tak do siebie wrócicie ale rób to co dyktuje Ci serce...sama to przerabiałam...
ja dzisiaj już prawie pisałam do mojego ex ale jednak się powstrzymałam jak sobie przypomniałam jak zazwyczaj wyglądały moje powroty do niego i że zmarnuje to co już wypracowałam, czyli że się do niego nie odzywam od 4 lipca.
a jeśli chodzi o obecnego to obiecałam sobie, że od jutra nie będe się do niego pierwsza odzywać i zobacze kiedy on się odezwie,mam jeszcze jeden pomysł jak sprawdzić czy jest zazdrosny ale musze to przemyśleć czy to nie jest zbyt dziecinne...
A ja bym się jeszcze zastanowiła i dobrze przemyślała decyzję o rozwodzie, jak go weźmiesz to szczrze mówiąc mało prawdopodobne, że wrócicie kiedyś do siebie (to moja opinia). Myśle, że terapia to dobry pomysł. Wiele ludzi uważa "a co ten psycholog może mi powiedzieć", ale to jest osoba postronna, patrzy na wszystko trzeźwym okiem, tylko musisz poczytać troche opinii i wybrać dobrego specjaliste.

---------- Dopisano o 23:28 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Cytat:
Napisane przez martusiax Pokaż wiadomość
Ojj dziewczyny. Jeszcze gdzieś są normalni...chyba xD
Ja jestem optymistką...I napewno nie jest to wina kieliszka wina które wypiłam na lepsze trawienie
Oj tak tak wino uwielbiam
Wiesz to myślenie negatywne to przez te doły po rozstaniu.
Wiadomo, ze normalni faceci istnieją ja pamietam jak mialam 18 lat i mialam takie mysli, ze nigdy nikogo nie spotkam i umre jako dziewica nie wiem jakos tak przed moim eks nikogo nie spotkałam wartego uwagi a moje kumpele byly juz w wieloletnich zwiazkach np od gimnazuj czy poczatku liceum. Takze wiadomo, ktoś na pewno sie znajdzie predzej czy pozniej
Ofelia 20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-22, 22:41   #2289
martusiax
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawaaa
Wiadomości: 538
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez Ofelia 20 Pokaż wiadomość
Oj tak tak wino uwielbiam
Wiesz to myślenie negatywne to przez te doły po rozstaniu.
Wiadomo, ze normalni faceci istnieją ja pamietam jak mialam 18 lat i mialam takie mysli, ze nigdy nikogo nie spotkam i umre jako dziewica nie wiem jakos tak przed moim eks nikogo nie spotkałam wartego uwagi a moje kumpele byly juz w wieloletnich zwiazkach np od gimnazuj czy poczatku liceum. Takze wiadomo, ktoś na pewno sie znajdzie predzej czy pozniej
Miałam identycznie! Później pojawił się X i się zmieniło wszystko. Tamte się rozstawały a ja z nim byłam ;P A teraz ja się rozstałam i szaleję a połowa koleżanek zaszła w ciąże lub wychodzą za mąż;P
Jak narazie całkiem nieźle się bawię w tym towarzystwie co mam i facet mi nie jest potrzebny....Muszę się wyszaleć
__________________
.
martusiax jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-22, 23:00   #2290
marilyn monroe
Zadomowienie
 
Avatar marilyn monroe
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 662
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

a ja tak zrobiłam, że wzięłam rozwód a potem znowu do siebie jednak wróciliśmy i jeszcze kolejne 2 lata spędziliśmy razem na ponownych kłótniach i powrotach aż do tej pory, w końcu dałam rade definitywnie się od niego odciąć...
marilyn monroe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-22, 23:27   #2291
wiolusia00
Zakorzenienie
 
Avatar wiolusia00
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 7 437
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Tak czytam czytam.. I zastanawiałam się czy napisać.. Ja jeszcze jestem ze swoim mężczyzną, ale chyba koniec się zbliża.. W takim wypadku mogę się dołączyć?
wiolusia00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-22, 23:46   #2292
mimimka
Zadomowienie
 
Avatar mimimka
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 374
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Wlasnie wrocilam z weekendu. Bylam razem z mym Xem u moich znajomych na dzialce. Bawilismy sie super. Przywiezlismy ze soba plazme 40cali ktora stala w ogrodku i ogladaismy sobei filmy lezac na materacach i grajac w rozne gry
X zachowywal sie bardzo dobrze (porcz jednego incydentu ale to pozniej), non stop chcial sie przytulac idawac mi buziaki-troche go stopowalam bowydaje mi sie to nienaturalne. Prawil mi komplement za komplementem, mowil do mnie 'mala' 'kochanie' 'kwiatuszku' itp
Podpadl mi gdy przyjechala do nas jeszcze jedna znajoma, zaczal sobie zartowac ze skoro myjemy naczynia to tez i jego moglybysmy umyc itp Moze teraz z tego to nei wynika ale odnioslam wrazenie ze z nia troche flirtuje zartujac. Ona sama pozniej mi powiedziala zebym nie przesadzala no i moze ma racje dlatego nic nie mowilam Xowi. I nie wiem czy jeszcze cos powiedziec pol zartem na ten temat czy nie?

