2012 Marcowo - Kwietniowe mamy - nie na EURO, a na dziecko czekamy :)

[karolca]

Napisane przez kubusewa

pytanie za 1000000punktow
co polecacie na zaparcie .. tylko zeby to nie byl ani kefir ani jogurt bo ja juz na nie patrzec nie moge

U mnie sprawdzają się gruszki (ale ja lubię tylko twarde i tylko takie jadam), dziś zjadłam jedną, która na lekkie zaparcie pomogła w 2 godziny

Napisane przez agabi

moja przyjaciółka jest teraz w 6 m.c. i ma fazę na kanapki z kiełbasą i dżemem

Znajoma jadła kanapki z dżemem i musztardą

[emigra]

Napisane przez anagat

Emigra, mówisz, że wiesz wszystko o promieniowaniu? Przenika tkanki, ale na 100% jest bezpieczne? Ja nie mówię, że nie jest, ale nie jestem też przekonana , że jest Sama czuję się lepiej widząc bijące serce na ekranie, ale czy to nie podejście egoistyczne? W końcu dziecku korzyści to nie przynosi żadnych I nie bierzcie do siebie tego. To moje dywagacje. Jestem egoistką i chciałabym widzieć częściej moje rozwijające się dziecko.

A co do badania gin. z tym się absolutnie nie zgadzam. Na USG widać pięknie szyjkę, więc po co jeszcze lekarz ma pchać tam łapy? Zresztą nie szukasz rozwarcia od początku ciąży. Jeśli są jakiekolwiek wskazania, należy zbadać. Jeśli wszystko idzie ładnie. Nie ma takiej potrzeby.

Rozmawiałam niedawno z lekarką, która zrobiła 2 lata specjalizacji z ginekologii w Polsce, potem przyjechała do Irlandii i kolejne 3 lata pracowała jako gin-położnik. Mówi, że na początku cieżko było jej się przestawić. Ciąża prawidłowa własciwie prowadzona przez położne, żadnego badania gin. w czasie ciąży , jeżeli nie ma wskazań. Jeśli wszystko przebiega prawidłowo- 2 USG w ciązy.
Po jakimś czasie stwierdziła, że ma to sens.

Chciałabym zaznaczyć, że jeżeli coś się dzieje niedobrego, opieka jest bardzo dobra.

A poza tym , za 2 tygodnie zostaję sama Mój mąż jedzie do Polski na 3 miesiące) buuu..
Nawet psa bierze ze sobą. Ale będzie mi smutno..
Na szczęście 12 listopada lecę do niego na 3 tygodnie, a potem on wraca przed Świętami i już będziemy razem.
Nie cierpię być sama.. wracasz do domu i nie masz do kogo gęby otworzyć.. no i kto mi będzie jedzonko do łóżka podawał??? buu

Nie mowie ze wiem wszystko ...

Ultrasonografy diagnostyczne nie wysyłają ultradźwięków w sposób
ciągły lecz robią to pulsacyjnie, w sposób istotny zmniejszając i
tak już niewielką dawkę ultradźwięków.
Płód jest w sposób szczególny chroniony przed działaniem
ultradźwięków poprzez swoje duże oddalenie od głowicy aparatu
emitującego fale ultradźwiękowe.

z uwagi na niewielką energię dawkę wiązki ultradźwiękowej
stosowanej w nowoczesnych aparatach badanie USG nie wywiera
szkodliwego wpływu na ustrój człowieka. Należy podkreślić, że aparat
wysyła wiązkę ultradźwięków tylko przez około 1/100 czasu jej
odbierania. Ponadto dużą część badania wykonuje się na zatrzymanym
obrazie, kiedy sonda nie wysyła ultradźwięków. Po ponad 30 latach
wykonywania USG nie udowodniono do tej pory szkodliwości tego
badania w ciąży, nawet w pierwszych tygodniach po zatrzymaniu
miesiączki. Z drugiej strony korzyści, które przynosi USG, np.
potwierdzenie istnienia żywej ciąży lub braku szeregu wad
rozwojowych płodu znacznie przekraczają teoretyczne ryzyko.

i mysle ze nie ma egoizmu w badaniu sie podczas ciazy i sprawdzaniu stanu zdrowia swojego dziecka, bo nie o moje zycie chodzi tylko o zycie mojego dziecka i jezeli dzieki usg mozna sie czegos dowiedziec, wykryc jakas chorobe i dzieki temu wyleczy ja jeszcze w brzuchu lub zaraz po porodzie to mysle ze rozmyslania na ten temat sa zbedne po prostu.
a to ze mozna samemu tez dziecko obejrzec w ten sposob to zaden egoizm a powiedzmy skutek uboczny tego badania bo usg jest przede wszystkim sprzetem diagnostycznym dla lekarza, a nie konferencja matki z dzieckiem ...

[anagat]

Emigra, sprawdzeniem stanu dziecka nazywasz USG co dwa tygodnie?
Żeby wykryć wady (te które da się wykryć) wystarczy jedno porządne USG. Ile jest takich wad , które będziesz leczyć w zyciu płodowym? Szczególnie w Polsce?
W Polsce wykonuje sie duuużo badań, które nawet jeśli wyjdą źle, to i tak nic się z tym nie robi.

No i mi własnie o to chodzi, że nikt nie wie wszystkiego

A ten cytat o USG... coż. Gdyby USG w oczywisty sprsó krzywdziło płód , nie byłoby używane. Ja tylko piszę, że nie wiemy, czy nei będzie jakiś długeterminowych skutków. Mój biofizyk na studiach (nota bene uważany wtedy przeze mnie za wariata) miał właśnie taką bardzo kontrowersyjną opinię o ultradźwiękach.

