Marcowo-kwietniowe bobasy wyjeżdżają na pierwsze wczasy! III-IV.2011

[traicionera]

Napisane przez kasiuni_a

mój też



no to rzeczywiście, a myślałam że tylko moja taka "stara" była

Tajka Twoja Lena towarzyska chyba dziewczyna, więc pewnie nie będzie problemu a często Twoją siostrę widuje?

no widzisz, nie tylko, a moja jeszcze potem dwójkę miała
ale ze młodo wygląda, to nikt się nie dziwił

Napisane przez Olusiaa_

no wlasnie nie, bo praca kompletnie nie w zawodzie, poszlam zeby w domu nie siedziec
ale przynajmniej mam teraz pieniadze

zawsze coś
ty te gumkę coś wysoko masz, u mnie ja układam tak pod pupa malej dokładnie.

Napisane przez iizabelaa

Dziewczyny
chwilę mnie nie było i takie zwierzenia

Ja mam 28 lat, tż 34 lata,
ja nigdy nie chciałam mieć dzieci
od może 2 lat nachodziły mnie myśli, że może jednak, że fajnie by było mieć córkę

No i się zdecydowaliśmy, udało się za pierwszym razem.

Kocham małą nad życie,
ale na kolejne dziecko się nie zdecyduję.


Byłam na małych zakupach w tym sklepie o którym wam pisałam,
wrzucę potem fotkę

wiesz, Rozmowy w toku takie, tylko peruk nie mamy maskujących
udało ci się, ze chciałaś córkę i trafiłaś za pierwszym razem

[Mirabilka]

Napisane przez Olusiaa_

Co do nakładek w Marsupi, to ja też mam ręcznie robioną bo oryginalną wywaliłam razem z opakowaniem taka mądra jestem

nakładke mamy z rożowej gumki a co!

O Boże, idzie kupa
a 2 dni nie było
aż się boję

rewelacja - ważne, że pomysł był

Napisane przez Olusiaa_

A ja mam 25 lat, a lipcu obroniłam mgr, zareczylam sie po 5 latach zwiazku, w sierpniu poszłam do pracy i uważam,że to świetny czas na dziecko

a Zosia powstala tak, ze ktoregos dnia przestalismy sie zabezpieczac i po kilku miesiacach zaszlam

nie wyobrazam sobie dziecka w trakcie studiów
mieszkałam z kolezankami i głownie imprezowałam

jest jeden minus- pracy już nie mam po macierzynskim, ale mowi sie trudno

ja pracy też nie mam - bo zmieniłam za bardzo miałam stresującą - jak zmieniłam tak w 1 miesiącu nowej zaszłam i teraz mam Karolcia

[traicionera]

a ja zaczęłam prace w trzecim miesiącu ciąży

[iizabelaa]

Napisane przez Mirabilka

polecam nouva ring - a nie truc żołądek i wątrobę tabletkami

używałam
może wrócę do niego

Napisane przez traicionera

wiesz, Rozmowy w toku takie, tylko peruk nie mamy maskujących
udało ci się, ze chciałaś córkę i trafiłaś za pierwszym razem

no nie było cie jak na Wizażu modlitwy odprawiałam o córkę
ale podświadomie wdziałam, ze to będzie dziewczynka odkąd o dziecku pomyślałam


Odebraliśmy kocicę,
zadzwonili do nas dopiero jak się wybudziła,
teraz śpi biedaczka
dostaliśmy jakieś tabletki i lekarstwa przygotowane w strzykawkach do podania doustnie
dokładny opis jak mamy z nią postępować

a w poniedziałek kontrola

[tajka88]

czy wasze dzieci tez wrzeszcza zeby zwrocic na siebie uwage?? moja krzyczy a jak na nia zerkne to sie przymyka;p i usmiecha;p

[traicionera]

Napisane przez iizabelaa

używałam
może wrócę do niego



no nie było cie jak na Wizażu modlitwy odprawiałam o córkę
ale podświadomie wdziałam, ze to będzie dziewczynka odkąd o dziecku pomyślałam


Odebraliśmy kocicę,
zadzwonili do nas dopiero jak się wybudziła,
teraz śpi biedaczka
dostaliśmy jakieś tabletki i lekarstwa przygotowane w strzykawkach do podania doustnie
dokładny opis jak mamy z nią postępować

a w poniedziałek kontrola

wyobraziłam sobie takie indiańskie tance
Mi się przez długi czas wydawało, ze chłopiec będzie, póki pan od usg nie powiedział, ze 90 procent dziewczynka

dla kotki
Najważniejsze, żeby nie wskakiwała nigdzie wysoko, bo pewnie będzie próbować.

mój Lucjan zjadł za dużo i zwymiotował ten kot nie zna umiaru w jedzeniu i zamiast gryźć to wciąga jak odkurzacz.

tajka- tak, w jednej sekundzie potrafi przejść z krzyku czy płaczu w promienny uśmiech, tak, ze jeszcze buzia cala mokra od łez. szczególnie rano tak tatę zaczepia.