Innym problelem jaki wyniknal jest sparawa miedzy moimi dwoma dobrymi kumpelami. Dosc przykra sprawa bo tyczy sie aparatu jednej z nich. Kolezanka nr1 pozyczyla swoj aparat fotograficzny kolzance nr2. Kolezanka nr2 dala mi ten aparat mowiac zebym go przekazala kolezance nr1. Aparat byl u mnie jakies 2 dni, wyjelam go z futeralu chcac zrobic nim zdjecie i aparat okazal sie zepsuty. Nie dziala w nim migawka i wystepuje blad. Aparat byl juz w takim stanie jak go dostalam, nie upadl mi itp wiec go nei zepsulam. Kolezanka nr1 to odkryla i zobaczyla ze na karcie pamieci sa zdjecia ktore probowalam zrobic, a poniewaz kolezanka nr2 stwierdzila ze tego aparatujednak wcale nie uzywala to ja jestem tu glownym podejrzanym, choc niewinnym ( Bardzo glupia sytuacja, nie wiem jak z niej wybrnac. Nie czuje sie winna w zaden sposob ( Myslalam by koszta naprawy podzielic na nasza trojke? Jest miprzykro z tego powodu bo nie jestem tu winna a przyjdzie mi zaplacic za cos czego nei zrobilam. A koleznka nr2 twierdzi ze go nei tknela, a ja glupia go tknelam, chocac zrobic zdjecie jednak aparat byl juz uszkodzony jak dotarl do mnie ( Glupia sytuacja, co radzicie mi zrobic??

Po trzecie, dzis nizmiernie zdenerwowal mnie sasiad ktry bardzo nie lubi psow. Bylam swiadkiem jak jednego psa kopnal tak ze polecial 2 metry przed siebie. Dzis moja psinka wybiegla na chwile za ogrodzenie na teren tego cwela (!!), moja mama odrazu po nie poszla, trwalo to chwile. facet z awantura ze moj pies jego dziecizaatakowal-facet znany jest z takich scen, pies nawet do dzieci nie podszedl ale jest morderca tylko dlatego ze tamtedy szedl, Wezwal policje, zagrozil mojej mamie ze kolejnym razem psa zabije!! (wqr*****!!!!). Policj przjechaa, moja mama zaplacila mandat 200zl za niedopilnowanie psa, a najlepsze jest to ze u nas non stop si epsy walesaja i nikt z nimi nic nie robi. A teraz jestem strasznie wsciekla na tego dupka i zastanawiam sie czy jutro nie zglosicna policje tego ze grozil mojej mamie-jak myslicie?? Powiem wam ze ni mnie tak nie jest wstanie wqur**** jak przemoc na zwierzeciu i ludzie ktorzy do tego stopnia zwierzat nie lubia!!
Malo tego, moja mama byla swiadkiem jak facet mowi do swoich 2 synow ze jak beda widzeili jakiegos psa idacego to zeby brali kamienie w dlon i zabili! Jego zabic pala, qur!! Sory za slownictwo ale jestem maksymalnie wnerwiona i jakbym tylko mogla to utluklabym dziada tak zeby gnil! Moj ies to swietosc i nikomu nie pozwole zrobic mu krzywdy!!

Pomozcie
__________________
You can spend, minutes, hours, days, weeks or even months over-analyzing a situation; trying to put the pieces together, justifying what could've, would've happened - or you can just leave the pieces on the floor and move the fuck on!!
mimimka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 00:06   #2293
gabrysia7777
Raczkowanie
 
Avatar gabrysia7777
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Wiadomości: 113
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez Paulinkus Pokaż wiadomość
Wykasowałam gg eksa. Niemogłam już patrzeć na te jego opisy do tej *** nie sądziłam, że tkwią we mnie takie pokłady złości. Jak byliśmy razem nigdy nie miał takich opisów. Jest mi tak strasznie przykro a jednocześnie jestem wściekła. Jak ja go nienawidzę za ten brak klasy i wyczucia. A miałam taki dobry weekend a tu znowu dołek. Jak ktoś kto kochał może tak ranić ? Może nie jestem ładna, ale na pewno dawałam z siebie maksa w tym związku a wychodzi, że mnie zamienił na zwykłą tanią dupodajkę [nie mówię tego w złości normalne dziewczyny nie dają opisu pod swoim zdjęciem "stuck me"]
też kochana sobie zadaje to pytanie... ale chyba nikt nie potrafi na nie odpowiedzieć...to jest właśnie ta cholerna sprawiedliwość, Ty traktujesz kogoś poważnie ale on ma Cię gdzieś ;] to po co ktoś nam pozwala się zakochać skoro później przechodzimy takie katusze ? ;| noooo cóż...
nie ma się co przejmować woli łatwiejsze bo mu się nawet wysilać nie chce...

mimimka ale masz kurcze szczęście ! :P fajnie że Ci się tak układa z Xem jeeej... jak czytam to wraca mi nadzieja że może kiedyś poznam kogoś kto będzie mi odpowiadał... co do tego aparatu no to niefajna sytuacja ;| wyjdzie na to że to Ty musisz płacić za to że ktoś inny popsuł...

ja nie rozumiem w ogóle co ludzie mają do takich psów ? przecież to też istotka, żyje, czuje itd... nie wiem gdzie ludzie mają serce ;| jakby któryś chłop coś chciał zrobić mojemu to chyba bym udusiła dziada...

