Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011

[beata_1988]

my na razie karmimy się i piersią i sztucznym mm bo jeszcze pokarmu nie starcza na każde karmienie - ale już od wczoraj wieczór czuje że piersi się robią twardawe więc masuje energicznie żeby rozmasować te zgrubienia i ściągam laktatorem w nocy ok 1,30 jak mała zjadła wcześniejszą porcję ok.40ml z piersi ściagnietęgo pokarmu plus 20ml MM to odciągnęłam całę 60ml z piersi - i była cała flacha na nastepnę karmienie ok. 4,30 i już nie wołała więcej.

z karmieniem robimy totalny miks- bo troche je bezpośrednio z piersi - trochę ja sciągam - bo chce widzieć ile faktycznie zjada - i daje jej butelką - Avent - pasuje jej - nie prostestuje.
resztę - jeśli nadal po karmieniu głodna dalej to dostaje MM. i powiem Wam że jej komplenie nie przeszkadza czy ma mleko prosto z piersi - czy z piersi dawane butelką czu MM w butelce - jednakowo wcina -

trochę sutki bolą ale nie mam bardzo pogryzionych - przy laktatorze odpoczywają sobie - więc dajemy radę.

ogólnie super- tatus spisuje się wzorowo - ok. 1 mała się obudziła a ja nawet nie słyszałam - to wstał - zagrzał jej mleczko przygotowane wczesniej w lodówce które wieczorem odciągnęłam - potem dorobił MM bo tam tylko 40ml było - przewinął - tzn zdjął pampersa - wyczyścił pupcię i założył pampersa ale mnie obudził żebym zapięła bo się bał zapinać sam żeby kikutka nie uszkodzić - jestem dumna z niego

potem mała i tatuś poszli spać a ja masowałam piersi i ściagałam bo się troche twardawe zrobiły ale i tak były lepsze niż wieczorem - jednak masowanie sporo pomaga.


Aha polecam dziewczynki mieć laktator w szpitalu - bo mnie pokarm powoli pprzychodził a że mała nie umiała ssać piersi bo ją krztusiło - miała odruch wymiotny na początku - więc ona nie miała jak pobudzac piersi do produkcji pokarmu bo nie ssała - w szpitalu dostawała MM a moje piersi miała do zapoznania i zabawy bo prawie nic w nich nie było, trochę przezroczystego płynu ale mało i tym by się nie najadła...

nie potrafiła na początku załapać karmienia bo moje brodawki dosyć rozłazłe
i dopiero na smoczku nauczyła się ładnie ssać

[Oliweczka1985]

Napisane przez telik

a myślałaś o operacji na oczy?
a ja zarządzam rodzinną firmą warz z bratem i tatą
firma zajmującą sie dystrybucją rusztowań,szalunków i innych niekobiecych rzeczy
fajnie bo niewiele jest kobiet w mojej branży (choć to powoli sie zmienia)
pozatym korzystam ze swobody jaką daję bycie szefem dla siebie samego

poza tym mój mąż tez ma swoją firmę,
wiec jesteśmy od siebie niezależni
to ma dla mnie duże znaczenie
tez uwielbiam taką pozytywną adrenaline

Tak myślałam o tym nawet bardzo długi czas-parę lat sie. zastanawiałam-pytałam o to wielu lekarzy, ale przeważnie mi odradzali. To jest jednak interwencja w cialo, operacja i nikt mi nie da gwarancji, że za np.20 lat nie probia mi się bizny po tejże operacji, t5akże dziękuje postoję.

To fajna masz pracę

Napisane przez beata_1988

Witam wszystkie mamusie rozpakowane i te z brzuszkami

Hej hej
Fajnie, ze już jesteście
Czekam na opis porodu

[karolinee1983]

Napisane przez beata_1988

Witam wszystkie mamusie rozpakowane i te z brzuszkami
na razie jestem na bieżąco z dwiema ostatnimi stronami ale widzę że nie pędziecie tak strasznie więc może powoli nadrobie
Mała śpi - w nocy - odpukać - nawet nie płacze - je - śpi -je - spi - jak się obudzi to tylko patrzy i nie budzi się z krzykiem więc na razie raj