[Olusiaa_]

tra
myslisz, ze nizej powinnam te gumke dawac?

[gosikk_s]

Hej

Tra, jestem pewna że z serduszkiem Nadii też będzie ok Szczuplutka byłaś, ale wielkiej głowy na fotce nie widzę Ale z tą główką może coś być, mnie pediatra powiedziała że Anika może mieć problemy z podnoszeniem głowiny właśnie przez ciężar Fajnie że będziecie się rehabilitować metodą Bobath bo z tego co wiem nie robi się tego samemu w domu. I ponoć dla dziecka nie jest to stresujące, w odróżnieniu od Vojty.

Marsylia, faceci... Moja szwagierka wiozła synka ze szpitala w gondoli trzymanej na kolanach (90km). Kilka dni później znowu pokonywali tą trasę w ten sam sposób. Fotelik kupili kiedyś tam oczywiście najtańszy z najtańszych bo po co przepłacać Młody jeździł nim dłuugo, głowa wystawała i ledwo się wciskał ale co tam Niektórzy nie mają jak widać wyobraźni...

Ada, słodziak

Aja, a można wiedzieć gdzie mieszkasz?

Bosti, trzymam kciuki za psinkę

Castia, gratki 4 miesięcy I ja obstawiam ząbkowanie

Coralady, o starszego synka staraliśmy się rok. Mam dwurożną macicę i mięśniaki, to nie ułatwia niestety ani zajścia ani utrzymania ciąży. Do tego dochodził wiek, w momencie rozpoczęcia starań miałam już 33 lata. A jednak się udało, urodziłam zdrowego synka a 14 miesięcy później zaszłam w kolejną ciążę z Aniką, tym razem już w pierwszym cyklu. Jestem szczęściarą bo z taką macicą mogłabym nigdy nie donosić, a tu się udało i to dwukrotnie. A mój gin już proponował mi trzecie

Kasiunia, ładna waga

[iizabelaa]

Napisane przez traicionera

wyobraziłam sobie takie indiańskie tance
Mi się przez długi czas wydawało, ze chłopiec będzie, póki pan od usg nie powiedział, ze 90 procent dziewczynka

dla kotki
Najważniejsze, żeby nie wskakiwała nigdzie wysoko, bo pewnie będzie próbować.

mój Lucjan zjadł za dużo i zwymiotował ten kot nie zna umiaru w jedzeniu i zamiast gryźć to wciąga jak odkurzacz.

narazie to tylko 3 razy próbowała iść do kuwety i się w niej położyć

[Harrods]

Napisane przez tajka88

czy wasze dzieci tez wrzeszcza zeby zwrocic na siebie uwage?? moja krzyczy a jak na nia zerkne to sie przymyka;p i usmiecha;p

Oj mój wrzeszczy, albo kaszle . Spryciarz .

[Olusiaa_]

Napisane przez iizabelaa

narazie to tylko 3 razy próbowała iść do kuwety i się w niej położyć

a ile ma szwów?
ma zalozony kaftan?

[traicionera]

Napisane przez Olusiaa_

tra
myslisz, ze nizej powinnam te gumke dawac?

ja mam zawsze pod tym logiem Marsupi

Napisane przez gosikk_s

Hej

Tra, jestem pewna że z serduszkiem Nadii też będzie ok Szczuplutka byłaś, ale wielkiej głowy na fotce nie widzę Ale z tą główką może coś być, mnie pediatra powiedziała że Anika może mieć problemy z podnoszeniem głowiny właśnie przez ciężar Fajnie że będziecie się rehabilitować metodą Bobath bo z tego co wiem nie robi się tego samemu w domu. I ponoć dla dziecka nie jest to stresujące, w odróżnieniu od Vojty.