Edytowane przez gabrysia7777
Czas edycji: 2010-08-23 o 00:12
gabrysia7777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 00:25   #2294
yellowbird
Rozeznanie
 
Avatar yellowbird
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 659
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez Paulinkus Pokaż wiadomość
Wykasowałam gg eksa. Niemogłam już patrzeć na te jego opisy do tej *** nie sądziłam, że tkwią we mnie takie pokłady złości. Jak byliśmy razem nigdy nie miał takich opisów. Jest mi tak strasznie przykro a jednocześnie jestem wściekła. Jak ja go nienawidzę za ten brak klasy i wyczucia. A miałam taki dobry weekend a tu znowu dołek. Jak ktoś kto kochał może tak ranić ? Może nie jestem ładna, ale na pewno dawałam z siebie maksa w tym związku a wychodzi, że mnie zamienił na zwykłą tanią dupodajkę [nie mówię tego w złości normalne dziewczyny nie dają opisu pod swoim zdjęciem "stuck me"]
Dokładnie tak samo jak u mnie... Chociaż ja już w żadne dołki staram się nie wpadać... Nie warto przez kogoś takiego... Jedynie przykro, kiedy przypomni mi się, jak mnie kiedyś traktował, jak się obchodził...

A dziś nie wyrwałam żadnych słodziaków, bo żadnych nie było Ku*wa!

---------- Dopisano o 01:25 ---------- Poprzedni post napisano o 01:22 ----------

Cytat:
Napisane przez gabrysia7777 Pokaż wiadomość
też kochana sobie zadaje to pytanie... ale chyba nikt nie potrafi na nie odpowiedzieć...to jest właśnie ta cholerna sprawiedliwość, Ty traktujesz kogoś poważnie ale on ma Cię gdzieś ;] to po co ktoś nam pozwala się zakochać skoro później przechodzimy takie katusze ? ;| noooo cóż...
nie ma się co przejmować woli łatwiejsze bo mu się nawet wysilać nie chce...

mimimka ale masz kurcze szczęście ! :P fajnie że Ci się tak układa z Xem jeeej... jak czytam to wraca mi nadzieja że może kiedyś poznam kogoś kto będzie mi odpowiadał... co do tego aparatu no to niefajna sytuacja ;| wyjdzie na to że to Ty musisz płacić za to że ktoś inny popsuł...

ja nie rozumiem w ogóle co ludzie mają do takich psów ? przecież to też istotka, żyje, czuje itd... nie wiem gdzie ludzie mają serce ;| jakby któryś chłop coś chciał zrobić mojemu to chyba bym udusiła dziada...

To właśnie świadczy o wartości faceta... Jeśli ktoś ma być ze mną tylko dla dup**enia to niech wypie**ala... Wolę znaleźć kogoś, kto będzie to ze mną robił dlatego, że mnie kocha, a nie kochał mnie za to, że to ze mną robi... :/
yellowbird jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 00:27   #2295
gabrysia7777
Raczkowanie
 
Avatar gabrysia7777
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Wiadomości: 113
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

ja jak sobie przypominam jak mnie wcześniej dobrze traktował i w ogóle to zaraz staram sobie przypomnieć jak zerwał i mija mi to dobre myślenie o nim... w ogóle jakie to dziwne jak go poznałam to taki spokojny chłopaka teraz niby taki szalony imprezowicz itd który wszystkimi rzeczami musi chwalić się na gg, albo specjalnie pisze do wspólnych znajomych na nk żebym widziała jak się świetnie bawi... i po co to ?
gabrysia7777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 00:35   #2296
yellowbird
Rozeznanie
 
Avatar yellowbird
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 659
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez gabrysia7777 Pokaż wiadomość
ja jak sobie przypominam jak mnie wcześniej dobrze traktował i w ogóle to zaraz staram sobie przypomnieć jak zerwał i mija mi to dobre myślenie o nim... w ogóle jakie to dziwne jak go poznałam to taki spokojny chłopaka teraz niby taki szalony imprezowicz itd który wszystkimi rzeczami musi chwalić się na gg, albo specjalnie pisze do wspólnych znajomych na nk żebym widziała jak się świetnie bawi... i po co to ?
To zrozum mojego eksa... Przez ostatnie kilka dni codziennie zagadywał, dopominał się spotkania, rozmów, pytał dlaczego go nie kocham już , a w opisie ciągle miał, że kocha tą swoją Długo by się pisało Ale chyba szkoda czasu na kogoś takiego...

A co do traktowania, to ja nie mogłam narzekać... Na siłę czegoś bym się może przyczepiła, ale generalnie było tak, jak bym chciała. A zakończenie związku? Praktycznie go nie było, bo przestał się odzywać i tyle Choć czasami myślę sobie, że lepsze to, niż miałby powiedzieć mi " Spier... " i koniec...

