Offtopowa walka o zdrowe i piękne włosy cz. XXVIII

[deszczowypies]

Napisane przez FeelingLost

O tym nie pomyślałam. Myślisz, że byli by na tyle głupi by nie powiedzieć, o której godzinie mam przyjść?

Może sądzili, że wiesz

Napisane przez pannaatopowa

@FeelingLost: początki zawsze są trudne. Pamiętam jak w macu pokazali mi wszystko raz a potem radź sobie sama przy naporze klientów. Niby robienie kanapek to nic, tylko wszystko musi być w ustalonym porządku a wszelkie temperatury i czasy smażenia należy wiedzieć o 12 w nocy. Kto szybko się uczy to miał szczęście kto nie to wylatywał. ja już po tygodniu zostawałam sama na stanowisku, gdzie powinny być 4 osoby w szczycie. Jak dawałam radę? Sama nie wiem.

@kwrobel2: ja miałam podobnie na policji - w sekretariacie. Sekretarki szły na ploty a ja zostawałam sama z wielkim telefonem z miliardem przycisków i bez instrukcji jak przekierowywać połączenia. Sama musiałam się domyśleć.

Tak sobie myślę, że to wszystko zależy nie tyle od pracodawcy, co od współpracowników. Ja miałam chyba szczęście, bo zawsze trafiłam na ludzi, którzy mi pomogli, mogłam się o wszystko zapytać i jeszcze po główce pogłaskali

[201703240903]

Napisane przez deszczowypies

Może sądzili, że wiesz



Tak sobie myślę, że to wszystko zależy nie tyle od pracodawcy, co od współpracowników. Ja miałam chyba szczęście, bo zawsze trafiłam na ludzi, którzy mi pomogli, mogłam się o wszystko zapytać i jeszcze po główce pogłaskali

Dobrze miałaś.

Ja trafiłam tylko na 1 firmę, która była w stanie mi tak pomagać. Dziewczyny biegały do mnie i sprawdzały jak sobie radzę. Kierowniczka przyjeżdżała by robić szkolenia przez godzinę dla pracowników. Jeżeli coś się działo to zawsze mogłaś zadawać pytania. Tam ogarnęłam się po 2-3 pierwszych dniach.

[Inkus97]

Napisane przez izaa29

Mam to samo, siostra jest w II klasie liceum i często kombinuje, czy kuzyn w gimnazjum, mają tysiąc pomysłów i powodów dlaczego nie mogą iść Znowu, ja nie kombinowałam tak i oto mam miano kujona, gdyż chodziłam bo lubiłam się uczyć wg nich

Mój Brat chodzi do II Gimnazjum i gdy tylko ma jakieś sprawdzian czy dużo lekcji, zawsze boli Go głowa, brzuch, kolano, niedobrze mu czy po prostu nie wstaje z łóżka, a później twierdzi, że na 3 lekcje nie opłaca mu się iść. Gdy codziennie po szkole rozkładam książki i odrabiam lekcje czy gdy w weekend siedzę z książką i się uczę, On nie może wyjść z podziwu, że ja się uczę w DZIEŃ WOLNY! Już kilka razy mi powiedział, że jestem kujonem i nie robię nic innego tylko wciąż się uczę. Nawet Ciocia mi to powiedziała

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez kascysko

Aaa... mi po prostu przez całe szkolne życie (trwające już 18 lat ) zdarzyło się zaspać chyba 3 razy, gdzie i tak wyrobiłam się na styk potem

Jeśli chodzi o zasypianie to wczoraj był mój pierwszy raz w karierze szkolnej. Innymi razy gdy wstałam za późno to nie jadłam śniadanie i biegłam z nieumytymi włosami związanymi w koczka do szkoły!

Nie wspomnę już nawet o dziewczynie z mojej klasy, która nie chodzi do szkoły w ogóle. Powtarza już I klasę Liceum drugi raz bo rok temu nie zdała gdyż miała za dużo nieobecności. W tym roku przez te 3 miesiące ma już 100 godzin nieusprawiedliwionych i notorycznie się spóźnia na pierwsze lekcje ( o ile w ogóle pojawi się w szkole ).

