Mamusie jak pączusie, miłością nadziane czekające na szczęśliwe rozwiązanie III - IV

[Ewelqa1985]

szymelka dziekujemy ci za opis porodu zdrowka dla was kochane trzymajcie sie

[Szara Myszka]

Napisane przez szymelka

Witam wszystkie mamusie
Jesteśmy z Lenką od wczoraj w domku.
Dziękuję wszystkim Wam za gratulacje i trzymam za Was kciuki - oby tak szybko i sprawnie Wam również poszło
Maleńka moja jest cudna, taki cukiereczek, zresztą jak wszystkie dzieci swoich rodziców
Wzięła mnie zupełnie z zaskoczenia, bo przecież dzień przed porodem pisałam Wam po wizycie u gin, że jeszcze trochę pochodzę, a tu niespodzianka.... Ok 4 nad ranem obudził mnie silniejszy skurcz, poszłam do toalety, wróciłam i położyłam się z powrotem próbując usnąć i nieprzeczuwając jeszcze niczego. Niestety usnąć nie mogłam a ok 5 skurczy było już więcej Postanowiłam się wykąpać, bo wiadomo ciepła woda rozluźnia. No, ale nie rozluźniła, skurcze były nadal i to coraz częstsze. O 6:15 pojechaliśmy do szpitala ze skurczami co 3 - 4 min. O 7 badał mnie lekarz, który stwierdził 4 cm rozwarcia, czyli naprawdę się zaczęło!!! Do tamtej pory jakoś nie bardzo dochodziło to do mnie.. Po wypełnieniu wszystkich formalności ok 8:15 - poszłam się przebrać i trafiłam na porodówkę. Tam poleżałam chwilę pod ktg, potem pozwolono mi chodzić, spacerowałam więc w towarzystwie mojego supermęża, który cały czas był ze mną. Ok 9 kolejne badanie, potem dostałam piłkę, potem znów badanie, potem poszłam pod prysznic, spod którego kazano mi wyjść ok 10:30. Wtedy już trafiłam na łóżko porodowe do końca. Wiedziałam, że to już niedługo bo zaczął się ruch koło mnie, nagle oprócz męża i położnej pojawiły się też inne osoby i wołano lekarza. Po kilku skurczach partych w których nie miałam jeszcze przeć przyszedł ten właściwy moment. Kilka następnych skurczy i miałam moją kruszynkę na brzuchu Oboje z mężem byliśmy przejęci i bardzo poruszeni. To niesamowite uczucie, aż dech odbiera, słów brakuje i nie ma takiej skali, którą dałoby się to wymierzyć... CUD - po prostu!!!
Mój dzielny mąż przeciął pępowinę, zabrali maleńką do zwarzenia i zawinięcia w pieluszki i po minucie miałam ją znów przy sobie. Cały pobyt na porodówce po porodzie - czyli ok 3 godz. Lenka była z nami - uczyłyśmy się karmienia i cieszyliśmy jej obecnością. Chwilę przed przejściem na noworodki wzięli ją do umycia i ubrania. Potem już do końca była ze mną.
Poród będę wspominała jako coś zaskakującego i zarazem pięknego. Nie wyobrażam sobie, abym była wtedy sama. Obecność mojego męża dawała mi tyle siły, tyle wsparcia, ciepła, bez których nie dałabym rady tak urodzić. Życzę każdej z Was takich pięknych przeżyć, szybkich porodów i pięknych wspomnień po... No i cudownych dzieciaczków
Pozdrawiam serdecznie

Super pozytywny opis porodu!!! Jak znajdziesz chwilkę to napisz proszę gdzie rodziłaś???
I pomyśleć, że mialam nadzieję, że spotkamy się (miałyśmy ten sam termin) na porodówce w bielańskim, a Ty już tulisz swoją Malutka w ramionach. Jeszcze raz gratulacje!!!