Edytowane przez yellowbird
Czas edycji: 2010-08-23 o 00:38
yellowbird jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 00:38   #2297
gabrysia7777
Raczkowanie
 
Avatar gabrysia7777
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Wiadomości: 113
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez yellowbird Pokaż wiadomość
To zrozum mojego eksa... Przez ostatnie kilka dni codziennie zagadywał, dopominał się spotkania, rozmów, pytał dlaczego go nie kocham już , a w opisie ciągle miał, że kocha tą swoją Długo by się pisało Ale chyba szkoda czasu na kogoś takiego...
no to to jest jeszcze gorszy przypadek widze może ta jego nowa nie daje mu tyle fajnych chwil co Ty ;> chciał mieć wyjście awaryjne albooooooooooo chciał sobie udowodnić że jesteś na zawołanie :P i jak pstryknie palcem to znowu jesteś

yellowbird to ile Wy byliście razem ?

Edytowane przez gabrysia7777
Czas edycji: 2010-08-23 o 00:46
gabrysia7777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 00:52   #2298
yellowbird
Rozeznanie
 
Avatar yellowbird
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 659
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez gabrysia7777 Pokaż wiadomość
no to to jest jeszcze gorszy przypadek widze może ta jego nowa nie daje mu tyle fajnych chwil co Ty ;> chciał mieć wyjście awaryjne albooooooooooo chciał sobie udowodnić że jesteś na zawołanie :P i jak pstryknie palcem to znowu jesteś
Zapewne tak myślał, bo podczas ostatniego spotkania się rozpłakałam - nie jakoś rzewnie, po prostu poleciało kilka łez. Ale to było dziwne spotkanie, na początku wątpił w sens dalszego związku, potem mówił, że serce tego chce, a głowa mówi co innego Coś kręcił I z tego wszystkiego były łzy. A On chyba się poczuł jakiś megawyjątkowy i teraz jak ostatnio zaczął do mnie zagadywać po długiej przerwie, to myślał, że będę na każde Jego skinienie No to się zdziwił... W sumie nie wiem, po co zagadywał i chciał się spotykać i przepraszać. Skoro tak zakończył sprawę, to znaczy, że miał wyj...ne na moje uczucia, nagle zaczął się nimi przejmować? Jasne... Nie pojmę tego nigdy... W każdym razie koleś zobaczył, że mam Go teraz głęboko w poważaniu i chyba z deka się rozczarował, że za Nim nie rozpaczam A mnie to daje ogromną satysfakcję... Niech nie myśli, że będę przez Niego się zadręczać...

---------- Dopisano o 01:48 ---------- Poprzedni post napisano o 01:45 ----------

Cytat:
Napisane przez gabrysia7777 Pokaż wiadomość
no to to jest jeszcze gorszy przypadek widze może ta jego nowa nie daje mu tyle fajnych chwil co Ty ;> chciał mieć wyjście awaryjne albooooooooooo chciał sobie udowodnić że jesteś na zawołanie :P i jak pstryknie palcem to znowu jesteś
Hahaha, a może właśnie mu "daje"... te cudowne chwile... i dlatego przerzucił się na nią Jeśli chodzi o te sfery w związkach to ja jestem za stopniowym, umiarkowanym rozwojem i On to popierał, może nagle mu się odwidziało No cóż, więc powodzenia z 'łatwizną', chociaż porażka, że moje miejsce zajęła taka marnota, ale to już niech będzie Jego problem

---------- Dopisano o 01:52 ---------- Poprzedni post napisano o 01:48 ----------

Cytat:
Napisane przez gabrysia7777 Pokaż wiadomość
no to to jest jeszcze gorszy przypadek widze może ta jego nowa nie daje mu tyle fajnych chwil co Ty ;> chciał mieć wyjście awaryjne albooooooooooo chciał sobie udowodnić że jesteś na zawołanie :P i jak pstryknie palcem to znowu jesteś

yellowbird to ile Wy byliście razem ?
Sama dokładnie nie wiem... Ale krótko, wiesz Parę miesięcy.
yellowbird jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 00:54   #2299
gabrysia7777
Raczkowanie
 
Avatar gabrysia7777
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Wiadomości: 113
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

yellowbird to jak tak przestał się odzywać ( zerwał) to po ilu chciał tego spotkania itd ;> a wskazywało coś na to że nagle przestanie pisać ? jakieś kłótnie czy coś ?

a co do tej jego nowej to zobaczysz że jak szybko się to zaczęło tak szybko się skończy ;] po jakim czasie od waszego rozstania zaczął z nią chodzić ;>
gabrysia7777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 01:16   #2300
yellowbird
Rozeznanie
 
Avatar yellowbird
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 659
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Ty chyba z nowszych dziewcząt jesteś to nie znasz historii, już mówię...