Cześć Beatko !!!! Może uda Ci się nadrobić co nieco - faktycznie dużo mniej piszemy, bo i mamuś więcej rozpakowanych niż w dwupaku, więc czasu nie mają tak się udzielać No i gratuluję grzecznej dziewczynki, oby tak dalej

Napisane przez beata_1988

ogólnie super- tatus spisuje się wzorowo - ok. 1 mała się obudziła a ja nawet nie słyszałam - to wstał - zagrzał jej mleczko w lodówce które wieczorem odciągnęłam - potem dorobił MM bo tam tylko 40ml było - przewinął - tzn zdjął pampersa - wyczyścił pupcię i założył pampersa ale mnie obudził żebym zapięła bo się bał zapinać sam żeby kikutka nie uszkodzić - jestem dumna z niego

Brawa dla świeżo upieczonego tatusia nie każdy jest taki dzielny na początku

[madziaranew]

Napisane przez beata_1988

my na razie karmimy się i piersią i sztucznym mm bo jeszcze pokarmu nie starcza na każde karmienie - ale już od wczoraj wieczór czuje że piersi się robią twardawe więc masuje energicznie żeby rozmasować te zgrubienia i ściągam laktatorem w nocy ok 1,30 jak mała zjadła wcześniejszą porcję ok.40ml z piersi ściagnietęgo pokarmu plus 20ml MM to odciągnęłam całę 60ml z piersi - i była cała flacha na nastepnę karmienie ok. 4,30 i już nie wołała więcej.

z karmieniem robimy totalny miks- bo troche je bezpośrednio z piersi - trochę ja sciągam - bo chce widzieć ile faktycznie zjada - i daje jej butelką - Avent - pasuje jej - nie prostestuje.
resztę - jeśli nadal po karmienu głodna dalej to dostaje MM. i powiem Wam że jej komplenie nie przeszkadza czy ma mleko prosto z piersi - czy z piersi dawane butelką czu MM w butelce - jednakowo wcina -

trochę sutki bolą ale nie mam bardzo pogryzionych - przy laktatorze odpoczywają sobie - więc dajemy radę.

ogólnie super- tatus spisuje się wzorowo - ok. 1 mała się obudziła a ja nawet nie słyszałam - to wstał - zagrzał jej mleczko w lodówce które wieczorem odciągnęłam - potem dorobił MM bo tam tylko 40ml było - przewinął - tzn zdjął pampersa - wyczyścił pupcię i założył pampersa ale mnie obudził żebym zapięła bo się bał zapinać sam żeby kikutka nie uszkodzić - jestem dumna z niego
potem mała i tatuś poszli spać a ja masowałam piesi i ściagałam bo się troche twardawe zrobiły ale i tak były lepsze niż wieczorem - jednak masowanie sporo pomaga.


Aha polecam dziewczynki mieć laktator w szpitalu - bo mnie pokarm powoli pprzychodził a że mała nie umiała ssać piersi bo ją krztusiło - miała odruch wymiotny na początku - więc ona nie miała jak pobudzac piersi do produkcji pokarmu bo nie ssała - w szpitalu dostawała MM a moje piersi miała do zapoznania i zabawy bo prawie nic w nich nie było, trochę przezroczystego płynu ale mało i tym by się nie najadła...

nie potrafiła na początku załapać karmienia bo moje brodawki dosyć

i dopiero na smoczku nauczyła się ładnie ssać

Witamy. Pewno ze sie stesknilysmy.czekamy na fotki
Super ze mozesz liczyc na Tz , ze Ci pomaga, no I ze jest odwazny I sie nie boi.
Oby tak dalej z jedzeniem Twojej corci.
A ja sie wlasnie zastanawialam czy brac laktator, ale slyszlam ze w szpitalach tez maja w razie W chyba udostepniaja.

[moniczka2123]

hej ja dzis rano na ip bylam sama pani ordynator mnie przyjela praktykantka zrobila ktg pozniej badanie i co?? dzis nie dalo rady zostac w szpitalu bo BRAK MIEJSC jutro przed 10 mam zglosic sie na trakt porodowy i zostane przyjeta.tak ogolnie pani ordynator kobieta ok za to oddzialowa straszy ale zle nie jest.dostalam karte ruchow i mam liczyc. praktykantki super dziewczyny swoja droga co za czasy zeby kolejki doclozek byly.