Marsylia, faceci... Moja szwagierka wiozła synka ze szpitala w gondoli trzymanej na kolanach (90km). Kilka dni później znowu pokonywali tą trasę w ten sam sposób. Fotelik kupili kiedyś tam oczywiście najtańszy z najtańszych bo po co przepłacać Młody jeździł nim dłuugo, głowa wystawała i ledwo się wciskał ale co tam Niektórzy nie mają jak widać wyobraźni...

Ada, słodziak

Aja, a można wiedzieć gdzie mieszkasz?

Bosti, trzymam kciuki za psinkę

Castia, gratki 4 miesięcy I ja obstawiam ząbkowanie

Coralady, o starszego synka staraliśmy się rok. Mam dwurożną macicę i mięśniaki, to nie ułatwia niestety ani zajścia ani utrzymania ciąży. Do tego dochodził wiek, w momencie rozpoczęcia starań miałam już 33 lata. A jednak się udało, urodziłam zdrowego synka a 14 miesięcy później zaszłam w kolejną ciążę z Aniką, tym razem już w pierwszym cyklu. Jestem szczęściarą bo z taką macicą mogłabym nigdy nie donosić, a tu się udało i to dwukrotnie. A mój gin już proponował mi trzecie

Kasiunia, ładna waga

tak sobie trochę czytałam o tych metodach i Bobath mi bardziej podpasowala. Dobrze, ze niedaleko mamy gabinet, to będziemy chodzić, bo za przyjazd do domu sobie krzyczą 30 złotych więcej

ty jeszcze miałaś z ta anoreksja przecież problemy, to tym bardziej eis udało
co to jest dwurożna macica?

Napisane przez iizabelaa

narazie to tylko 3 razy próbowała iść do kuwety i się w niej położyć

Im bardziej będzie schodziła narkoza, tym bardziej będzie kombinować pewnie, moja po 4-5 godzinach od operacji juz na szafę próbowała wleźć

[iizabelaa]

Napisane przez Olusiaa_

a ile ma szwów?
ma zalozony kaftan?

nie piszę nic o szwach na tej karcie, a wet nic nie mówiła,
nie ma kaftana,
powiedział, ze jeśli zauważymy, że intensywnie liżę ranę to mamy jej zrobić kaftanik z rajtuzy

[kasiuni_a]

Napisane przez traicionera

no widzisz, nie tylko, a moja jeszcze potem dwójkę miała
ale ze młodo wygląda, to nikt się nie dziwił

heh no i znów to napiszę: u mnie dokładnie tak samo

Napisane przez traicionera

wiesz, Rozmowy w toku takie, tylko peruk nie mamy maskujących
udało ci się, ze chciałaś córkę i trafiłaś za pierwszym razem

ale głosy zmienione
mnie też się udało, bo chciałam syna mieć i taka jestem, że drugiego też bym chciała chłopaka, bo dziewczyn to mam dość po moich siostrach

Napisane przez tajka88

czy wasze dzieci tez wrzeszcza zeby zwrocic na siebie uwage?? moja krzyczy a jak na nia zerkne to sie przymyka;p i usmiecha;p

nie, mój to widzę, że jakiś cichociemny jest cichy i spokojny chyba po mnie

gosikk_s

[iizabelaa]

Napisane przez traicionera

Im bardziej będzie schodziła narkoza, tym bardziej będzie kombinować pewnie, moja po 4-5 godzinach od operacji juz na szafę próbowała wleźć

super
właśnie zaczęła się błąkać po mieszkaniu,
i znowu położyła się w kuwecie

[ego_ego]

Napisane przez agus87

dziewczyny bardzo prosze o porade

mi lekarka kazała robić okłady z sody, na szklankę wody pół lyżeczki sody oczyszczonej

Napisane przez Castia

za nami 4 miesiączek!!!

super, gratulacje!!!!!