Jak znajdę jakieś ciekawe badania naukowe, to Ci podeślę
Ja się nie chcę kłócić, nie mówię też (nie robcie USG, bo jest beee). Ja tylko piszę o moich wątpliwościach. Jestem lekarzem, na studiach miałam biofizę , fizę , chemię medyczą , a i tak mam dużo wątpliwości.
Medycyna nie tkwi w miejscu, standardy się zmieniają. Kto wie ile z tego, co teraz uważamy za zdrowe i oczywiste, będzie nadal takim za 30 lat??

[emigra]

Napisane przez anagat

Emigra, sprawdzeniem stanu dziecka nazywasz USG co dwa tygodnie?
Żeby wykryć wady (te które da się wykryć) wystarczy jedno porządne USG. Ile jest takich wad , które będziesz leczyć w zyciu płodowym? Szczególnie w Polsce?
W Polsce wykonuje sie duuużo badań, które nawet jeśli wyjdą źle, to i tak nic się z tym nie robi.

No i mi własnie o to chodzi, że nikt nie wie wszystkiego

A ten cytat o USG... coż. Gdyby USG w oczywisty sprsó krzywdziło płód , nie byłoby używane. Ja tylko piszę, że nie wiemy, czy nei będzie jakiś długeterminowych skutków. Mój biofizyk na studiach (nota bene uważany wtedy przeze mnie za wariata) miał właśnie taką bardzo kontrowersyjną opinię o ultradźwiękach.

Jak znajdę jakieś ciekawe badania naukowe, to Ci podeślę
Ja się nie chcę kłócić, nie mówię też (nie robcie USG, bo jest beee). Ja tylko piszę o moich wątpliwościach. Jestem lekarzem, na studiach miałam biofizę , fizę , chemię medyczą , a i tak mam dużo wątpliwości.
Medycyna nie tkwi w miejscu, standardy się zmieniają. Kto wie ile z tego, co teraz uważamy za zdrowe i oczywiste, będzie nadal takim za 30 lat??

Usg co dwa tygodnie wykonuje sie podczas ciazy zagrozonej, a w prawidlowej co 4 przeciez.
Moim zdaniem jedno porzadne nie wystarczy bo np miedzy 11-14 tc wykrywa sie zespoly downa, turnera itp a w ok 20 tc na genetycznym usg sprawdza sie narzady dziecka, mozna wykryc np wady serca, ktore moga byc zoperowane zaraz po porodzie.
Kazdy ma swoje zdanie, masz racje. Ja jednak wole polegac na tym co jest tu i teraz niz wybiegac 30 lat w przyszlosc, zastanawiajac sie czy cos kiedys bedzie szkodzic, skoro teraz nie szkodzi


a co do mojego szefostwa... do moja szefowa bardzo sie cieszyla, obie bylysmy w ciazy, niestety ona od wczoraj traci swoje dziecko w szpitalu w 26 tc, o czym pisalam wczoraj ......

[Zariah]

Napisane przez anagat

Co do USG robionego co 2 tygodnie. Fajnie jest widzieć dziecko , nie?
Ale znowu, co to wnosi do prawidłowego przebiegu ciąży>?
W tej chwili USG jest uważane za bezpieczne narzędzie. Prowadzone są jednak badania nad długoterminowymi efektami ubocznymi usg. Za 30 lat mogą odkryć, że częste USG w ciąży zwiększa ryzyko depresji lub problemów z nauką.. blebleble.. Kto wie?

Ciekawe jak nasze mamy przetrwały swoje ciąże BEZ ultradźwięków, nie??

troche sie zgadzam a troche nie...

tzn. USG pomaga jednak wykryc rozne problemy np. rozwierajaca sie przedwczesnie szyjke. A jak robisz USG 2 razy w ciazy i lekarza na oczy nie widzisz tylko polozna to skad masz wiedziec co sie dzieje??
A jesli ciaza obumrze i nastapi poronienie zatrzymane. Kobieta sie nie dowie na czas i dojedzie do zakazenia. A potem jest za pozno...
Co z tego ze wiekszosc kobiet ma zdrowe ciaze? Ciagle pozostaje jeszcze te kilka procent ktore maja problemy. Na raka piersi tez choruje mniejszosc a jednak zaleca sie profilaktyke i czeste badania.
Dlaczego w ciazy jest inaczej? W UK ciagle rodzi sie duzo dzieci wiec im na ciazy tak nie zalezy jak w Polakom. Takie mam wrazenie

Oczywiscie wiekszosc ciaz rozwija sie prawidlowo wiec faktycznie niby nie ma potrzeby robienia tak czestego USG ale...
jak dla mnie ma sens USG na kazdej wizycie.
Pomijajac to co napisalam wczesniej to chociazby dlatego ze daje mi to spokoj. Moze to faktycznie jest egoistyczne... moze... ale z drugiej strony ja sie strasznie stresuje i zyje od USG do USG... gdybym nie miala takiej mozliwosci co miesiac to bym chyba w paranoje popdla. A stres jednak dziecku szkodzi.

[anagat]

Hehe Już koniec o tym USG
Mogłabym jeszcze polemizować, ale w sumie żadnej z nas to niepotrzebne i nic nie zmieni

Emigro, przepraszam Cię, wiem o Twojej szefowej (straszne kurcze. po prostu straszne), a pytanie miało iść do Zariah.. Nie wiem czemu mi się pomyliłyście..
Zariah, jak tam u Ciebie wygląda sytuacja w pracy> ? Jak długo zamierzasz pracować?

Mi sie śmiać chce jak sobie pomyślę o sobie z brzuchem 5 tyg przed teminem (bo 2 tyg macierzyńskiego przed plus 3 tyg urlopu) przeciskającą się między stołem operacyjnym a maszyną anestezjologiczną.. hehe Będzie ciekawie

Muszę powiedzieć, że w pracy mnie niańczą, na ile mogą. Wysyłają na przerwy na jedzenie, podsuwają krzesło jak sie blada robię i ogólnie jakoś milej jest.. a jeszcze teraz jak mdłości prawie zniknęły, to nieźle jest

[Zia_]

Napisane przez anagat

Emigra, sprawdzeniem stanu dziecka nazywasz USG co dwa tygodnie?
Żeby wykryć wady (te które da się wykryć) wystarczy jedno porządne USG. Ile jest takich wad , które będziesz leczyć w zyciu płodowym? Szczególnie w Polsce?
W Polsce wykonuje sie duuużo badań, które nawet jeśli wyjdą źle, to i tak nic się z tym nie robi.