[Montii]

Ale się wkurzyłam mój tż miał dzisiaj dyżur i zadzwonili po niego
No to zjem sobie sama tego kurczaka...
znowu samotny wieczór

[kinga2710]

[QUOTE=Montii;25400913]Ale się wkurzyłam mój tż miał dzisiaj dyżur i zadzwonili po niego
No to zjem sobie sama tego kurczaka...
znowu samotny wieczór [/QUOT
witaj w klubie ja tez mam samotny wieczór niby mój w domu ale kuź... mać śpi bo go głowa boli od rana twierdzi ze to ciśnienie ale ja wiem ze to kac po wczorajszym dniu
ja tez kiepsko się czuje ale kogo to interesuje w domu
dziewczyny dobijcie mnie

[Ewelqa1985]

montii bidulko

[agus87]

Napisane przez Montii

współczuję Ci ... kiedy masz gina? oszczędzaj się, jak najmniej schodów i nierównych powierzchni, tak mi zalecił gin..
może to minie jak u mnie? mnie czasem zaboli mocno ale to nic w porównaniu z tym co było wcześniej


Śliczne macie brzuszki dziewczyny



Szymelka dzieki za opis porodu, widac milo to wspominasz, też tak cchę





dziewczyny padam, byliśmy na spacerze...10 km
najpierw do lidla po twarożki a poźniej.. do mojego szpitala gdzie bede rodzic, poogladalam sobie sale, są świetne, na prawdę także o wiele mniej stresu przede mną.

myslalam,ze padne po tym spacerze ale bierzemy sie za spozniony obiad

no wlasnie bylam u gina w srode
powiedzial, ze mi przejdzie za dwa miesiace
ale powiem ci, ze jak leze i mam qwstac to jest tragedia
ajak sie ruszam tzn wlasnie schody czy sprzatanie to boli, ale jakos przyzwyczajam sie do tego bolu i wole byc w ruchu

[Montii]

Napisane przez kinga2710

[
witaj w klubie ja tez mam samotny wieczór niby mój w domu ale kuź... mać śpi bo go głowa boli od rana twierdzi ze to ciśnienie ale ja wiem ze to kac po wczorajszym dniu
ja tez kiepsko się czuje ale kogo to interesuje w domu
dziewczyny dobijcie mnie

Mnie też ;/
No nie wiem może jakiś film? chociaż pewnie nic nie leci dzisiaj w TV.. pościągam chyba jakies seriale

Napisane przez Ewelqa1985

[/B]montii[/B] bidulko

jak pech to pech

Napisane przez agus87

no wlasnie bylam u gina w srode
powiedzial, ze mi przejdzie za dwa miesiace
ale powiem ci, ze jak leze i mam qwstac to jest tragedia
ajak sie ruszam tzn wlasnie schody czy sprzatanie to boli, ale jakos przyzwyczajam sie do tego bolu i wole byc w ruchu

Miałam dokladnie to samo jak sie ruszalam to przechodzilo;/
a jak lezałam to wszystko mi zastygało.. np w wannie, nie umialam autentycznie wyjsc
ale przeszlo i oby Tobie też !

[kinga2710]

Napisane przez Montii

Mnie też ;/
No nie wiem może jakiś film? chociaż pewnie nic nie leci dzisiaj w TV.. pościągam chyba jakies seriale



jak pech to pech



Miałam dokladnie to samo jak sie ruszalam to przechodzilo;/
a jak lezałam to wszystko mi zastygało.. np w wannie, nie umialam autentycznie wyjsc
ale przeszlo i oby Tobie też !

ja sobie ściągnęłam własnie step up 3 może obejrze ale narazie gram w DOMENOWEGO MAHJONGA NA FACEBOOKU

[Montii]

Ja też sobie zaraz pozasysam jakieś filmiki
a teraz jem kurczaka z ziemniaczkami
drugą porcję zostawię tż na rano, ale będzie miał śniadanie ;D

[agaaga89]

Szymelka gratulacje z tego co piszesz, dzielnie przebrnęłaś przez poród i wydaje mi się, że to przez pozytywne nastawienie wszystko tak dobrze wyglądało

Ja się obżarłam jabłecznikiem, bo i teściowa i moja mama zrobiły na weekend chyba jednak skoczy mi jutro ta waga chociaż od 2 tyg. 64,5 ani drgnie ... Poza tym właśnie się przebierałam w domowe ciuchy i patrzę, a ja na golfie mam dwie plamy po wydzielinie z piersi ... Szok, do tej pory miałam tylko raz tak parę tygodni temu i cisza

[ego_ego]

hej dziewczynki, ale miałam nadrabiania
byliśmy dziś w ikei i kupiliśmy tą ceratkę pod materac, przewijak dmuchany i takiego misia na ten przewijak i grzechotkę małemu