[karolinee1983]

Napisane przez moniczka2123

hej ja dzis rano na ip bylam sama pani ordynator mnie przyjela praktykantka zrobila ktg pozniej badanie i co?? dzis nie dalo rady zostac w szpitalu bo BRAK MIEJSC jutro przed 10 mam zglosic sie na trakt porodowy i zostane przyjeta.tak ogolnie pani ordynator kobieta ok za to oddzialowa straszy ale zle nie jest.dostalam karte ruchow i mam liczyc. praktykantki super dziewczyny swoja droga co za czasy zeby kolejki doclozek byly.

No ale jak badanie???? Coś się tam rusza u Ciebie??? Że chcą Cię już kłaść do szpitala?

[Kolina]

Napisane przez Kajool

niestety polecialy juz do sloneczka i natki. mialam tylko dwa


Kurcze maly ma chyba tradzik niemowlecy

no trudno, spoznilam sie, dzieki

tradzik, a sio!

witajcie Beatka i Julcia

i wszystkiego najlepszego dla wszystkich solenizantek dzisiejszych ktorym jeszcze zyczen nie skladalam

[moniczka2123]

Napisane przez karolinee1983

No ale jak badanie???? Coś się tam rusza u Ciebie??? Że chcą Cię już kłaść do szpitala?

w ktg wyszly delikatne skurcze. a po badaniu na fotelu nic nie uslyszalam tylko ze chca mnie klasc.// pewnie cos sie rusza ale ogolnie to zero stresu

[Sloneczko555xxx]

Napisane przez jacieeeee

MAM WAZNE PYTANIE - L4 mam do piatku. Co bedzie jak nie urodze do tego czasu? Bo na to sie zanosi niestety. Wskoczy mi macierzynski? Czy jak sie lezy w szpitalu to jest jakos inaczej?

szpital Ci wystawi L4 do porodu ... przynajmniej ja tak miałam ... i trzymam kciuki żeby szybko ruszyło u Ciebie

Beatko fajnie że już w domku sobie świetnie radzicie i dla Twojego TZ ... czekamy na fotki Juleczki

Kajool

mnie brzuś ciągnie ale pewno Maksiu mnie tylko straszy ... jutro kolejne ktg z rana ... nie wiem kto mnie tam zawiezie ... myślicie że mogę jeszcze sama pojechać? najwyżej wrócę taksówką

[Natka_]

Aaaa no i wszystkim naszym Annom STO LAT!! )

Kajool dziękuję baaardzo

Napisane przez brumek

A ja za godzinkę lecę do lekarza. Odbiorę wyniki na paciorkowca i może dowiem się jak tam sytuacja na froncie szyjkowym

Więc zaciskam za wyniki na paciorkowca i szyjkę

[karolinee1983]

Napisane przez moniczka2123

w ktg wyszly delikatne skurcze. a po badaniu na fotelu nic nie uslyszalam tylko ze chca mnie klasc.// pewnie cos sie rusza ale ogolnie to zero stresu

Aha A nie lepiej tak spokojnie w domku poczekać, aż się ruszy na maksa, niż męczyć się w szpitalu? Dziwna polityka, zwłaszcza, że nie jesteś jeszcze po terminie . No ale może wiedzą lepiej no i najważniejsze - dobrze, że się nie stresujesz, tak trzymać!

[AgaGuernsey]

Napisane przez beata_1988

Witam wszystkie mamusie rozpakowane i te z brzuszkami

I my Ciebie tez witamy!
Swietnie, ze tak dobrze sobie radzicie z malutka!
No i czekamy na opis porodu!



Babonik co u Ciebie? Ustaly skurcze, czy nadal sie meczysz?

Brumek trzymam kciuki za wizyte!