Napisane przez coralady

Doczytam was i zmykam ogarniac dom i robic obiad

śliczna Lilianka
klikamy codziennie

Napisane przez traicionera

I takie bardziej normalne pytanie-znacie jakiegoś dobrego sprzedawce na alle, który sprzedaje od razu butelki i smoczki tt (2 i do kaszki, bo chce już na zaś kupić)?

ja przedwczoraj kupiłam tu: http://allegro.pl/show_user.php?uid=16130577

ale idą na urlop

zaraz doczytam do konca, ale korzystam z okazji, że maly śpi i wklejam zdj bondolino, jeszcze małemu się nie podoba, ale dzisiaj gorąco, to może dlatego

[Olusiaa_]

Napisane przez iizabelaa

nie piszę nic o szwach na tej karcie, a wet nic nie mówiła,
nie ma kaftana,
powiedział, ze jeśli zauważymy, że intensywnie liżę ranę to mamy jej zrobić kaftanik z rajtuzy

to gołym okiem mozna dostrzec
ale jak nie ma zalozonego to pewnie ze 2-3

moja po 8 h poszla sie zalatwic do kuwety

ego
super!!
kazde chyba dziecko na poczatku protestowalo. wsadzaj na pare minut, raz dwa polubi

[traicionera]

Napisane przez kasiuni_a

heh no i znów to napiszę: u mnie dokładnie tak samo



ale głosy zmienione
mnie też się udało, bo chciałam syna mieć i taka jestem, że drugiego też bym chciała chłopaka, bo dziewczyn to mam dość po moich siostrach



nie, mój to widzę, że jakiś cichociemny jest cichy i spokojny chyba po mnie

gosikk_s

hehe, to dużo wspólnego mamy
tylko ja z kolei mogłabym mieć jeszcze jedna córkę

Napisane przez iizabelaa

super
właśnie zaczęła się błąkać po mieszkaniu,
i znowu położyła się w kuwecie

widocznie tam się czuje bezpiecznie. Szybko jej przejdzie i będziesz miała więcej spokoju.

Napisane przez ego_ego

mi lekarka kazała robić okłady z sody, na szklankę wody pół lyżeczki sody oczyszczonej



super, gratulacje!!!!!



śliczna Lilianka
klikamy codziennie



ja przedwczoraj kupiłam tu: http://allegro.pl/show_user.php?uid=16130577

ale idą na urlop

zaraz doczytam do konca, ale korzystam z okazji, że maly śpi i wklejam zdj bondolino, jeszcze małemu się nie podoba, ale dzisiaj gorąco, to może dlatego

właśnie tez zaglądałam do tego sprzedawcy, ale ten urlop.
super razem wyglądacie, a bondolino śliczne. szybko się przyzwyczai, większość dzieciaczków na początku się buntuje.
Nastepnym razem sie spotkamy w chustach i nosidłach.

[iizabelaa]

Napisane przez traicionera

widocznie tam się czuje bezpiecznie. Szybko jej przejdzie i będziesz miała więcej spokoju.

liczę na to,
muszę o nią zadbać po tej ciąży i karmieniu wygląda jak nie mój kot

Napisane przez ego_ego

zaraz doczytam do konca, ale korzystam z okazji, że maly śpi i wklejam zdj bondolino, jeszcze małemu się nie podoba, ale dzisiaj gorąco, to może dlatego

super
ja bym chciała tez mieć,
ale ciągle nie ma nosideł na zachustowani

Napisane przez Olusiaa_

to gołym okiem mozna dostrzec
ale jak nie ma zalozonego to pewnie ze 2-3

wiem, ale narazie jeszcze nie ogłądałam tej rany

[Castia]

Napisane przez traicionera

gratulacje dla Malwinki

Napisane przez diatoma

Castia - grtulujemy i niech Malwinka zdrowo rośnie

Napisane przez Montii

castia gratki dla malwinki !

Napisane przez Eirene1987

duża dziewczynka

Napisane przez Tity

Wszystkiego najlepszego!!!:cmok :

Napisane przez gosikk_s

Castia, gratki 4 miesięcy I ja obstawiam ząbkowanie

Napisane przez ego_ego

super, gratulacje!!!!!

ale ten czas leci....niedługo nasze pociechy będą z nami pół roku....

corolady również dziękujemy, super uśmieszek Lilki. zazdroszczę talentu i pięknych zdjęć

gosikk też obstawiam chyba ząbki. bardzo mi mało jee. i gryzie wszystko co popadnie. jak ją wezmę na kolana tak na brzuszek to mi nogi gryzie albo spodnie

co do dzieci, to nam się udało za pierwszym razem. to było tak że pewnej nocy TZ mówi robimy bejbe? a ja no ok
no i jest Malwinka
ja jestem rocznik '85. Drugie chcemy mieć przed 30 bo TZ też ten sam rocznik. I chciałabym synka żeby pomógł tacie w biznesie

[gosikk_s]