Napisane przez wanilia83

wczoraj poszłam spać wkurzona bo miałam spotkać się z koleżanką odnośnie tego nieszczęsnego wózka i co i dupa nie odbierała ode mnie telefonu i sama nie zadzwoniła dziś spróbuje się do niej dodzwonić i jak nie odbierze to jutro zamawiam w innym sklepie a ona nich mnie w dupę pocałuje

popieram w 100%

Napisane przez Eirene1987

wstawiam zdjęcia z przed chwili mojego bebzola dziś mam dokładnie 34t4d

piękny brzucholek

Napisane przez Black_Angel86

Położna na szkole rodzenia mówiła, że jakby pojawiła się krew to trzeba natychmiast jechać do szpitala, bo mogło się odkleić łożysko, nawet się nie kąpać czy coś tylko natychmiast jechać... to tyle co mi wiadomo.

a moja położna mówiła, że jak się odkleja łożysko, to musi być żywa krew a nie plamienia, ale mimo wszystko ja z plamieniami na tym etapie szybko bym pojechała do gina

Napisane przez szymelka

Witam wszystkie mamusie

gratuluję takiego porodu
gdzie rodziłaś???

Napisane przez blackrose4u

Wklejam zdjęcie mojego brzucha w 38tc

no piękny brzuszek

Napisane przez Montii

Ale się wkurzyłam mój tż miał dzisiaj dyżur i zadzwonili po niego
No to zjem sobie sama tego kurczaka...
znowu samotny wieczór

no to masz niefajnie

a w ogóle to niezłą akcję poszukiwawczą zrobiłyście z tymi ramkami dla Eirene na Was można zawsze liczyć

a mój mąż robi sobie porządki w szafie, a ja idę chyba się położyć bo mnie oczy szczypią

[iweczka]

Napisane przez Eirene1987

mój też wypina się kręci... a jak tylko kamerkę włączam żeby go kamerować - cisza





życzę żeby ci nie musieli tej oxy podawać żeby maluch sam chciał wyjść w końcu

eirene, bo Nasze maluchy to lepsze cwaniaki ja jak chce nagrac to tez nastaje cisza.....

monti, 10 km ????
bidulko, ja od piatku siedze praktycznie sama, bo małz ma jakieś cyrki w pracy i albo siedzi non stop na lapku i cos kontroluje i sprawdza albo jedzie do roboty, dzis dopiero wrócił

szymelka, dzięki z aopis porodu, oby każda z nas tak miło wspominała

dziewczyny wszystkie brzuszki są przecudowne !!!

[Montii]

iweczko specjalnie nawet na zumi sprawdzałam jaką to trasę pokonaliśmy ale dobrze mi zrobił taki spacer

na apetyt tez zadziałał

pół kurczaka, paczka ciastek a w piekarniku...kokosanki

[iizabelaa]

... mam dzisiaj kiepski humor ...
mój tż pokazał mi plan zajęć na ten semestr,
i teraz w marcu będzie miał 3 weekendy zajęte ...

akurat kiedy Mała może się urodzić ...

znając życie zacznę rodzić w weekend

[Ewelqa1985]

Napisane przez Montii

iweczko specjalnie nawet na zumi sprawdzałam jaką to trasę pokonaliśmy ale dobrze mi zrobił taki spacer

na apetyt tez zadziałał

pół kurczaka, paczka ciastek a w piekarniku...kokosanki

kokosanki

[Montii]

Napisane przez iizabelaa

... mam dzisiaj kiepski humor ...
mój tż pokazał mi plan zajęć na ten semestr,
i teraz w marcu będzie miał 3 weekendy zajęte ...

akurat kiedy Mała może się urodzić ...

znając życie zacznę rodzić w weekend

No ale jak zaczną się skurcze to mu zadzwonisz i pewnie zdąży przyjechać może nie zaczniesz rodzić w weekend , ja to się stresuję każdą nocną zmianą mojego, bo nie tak łatwo z podmianą, nie chce być sama... płakać mi się chce na samą myśl, musiałabym mieć totalnego pecha, eh

Napisane przez Ewelqa1985

kokosanki

wpadnij podziele się

[Ewelqa1985]

iza montii mam nadzieje ze wszytsko sie ladnie zgra i urodzicie jak tż beda pod reka

montii szkoda ze na Śląsk do ciebie mam kawałek drogi bo chetnie bym wpadla chocby zaraz