[moniczka2123]

Napisane przez karolinee1983

Aha A nie lepiej tak spokojnie w domku poczekać, aż się ruszy na maksa, niż męczyć się w szpitalu? Dziwna polityka, zwłaszcza, że nie jesteś jeszcze po terminie . No ale może wiedzą lepiej no i najważniejsze - dobrze, że się nie stresujesz, tak trzymać!

tylko u mnie jest tak ze ten szpial to jest 70 km od domu a w pulawach niecc hcialabym rodzic/ w tej kacie ruchoe plodu to sie wpisuje ilosc ruchow na hodzine czy godzine 10 ruchu?? bo nie dopytalamqqq

[zanetaa88]

Napisane przez Sloneczko555xxx

to jest normalne? kurde bo zaczynam się martwić

Wiesz, że nie wiem
Może pogoda tak działa
W każdym bądź razie mnie też ciągnie na dół brzuch i co raz częściej leżę na boku, bo mi tak wygodniej i małej też
Myślę sobie że coś się zaczyna dziać, ale czas pokaże kiedy na 100% wszystko ruszy

Napisane przez jacieeeee

MAM WAZNE PYTANIE - L4 mam do piatku. Co bedzie jak nie urodze do tego czasu? Bo na to sie zanosi niestety. Wskoczy mi macierzynski? Czy jak sie lezy w szpitalu to jest jakos inaczej?

Właśnie Ja nie wiem jak to jest z L4 będąc w szpitalu
Będzie dobrze ! Ja jestem z Tobą całym sercem

Napisane przez blondynkapoznan

zanetta wczoraj dostałam 2 paczki z halensa i jestem b.zadowolona.Szkoda że zrezygnowałaś z zakupów

dopiero wczoraj ?
Zdecydowanie dla mnie za długo

Napisane przez beata_1988

Zanetko - ale Ty masz widzę stracha że będzie chłopczyk

ja Ci mówię że będzie Emilie i juz

ha a wczoraj pierwszy raz kąpaliśmy małą i kąpałam ja i mój tato - bo tz musiał pojechać do swojej mamy wieczorem i jakbym ją przetrzymała z kąpaniem to by wypadło koło 23 dopiero bo długo śpi po jedzeniu

ale dziadek spisał się pierwsza klasa - odniósł małą w ręczniczku z łązienki do pokoju a tam ja załatwiłam reszttę zabiegów pielęgnacyjnych

dziś już tatusiowi się kapanie nie upiecze


zgadza się

moja na razie tak na jedno posiedzenie pożera 60ml czasem chce ciut jeszcze ale myślę ze na razie jej wystarczy żeby za długo nie spała - po 60ml śpi ok. 3h z hakiem. w nocy nawet 3.5h

Jestem

opis porodu wkrótce - na razie muszę gdzieś na boku pisac bo nie chce w kawałkach no i musi być dokładnie


aha wszystkiego naj naj naj dla wszystkich solenizantek Sto lat - moja tesciowa to też Anna - tak przy okazji

Boję się czy nie boję,
rozważam że Emilie będzie mogła mieć siusiaka,
bo nigdy mi gin nie powiedziała, że na pewno jest córeczka,
zawsze to było takie " no chyba córa"
więc nastawiam się w razie czego na siusiaka

Kupiłaś inny smoczek?

Gratuluje cudownego męża i w ogóle wspaniałej rodzinki !
Jak z Twoim gotowaniem? teraz masz na to czas ?

Napisane przez moniczka2123

hej ja dzis rano na ip bylam sama pani ordynator mnie przyjela praktykantka zrobila ktg pozniej badanie i co?? dzis nie dalo rady zostac w szpitalu bo BRAK MIEJSC jutro przed 10 mam zglosic sie na trakt porodowy i zostane przyjeta.tak ogolnie pani ordynator kobieta ok za to oddzialowa straszy ale zle nie jest.dostalam karte ruchow i mam liczyc. praktykantki super dziewczyny swoja droga co za czasy zeby kolejki doclozek byly.

A po co pojechałaś na IP?
jaki był powód ?

A Ja sobie pospałam
i to dość solidnie,
śniły mi się same pierdoły
Wiecie że jak jestem w ciąży ani razu nie śniła mi się Emilie ?!
Mojemu mężowi tak, ale mi nic

[CarmelaSoprano]

zanetaa88 ja juz pójdzecie córcie rejestrowac do USC to sprobujesz dac imie Emily czy odrazu Emilie?