No i mi własnie o to chodzi, że nikt nie wie wszystkiego

A ten cytat o USG... coż. Gdyby USG w oczywisty sprsó krzywdziło płód , nie byłoby używane. Ja tylko piszę, że nie wiemy, czy nei będzie jakiś długeterminowych skutków. Mój biofizyk na studiach (nota bene uważany wtedy przeze mnie za wariata) miał właśnie taką bardzo kontrowersyjną opinię o ultradźwiękach.

Jak znajdę jakieś ciekawe badania naukowe, to Ci podeślę
Ja się nie chcę kłócić, nie mówię też (nie robcie USG, bo jest beee). Ja tylko piszę o moich wątpliwościach. Jestem lekarzem, na studiach miałam biofizę , fizę , chemię medyczą , a i tak mam dużo wątpliwości.
Medycyna nie tkwi w miejscu, standardy się zmieniają. Kto wie ile z tego, co teraz uważamy za zdrowe i oczywiste, będzie nadal takim za 30 lat??

Napisane przez emigra

Usg co dwa tygodnie wykonuje sie podczas ciazy zagrozonej, a w prawidlowej co 4 przeciez.
Moim zdaniem jedno porzadne nie wystarczy bo np miedzy 11-14 tc wykrywa sie zespoly downa, turnera itp a w ok 20 tc na genetycznym usg sprawdza sie narzady dziecka, mozna wykryc np wady serca, ktore moga byc zoperowane zaraz po porodzie.
Kazdy ma swoje zdanie, masz racje. Ja jednak wole polegac na tym co jest tu i teraz niz wybiegac 30 lat w przyszlosc, zastanawiajac sie czy cos kiedys bedzie szkodzic, skoro teraz nie szkodzi

A ja rozumiem was obie. Z jednek strony mam pare zajomych lekarzy i to wlasnie u nich zauwazam najwieksza ostroznosc w podejsciu do zagadnienia potencjalniej szkodliwosci USG.
Z drugiej strony nie wydaje mi sie ze osobiscie moglabym wytrzymac do 20 tygodnia z peirwszym skanem (a tu gdzie meiszkam czesto pierszy skan sie wlasnie na tym etapie odbywa). Nie mam potrzeby badac sie co 2 tygodnie, ale skoro badania prenatalne sa dostepne to czemu z nich nie korzystac (z rozsadkiem).

[Aguśkaa83]

Hejka

Zaraz Was ponadrabiam ale najpierw napisze co u mnie.
A wiec od wczoraj jestem na antybiotyku.(Dumox)
Niestety to co myslalam, ze jest przeziebieniem, przerodzilo sie w ostre zapalenie gardla.
Kaszel i katar ktory mi dokuczal w niedziele to nic w porownaniu do dnia wczorajszego. Gardlo mnie tak bolalo, ze nie moglam spokojnie przelknac sliny, ani odkaslac zalegajacej wydzieliny, jak juz mi sie udawalo to wymiotowalam;/
Wczoraj zjadlam dwie kromki chleba przez caly dzien, wmusilam w siebie mimo bolacego gardla, dobrze ze wmusilam do wieczora, bo wieczorem mialam goraczke prawie 39 i nic juz na oczy nie widzialam.
Myslalam ze to zwykle przeziebienie i leczylam sie domowymi sposobami (lipka, szlwia do plukania gardla, miodek), jednak potrzebny byl antybiotyk (wydaje mi sie ze to bakteryjne zapalenie).
Ale od kiedy biore antybiotyk jest o niebo lepiej, dobrze ze mam moja mame ktora zajmie sie Filipem, bo inaczej to sobie nie wyobrazam.
Moj maz za to tez dzielnie pomaga i opiekuje sie i mna i malym ale widze ze ma juz dosc, nie dziwie mu sie jest zmeczony, jednak ja wolalabym byc zdrowa i robic to co on.

[cziqua]

Napisane przez Aguśkaa83

Hejka

Zaraz Was ponadrabiam ale najpierw napisze co u mnie.
A wiec od wczoraj jestem na antybiotyku.(Dumox)
Niestety to co myslalam, ze jest przeziebieniem, przerodzilo sie w ostre zapalenie gardla.
Kaszel i katar ktory mi dokuczal w niedziele to nic w porownaniu do dnia wczorajszego. Gardlo mnie tak bolalo, ze nie moglam spokojnie przelknac sliny, ani odkaslac zalegajacej wydzieliny, jak juz mi sie udawalo to wymiotowalam;/
Wczoraj zjadlam dwie kromki chleba przez caly dzien, wmusilam w siebie mimo bolacego gardla, dobrze ze wmusilam do wieczora, bo wieczorem mialam goraczke prawie 39 i nic juz na oczy nie widzialam.
Myslalam ze to zwykle przeziebienie i leczylam sie domowymi sposobami (lipka, szlwia do plukania gardla, miodek), jednak potrzebny byl antybiotyk (wydaje mi sie ze to bakteryjne zapalenie).
Ale od kiedy biore antybiotyk jest o niebo lepiej, dobrze ze mam moja mame ktora zajmie sie Filipem, bo inaczej to sobie nie wyobrazam.
Moj maz za to tez dzielnie pomaga i opiekuje sie i mna i malym ale widze ze ma juz dosc, nie dziwie mu sie jest zmeczony, jednak ja wolalabym byc zdrowa i robic to co on.

Ja łykam Duomox przeciwbakteryjny jakiś ten antybiotyk i strasznie duży może to samo co Ty? ja dostałam ze względu na te moje nieszczęsne siuśki cos mi tam w nich wykryło badanie.