[201703240903]

Napisane przez Inkus97

Mój Brat chodzi do II Gimnazjum i gdy tylko ma jakieś sprawdzian czy dużo lekcji, zawsze boli Go głowa, brzuch, kolano, niedobrze mu czy po prostu nie wstaje z łóżka, a później twierdzi, że na 3 lekcje nie opłaca mu się iść. Gdy codziennie po szkole rozkładam książki i odrabiam lekcje czy gdy w weekend siedzę z książką i się uczę, On nie może wyjść z podziwu, że ja się uczę w DZIEŃ WOLNY! Już kilka razy mi powiedział, że jestem kujonem i nie robię nic innego tylko wciąż się uczę. Nawet Ciocia mi to powiedziała

Wiesz co? Kiedyś ludzie mieli inne podejście co do szkoły niż teraz. Ja też wagarowałam, ale w wieku 16-17 lat. Jednak zawsze wiedziałam, że trzeba poświęcić czas na naukę do jakiegoś ważnego sprawdzianu. Twój brat będzie sobie radził do jakiegoś czasu, ale któregoś dnia przez takie olewanie szkoły będzie miał problemy w życiu codziennym. Za kilka lat pójdzie do pracy. Będzie musiał codziennie wstawać do pracy i co? Nie pójdzie, bo boli go głowa? albo nie pojedzie do pracy, bo dzisiaj jest niedziela i dla niego to dzień wolny?

A co do kujona to wiesz . W wieku 16-17 lat masz największe predyspozycje do nauki. Im więcej wyciągniesz ze szkoły tym lepiej. Nigdy nie wiesz co Ci się może przydać.

[deszczowypies]

Napisane przez FeelingLost

Dobrze miałaś.

Ja trafiłam tylko na 1 firmę, która była w stanie mi tak pomagać. Dziewczyny biegały do mnie i sprawdzały jak sobie radzę. Kierowniczka przyjeżdżała by robić szkolenia przez godzinę dla pracowników. Jeżeli coś się działo to zawsze mogłaś zadawać pytania. Tam ogarnęłam się po 2-3 pierwszych dniach.

Znaczy w moim przypadku to ja akurat biegam do ludzi i pytam Inna sprawa, że zawsze starałam się pomóc jak mogłam, herbatkę robiłam, serek ze sklepu przyniosłam, takie tam

[kwrobel2]

Napisane przez pannaatopowa

@kwrobel2: ja miałam podobnie na policji - w sekretariacie. Sekretarki szły na ploty a ja zostawałam sama z wielkim telefonem z miliardem przycisków i bez instrukcji jak przekierowywać połączenia. Sama musiałam się domyśleć.

Mnie nigdy dziewczyny nie zostawiły samej... Zawsze służyły radą i pomocą, również przy centralce

Napisane przez deszczowypies

Tak sobie myślę, że to wszystko zależy nie tyle od pracodawcy, co od współpracowników. Ja miałam chyba szczęście, bo zawsze trafiłam na ludzi, którzy mi pomogli, mogłam się o wszystko zapytać i jeszcze po główce pogłaskali

miałam tak samo...

Napisane przez deszczowypies

Znaczy w moim przypadku to ja akurat biegam do ludzi i pytam Inna sprawa, że zawsze starałam się pomóc jak mogłam, herbatkę robiłam, serek ze sklepu przyniosłam, takie tam

W firmie, w której byłam na praktykach była pani, która sprzątała i 2x dziennie przynosiła kawę, albo herbatę do biurek... Mama śmiała się ze mnie, że to nie praktyki skoro nie muszę nikomu robić kawy...