[JustPi]

cześć mamusie
meldujemy się z domku udało się wyjść ze szpitala w niedzielę wieczorem, więc pobyt skrócony do minimum
Baaaardzo dziękujemy za wszystkie gratulacje

gratulacje dla nowych mamuś 83monia, Madziulka, pieleszka

niestety zanim się dotrzemy w domu minie pewnie trochę czasu i na razie panuje lekki chaos
jak Hania nie wisi mi na cycku to staram się czas poświęcać Mai, ale w końcu zaczynam mieć więcej pokarmu to i młoda się będzie bardziej najadać i starsza po mału do siostry się przyzwyczai - czyli zakładam wersję optymistyczną
dlatego dopiero teraz udało mi się do kompa dorwać

i to chyba teraz będzie na tyle bo ktoś znowu się domaga cycucha
jak się trochę bardziej ogarnę to opiszę Wam poród - tak w skrócie - całe długie czekanie zostało wynagrodzone szybką akcją, co prawda nie na miarę youyou ale jak dla mnie było super

buziaki

[margaret82]

Nie wiem czy ktoś mnie jeszcze pamięta
U Nas w miare spokojnie. Obywa się bez kolek Marcel spokojny jak jest najedzony i ma sucho to sobie śpi. Jedynie nocami lubi sobie powisieć przy cycu nawet 2 godziny Dlatego nie mam czasu na forum bo w dzień jak zrobię pranie i ugotuje obiad i wyjdziemy na spacerek jak pogoda pozwoli to odsypiam nocki .
Dzisiaj mammy równy miesiąc