[Zia_]

Dziewczyny macie jakies przeczucia albo preferencje co do plci waszych bobasow?
Ja bardzo duzo o tym mysle choc jeszcze dobrych pare tygodni zanim cokolwiek bedzie widac. Przeczuc nie mam. Na razie wydaje mi sie ze "wolalabym" chlopca, choc nie wyobrazam sobie tez ze mogla bym nie cieszyc sie z dziewczynki Ten chlopiec to moze dlatego ze zawsze chcialam miec starszego brata (majac mlodsza siostre )...

[anagat]

UUU Aguśka 83 biedna jesteś.. Kuruj się... I trzymaj, ja gorączkę to ostatnio chyba z 5 lat temu miałam.. nie tęsknię...

Zia, a Ty gdzie mieszkasz?

Duomox to takie duuże tablety są, niestety.. wiele osób ma problem z połykaniem.

A ja potrzebuję kopa w ... mam kurs w czwartek i piątek i mam się uczyć, a totalnie mi się nie chce..grrrr.. czytam 3 strony i 10 min laptopa.. W takim tempie, to za miesiąc skończę..
Może mnie ktoś kopnąć, bo mąż mi zasnął?

[ewelajna25]

Napisane przez Zariah

Ja tez zawsze mialam zwierzatka w domku.
Psa i zolwia
I o ciszy mowy nie bylo (pies i tramwaje za oknem)
Ale ja ogolnie uwazam ze dzieci sie nie powinno chowac w calkowitej ciszy.
Jak maly mojej przyjaciolki spi sobie w sypialni to ona wylacza wszsytko: telewizor w salonie, pralke, zmywarke,telefon, domofon... wszystko jest zakazane. Nic nie robi tylko siedzi na kanapie i po cichu czyta gazetke...
to dla mnei dziwne.
Uwazam ze maluch powninien sie przyzwyczajac do normalnych odglosow domowych w dzien. To pozwala mu zrozumiec lepiej cykl dnia i nocy.
Nie mowie zeby dziecku odkurzac nad uchem no ale cicha muzyka w salonie i robienie obiadu podczas gdy maly spi to chyba nie przestepstwo...

Zgadzam się z Tobą w 100%! Nawet czytałam w poradnikach, że chodzenie na paluszkach podczas gdy malec śpi, może się obrócic na niekorzyśc, ponieważ raz,że nie będzie rozrózniał cyklu dnia i nocy, a dwa, jak się przyzwyczai, to póżniej będzie miał problem z zaśnięciem jak tylko pojawi się najlżejszy nawet hałas... Więc bez przesady z tą ciszą. Wiem nawet po sobie, że jak spałam w stoperach jakiś mieś. czy dwa, gdy za ścianą mieszkali wyjątkowo uporczywi sąsiedzi grający na gitarze elektrycznej i puszczający muzykę od 12 w nocy do 10 rano!!!! , to po tym czasie, jak się uspokoili(skargi sąsiadów i interwencje policji), ja już nie mogłam spać inaczej, niż w stoperach. Każdy hałas mnie wybudzał, nawet taki, który wcześniej mi nie przeszkadzał....i dopiero powoli zaczynam odzwyczajać się od stoperów, a już mija rok!!!! Dodam, że moja teściowa miała to samo, jak zaczęła uzywać stoperów bo chrapanie męża nie dawało jej zasnąć...Pomogło dopiero przeniesienei się do odrębnej sypilani

[Aguśkaa83]

Napisane przez monika_krk

Aguśkaa83 ja od środy właśnie siedzę w domu, bo też mnie choróbsko chciało rozłożyć, ale leczę się domowymi sposobami i już z tego wychodzę. Miałam 38 i dzwoniłam do gina i pozwolił zażyć paracetamol- może na bół głowy też pomoże?

mnie niestety domowe sposoby nie pomogly mimo iz dzielnie sie nimi chcialam wyleczyc. A paracetamol (Apap) lykalam tez pare razy a to na bol glowy a to teraz wlasnie przy goraczce.

Napisane przez Mravka

Ha mam, nie bardzo wyraznie, ale jest

widac co trzeba piekny maluszek.

Napisane przez ivonka7

W brzuszku mam dziwne odczucia, czasami zdaje mi się że mogę niebawem poczuć ruchy -bo coś jakby się tam działo, tak bardzo delikatnie-ale z drugiej strony czuje jakby własne tętno (tam przecież też jest tętnica) Chciałabym bardzo ale zobaczymy.
Oczywiście mam niekończące się u mnie od pewnego czasu kłucie w podbrzuszu, czasami czuje że macica stwardnieje i zaraz popuści -od szpitala jestem na nospie i czuje że ona lekko, ale pomaga. Mam nadzieje że mięsień się w końcu porozciąga i nie będzie mnie straszył, chociaż różne bóle brzuchowe w ciąży to ponoć norma. Sama nie wiem.
Pozdrowionka!

Odnosnie tego co czujesz przez srodek w dole brzuszka to tetno
dokladnie jak napisalas, przechodzi tam duza tetnica i nawet widac jak rusza sie brzuszek bardzo slabo ale widac ale to nie ruchy dzidzi
Jesli chodzi o twardnienie macicy, to jesli zbyt czesto Ci sie stawia macica (twardnieje) powiedz o tym lekarzowi, ja na zbyt czeste twardnienia brzuszka w pierwsej ciazy bralam leki p/skurczowe bo skracala mi sie bardzo szybko szyjka czego objawem bylo wlasnie zbyt czeste twardnienie brzuszka.