To ja jestem chyba najstarsza...mam 37 a mój TŻ 34 Szczerze to jakoś nie czuję swojego podeszłego wieku na oko zawsze mi dawali z dychę mniej a mentalnie czuję się mniej więcej tak samo jak kiedy miałam 20 Do trzydziestki w ogóle nie myślałam o dzieciach, kiedy poznałam TŻ po kilku miesiącach zaczęliśmy się starać. Kiedy urodził się Aleks byłam na 200% pewna że będzie jedynakiem. Ale gdy skończył rok poczułam, że nie chciałabym żeby kiedyś został sam. A teraz, jak już mam dwójkę to łapię się na myślach że gdyby nie warunki to chętnie zrobiłabym sobie trzecie Moja mama urodziła mnie mając 27 lat i to było póóóźno jak na lata 70-te. Ja urodziłam Aleksa mając 35, a Anikę 37 lat i wcale nie czuję się z tym dziwnie Mama koleżanki ponad 20 lat temu zaliczyła wpadkę mając właśnie 35 lat i była przerażona Wydawało jej się że w tym wieku to już trzeba tylko na wnuki czekać A teraz się cieszy że jej chociaż jedno dziecko jeszcze w domu zostało

Izabela, biedna kicia Moja po sterylce już tego samego dnia skakała po meblach a ja próbowałam ją łapać i ratować. Efekt był taki że w życiu nie odstawiała większych susów

[iizabelaa]

Napisane przez gosikk_s

To ja jestem chyba najstarsza...mam 37 a mój TŻ 34 Szczerze to jakoś nie czuję swojego podeszłego wieku na oko zawsze mi dawali z dychę mniej a mentalnie czuję się mniej więcej tak samo jak kiedy miałam 20 Do trzydziestki w ogóle nie myślałam o dzieciach, kiedy poznałam TŻ po kilku miesiącach zaczęliśmy się starać. Kiedy urodził się Aleks byłam na 200% pewna że będzie jedynakiem. Ale gdy skończył rok poczułam, że nie chciałabym żeby kiedyś został sam. A teraz, jak już mam dwójkę to łapię się na myślach że gdyby nie warunki to chętnie zrobiłabym sobie trzecie Moja mama urodziła mnie mając 27 lat i to było póóóźno jak na lata 70-te. Ja urodziłam Aleksa mając 35, a Anikę 37 lat i wcale nie czuję się z tym dziwnie Mama koleżanki ponad 20 lat temu zaliczyła wpadkę mając właśnie 35 lat i była przerażona Wydawało jej się że w tym wieku to już trzeba tylko na wnuki czekać A teraz się cieszy że jej chociaż jedno dziecko jeszcze w domu zostało

Izabela, biedna kicia Moja po sterylce już tego samego dnia skakała po meblach a ja próbowałam ją łapać i ratować. Efekt był taki że w życiu nie odstawiała większych susów

ale widzę, że ty po prostu "późno" spotkałaś tż,
a kiedy już na niego trafiłaś to od razu pomyślałaś o dzieciach

ja z moim jestem już 10 lat, z czego 4 lata w małżeństwie,
a pomimo to dopiero teraz pomyślałam o dziecku

to, że Idalia miała by kiedyś zostać sama mnie bardzo smuci
aczkolwiek wiem, że rodzeństwo nie jest gwarancją, że tak nie będzie
w szczególności dużej różnicy wieku, takiej powyżej 5 lat
ale na tą chwile nie jestem w stanie się tak poświęcić dla małej

ty jesteś jedynaczką, bardzo ci to dokucza?

moja mama jest jedynaczką i wiem, że było jej trochę przykro z tego powodu,
ale teraz już nie,
bo sobie 4 córki szybko zrobiła
i teraz ma 45 lat,
i 4 dorosłe córeczki do towarzystwa

[ego_ego]

Napisane przez diatoma

w ogóle to cud się stał bo Tymo już dziś wypił 100 ml pićku z rozcieńczonym co prawda sokiem jabłkowym, ale czegoś takiego jeszcze nie było! ale sie rozszalał.


znalazłam sposób na niejedzenie słodyczy! jest sezon na arbuzy, one sa bardzo slodziutki i duzo zdrowsze od czekolady chyba juz z pół kilo wmłóciłam:p
kurcze obiecałąm w niedziele kolezance ze jej diete do konca tyg napisze a nawet nie zaczelam. troche mi glupio;/

super, że Tymo tak pięknie pije, chyba mu smakuje
ojjj w lidlu są arbuzy po 99gr/za kg, ale jak karmię to nie wiem czy moge bo też bym sie tym zapychala, żeby schudnąć

ooo ja też bym chciala, żeby mi ktoś diete ustalił, bo już nie mogę na siebie patrzeć, ale oczywiście słodycze wciągam jedną dziurką od nosa

Napisane przez Olusiaa_

Co do nakładek w Marsupi, to ja też mam ręcznie robioną bo oryginalną wywaliłam razem z opakowaniem taka mądra jestem

nakładke mamy z rożowej gumki a co!