[iweczka]

Napisane przez Montii

iweczko specjalnie nawet na zumi sprawdzałam jaką to trasę pokonaliśmy ale dobrze mi zrobił taki spacer

na apetyt tez zadziałał

pół kurczaka, paczka ciastek a w piekarniku...kokosanki

hoho, zaszalałaś
chyba i ja wpadnę na kokosanki, tak na poprawę humoru

Napisane przez iizabelaa

... mam dzisiaj kiepski humor ...
mój tż pokazał mi plan zajęć na ten semestr,
i teraz w marcu będzie miał 3 weekendy zajęte ...

akurat kiedy Mała może się urodzić ...

znając życie zacznę rodzić w weekend

izabela, mój wymyslił kolejne studia podyplomowe....
nie dość, że wychodzi z rana, wraca nocą to jeszcze weekendy Go nie będzie....fantastycznie

[megi2015]

Hey laseczki - wczoraj w ogóle nie włączałam kompa, a dziś znów tyle nadrabiania

Napisane przez nuna_77

Kwietniowe Mamusie, czy pierzecie już ciuszki dla maluszków?

ja już wyprałam . termin mam na 1.04.

Napisane przez kolba

Cześć Dziewczynki!!!!
Coś popsuty ten autobus na porodówkę! Wchodzę z niecierpliwością patrzeć na pierwszą stronę, a tam wolniutko! Gratulacje dla świeżo upieczonych Mamusiek!!!!
Wasze brzuchy prześliczne!!!
Co do Feretti to mam dwa beciki - jakość rewelacyjna!!!
Weszłam tylko na chwilę i uciekam robić obiad!!!
Buziaki, uściski dla Was, za każdą z osobna mocno trzymam kciuki, a Ola przesyła uśmiech i dziękuje za wszystkie komplementy pod jej adresem

śliczny uśmiech rozbrajający

Napisane przez deneb3

dziś zaczęłam 40 tydzień - szok
ogólnie planuję urodzić 1go marca po południu
moje dziecko chyba o tym nie wie ale może się skapnie
taka fajna data

gratuluję 40 tyg. no i trzymam kciuki za datę 1.03 !!!

Napisane przez n.ik.a

dziewczyny zauważyłam, że puchną mi dłonie nie mogę zacisnąć piąstki miałyście tak

ja dziś miałam strasznie spuchniętą jedna dłoń i piąstki aż bolało. ale jak wstałam to po jakimś czasie przeszło.

Napisane przez Lopezka

Nie będę Was nadrabiać, moje Drogie. |Nie wiem kiedy znów net dostanę. :/
Od ostatniego postu leże w szpitalu, może w odchowalni będę mieć więcej szczęścia?.. Ale.. najważniejsze, że synek dotrwał 36 tygodni i waży "już" prawie 1800g.

trzymaj się Lopezka

Napisane przez Eirene1987

no słyszałam o tym cepanie o palmersie nie, nie mam ich dużo ale przyznaję zaniedbałam tyłeczek piersi i brzuch smaruję raz dziennie oliwką a tyłka mi się nie chciało to teraz mam póki co perfecta mama posmarowałam on niby też likwiduje istniejące rozstępy - 3 razy dziennie tak będę albo więcej zobaczymy,
no w sumie nie mam pretensji - dziwne by było żebym po ciąży ani jednego nie miała hehe

ale coś mocniejszego to po ciąży tylko właśnie...

ja używam mama perfecta na rozstępy

Napisane przez agus235

Dziekuję kochane za przepisy
a dziewczyny kupowała któraś z Was już jakiś pas poporodowy bo zamierzam kupić a nie umiem się zdecydować jaki wziąść

na szkole rodzenia ginekolog jak prowadził swój wykład to jasno powiedział że nie poleca pasów poporodowych, ponieważ jak masz cały dzień brzuch opasany to mięsnie nie pracują - ściągasz go wieczorem i idziesz spać - mięśnie nie mają czasu pracować a tym samym ciężej jest ci wrócić do figury. a tak jak pochodzisz bez pasa to mięśnie jednak pracują jak chodzisz, biegasz, robisz zakupy itp.