Napisane przez ewelajna25

A u mnie stan skóry na brzuszku poprawił się znacząco. Zastosowałm się do rady Aguśki, zaczęłam smarować skórę oliwką a w ciągu dnia kremami po parę razy, na noc kąpiel w wodzie z kilkoma kroplami oliwki, i jest duzo lepiej. Skóra znów gładka, nawlizona i prawie nic się nie łuszczy.

ciesze sie ze rady pomogly no i ze skora na brzuszku ladniejsza

Napisane przez Flowerbombka

A boję się bo od 3 dni mam bóle tak jakby w nodze z tyłu i w pośladku, dokucza mi zwłaszcza jak chodzę. Wyczytałam że to może być ucisk powiększającej się macicy na jakieś nerwy i tej myśli się trzymam. Miała tak któras z Was?

moga to byc objawy rwy kulszowej. Jesli nie masz p/wskazan polecam basen, bo bedziesz miala takjak ja w poprzedniej ciazy mialam, ze pod koniec nie moglam wstac z lozka taki bol wlasnie w srodku posladka promieniujacy do nogi. Zapytaj jeszcze lekarza czy moglabys wykonywac jakies delikatne rozciagajace miesien kregoslupa ledzwiowego cwiczenia.

Napisane przez DolinaNocy

Cześć Dziewczynki

Pisałam chwilkę jakiś czas temu jeszcze w poprzednim wątku także nie wiem czy mnie jeszcze ktoś pamięta Witam się ponownie w takim razie w tym nowym już

pewnie ze pamietamy
no i super ze wszystko dobrze juz u Ciebie i plamienia sie skonczyly.

Napisane przez kubusewa

to dostalam wczoraj od ginekologa

piekny maluszek

Napisane przez cziqua

Ja łykam Duomox przeciwbakteryjny jakiś ten antybiotyk i strasznie duży może to samo co Ty? ja dostałam ze względu na te moje nieszczęsne siuśki cos mi tam w nich wykryło badanie.

strasznie duzy dzis rano stanal mi w gardle bo akurat nie lykalam go ze sniadaniem. Ale tak jak kiedys Ci pisalam najlepiej wielkie tabletki lykac z jedzeniem latwiej przechodza nawet nie trzeba popijac, sprobuj
Odnosnie antybiotykow: wszystkie sa p/bakteryjne. bo antybiotyk zwalcza bakterie, a na wirusy juz np nie dziala.

[cziqua]

Napisane przez ewelajna25

Zgadzam się z Tobą w 100%! Nawet czytałam w poradnikach, że chodzenie na paluszkach podczas gdy malec śpi, może się obrócic na niekorzyśc, ponieważ raz,że nie będzie rozrózniał cyklu dnia i nocy, a dwa, jak się przyzwyczai, to póżniej będzie miał problem z zaśnięciem jak tylko pojawi się najlżejszy nawet hałas... Więc bez przesady z tą ciszą. Wiem nawet po sobie, że jak spałam w stoperach jakiś mieś. czy dwa, gdy za ścianą mieszkali wyjątkowo uporczywi sąsiedzi grający na gitarze elektrycznej i puszczający muzykę od 12 w nocy do 10 rano!!!! , to po tym czasie, jak się uspokoili(skargi sąsiadów i interwencje policji), ja już nie mogłam spać inaczej, niż w stoperach. Każdy hałas mnie wybudzał, nawet taki, który wcześniej mi nie przeszkadzał....i dopiero powoli zaczynam odzwyczajać się od stoperów, a już mija rok!!!! Dodam, że moja teściowa miała to samo, jak zaczęła uzywać stoperów bo chrapanie męża nie dawało jej zasnąć...Pomogło dopiero przeniesienei się do odrębnej sypilani

Oj mój tez piłuje i to groźnie:
najlepszy sposób dla mnie zasadzic mu z łokcia i obraca sie na drugi bok albo go poprostu budzę z tym że mój Tż mało że chrapie to jeszcze okropnie przeraźliwie zgrzyta zębami i dopiero ten dźwięk doprowadza mnie do szału

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

Napisane przez Aguśkaa83

strasznie duzy dzis rano stanal mi w gardle bo akurat nie lykalam go ze sniadaniem. Ale tak jak kiedys Ci pisalam najlepiej wielkie tabletki lykac z jedzeniem latwiej przechodza nawet nie trzeba popijac, sprobuj
Odnosnie antybiotykow: wszystkie sa p/bakteryjne. bo antybiotyk zwalcza bakterie, a na wirusy juz np nie dziala.

tyle dobrze że nie jest gorzki ten duomox

[Aguśkaa83]

Napisane przez anagat

UUU Aguśka 83 biedna jesteś.. Kuruj się... I trzymaj, ja gorączkę to ostatnio chyba z 5 lat temu miałam.. nie tęsknię...

Duomox to takie duuże tablety są, niestety.. wiele osób ma problem z połykaniem.

A ja potrzebuję kopa w ... mam kurs w czwartek i piątek i mam się uczyć, a totalnie mi się nie chce..grrrr.. czytam 3 strony i 10 min laptopa.. W takim tempie, to za miesiąc skończę..
Może mnie ktoś kopnąć, bo mąż mi zasnął?

no dzis juz jest o niebo lepiej, na pewno to bakteryjne zapalenie bo jak wzielam wieczorem antybiotyk to w nocy juz mniej bolalo gardlo a dzis o 50%. ogolnie jestem przeciwniczka lekow a szczegolnie antybiotykow, ale czasem nie da sie bez.
Moj synek na szczescie bardzo malo antybiotykow wzial w swoim zyciu krotkim i bardzo sie z tego powodu ciesze
A odnosnie Usg zgodze sie z Toba. Wszystko ma na nasze zycie wplyw tylko ze w chwili obecnej tego nie odczuwamy, mozemy skutki czegos odczuc dopiero za jakis czas, jednak nawet mozemy tego nie wiazac z czyms tam co bylo 30 lat temu.
I tez zgodze sie ze przy usg zbada sie dlugosc i stan szyjki, nie trzeba badania ginekologicznego.
Jednak tak jak mi w pierwszej ciazy leciala szyjka szybko (tzn sie skracala) juz od 20 tc bo mialam przedwczesne skurcze i do tego szyjka byla otwarta z jednej strony (lekarz mowil ze tworzyla litere V) to wtedy niestety usg trzeba wiecej robic...ale tu byla koniecznosc. Jednak jesli nie ma koniecznosci uwazam ze usg co m-c to przesada.