Wiesz, jeszcze w lipcu miała miejsce pewna dziecinna kłótnia między nami... Podczas niej, padały z ust obojga bezsensowne gadki o końcu naszego związku, w końcu On już przestał tym słowom zaprzeczać i tak zostało... Ale wtedy On był poza miastem, więc postanowiłam, że poczekam do Jego przyjazdu i to rozwiążemy, bo wiedziałam, że to wszystko było tylko w złości, jeszcze przed nim odzywał się do mnie z zamiarami pogodzeniowymi, ale nic z tego nie wyniknęło, bo ciężko się dogadać przez telefon. Wrócił do miasta i z jednej strony był sceptyczny, że nasz związek ma sens, a z drugiej mówił, że mnie kocha Spotkaliśmy się-to samo. Najpierw cośtam stęka, potem się tuli i " jak to on za tym nie tęsknił... " Po tym spotkaniu nadal nie było nic ustalone, właśnie zaczynał się weekend, w sobotę jeszcze był z Nim kontakt, mieliśmy lada dzień spotkać się ponownie, żeby jeszcze o wszystkim pogadać. W niedzielę - jak kamień w wodę, nic. W poniedziałek miał już opis do innej Przestałam się odzywać do Niego wraz z tym dniem. Jego opisy stawały się coraz słodsze, w końcu zaczął wypisywać jak to On jej nie kocha... Szok... Po tygodniu zagadał do mnie, jak gdyby nigdy nic, na gg. Znowu tydzień przerwy. W tym tygodniu ponownie zaczął pisać - niemalże codziennie, dopomina się spotkania, rozmowy, chce przepraszać, pyta czemu Go nie kocham i takie tam :co jest: A wszystko zaczęło się od tego, że wstawiłam w opis podpis Elvegirl HAHAHA
yellowbird jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 01:22   #2301
gabrysia7777
Raczkowanie
 
Avatar gabrysia7777
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Wiadomości: 113
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez yellowbird Pokaż wiadomość
Ty chyba z nowszych dziewcząt jesteś to nie znasz historii, już mówię...

Wiesz, jeszcze w lipcu miała miejsce pewna dziecinna kłótnia między nami... Podczas niej, padały z ust obojga bezsensowne gadki o końcu naszego związku, w końcu On już przestał tym słowom zaprzeczać i tak zostało... Ale wtedy On był poza miastem, więc postanowiłam, że poczekam do Jego przyjazdu i to rozwiążemy, bo wiedziałam, że to wszystko było tylko w złości, jeszcze przed nim odzywał się do mnie z zamiarami pogodzeniowymi, ale nic z tego nie wyniknęło, bo ciężko się dogadać przez telefon. Wrócił do miasta i z jednej strony był sceptyczny, że nasz związek ma sens, a z drugiej mówił, że mnie kocha Spotkaliśmy się-to samo. Najpierw cośtam stęka, potem się tuli i " jak to on za tym nie tęsknił... " Po tym spotkaniu nadal nie było nic ustalone, właśnie zaczynał się weekend, w sobotę jeszcze był z Nim kontakt, mieliśmy lada dzień spotkać się ponownie, żeby jeszcze o wszystkim pogadać. W niedzielę - jak kamień w wodę, nic. W poniedziałek miał już opis do innej Przestałam się odzywać do Niego wraz z tym dniem. Jego opisy stawały się coraz słodsze, w końcu zaczął wypisywać jak to On jej nie kocha... Szok... Po tygodniu zagadał do mnie, jak gdyby nigdy nic, na gg. Znowu tydzień przerwy. W tym tygodniu ponownie zaczął pisać - niemalże codziennie, dopomina się spotkania, rozmowy, chce przepraszać, pyta czemu Go nie kocham i takie tam :co jest: A wszystko zaczęło się od tego, że wstawiłam w opis podpis Elvegirl HAHAHA
to wygląda tak że on już miał nową ale zastanawiał się jeszcze że tak powiem z którą mu się bardziej będzie "opłacało" strasznie niezdecydowany widzę... a ile ma lat ? i przede wszystkim jak z Tobą ;> lepiej się czujesz ? ;> mija coś ?
gabrysia7777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 01:33   #2302
yellowbird
Rozeznanie
 
Avatar yellowbird
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 659
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez gabrysia7777 Pokaż wiadomość
to wygląda tak że on już miał nową ale zastanawiał się jeszcze że tak powiem z którą mu się bardziej będzie "opłacało" strasznie niezdecydowany widzę... a ile ma lat ? i przede wszystkim jak z Tobą ;> lepiej się czujesz ? ;> mija coś ?
Może dokładnego wieku podawała nie będę, powiem tylko, że mieści się w przedziale 20-25...

Ze mną? Na początku jak zobaczyłam, że jest inna - szok. Nie spodziewałam się. Nie było to przyjemne uczucie, ale też nie załamałam się, bez przesady. Pierwsza " przykrość " szybko mi minęła i znowu było ze mną jak dawniej. Wiedziałam, że nie warto przejmować się kimś takim Od tamtej pory mam na Niego całkowicie wyj...ne Jedyne, co jeszcze do dziś wprawia mnie w lekki smuteczek, to wspomnienia, które czasem powracają do mojej głowy. W nich On jest wspaniały. Ale zaraz przypominam sobie teraźniejszość i Go nienawidzę...
yellowbird jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 01:37   #2303
gabrysia7777
Raczkowanie
 
Avatar gabrysia7777
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Wiadomości: 113
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez yellowbird Pokaż wiadomość
Może dokładnego wieku podawała nie będę, powiem tylko, że mieści się w przedziale 20-25...