Napisane przez Eirene1987

wstawiam zdjęcia z przed chwili mojego bebzola dziś mam dokładnie 34t4d

super brzusio

Napisane przez Black_Angel86

Dziewczyny cześć!
Jestem 2 dni po terminie i dalej nic, w czw i wczoraj byłam na KTG, wszystko ok, wczoraj wykryło 1 skurcz...
Jutro znów na IP, mam zabrać swoje rzeczy, bo możliwe że mnie zostawią...
Nie chcę oksytocyny! Podobno skurcze są dużo boleśniejsze... ;(

trzymaj się kochana i czekamy na dobre informacje i zdjęcia Kubusia

Napisane przez szymelka

Witam wszystkie mamusie
Jesteśmy z Lenką od wczoraj w domku.
Dziękuję wszystkim Wam za gratulacje i trzymam za Was kciuki - oby tak szybko i sprawnie Wam również poszło
Maleńka moja jest cudna, taki cukiereczek, zresztą jak wszystkie dzieci swoich rodziców
Wzięła mnie zupełnie z zaskoczenia, bo przecież dzień przed porodem pisałam Wam po wizycie u gin, że jeszcze trochę pochodzę, a tu niespodzianka.... Ok 4 nad ranem obudził mnie silniejszy skurcz, poszłam do toalety, wróciłam i położyłam się z powrotem próbując usnąć i nieprzeczuwając jeszcze niczego. Niestety usnąć nie mogłam a ok 5 skurczy było już więcej Postanowiłam się wykąpać, bo wiadomo ciepła woda rozluźnia. No, ale nie rozluźniła, skurcze były nadal i to coraz częstsze. O 6:15 pojechaliśmy do szpitala ze skurczami co 3 - 4 min. O 7 badał mnie lekarz, który stwierdził 4 cm rozwarcia, czyli naprawdę się zaczęło!!! Do tamtej pory jakoś nie bardzo dochodziło to do mnie.. Po wypełnieniu wszystkich formalności ok 8:15 - poszłam się przebrać i trafiłam na porodówkę. Tam poleżałam chwilę pod ktg, potem pozwolono mi chodzić, spacerowałam więc w towarzystwie mojego supermęża, który cały czas był ze mną. Ok 9 kolejne badanie, potem dostałam piłkę, potem znów badanie, potem poszłam pod prysznic, spod którego kazano mi wyjść ok 10:30. Wtedy już trafiłam na łóżko porodowe do końca. Wiedziałam, że to już niedługo bo zaczął się ruch koło mnie, nagle oprócz męża i położnej pojawiły się też inne osoby i wołano lekarza. Po kilku skurczach partych w których nie miałam jeszcze przeć przyszedł ten właściwy moment. Kilka następnych skurczy i miałam moją kruszynkę na brzuchu Oboje z mężem byliśmy przejęci i bardzo poruszeni. To niesamowite uczucie, aż dech odbiera, słów brakuje i nie ma takiej skali, którą dałoby się to wymierzyć... CUD - po prostu!!!
Mój dzielny mąż przeciął pępowinę, zabrali maleńką do zwarzenia i zawinięcia w pieluszki i po minucie miałam ją znów przy sobie. Cały pobyt na porodówce po porodzie - czyli ok 3 godz. Lenka była z nami - uczyłyśmy się karmienia i cieszyliśmy jej obecnością. Chwilę przed przejściem na noworodki wzięli ją do umycia i ubrania. Potem już do końca była ze mną.
Poród będę wspominała jako coś zaskakującego i zarazem pięknego. Nie wyobrażam sobie, abym była wtedy sama. Obecność mojego męża dawała mi tyle siły, tyle wsparcia, ciepła, bez których nie dałabym rady tak urodzić. Życzę każdej z Was takich pięknych przeżyć, szybkich porodów i pięknych wspomnień po... No i cudownych dzieciaczków
Pozdrawiam serdecznie

chciałabym, tak przeżyć poród !!! wiele pozytywnych emocji bije z twojego opisu buziaki dla was

[wanilia83]

hmm mówicie że sprzątanie, mycie okien i latanie po schodach można między bajki włożyć, szkoda...