Kiedyś obiecałam opisac poród wiec nadrabiam i już piszę
Od piątku ( 24.06 ) bolał mnie brzuch jak na @, ale wszyscy mówili, ze to tylko przepowiadacze i że one mogą trwać nawet 2 tygodnie i że to na pewno nie to bo termin mam dopiero na 15.07. W sobote za radą położnej z SR poleżałam w ciepłej wodzie i wszystko przeszło. Ale dla świetego spokoju przyszykowałam sobie wszystkie dokumenty do szpitala i popakowałam torby dla mnie i Marcela. W nocy troszkę mnie znowu bolał brzuch i nawet sobie myslałam, ze rano moze dla świetego spokoju pojedziemy na IP żeby sprawdzić czy cos się nie zaczyna dziać. O 3 w nocy jeszcze ogladałam tv bo nie mogłam spac, o 5 poszłam sobie zrobić herbatki ale już jej nie wypilam bo jak się tylko położyłam to poczułam jak mi wody odchodzą ( pod koniec ciąży bałam sie że to przegapię bo nie będę wiedziała ze to to, ale nie da się tego przegapić bo po prostu się ze mnie wylało ) pobiegłam do towalety i krzyczę żeby wstawali bo rodzę a mój mąż do mnie " Mówisz poważnie czy jaja sobie robisz " Jak krzyknęłam ze poważnie to skoczył na równe nogi i w 2 minuty stał przy drzwiach z kluczykami do auta Wcale nie czułam skurczy, dopiero jak jechaliśmy do szpitala to mnie zaczęły łapać. Na IP załatwiliśmy formalności i podłączyli mnie do KTG i wtedy już skurcze były konkretne. Popodpisywałam wszystkie papierki i zabrali mnie na górę. Z racji tego, że miałam mieć CC to z Naszego porodu rodzinnego nic nie wyszło i położna kazała mężowi jechac do domu zjeśc sniadanie i przyjechac koło 9 bo bez sensu zeby siedział na Izbie Przyjęc bo do góry nie mógł wejść. Jak poszłam na górę to już miałam konkretne skurcze Jak mnie położna zbadała to miałam już 4 cm rozwarcia. Tam mnie przygotowali do "rodzenia" i kazali czekać. Położna kazała mi chodzić i ja jak głupia chodziłam, ale w pewnej chwili sobie pomyślałam ze po co jak ja i tak nie będe rodzic naturalnie i sobie usiadłam i czekałam. Wzięli mnie na sale porodową i jeszcze raz podpieli pod KTG i tam to juz miałam takie częste i mocne skurcze ze jak przyszła anesteziolog i mówiła mi co bedzie mi robić i tłumaczyła jakie skutki może wywołac znieczulenie to to w pewnej chwili kazałam jej nic nie mówić bo tak bolało ze nie wiedziałam co ona do mnie mówi. Dali mi jakies pićku przeciwwymiotne, założyli cewnik i przewieźli na sale operacyjną. Tam pani anesteziolog mnie znieczuliła i śmieszne uczucie bo miałam wrażenie ze jedna noge mam wyprostowaną a druga zgiętą a widziałam że obie sobie spokojnie leżą Nie wiem czy to wina znieczulenia, ale było mi strasznie zimno aż się cała trzęsłam. Zasłonili mnie tym parawanikiem i się zaczęło. Czułam tylko takie jakby lekkie szarpanie i ciągle tylko myślałam zeby się nie okazało że ginka sie pomyliła i zamiast chłopca jest dziewczynka Ale na szczęście usłyszałam od lekarza magiczne "Ma pani syna" i od pielęgniarki 8:12 i się popłakałam. Maluch został pobieżnie wytarty i zawinięty w pieluszke i doslownie na 10 sekund go zobaczyłam bo mi go podstawili do głowy i wtedy to już w ogóle łzy zaczęy mi cieknąc strumieniami i mogłam tylko go cmoknąć w nosek i go zabrali. Zapytałam ile wazy i pielęgniarka powiedziała ze sprawdzi i mi powie. Ja zostałam zszyta i przewieziona na salę pooperacyjną. Na początku nie było źle, ale jak znieczulenie zaczęło puszczac to pojawił się ból wiec dostawałam środki przeciwbólowe. Zaraz przyszeł mąż, ale na sali pooperacyjnej nie ma odwiedzin więc tylko przez drzwi go widziałam i dzieki miłej pani położnej poszedł zobaczyć małego. Koło 12 przynieśli mi Marcela i mieliśmy pierwsze karpienie. Nie mogłam się napatrzeć na maluszka Na sali pooperacyjnej spędziłam 2,5 dnia, Najgorzej było jak mi zdjęli cewnik i trzeba było stać Potem przenieśli Nas na oddział noworodków i spokojnie mieliśmy czekać aż mi zdejmą szwy i sobie pójdziemy do domu. Przez cały tydzien mały był zdrowy tylko lekka żółtaczka, ale poniżej normy i nawet go nie naświetlali i nawet w piatek chcieli Nas do domu wypisać, ale ja musiałam czekać do soboty na zdjęcie szwów. W sobotę rano sie zaczęło Przyszła pani doktor i sobie wymysliła że małemu serduszko za wolno bije i trzeba porobić badania. Ja panika i płacz bo serce to nie żarty do tego jeszcze niczego sie nie można było dowiedzieć bo tak ciagle inni lekarze chodzili i nie wiadomo kogo pytać. Nadenerwowałam sie a tu sie okazało ze po badaniach wszystko pięknie i wyniki w normie No to nic myślę sobie że w poniedziałek pewnie nas wypiszą a w niedzielę kolejna rewelacja Marcel ma zapalenie płuc Więc trzeba podac antybiotyk Znowu sobie popłakałam bo on taki malutki i już go trzeba faszerować prochami no i w perspektywie jeszcze kolejne minimum 7 dni w szpitalu. Znowu Nas przenieśli na inny oddział i tam juz mieliśmy stałą lekarkę, ale też średnio sympatyczna i trzeba z niej było wszystko wyciagać bo sama z siebie nie powiedziała co z dzieckiem i jak przebiega leczenie Do tego codzienny stres bo co rano ważyli dzieci i jak nie przybierały na wadze to juz było gadanie . Liczyliśmy ze wyjdziemy w sobotę, ale niestety wieczorem Marcel miał miec ostatnia dawkę leku i Nas nie wypuścili. W niedzielę nie ma wypisów więc mieliśmy gratisowy dzień w szpitalu W poniedziałek przyszła lekarka i pierwsze co powiedziała to że mały od wczoraj nic nie przybrał na wadze i wtedy już nie wytrzymałam i powiedziałam, że chudy nie jest, żeberka bu nie sterczą, wręcz przeciwnie brzuszek ma okraglutki i jak ona nas dzisiaj nie wypisze to ja go zabieram i wypisujemy sie na własne żądanie. Wtedy zaczęła mówić ze no tak że oni patrza na wagę z kilku dni i ze Nas wypisze. Byłam chyba najszczęśliwszą osobą w szpitalu i w końcu po 15 dniach wyszliśmy do domu

[CarmelaSoprano]

Byliśmy na usg bioderek, wszystko OK, lekarz super!