Ze mną? Na początku jak zobaczyłam, że jest inna - szok. Nie spodziewałam się. Nie było to przyjemne uczucie, ale też nie załamałam się, bez przesady. Pierwsza " przykrość " szybko mi minęła i znowu było ze mną jak dawniej. Wiedziałam, że nie warto przejmować się kimś takim Od tamtej pory mam na Niego całkowicie wyj...ne Jedyne, co jeszcze do dziś wprawia mnie w lekki smuteczek, to wspomnienia, które czasem powracają do mojej głowy. W nich On jest wspaniały. Ale zaraz przypominam sobie teraźniejszość i Go nienawidzę...
no to wydaje się że w takim wieku powinien jednak poważnie myśleć ;] heh... dzieciaczki i tyle... ja teraz się spodziewam uderzenia ze strony mojego eksa :P znajdzie dziewczynę i wtedy będę wyła... nawet się boję pomyśleć o tym
gabrysia7777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 01:44   #2304
yellowbird
Rozeznanie
 
Avatar yellowbird
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 659
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez gabrysia7777 Pokaż wiadomość
no to wydaje się że w takim wieku powinien jednak poważnie myśleć ;] heh... dzieciaczki i tyle... ja teraz się spodziewam uderzenia ze strony mojego eksa :P znajdzie dziewczynę i wtedy będę wyła... nawet się boję pomyśleć o tym
Ba, powinien... Ale teraz już mnie to nie interesuje. To już przeszłość. Chciałabym wymazać wszystko z pamięci i już nie wspominać.

Jutro idę na randkę i to na niej muszę się na razie skupić

Okej, uciekam już spać, bo zaraz tu padnę... Wracam koło południa Trzymaj się, dobranoc

---------- Dopisano o 02:44 ---------- Poprzedni post napisano o 02:44 ----------

Cytat:
Napisane przez gabrysia7777 Pokaż wiadomość
no to wydaje się że w takim wieku powinien jednak poważnie myśleć ;] heh... dzieciaczki i tyle... ja teraz się spodziewam uderzenia ze strony mojego eksa :P znajdzie dziewczynę i wtedy będę wyła... nawet się boję pomyśleć o tym
Już ja Ci wtedy dam lot!
yellowbird jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 01:46   #2305
gabrysia7777
Raczkowanie
 
Avatar gabrysia7777
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Wiadomości: 113
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez yellowbird Pokaż wiadomość
Ba, powinien... Ale teraz już mnie to nie interesuje. To już przeszłość. Chciałabym wymazać wszystko z pamięci i już nie wspominać.

Jutro idę na randkę i to na niej muszę się na razie skupić

Okej, uciekam już spać, bo zaraz tu padnę... Wracam koło południa Trzymaj się, dobranoc

---------- Dopisano o 02:44 ---------- Poprzedni post napisano o 02:44 ----------



Już ja Ci wtedy dam lot!

ooo właśnie no to dobranoc kochana
gabrysia7777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 06:52   #2306
Paulinkus
Zadomowienie
 
Avatar Paulinkus
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez gabrysia7777 Pokaż wiadomość
ja jak sobie przypominam jak mnie wcześniej dobrze traktował i w ogóle to zaraz staram sobie przypomnieć jak zerwał i mija mi to dobre myślenie o nim... w ogóle jakie to dziwne jak go poznałam to taki spokojny chłopaka teraz niby taki szalony imprezowicz itd który wszystkimi rzeczami musi chwalić się na gg, albo specjalnie pisze do wspólnych znajomych na nk żebym widziała jak się świetnie bawi... i po co to ?
Dokładnie tak jak mój eks. Szczerze dla mnie takie zachowanie jest żenujące. Jest mi tak strasznie przykro, że po tym co było między nami tak szybko zajął się inną i to jeszcze TAKĄ.

---------- Dopisano o 07:49 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ----------

Cytat:
Napisane przez yellowbird Pokaż wiadomość
Hahaha, a może właśnie mu "daje"... te cudowne chwile... i dlatego przerzucił się na nią Jeśli chodzi o te sfery w związkach to ja jestem za stopniowym, umiarkowanym rozwojem i On to popierał, może nagle mu się odwidziało No cóż, więc powodzenia z 'łatwizną', chociaż porażka, że moje miejsce zajęła taka marnota, ale to już niech będzie Jego problem
Ta jego nowa (chyba nie są jeszcze razem) lubi sesje fotograficzne w bieliźnie i bez. Ja się nie zgadzałam na coś takiego może teraz ona zaspokaja jego fantazje. Jak można być z kimś tylko dla seksu ? Bo jakoś mi ciężko uwierzyć, że tak nagle zapałali do siebie wielkim uczuciem.