[kascysko]

Napisane przez Inkus97

Mój Brat chodzi do II Gimnazjum i gdy tylko ma jakieś sprawdzian czy dużo lekcji, zawsze boli Go głowa, brzuch, kolano, niedobrze mu czy po prostu nie wstaje z łóżka, a później twierdzi, że na 3 lekcje nie opłaca mu się iść. Gdy codziennie po szkole rozkładam książki i odrabiam lekcje czy gdy w weekend siedzę z książką i się uczę, On nie może wyjść z podziwu, że ja się uczę w DZIEŃ WOLNY! Już kilka razy mi powiedział, że jestem kujonem i nie robię nic innego tylko wciąż się uczę. Nawet Ciocia mi to powiedziała

Wagarować nie wagarowałam, ale w liceum i przez pierwsze dwa lata studiów też uważałam, że dzień wolny jest dniem świętym (zresztą, nadal tak uważam, tylko do szkoły muszę chodzić)

[EdizA]

Napisane przez deszczowypies

już podobno obie formy są poprawne, ale mi też się to nie podoba

Z tego, co się orientuję 'pisze' ( a idźcież mi z tym cholerstwem) jest dopuszczalne w mowie potocznej, a nie na piśmie, chociaż może się mylę

[kwrobel2]

EdizA i jak?

[EdizA]

Napisane przez Heroldin

Że się tak zapytam : to w szkołach już są wigilie ? Wigilie czego ? Ostatniej w tym roku klasówki ?
Może i się czepiam, ale jakby to EdizA powiedziała : czym skorupka za młodu nasiąknie, tym ... Dbajmy o ten nasz ojczysty język. Wystarczająco już jest on zbrukany.

Nie chciałam się już czepiać



Mam wynik. 31700 mIU/ ml
Na poniedziałek umówiłam się do lekarza

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Napisane przez kwrobel2

EdizA i jak?

Mam tak cholernie dobrze działającą intuicję !
(teraz tylko się modlę, żeby wszystkie inne badania wyszły dobrze)

[kwrobel2]

Napisane przez EdizA

Nie chciałam się już czepiać



Mam wynik. 31700 mIU/ ml
Na poniedziałek umówiłam się do lekarza

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------



Mam tak cholernie dobrze działającą intuicję !
(teraz tylko się modlę, żeby wszystkie inne badania wyszły dobrze)

No to gratuluję i trzymam kciuki jeszcze mocniej niż wczoraj.
Mąż już wie?

[EdizA]

Napisane przez kwrobel2

No to gratuluję i trzymam kciuki jeszcze mocniej niż wczoraj.
Mąż już wie?

Dziękuję
Nie, dowie się dopiero, gdy usłyszę od lekarza, że wszystko jest w porządku. (Teoretycznie nie dopuszczam do siebie myśli, że mogłoby być inaczej, ale wiem, jakie są realia i chcę darować mu ten stres " w razie, gdyby.." )

[Scarrabeo]

Napisane przez pannaatopowa

ja miałam podobnie na policji - w sekretariacie. Sekretarki szły na ploty a ja zostawałam sama z wielkim telefonem z miliardem przycisków i bez instrukcji jak przekierowywać połączenia. Sama musiałam się domyśleć.

O, skomplikowane telefony! Znam to!
Mnie w drugim dniu praktyk w Urzędzie Miasta posadzili na cztery godziny w zastępstwie na stołku sekretarki wiceprezydenta i myślałam, że się posram ze śmiechu i strachu jak mi wszystko zaczęło dzwonić, dziwni ludzie przychodzić na spotkania, jak mi zaczęło filiżanek na kawę brakować..

Napisane przez EdizA

Mam wynik. 31700 mIU/ ml
Na poniedziałek umówiłam się do lekarza

Mam tak cholernie dobrze działającą intuicję !
(teraz tylko się modlę, żeby wszystkie inne badania wyszły dobrze)

No, Laski, pełna mobilizacja! Od teraz wszystkie musowo 9 miesięcy trzymania kciuków!

[pannaatopowa]

EdizA gratulację!