O Boże, idzie kupa
a 2 dni nie było
aż się boję

fajna
a jak tam kupa?

Napisane przez iizabelaa

Ja mam 28 lat, tż 34 lata,
ja nigdy nie chciałam mieć dzieci
od może 2 lat nachodziły mnie myśli, że może jednak, że fajnie by było mieć córkę

No i się zdecydowaliśmy, udało się za pierwszym razem.

no to Wy podobnie, bo ja mam 29 a mąż 35 i też w pierwszym cyklu sie udało

Napisane przez Olusiaa_

ego
super!!
kazde chyba dziecko na poczatku protestowalo. wsadzaj na pare minut, raz dwa polubi

mam nadzieję że polubi

Napisane przez traicionera

właśnie tez zaglądałam do tego sprzedawcy, ale ten urlop.
super razem wyglądacie, a bondolino śliczne. szybko się przyzwyczai, większość dzieciaczków na początku się buntuje.
Nastepnym razem sie spotkamy w chustach i nosidłach.

boję się tylko, że w te upaly będzie mu za gorąco

Napisane przez iizabelaa

super
ja bym chciała tez mieć,
ale ciągle nie ma nosideł na zachustowani

Iza na zachustowanych są nowe wzory bondolino, to może zaraz będą też marsupi

[wanilia83]

u was też taki skwar na dworze ?? spacerowałyśmy dziś z Nadią od 11 a o 16 wróciłyśmy oczywiście z przerwą na karmienie, snułam się pod drzewami bo tak to bym zwariowała i moje dziecko pewnie też od tego słońca

Nadusia dziś nad wyraz spokojna, może już jej mija maruderstwo

Napisane przez Montii

No ja mam 174 cm także to mnie ratuje,że jestem wysoka. a Ty ile?


jej jakie moje dziecie dzisiaj smutne, lezy na macie i sztywno patrzy na zabawki

montii łał jak ty wysoka jesteś

jak tam Fabianek?? wrócił mu humor ?

iza to może zastanów się nad wkładką ??

castia wielkie gratulacje z okazji 4 miesiąca wycałuj śliczną Malwinkę od cioci

coralady ślicznie

Napisane przez tajka88

przyjaciel mojego tzta zaczal starania pol roku przed nami i jeszcze nie zaszli w ciaze... juz konsultuja sie z lekarzami...
duzy wplyw na plodnosc ma tez styl zycia. my nie palimy, nie pijemy(raz na ruski rok2 piwa), uprawiamy sport, a on pali, dosyc czesto pije i siedza jak te ziemniaki i nic nie robia

różnie to bywa, też mam parę znajomych którzy zaczęli się starać tak jak my i co i dupa blada, do dzisiaj żadnych efektów nie ma a oni wysportowani, dobrze się odżywiają , nie piją i nie palą , mi się wydaje że po tak długim czasie jak wyniki mają ok to chyba już tylko psychika no bo co innego a ja lubiłam sobie strzelić piwko przy grillu czy drinka wieczorem, za zdrowo też się nie odżywiałam no i ciągle się odchudzałam

diatoma dogadaj się ze sprzedawcą żeby ci na własny koszt wymienił

prunelle absolutnie nie jesteś nadopiekuńcza !!!

traicionera jeżeli można się spytać jaki jest koszt rehabilitacji za zajęcia ??

mirabilka dziękuje za pocieszenie podniosło mnie to na duchu tylko ciekawa jestem czy robią testy takim małym dzieciom bo ostatnio mi się obiło o uszy że nie, ja za ciebie mogę urodzić uwielbiałam być w ciąży i porodu też nie wspominam źle