---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:49 ----------

Cytat:
Napisane przez gabrysia7777 Pokaż wiadomość

a co do tej jego nowej to zobaczysz że jak szybko się to zaczęło tak szybko się skończy ;] po jakim czasie od waszego rozstania zaczął z nią chodzić ;>
Mój eks z tą nową wyjechał tydzień po naszym rozstaniu. Może jestem wredna, ale mam nadzieję, że im się nie uda.
Paulinkus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 07:55   #2307
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez natali410 Pokaż wiadomość
ehh tak wiem, że głupio postąpiłam. Sama też mam do siebie żal, że napisałam. Przynajmniej mu powiedziałam, że niby się o niego martwię, ale to jak mnie wczoraj potraktował nie było w porządku i, że bardzo zabolało. Definitywnie kończę tę znajomość. Teraz będę starała się zapomnieć.
Spróbuj być konsekwentna.

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

Cytat:
Napisane przez Ofelia 20 Pokaż wiadomość
Ja się na pewno nigdzie nie wybieram jakbym miała się odchudzać to by nic ze mnie nie zostało chyba, że znacie dietę pogrubiającą, tak z 4 kilo mogłabym mieć wiecej.
Nooo, tylko jak to zrobić, żeby poszło w cycki, a nie w brzuch?

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

Cytat:
Napisane przez Anemone Pokaż wiadomość
Kończę z tym wątkiem
Nie jestem już sama.
Taaa jeszcze Ci życie da za to po tyłku. No ale cóż, powodzenia.

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

Cytat:
Napisane przez virginia Pokaż wiadomość
Qrczę, ciężko tu się wbić (w wątek) .

Byłam dziś u rodziców, był też mój brat. Był płacz, itd. wszyscy mi mówią, że nie można zakończyć 6-cio letniego małżeństwa w miesiąc, że nie mogę tak szybko decydować się na rozwód, bo są różne sytuacje, ludzie się zdradzają, potem sobie wybaczają itd., itd. Chwilami miałam wrażenie jakbym mówiła do ściany, przecież wiedzą co się dzieje, jak oni to sobie wyobrażają dalej? Ile ja mam jeszcze czekać, i na co?
Jedyna konstruktywna propozycja jaka padła, to żeby pójść pogadać o tym z psychologiem. I może pójdę, ale co mi ten psycholog powie? Jedno dziś sobie uświadomiłam: nikt mi nie powie 'rozwiedź się z nim', nikt za mnie decyzji nie podejmie. W środę moja mama ma jeszcze rozmawiać z taką naszą dobrą duszą ciocią, która nieraz ratowała nas z różnych opresji, ale co ona pomoże?...
Jestem właściwie pewna, że zrobiłam błąd wychodząc za niego a teraz nie wiem jak się z tego wyplątać...

Przede wszystkim pamiętaj, że Twoja rodzina to nie Ty, oni nie mają tego problemu, oni nie muszą żyć w takiej atmosferze jak Ty. Mogą sobie dawać różne rady, ale to Twoje życie. Twoja decyzja.
Psycholog? Jasne, świetny pomysł, tylko musisz się wybrać do dobrego.
Byle jaki fachowiec może więcej popsuć niż naprawić.

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------

Cytat:
Napisane przez wiolusia00 Pokaż wiadomość
Tak czytam czytam.. I zastanawiałam się czy napisać.. Ja jeszcze jestem ze swoim mężczyzną, ale chyba koniec się zbliża.. W takim wypadku mogę się dołączyć?
Oczywiście Może uda się nie rozstawać?

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------

Cytat:
Napisane przez mimimka Pokaż wiadomość
Wlasnie wrocilam z weekendu. Bylam razem z mym Xem u moich znajomych na dzialce. Bawilismy sie super. Przywiezlismy ze soba plazme 40cali ktora stala w ogrodku i ogladaismy sobei filmy lezac na materacach i grajac w rozne gry
X zachowywal sie bardzo dobrze (porcz jednego incydentu ale to pozniej), non stop chcial sie przytulac idawac mi buziaki-troche go stopowalam bowydaje mi sie to nienaturalne. Prawil mi komplement za komplementem, mowil do mnie 'mala' 'kochanie' 'kwiatuszku' itp
Podpadl mi gdy przyjechala do nas jeszcze jedna znajoma, zaczal sobie zartowac ze skoro myjemy naczynia to tez i jego moglybysmy umyc itp Moze teraz z tego to nei wynika ale odnioslam wrazenie ze z nia troche flirtuje zartujac. Ona sama pozniej mi powiedziala zebym nie przesadzala no i moze ma racje dlatego nic nie mowilam Xowi. I nie wiem czy jeszcze cos powiedziec pol zartem na ten temat czy nie?