Napisane przez kinga2710

mój też bobo taki leniwy , raz na jakiś czas się gibnie w brzusiu he może ode mnie taki leń mu się udzielił . no i mnie kurde te niemiłe przeczyszczenie dopadło jak oni mnie jutro po tym KTG nie zostawią to im rabanu narobię

czemu ty tak bardzo chcesz się znaleźć w szpitalu bo nie bardzo kapuje

Black Angel trzymam kciuki żeby akcja sama się rozkręciła

traicionera jak dla mnie jest wysoko

szymelka super opis czekamy na zdjęcia

blackrose malutki masz brzuszek drugie zdjęcie superczaste

montii, iza bidulki na pocieszenie macie buziaki

swoją drogą kokosanki też bym wszamała


Koleżanka od wózka zadzwoniła no i byliśmy w jej sklepie, przepraszała strasznie nas za to że zamówiła w innych kolorach niż chcieliśmy i pościągała chyba wszystkie zielone tako jumpery i warriory jakie były na magazynach, o matko ile się nasi faceci musieli naskładać dzisiaj to szok, mój mąż wybrał zielono oliwkowego warriora (reszta jakoś do nas nie przemawiała) i powiedział żebym na razie nie zamawiała tego co chciałam bo może się do tego jeszcze przekonam fajny chociaż to nie to co chciałam, zostawiła nam go w sklepie a ja nie wiem co mam zrobić do porodu trochę czasu a na wózek musielibyśmy czekać ponad miesiąc, jeżeli się zdecydujemy wziąć oliwkowego wariorra to będziemy mieć: materac, przewijak, mate i wariorra za 1000 + gratis jakieś bodziaki mi dorzuci, jestem w kropce i muszę się z tym przespać

[Ewelqa1985]

Napisane przez wanilia83

hmm mówicie że sprzątanie, mycie okien i latanie po schodach można między bajki włożyć, szkoda...


Koleżanka od wózka zadzwoniła no i byliśmy w jej sklepie, przepraszała strasznie nas za to że zamówiła w innych kolorach niż chcieliśmy i pościągała chyba wszystkie zielone tako jumpery i warriory jakie były na magazynach, o matko ile się nasi faceci musieli naskładać dzisiaj to szok, mój mąż wybrał zielono oliwkowego warriora (reszta jakoś do nas nie przemawiała) i powiedział żebym na razie nie zamawiała tego co chciałam bo może się do tego jeszcze przekonam fajny chociaż to nie to co chciałam, zostawiła nam go w sklepie a ja nie wiem co mam zrobić do porodu trochę czasu a na wózek musielibyśmy czekać ponad miesiąc, jeżeli się zdecydujemy wziąć oliwkowego wariorra to będziemy mieć: materac, przewijak, mate i wariorra za 1000 + gratis jakieś bodziaki mi dorzuci, jestem w kropce i muszę się z tym przespać

hmmm.... to masz twardy orzech do zgryzienia z wozeczkiem

[traicionera]

Wanilia, a czy ten odcień jest naprawdę aż tak bardzo ważny?Ja sobie tak dziś przetłumaczyłam, ze w sumie kolor to kolor, dziecku i tak pewnie różnicy nie będzie robił i mój wózek będzie kolorystycznie meganudny ale w sumie każdy ma swoje kryteria wyboru, to tak jak przy wyborze imienia.
swoja droga, ciekawa jestem, która z naszych Nadii wcześniej się wykluje, terminy mamy bardzo podobne

[Montii]

wanilko oj to musisz sobie teraz przemyśleć co i jak

[agus87]

Napisane przez Montii

Mnie też ;/
No nie wiem może jakiś film? chociaż pewnie nic nie leci dzisiaj w TV.. pościągam chyba jakies seriale



jak pech to pech



Miałam dokladnie to samo jak sie ruszalam to przechodzilo;/
a jak lezałam to wszystko mi zastygało.. np w wannie, nie umialam autentycznie wyjsc
ale przeszlo i oby Tobie też !

dzieki kochana


iza moze nie bedzie tak zle

[iizabelaa]

Napisane przez Montii

No ale jak zaczną się skurcze to mu zadzwonisz i pewnie zdąży przyjechać może nie zaczniesz rodzić w weekend , ja to się stresuję każdą nocną zmianą mojego, bo nie tak łatwo z podmianą, nie chce być sama... płakać mi się chce na samą myśl, musiałabym mieć totalnego pecha, eh

nawet mi nie mów ... ja wogóle nie biorę pod uwagę porodu bez tż ...

studiuje 100 km od naszego miasta,
czyli ok 1,5-2h godziny drogi, trochę dużo jednak,
ale zdążyć, musi zdążyć, jak zadzwonię na samym początku,
ale wiadomo będzie zestresowany ... będzie się spieszył ...