Napisane przez coralady

Ja o dziecku zaczęłam mysleć grubo po studiach,niestety musiałam się naczekać.Wcześniej cieszyłam sie życiem,szalałam,nie miałam pracy.Miałam jednak jedno marzenie(oprócz dziecka oczywiście),żeby zostać mamą przed 30-tką!I SIE SPEŁNIŁO!

ja tak samo, na studiach i po korzystałam z życia jak się dało i też miałam marzenie zostać mamą przed 30 no i jestem

diatoma chyba wyśle męża po arbuza takiego smaka mi narobiłaś

iza trzymam kciuki za koteczkę żeby szybko doszła do siebie

Napisane przez tajka88

czy wasze dzieci tez wrzeszcza zeby zwrocic na siebie uwage?? moja krzyczy a jak na nia zerkne to sie przymyka;p i usmiecha;p

tak od paru dni zaczęła i zastanawiam się kiedy sobie gardło zedrze

traicionera Lucek wciąga jak odkurzacz a Aronek nie chce jeśc jak jest taka pogoda

ego super Olek taki malutki się wydaje

Napisane przez ego_ego

ooo ja też bym chciala, żeby mi ktoś diete ustalił, bo już nie mogę na siebie patrzeć, ale oczywiście słodycze wciągam jedną dziurką od nosa

przez ciebie danio prawie wyszedł mi nosem

[tajka88]

Napisane przez wanilia83

tak od paru dni zaczęła i zastanawiam się kiedy sobie gardło zedrze [B]

moja juz miala 2 dni chrypke jakos tydzien temu;p

a ostatnio tak biadoli co chwilke jak jej nic nie pasi... jak po 5-10 minutach nikt nie pryjdzie to krzyczy a pozneij w ryk;p

[miamore999]

hej dziewczyny!
nie jestem na bieżąco, bo mój tata pracuje w domu na kompie i okupuje komputer non stop, że dopchać się nie można pojawiam się czasem i podczytuję co tam nowego.

Napisane przez tajka88

czy wasze dzieci tez wrzeszcza zeby zwrocic na siebie uwage?? moja krzyczy a jak na nia zerkne to sie przymyka;p i usmiecha;p

moja też tak robi i jeszcze piszczy do tego

Napisane przez kasiuni_a

A co do posiadania dziecka to ja nie byłam na to w ogóle gotowa. Nie prowadziliśmy jakiegoś super życia towarzyskiego, woleliśmy w domku siedzieć, ale odpowiadało nam, że po pracy nie ma żadnych obowiązków Ja to chyba nawet nie lubię dzieci Ale w tamtym roku mąż stwierdził, że ciężko nam sie bedzie kiedykolwiek zdecydować, więc przestaliśmy się poprostu zabezpieczać i udało się już w 3 cyklu. Nie powiem, byłam wystarszona i niepewna, ale teraz wiem, że to była dobra decyzja

A drugie dziecko chcę za 5-7 lat, ale mąż za 2 i mamy dylemat będzie Milenka albo Miłosz

ja też jakoś niespecjalnie przepadam za dziećmi, zwłaszcza małymi, nigdy nie umiałam się zająć takim brzdącem ani gugać do niego dlatego na początku jak pojawiła się mała kompletnie nie umiałam się odnaleźć na szczęście już jest dobrze

moja mała mi się zupełnie rozregulowała... jakiś czas temu spała od kąpieli o 20 do jakiejś 4-5. a teraz o 1 w nocy pobudka o rajuśku jak ja się nie wysypiam

[tajka88]

Napisane przez miamore999

moja mała mi się zupełnie rozregulowała... jakiś czas temu spała od kąpieli o 20 do jakiejś 4-5. a teraz o 1 w nocy pobudka o rajuśku jak ja się nie wysypiam

moja to samo spala od 20.30 -21.30 do 4.50-5.30
a teraz spi od 21 do 2-3, a jak miala skok i katar wstawala co 2 godziny;p

[niutka1]

świetny wywiad z położną- mistrzynią

http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod...2,3850250.html

a teraz wracam nadrabiać forum

[gosikk_s]

Tra, no tak, mnie jeszcze doszła anoreksja, tym większe miałam szczęście, Dwurożna macica to wada budowy, prawidłowa ma kształt gruszki a dwurożna właśnie rogi po bokach. I niestety często zdarza się że zarodek zagnieżdża się w tym rogu i nie może rozwijać U mnie na szczęście obydwoje zagnieździli się w samej jamie, idealnie i nie było problemów. Potem wraz z ciążą macica rozciąga się i robi kulista więc ta dwurożność jakby zanika ale po skończonej ciąży znowu wraca do poprzedniego kształtu. Podczas starań trochę czytałam o problemach kobiet z tą wadą, niektóre traciły nawet po kilkoro dzieci Często nawet nie wiedziały o wadzie i rodziły dziecko a potem przy kolejnej ciąży pojawiały się problemy.