[karolinee1983]

Napisane przez moniczka2123

tylko u mnie jest tak ze ten szpial to jest 70 km od domu a w pulawach niecc hcialabym rodzic/ w tej kacie ruchoe plodu to sie wpisuje ilosc ruchow na hodzine czy godzine 10 ruchu?? bo nie dopytalamqqq

No to kawałek masz faktycznie... Co do liczenia ruchów to ja nie wiem, bo nic takiego nie musiałam robić

Napisane przez JustPi

cześć mamusie
meldujemy się z domku

Witamy w domku!!!

Napisane przez margaret82

Nie wiem czy ktoś mnie jeszcze pamięta

Kiedyś obiecałam opisac poród wiec nadrabiam i już piszę
Od piątku ( 24.06 )[...]

No wiesz co?!?!? Pewnie, że pamięta fajny opis porodu (jeśli można tak w ogóle powiedzieć ) tzn. pełen humoru i dystansu, mimo, że później musiałaś się nadenerwować, że synek leki musi brać. Ale najważniejsza jest jak zwykle puenta

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Napisane przez CarmelaSoprano

Byliśmy na usg bioderek, wszystko OK, lekarz super!

[BABONIK]

AgaG. dalej się męczę.Z badań wyszło,że mam znów magnez poniżej normy...może to dlatego...szkoda tylko,że birę 3 razy po 2 tabletki magneB6. kurde ja biorę tego "tony" a tu nadal braki
zaklimatyzowaliście się w domku po wczasach u dziadków??

Carmela- za bioderka

przepraszam,więcej nie odpiszę bo mam własnie obiad,pranie powiesic itd...
życie....

[zanetaa88]

Margaret za to że byłaś taka dzielna i dobrze, że powiedziałaś ża jak coś to wypisujesz się na własne żądanie ! a co ! A teraz Marcelek ma się dobrze?

Carmel bierzemy już Emilie, pasuje Nam do nazwiska i nie będziemy się bawić w kotka i myszkę

[brumek]

Nie ma paciorkowca, mocz idealny, a szyjka bardzo krótka, ale bez rozwarcia. Zresztą teraz to już wszystko jedno, bo nawet jakbym miała urodzić tragedii nie będzie Tak więc wizyta super-udana

Choć ginekolog jeszcze kazał tydzień brać luteinę i no-spę i za tydzień wszystko odstawić. Powiedział, że ponieważ "kolosa nie noszę", to nie muszę się spieszyć i mały może spokojnie do terminu w brzuszku siedzieć. Choć on mi tego nie wrózy
A ja właśnie ostatnio mam przeczucie że przenoszę Ale wszystko mi jedno, nigdzie mi się nie spieszy - będzie całe życie żeby się tym maluchem nacieszyć, a teraz wykorzystujemy ostatnie chwile we dwoje

Napisane przez Natka_

Więc zaciskam za wyniki na paciorkowca i szyjkę

Pomogły, jak widzisz

Napisane przez JustPi

cześć mamusie
meldujemy się z domku udało się wyjść ze szpitala w niedzielę wieczorem, więc pobyt skrócony do minimum

Wiajcie

Napisane przez margaret82

Nie wiem czy ktoś mnie jeszcze pamięta

Pewnie że pamiętamy Witaj po przerwie

Napisane przez CarmelaSoprano

Byliśmy na usg bioderek, wszystko OK, lekarz super!

Brwooooo

[DaKaro]

Margaret witaj z powrotem. Dobrze, że mały szybko doszedł do siebie. Napisz jak wrażenia po pobycie w szpitalu na Prostej?

Napisane przez CarmelaSoprano

Byliśmy na usg bioderek, wszystko OK, lekarz super!

Napisane przez brumek

Nie ma paciorkowca, mocz idealny, a szyjka bardzo krótka, ale bez rozwarcia. Zresztą teraz to już wszystko jedno, bo nawet jakbym miała urodzić tragedii nie będzie Tak więc wizyta super-udana

Świetne wieści.

[karolinee1983]

Napisane przez brumek

Nie ma paciorkowca, mocz idealny, a szyjka bardzo krótka, ale bez rozwarcia. Zresztą teraz to już wszystko jedno, bo nawet jakbym miała urodzić tragedii nie będzie Tak więc wizyta super-udana

Super!!!!!