Ciezarnych sie nie kopie ale szybciutko do nauki bo nikt tego za Ciebie nie zrobi;Phihi

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

Zariah zgodze sie z Toba, ze chodzenie na paluszkach jak dziecko spi to krzywdzenie samego siebie bo jak normalnie funkcjonowac w tym czasie kiedy maluszek spi hihi a z doswiadczenia moge powiedziec, ze akurat jak maluch spi wtedy najwiecej sie robi bo ogarnia sie chalupe, gotuje obiad itd...
Ja moge powiedziec ze najlepiej jest robic najglosniejsze rzeczy (w dzien kiedy dzidzia spi) w pierwszych 30-minutach, wtedy sen jest najtwardszy i ja np wtedy odkurzam nawet i kolo lozeczka odkurzam i Filip sie nie budzi Potem nie ryzykuje z tym odkurzaniemkolo niego, bo juz byloby pospane, ale zawsze te pierwsze 30minut w dzien lub na noc jak sie kladzie dziecko to pierwsze 2-3 godziny sa najlepsze do tego typu prac. Dziecko wtedy spi jak anioleczek i ciezko go wybudzic
Jednak musze przyznac ze jak juz ma czujny sen np w dzien (powiedzmy ze spal 2 godz a spi 3 i juz te dwie godziny minely) i zalezy mi zeby jeszcze pospal z pol godziny bo cos robie waznego a jak mi sie obudzi to czesto jest marudzenie przez pierwsze pol godziny, wiec z mojego waznego robienia czegos nici, to wtedy chodze na paluszkach zeby go nie rozbudzic

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

emigra ja ruchy pierwsze poczulam przy romantycznej piosence, jak siedzialam przed kompem ale w 20tc dopiero i bylo to takie pukniecie bardzo delikatne jeszcze wtedy w okolicy pepka. Wlasnie ruchy najczesciej czuje sie w pozycji lezacej badz siedzacej i szczegolnie po zjedzeniu czegos slodkiego

[Mravka]

ja tak na chwile moment z najswieższymi doniesieniami
Wracamy wlasnie z drugiego podejscia do USG genetycznego, tym razem prywatnie i na lepszym sprzęcie. Potwierdzone, ze wszystko ok serducho słyszeliśmy, przezierność się w końcu udało do porządku sprawdzic i jest OK! zgodnie z tym USG maluch ma 84mm i .....jest najprawdopodobniej chłopcem))))
Widziałam też jak ładuje kciuka do buzi..Pan dr zapytał,czy bedzie mógł wykorzystać zdjecie naszego malucha aby pokazac studentom(oczywiscie zakładamy,ze w 20tyg.potwierdza sie przypuszczenia co do płci)...gdyż stwierdził, że bardzo ładnie widać ..."potencjalnego siusiaka".

O rety, nawet jak to pisze to nadal sama nie moge uwierzyć, ze wlasnie sobie tam pływa

[gwiazdeczka2009]

Mravka ależ Ci zazdroszczę też bym już chciała zobaczyć swojego maluszka i dowiedzieć się ,ze wszystko jest w porządku...a tak mam usg dopiero za 3 tyg jeszcze...

[ewelajna25]

Napisane przez anagat

U mnie jutro zaczyna sie 10 tydzień
Od soboty mdłości męczą mnie tylko wieczorami. Jestem jak nowonarodzona Aż dziwnie. Brzuch mi w ogóle nie urósł, chyba że jest wieczorem wzdęty

Na zaparcia mi pomaga jedzenie zup.. I ruch. Im więcej więcej się ruszam, tym mniej mnie dręczą.

Co do badania ginekologicznego w ciąży. W Irlandii nie robi się go w ogóle.
W sumie zgadzam sie, bo nic w zasadzie nie wnosi do sprawy, a wprowadza się infekcje. I zdecydowanie jest tu mniej infekcji jatrogennych.

Co do USG robionego co 2 tygodnie. Fajnie jest widzieć dziecko , nie?
Ale znowu, co to wnosi do prawidłowego przebiegu ciąży>?
W tej chwili USG jest uważane za bezpieczne narzędzie. Prowadzone są jednak badania nad długoterminowymi efektami ubocznymi usg. Za 30 lat mogą odkryć, że częste USG w ciąży zwiększa ryzyko depresji lub problemów z nauką.. blebleble.. Kto wie?

Ciekawe jak nasze mamy przetrwały swoje ciąże BEZ ultradźwięków, nie??

Co do badania ginekologicznego a raczej jego braku w Irlandii, to mnie się to trochę nie podoba, bo uważam, że takie badanie może nie na każdej wizycie, ale co 2 powiedzmy, może się okazać przydatne...Gdyby nie to, że poszłam wcześniej do polskiego lekarza na usg, nie dowiedziałabym się, że mam infekcję bakteryjną, która przebiegała zupełnie bezobjawowo (żadnych świądów, upławów etc). Potwierdził to pózniej irlandzki lekarz, gdy na moją prośbę pobrał wymaz do badania...Dzięki temu dostałam antybiotyk oraz zakaz chodzenia na basen (prawdopodobnie tam złapałam bakterię). Czytałam,że takie infekcje często przebiegają bez wyrażnych objawów, a są przecież zagrożeniem dla kobiety i dziecka...