Ego, ślicznie wyglądacie Ja raz zjadłam pół arbuza ale Anika potem dostała boleści Nie mam pewności że to po nim ale wolę już nie ryzykować.

Castia, a jaki macie biznes?

Izabela, TZ spotkałam późno ale tak czy inaczej do 30 w ogóle nie chciałam mieć dzieci i nawet ich nie lubiłam. Później zaczęłam myśleć co będzie jeśli zapragnę a będzie już za późno. Kiedy poznałam TZ nie miałam już wątpliwości że chcę dziecka. Ale byłam zdecydowana na jedno, córkę Kiedy urodził się Aleks byłam zupełnie pewna że tak zostanie, choć oczywiście nadal marzyła mi się córeczka. Jestem jedynaczką (nie do końca bo mam przyrodnią siostrę ale nie utrzymujemy kontaktów) a moi rodzice są już po 60. Coraz częściej myślę że kiedyś ich zabraknie a ja w jakimś sensie zostanę sama. Kiedy Aleks skończył rok zaczęło mnie prześladować poczucie że też skażę go na samotność, bo jednak rodzeństwo to zupełnie co innego niż małżonek czy partner. Oczywiście że można mieć kupę rodzeństwa i też kiedyś zostać samym jak palec ale zawsze jest chociaż szansa że tak nie będzie. No i oczywiście nie chciałam dużej różnicy wieku między dziećmi bo wtedy z natury rzeczy będą miały slaby kontakt.

[maggol111]

Napisane przez Olusiaa_

Co do nakładek w Marsupi, to ja też mam ręcznie robioną bo oryginalną wywaliłam razem z opakowaniem taka mądra jestem

nakładke mamy z rożowej gumki a co!

noo ciekawy pomysł, ja sobie dzisiaj zamiast tej nakladki zawiązałam ładną chustkę -apaszkę - cos w tym stylu , nawet znalazałam pod kolor
bo niestety dziewczyna od której kupilam Marsupi nie ma tej nakładki

Napisane przez tajka88

czy wasze dzieci tez wrzeszcza zeby zwrocic na siebie uwage?? moja krzyczy a jak na nia zerkne to sie przymyka;p i usmiecha;p

mój tez krzyczy, ostatnio jak bylismy na spacerze, rozłozyłam prasolkę bo swieciło mu słonce i za kazdym razem jak parasolka mnie zasłaniała i mnie nie widzial to krzyczał co odsuwałam parasolkę sie uspokajal i smiał, chyba nową zabawe sobie wymyslił

Napisane przez ego_ego

zaraz doczytam do konca, ale korzystam z okazji, że maly śpi i wklejam zdj bondolino, jeszcze małemu się nie podoba, ale dzisiaj gorąco, to może dlatego

ale super to nosidło, kolor tez ekstra, tez mnie kusiło, ale ta cena

widziałam fajny kolor Marsupi - szary z dodatkiem lnu, ale na str. angielskiej, super na lato, szkoda ze u nas nie było, bo bym sie pokusiła, ale i tak dobrze bo udało mi sie kupic uzywane w super stanie



co do dzieci to u mnie Wiktor jest baaaardzo wystarany, skonczyłam studia, mam dobrą prace - chociaz ostatnio przed zajsciem w ciąze juz chciałam zacząć szukac nowej z różnych przyczyn, mój tż tez pracuje, mamy swoje mieszkanie, wiec nic tylko rodzic dzieci. 2 lata przed zajsciem w ciąze odstawiłam tabletki anty i myslałam ze pójdzie tak trochę szybciej, ale niestety staralismy sie dokładnie 2 lata, tzn. na początku po prostu sie nie zabezpieczalismy ale jak ciagle nie wychodziło to zaczelismy stosowac tzw. metody naturalnego planowania, termometry, kalendarzyki itd. i po paru miesiacach w koncu wyszło. ja zawsze chciałam miec chłopca - i jest.
co do wieku to w sierpniu konczę 30 a tż 34.