[Kajool]

nati, słoneczko nie ma sprawy

udalo nam sie zawiazac malego w chuste i ladnie spi. i w koncu nie steka. ale odkryl kciuk i tak smacznie ssał. dzisiaj tz w pracy a ja sama z malym. ciezko troche.

a fajny artykul na temat faktow i mitow odnosnie niemowlaka

[zanetaa88]

Brumek za paciora !

[beata_1988]

Napisane przez DaKaro

Beatka wróciłaś . Nie mogę doczekać się opisu porodu.

jest w trakcie tworzenia

Napisane przez brumek

Beatka, cześć Ładnie to wszystko i dzielnie znosisz! Brawo kochana

dziękuje - staramy się

Napisane przez madziaranew

Witamy. Pewno ze sie stesknilysmy.czekamy na fotki
Super ze mozesz liczyc na Tz , ze Ci pomaga, no I ze jest odwazny I sie nie boi.
Oby tak dalej z jedzeniem Twojej corci.
A ja sie wlasnie zastanawialam czy brac laktator, ale slyszlam ze w szpitalach tez maja w razie W chyba udostepniaja.

postaram się dziś coś Wam wrzucic na razie jest z nami, do 6 sierpnia ma opiekę na mnie ale może się uda jeszcze przedłużyć

co do laktatoró w szpitalu to nie wiem, w moim chyba nie dają, przynajmniej nikt nie oferował - a poza tym ja wole mieć swój - w domu i tak potrzebny a poza tym nie dałam majątku za niego więc mi nie szkoda

Napisane przez Sloneczko555xxx

Beatko fajnie że już w domku sobie świetnie radzicie i dla Twojego TZ ... czekamy na fotki Juleczki

mnie brzuś ciągnie ale pewno Maksiu mnie tylko straszy ... jutro kolejne ktg z rana ... nie wiem kto mnie tam zawiezie ... myślicie że mogę jeszcze sama pojechać? najwyżej wrócę taksówką

a może cośzaczyna ruszać? ja do ostatniej chwili nie bardzo wierzyłąm że się w czwartek coś z tego rozkręci - no i o 2 w nocy Juleczka była już z nami

Napisane przez zanetaa88

Boję się czy nie boję,
rozważam że Emilie będzie mogła mieć siusiaka,
bo nigdy mi gin nie powiedziała, że na pewno jest córeczka,
zawsze to było takie " no chyba córa"
więc nastawiam się w razie czego na siusiaka

Kupiłaś inny smoczek?

Gratuluje cudownego męża i w ogóle wspaniałej rodzinki !
Jak z Twoim gotowaniem? teraz masz na to czas ?

Ja tam czuje że córa będzie i juz

nie, zmoczek mam tylko 1 canpola jakiś - mama mi kupiła w tesco chyba - taki zwykły malutki - ale Julka za bardzo za smoczkiem nie przepada - jak poczuje że nic z niego nie leci - nie da sobie wcisnąć jak jest głodna - bo mleczko musi być a smoczkiem się nie naje no ale nauczyła się na nim ssać, czasem chwilę possie ale wypluwa.

Napisane przez CarmelaSoprano

Byliśmy na usg bioderek, wszystko OK, lekarz super!

super

Napisane przez brumek

Powiedział, że ponieważ "kolosa nie noszę", to nie muszę się spieszyć i mały może spokojnie do terminu w brzuszku siedzieć. Choć on mi tego nie wrózy

mnie tak samo mówił - że kolosa z Julki nie będzie wiec niech sobie spokojnie rośnie w brzuszku


gratki za brak paciorka

zdjęcia na razie takie - musimy Julci sesje zrobić dopiero porządną

[DaKaro]

Napisane przez beata_1988

zdjęcia na razie takie - musimy Julci sesje zrobić dopiero porządną

Na tym pierwszym zdjęciu ma słodkie usteczka, śliczna księżniczka .

Edit: Beatko musisz suwaczek zmienić .

[beata_1988]

Napisane przez DaKaro

Na tym pierwszym zdjęciu ma słodkie usteczka, śliczna księżniczka .

Edit: Beatko musisz suwaczek zmienić .

aaaa suwaczek - prawda

zapomniałam

a usteczka ma po tatusiu

edit: juz suwaczek zaktualizowany

[zanetaa88]

Beatko mam nadzieję że moja mała królewna też nie będzie chciała smoczka,
a muszę jakiś w ostateczności zakupić na czarną godzinę