A o USG myślę to samo, co anagat. Za kilka lat badania mogą dowieść ich potencjalnych ubocznych skutków, ale póki nie są wyrażnie szkodliwe a wręcz pomocne, powinny być wykonywane, choć w rozsądnej ilości. Może 2 badania usg na całą ciążę wydaje mi się że to ciut za mało, ale 3 góra 4 to chyba nie przesada, a można się uspokoić, że z dzidzią ok. Inna sprawa z ciążą zagrożoną, ale najlepiej zdać się na doświadczonego lekarza

[Aguśkaa83]

Napisane przez Mravka

ja tak na chwile moment z najswieższymi doniesieniami

no to cudowne wiesci malusi mezczyzna rosnie Ciw brzuszku super

[gosica502]

Mravka no to ekstra Ja tez bym chciała chłopaczka chyba jako pierwszego potomka mieć No ale z dziewuszki też się będę cieszyła oczywiście Grumt żeby wszystko było w porządku

[emigra]

Napisane przez Mravka

ja tak na chwile moment z najswieższymi doniesieniami
Wracamy wlasnie z drugiego podejscia do USG genetycznego, tym razem prywatnie i na lepszym sprzęcie. Potwierdzone, ze wszystko ok serducho słyszeliśmy, przezierność się w końcu udało do porządku sprawdzic i jest OK! zgodnie z tym USG maluch ma 84mm i .....jest najprawdopodobniej chłopcem))))
Widziałam też jak ładuje kciuka do buzi..Pan dr zapytał,czy bedzie mógł wykorzystać zdjecie naszego malucha aby pokazac studentom(oczywiscie zakładamy,ze w 20tyg.potwierdza sie przypuszczenia co do płci)...gdyż stwierdził, że bardzo ładnie widać ..."potencjalnego siusiaka".

O rety, nawet jak to pisze to nadal sama nie moge uwierzyć, ze wlasnie sobie tam pływa

ale fajnie, ze znacie juz plec i super ze z maluszkiem oki

[agnes99]

cziqua a u mnie strasznie chrapie jedna psica, której czasem nie możemy z małzem dobudzić, żeby sobie poszła chrapac gdzie indziej

Napisane przez Mravka

ja tak na chwile moment z najswieższymi doniesieniami
Wracamy wlasnie z drugiego podejscia do USG genetycznego, tym razem prywatnie i na lepszym sprzęcie. Potwierdzone, ze wszystko ok serducho słyszeliśmy, przezierność się w końcu udało do porządku sprawdzic i jest OK! zgodnie z tym USG maluch ma 84mm i .....jest najprawdopodobniej chłopcem))))
Widziałam też jak ładuje kciuka do buzi..Pan dr zapytał,czy bedzie mógł wykorzystać zdjecie naszego malucha aby pokazac studentom(oczywiscie zakładamy,ze w 20tyg.potwierdza sie przypuszczenia co do płci)...gdyż stwierdził, że bardzo ładnie widać ..."potencjalnego siusiaka".

O rety, nawet jak to pisze to nadal sama nie moge uwierzyć, ze wlasnie sobie tam pływa

to super, juz bedziesz spokojna

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez Zia_

Dziewczyny macie jakies przeczucia albo preferencje co do plci waszych bobasow?
Ja bardzo duzo o tym mysle choc jeszcze dobrych pare tygodni zanim cokolwiek bedzie widac. Przeczuc nie mam. Na razie wydaje mi sie ze "wolalabym" chlopca, choc nie wyobrazam sobie tez ze mogla bym nie cieszyc sie z dziewczynki Ten chlopiec to moze dlatego ze zawsze chcialam miec starszego brata (mając młodsza siostrę )...

u mnie w rodzinie od strony tesciow i meza jest cisnienie na chlopaka, szwagierka ma corke, a co ja bym chciala??? sama nie wiem, kolezanka mi mowi ze dziewczyne bo mnie na buzi wysyfilo i na kwasne mam chec poza tym w kalendarzu chińskim wyszła dziewczynka

[monika_krk]

Napisane przez cziqua

No to witam w klubie ja chcialam zrobic porządek w jednej szafie a robię w każdej w dodatku tatuś przyniósł mojemu mężowi grochówkę bo ja nie lubię a tu zonk wpierniczyłam prawię pół garnka

ja mam tak samo, chodzę po domu i sprzątam, a raczej szukam niepotrzebnych rzeczy i je wywalam ;-)

[anagat]

Grrr ale mi net dziś zamula..
Ewelajna..hmm dobre spostrzeżenie apropo tego bezobjawowego zapalenia. Ja mam zawsze objawowe blee upławowe i swędzące. Ale moja przyjaciółka miała tak jak Ty- nic nie czuła.
Ja tylko się sprzeciwiam postępowaniu- przychodzi pacjentka po 2-4 tyg od ostatniego normalnego badania, wszystko OK, a tu znowu badanie..

Moja koleżanka 7 lat temu rodziła i zakażono ją gronkowcem złocistym , właśnie przez badanie dopochwowe.,,

MRAVKA- gratulacje... będziesz miała słynnego dzidziusia hehe Jak się urodzi -studenci po autografy przyjdą I super ,że wszystko dobrze

Jeny mnei chyba jednak trzeba kopnąć..
Dopadły mnie moje poranne-wieczorne mdłości.. To jest zadziwiające. Od soboty.. cały dzień nic- godz 18 zaczynają się mdłości..

Ja chcę pierogi z mięsem: buuuuuuuuuuuuuu TERAZ!!!
(z paczki gotowych nie kupuję, bo kiedyś jedząc natknęłam się na kawałek świńskiej skóry z WŁOSIEM)

[monika_krk]

Napisane przez gwiazdeczka2009

na 12 kwietnia 2012 oki wyślę najpierw się zadomowię

Witaj, ja mam tp 10 dni wcześniej z owocami też tak miałam i w ogóle nie chciało mi się słodkiego, choć chęć na słodycze już wróciła- niestety

Napisane przez Aguśkaa83

mnie niestety domowe sposoby nie pomogly mimo iz dzielnie sie nimi chcialam wyleczyc. A paracetamol (Apap) lykalam tez pare razy a to na bol glowy a to teraz wlasnie przy goraczce.
Odnosnie tego co czujesz przez srodek w dole brzuszka to tetno
dokladnie jak napisalas, przechodzi tam duza tetnica i nawet widac jak rusza sie brzuszek bardzo slabo ale widac ale to nie ruchy dzidzi
Jesli chodzi o twardnienie macicy, to jesli zbyt czesto Ci sie stawia macica (twardnieje) powiedz o tym lekarzowi, ja na zbyt czeste twardnienia brzuszka w pierwsej ciazy bralam leki p/skurczowe bo skracala mi sie bardzo szybko szyjka czego objawem bylo wlasnie zbyt czeste twardnienie brzuszka.