Innym problelem jaki wyniknal jest sparawa miedzy moimi dwoma dobrymi kumpelami. Dosc przykra sprawa bo tyczy sie aparatu jednej z nich. Kolezanka nr1 pozyczyla swoj aparat fotograficzny kolzance nr2. Kolezanka nr2 dala mi ten aparat mowiac zebym go przekazala kolezance nr1. Aparat byl u mnie jakies 2 dni, wyjelam go z futeralu chcac zrobic nim zdjecie i aparat okazal sie zepsuty. Nie dziala w nim migawka i wystepuje blad. Aparat byl juz w takim stanie jak go dostalam, nie upadl mi itp wiec go nei zepsulam. Kolezanka nr1 to odkryla i zobaczyla ze na karcie pamieci sa zdjecia ktore probowalam zrobic, a poniewaz kolezanka nr2 stwierdzila ze tego aparatujednak wcale nie uzywala to ja jestem tu glownym podejrzanym, choc niewinnym ( Bardzo glupia sytuacja, nie wiem jak z niej wybrnac. Nie czuje sie winna w zaden sposob ( Myslalam by koszta naprawy podzielic na nasza trojke? Jest miprzykro z tego powodu bo nie jestem tu winna a przyjdzie mi zaplacic za cos czego nei zrobilam. A koleznka nr2 twierdzi ze go nei tknela, a ja glupia go tknelam, chocac zrobic zdjecie jednak aparat byl juz uszkodzony jak dotarl do mnie ( Glupia sytuacja, co radzicie mi zrobic??

Po trzecie, dzis nizmiernie zdenerwowal mnie sasiad ktry bardzo nie lubi psow. Bylam swiadkiem jak jednego psa kopnal tak ze polecial 2 metry przed siebie. Dzis moja psinka wybiegla na chwile za ogrodzenie na teren tego cwela (!!), moja mama odrazu po nie poszla, trwalo to chwile. facet z awantura ze moj pies jego dziecizaatakowal-facet znany jest z takich scen, pies nawet do dzieci nie podszedl ale jest morderca tylko dlatego ze tamtedy szedl, Wezwal policje, zagrozil mojej mamie ze kolejnym razem psa zabije!! (wqr*****!!!!). Policj przjechaa, moja mama zaplacila mandat 200zl za niedopilnowanie psa, a najlepsze jest to ze u nas non stop si epsy walesaja i nikt z nimi nic nie robi. A teraz jestem strasznie wsciekla na tego dupka i zastanawiam sie czy jutro nie zglosicna policje tego ze grozil mojej mamie-jak myslicie?? Powiem wam ze ni mnie tak nie jest wstanie wqur**** jak przemoc na zwierzeciu i ludzie ktorzy do tego stopnia zwierzat nie lubia!!
Malo tego, moja mama byla swiadkiem jak facet mowi do swoich 2 synow ze jak beda widzeili jakiegos psa idacego to zeby brali kamienie w dlon i zabili! Jego zabic pala, qur!! Sory za slownictwo ale jestem maksymalnie wnerwiona i jakbym tylko mogla to utluklabym dziada tak zeby gnil! Moj ies to swietosc i nikomu nie pozwole zrobic mu krzywdy!!

Pomozcie
Część pierwsza - Ty zazdrośnico mała

Część druga - jeśli nie uda się zapłacić we 3, to zapłać sama - trudno, będziesz miała nauczkę na przyszłość. I radziłabym zerwać/ograniczyć kontakt z koleżanką 2.

Część trzecia - bez dowodu, większej liczby świadków, policja nic mu nie zrobi. Zbierz świadków, albo spróbujcie go nagrać jak wrzeszczy.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 08:07   #2308
Paulinkus
Zadomowienie
 
Avatar Paulinkus
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Tak mi źle dzisiaj. Za bardzo się przejęłam tym opisem na gg. Dobrze, że już je usunęłam. Mam dosyć walczenia z rzeczywistością chcę się gdzieś schować albo zniknąć. Czuję się koszmarnie jak nic nieznaczący ktoś.
Paulinkus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 08:17   #2309
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez Paulinkus Pokaż wiadomość
Tak mi źle dzisiaj. Za bardzo się przejęłam tym opisem na gg. Dobrze, że już je usunęłam. Mam dosyć walczenia z rzeczywistością chcę się gdzieś schować albo zniknąć. Czuję się koszmarnie jak nic nieznaczący ktoś.
No przestań, z powodu jednego faceta???

Nie można tak, nie wolno Ci opierać swojego poczucia wartości na kolesiu, nie nie nie!
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-23, 08:27   #2310
Paulinkus
Zadomowienie
 
Avatar Paulinkus
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
No przestań, z powodu jednego faceta???

Nie można tak, nie wolno Ci opierać swojego poczucia wartości na kolesiu, nie nie nie!
Po prostu nie mogę tego zrozumieć. Skoro on woli taką dziewczynę, która jest łatwa to kim ja jestem ? kim dla niego byłam ? jest mi przykro, że zmarnowałam tyle czasu z takim dupkiem, że nadal mi jest ciężko a on wyznaje takie rzeczy na gg innej ja nigdy na to nie zasługiwałam. Byłam tak nieistotna, że jeszcze nie skończył związku ze mną, a już najwyraźniej kręcił z tamtą. Czuję się oszukana i wykorzystana. Mam takie złe myśli pod jego adresem i się ich wstydzę, ja nigdy nie byłam taka mściwa, a jeszcze gorsze pod jej adresem. Przecież mój eks powiedział o niej "szmata" a co teraz nagle zaczął się z nią spotykać ? o co tu chodzi ?
Paulinkus jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:31.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.