jeśli chodzi o pracę ... to mój też pracuję na zmiany,
ale w naszym mieście,
więc drogą się nie martwię,
tylko tym, że musi załatwić sobie wyjście z firmy,
ale mówi, że z tym nie będzie problemu i mam się nie martwić,
ale ja wiem, że to nie jest takie proste

Napisane przez wanilia83

Koleżanka od wózka zadzwoniła no i byliśmy w jej sklepie, przepraszała strasznie nas za to że zamówiła w innych kolorach niż chcieliśmy i pościągała chyba wszystkie zielone tako jumpery i warriory jakie były na magazynach, o matko ile się nasi faceci musieli naskładać dzisiaj to szok, mój mąż wybrał zielono oliwkowego warriora (reszta jakoś do nas nie przemawiała) i powiedział żebym na razie nie zamawiała tego co chciałam bo może się do tego jeszcze przekonam fajny chociaż to nie to co chciałam, zostawiła nam go w sklepie a ja nie wiem co mam zrobić do porodu trochę czasu a na wózek musielibyśmy czekać ponad miesiąc, jeżeli się zdecydujemy wziąć oliwkowego wariorra to będziemy mieć: materac, przewijak, mate i wariorra za 1000 + gratis jakieś bodziaki mi dorzuci, jestem w kropce i muszę się z tym przespać

no to masz problem,
bezsensu jest ta sytuacja

bo jednak jak człowiek wydaję 1000zł to byłoby dobrze jak by był w pełni usatysfakcjonowany

daj linka to tego twojego wózka,
i do tego co koleżanka ma

[becherovka 3]

hej mamusie
a ja tylko dziś czekam żeby mnie ktoś dobił...
nie śpię od kilku nocy, jest mi niedobrze po wszystkim niemal co jem, sikać gonie co kilka minut ale na coś grubszego to czekam od 4 dni i nic - już mnie kichy bolą
a cała reszta też - jakby mnie ktoś kijem bejsbolowym obił - a to mały tak szaleje
aż chyba sobie dziś oskary w nocy obejrzę bo i tak spać znów pewnie nie będę...
jeszcze 44 dni...

[niutka1]

Napisane przez Natka3008

Witam w niedzielne popołudnie

Piszę do Was z takim zapytaniem. W czwartek miałam wizytę u gin., po tej wizycie zaczęłam plamić. Gin. powiedział, że to normalne na tym etapie ciąży. Dzisiaj jest niedziela i myślałam, że to plamienie ustało. A tu brzuch zaczął mnie boleć jak na @ poszłam do toalety i na papierze pojawił się taki czerwono-brązowy śluz. Teraz mniej już mnie pobolewa, ale ciągnie mnie w dole brzucha.
Jak myślicie mam się tym martwić, czy to poprostu zbliża się moja godzina?

oho, mysle, ze powoli wsiadasz do autobusu



a ja jeszcze 3 godziny i jesli nic sie nie wydarzy nagle to zaczne 40 TC

odebralam wyniki morfologii, bardzo ladnie mi wszystko podroslo, hemoglobina itd... ale tak ponoc jest w ostatnich tygodniach ciazy, ze wyniki bardzo ladnie sie wyrownuja

wkleje potem fotke brzuszka, rosnie troche na dole wydaje mi sie ze on juz do konca mi sie nie obnizy bardziej, pamietam, ze w poprzednich ciazach nic mi sie nagle nie obnizalo

wydebilam wczoraj skierowanie na usg, jestem zapisana na wtorek z samego rana , moze jeszcze sie zalapie

[Montii]

a ja jutro wizyta
ciekawe ile waży ten mój brzdąc
śniło mi się że urodziłam synka 4 kg
i to całkiem mozliwe

[Ewelqa1985]

becherovka biedulko mam nadzieje ze ci przejdzie niebawem

[diatoma]

witam,
wanilia83, faceci tak maja ze jak jest na miejscu i moze byc od razu to po co sobie zycie kaplikowactaka ich wygodnicka natura, ale gdyby to sie tyczylo jakiegos gadzetu do auta to by poczekali i miesiac uwazam ze jak masz byc niezadowolona za kazdym razem jak spojrzysz na wozek,to poczekaj na swoj wymarzony