Bidusia, zdrówka życzę!!! Dobrze, że masz kogoś do pomocy przy synku.
A tym drugim temacie to by wyjaśniała "zjawisko", które wczoraj zauważyłam tzn. przy leżeniu na plecach, nawet jak na chwilę wstrzymam oddech to on się delikatnie porusza i właśnie nie wiedziałam
o co chodzi

Napisane przez Zia_

Dziewczyny macie jakies przeczucia albo preferencje co do plci waszych bobasow?
Ja bardzo duzo o tym mysle choc jeszcze dobrych pare tygodni zanim cokolwiek bedzie widac. Przeczuc nie mam. Na razie wydaje mi sie ze "wolalabym" chlopca, choc nie wyobrazam sobie tez ze mogla bym nie cieszyc sie z dziewczynki Ten chlopiec to moze dlatego ze zawsze chcialam miec starszego brata (majac mlodsza siostre )...

Mi w sumie obojętne, choć ze względów praktycznych powinnam mieć chłopca, bo szwagierka przechowała dla mnie wszystkie ubranka po jej 2 chłopcach Kiedyś się zastanawiałam czy to nie chłopak właśnie, bo jakoś tam intuicyjnie jak mówię o nim albo o niej to zawsze w rodzaju męskim

Napisane przez Mravka

ja tak na chwile moment z najswieższymi doniesieniami
Wracamy wlasnie z drugiego podejscia do USG genetycznego, tym razem prywatnie i na lepszym sprzęcie. Potwierdzone, ze wszystko ok serducho słyszeliśmy, przezierność się w końcu udało do porządku sprawdzic i jest OK! zgodnie z tym USG maluch ma 84mm i .....jest najprawdopodobniej chłopcem))))
Widziałam też jak ładuje kciuka do buzi..Pan dr zapytał,czy bedzie mógł wykorzystać zdjecie naszego malucha aby pokazac studentom(oczywiscie zakładamy,ze w 20tyg.potwierdza sie przypuszczenia co do płci)...gdyż stwierdził, że bardzo ładnie widać ..."potencjalnego siusiaka".

O rety, nawet jak to pisze to nadal sama nie moge uwierzyć, ze wlasnie sobie tam pływa

Super, gratulacje Ja idę jutro do gina, ale terming USG genetycznego dopiero będziemy ustalać.

[karolca]

PRZYPOMINAM!

Wszystkie prośby o

• dopisanie do listy mamusiek

• aktualizację danych

Proszę kierować przez
wiadomość prywatną!

Dziękuję
karolca

[lena_mi]

Napisane przez Zariah

juz wiem, jest

LACTULOSUM syrop

Mnie powiedziano ze to jak najbardziej bezpieczne, pytalam lekarza, farmaceuty i midwife. Sicaga wode do jelit i ulatwia sprawe
ale lepiej zapytajce swoich lekarzy jesli chcecie to brac.
Mnie pomaga tylko trzeba lykac 4-6 razy dziennie i to slodkie jest bardzo

edit:
wlasnie doczytalam ze w Polsce to ma kategorie B, czyli nie przeprowadzano badan na ludziach. No ale mnie powiedzieli ze to bezpieczne i to 3 rozne osoby wiec juz nie wiem.
Ja nie lykam co dzien. Tylko w te dni kiedy juz jest bardzo zle i bolesnie, i mam skrety jelit z bolu...i pomaga.
Ale teraz sie zastanawiam czy jednak powinnam.... wrrrr

mój lekarz mówił mi o tym syropie.. ale jak zobaczyłam właśnie że ma kategorie B (oczywiście poszukałam trochę info w necie jak to ja) to się trochę przestraszyłam. Generalnie mam obawy przed jakimikolwiek lekami, więc staram się jakoś inaczej radzic.
Zariah, ciekawe że u Was ma inną kategorię..

Mój sposób na zaparcia - dużo pije (woda, herbatki owocowe, soki) i spaceruję (1-2 h dziennie z mężem - uwielbiamy to!). Czasem jednak o to nie pomaga

[kumkura]

Witajcie kobietki po przerwie
U mnie wszystko ok. Przez miesiąc byłam poza zasięgiem netu, stąd moja nieobecność. W piatek mam kolejną wizytę, a usg połowkowe dopiero w październiku- po powrocie z uk- odwiedzamy moją siostrę- już się doczekać nie mogę Zaczynam tyć..brzunio rośnie, a ja z nim Powiedzcie mi, co z Szają>? Nie nadrobiłam wątku, za duzo tego, a wyczytałam na innym wątku, że cos się dzieje i niestety nie zdążyłam się jeszcze nic dowiedzieć Pozdrawiam Was serdecznie i Wasze brzuszki też

[karolca]

Napisane przez kumkura

Witajcie kobietki po przerwie
U mnie wszystko ok. Przez miesiąc byłam poza zasięgiem netu, stąd moja nieobecność. W piatek mam kolejną wizytę, a usg połowkowe dopiero w październiku- po powrocie z uk- odwiedzamy moją siostrę- już się doczekać nie mogę Zaczynam tyć..brzunio rośnie, a ja z nim Powiedzcie mi, co z Szają>? Nie nadrobiłam wątku, za duzo tego, a wyczytałam na innym wątku, że cos się dzieje i niestety nie zdążyłam się jeszcze nic dowiedzieć Pozdrawiam Was serdecznie i Wasze brzuszki też

Niestety maluszek przestał się rozwijać ;(