[miranda122]

Napisane przez kwrobel2

Ja dzisiaj nie zjadłam śniadania... Wypiłam gorzką, czarną kawę na pusty żołądek... Koło 13 zjadłam 3 kanapki na śniadanie... Na obiad zjadłam 5 pierogów odsmażonych na oleju.... A na kolację ugotowałam krem z brokułów, którego miseczkę zjadłam z trzema kromkami chleba... o fuj... Węgle wieczorem!!! Grzech!
W dodatku w międzyczasie zjadłam 3 lidlowskie knopersy, paczkę markiz kakaowych z jasnym kremem na zmianę z chrupkami bekonowymi a'la pepisy, a teraz zagryzam czekoladę popijając zieloną herbatą... żeby nie było... czekoladę już kończę, a otworzyłam ją jakieś 15 minut temu...
Fast foody jem średnio 2-3 razy w tygodniu... śniadanie jem rzadko, raczej zastępuje je gorzką kawą... A na kolację potrafię zjeść 2 ogromne porcje makaronu w sosie śmietanowym i żyję...

Ja cały czas się źle odżywiam... Miranda jak raz na jakiś czas zjesz coś słodkiego, to nic się nie stanie... Widocznie Twój organizm tego potrzebuje, a w trakcie @ to normalne, ze mamy parcie na słodkie...

Czuję się usprawiedliwiona

Napisane przez Kathinna

dziewczyno jak czytam Twoje posty to ma wrażenie, że to się może źle skończyć, jesteś szczupła, a wiecznie się odchudzasz, wiecznie masz wyrzuty sumiennia nawet po jednym cukierku, jak sobie teraz nie pozwolisz to duża szansa na to, że jak już zaczniesz jeść to szybko nie skończysz, tak nie można żyć, nie jak się nie ma nadwagi!
A nawet odchudzające sie osoby czasem sobie folgują.
Je się nie tylko po to, żeby żyć (no głównie tak), ale ma to też sprawiać przyjemność. Daj ją sobie czasem, a poćwicz więcej jeśli Ci z tak małą ilością slodyczy już tak bardzo źle, wyjdzie na to samo, a ile będziesz szczęśliwsza bez tych wyrzutów

a z czego się odchudzasz?

W sumie to się nie odchudzam, bo nie mam z czego, ale staram się zdrowo odżywiać, a jak np. kilka dni zjem więcej to już widać po mnie że przytyłam, bo mam do tego tendencję.. Więc muszę się pilnować.

Napisane przez Heroldin

Że się tak zapytam : to w szkołach już są wigilie ? Wigilie czego ? Ostatniej w tym roku klasówki ?
Może i się czepiam, ale jakby to EdizA powiedziała : czym skorupka za młodu nasiąknie, tym ... Dbajmy o ten nasz ojczysty język. Wystarczająco już jest on zbrukany.

Przepraszam.. Wigilię*
Pisałam w pośpiechu i wkradł się błąd..


Już się boję tu cokolwiek napisać, gdyż czasem nieświadomie coś źle napiszę..

[kascysko]

Napisane przez kwrobel2

No to gratuluję i trzymam kciuki jeszcze mocniej niż wczoraj.
Mąż już wie?

I ja też gratuluję

[izaa29]

Wróciłam, nie jestem czarna Mam dosyć ciemny brąz, który lekko zjaśnieje jeszcze Ogólnie jestem bardzo pozytywnie zaskoczona całym procesem związanym z farbowaniem. Fabra była na odrostach bardzo dokładnie nakładana każde pasmo przeczesywane z po obu stronach. Największy szok był później, nadchodzi czas zmywania, po umyciu odżywka ii tutaj proszę ja was około 2 minutowy masaż skóry głowy Odżywka nie była spłukana od razu tylko po około 5 minutach. Później suszenie i tutaj dopiero zaskoczenie mnie spotkało, gdyż pierwszy raz u fryzjera spotkałam się z suszeniem letnim nawiewem i na koniec przez około minutę zimnym
Ostatecznie zdecydowałam się na cieniowanie, mam nadzieję, że lepiej się będą układać tak oto pojechałam z włosami za cyce i wróciłam znów z włosami jak to powiada scar wpół do cyca nigdy ich nie zapuszczę

[miranda122]

Napisane przez izaa29

Wróciłam, nie jestem czarna Mam dosyć ciemny brąz, który lekko zjaśnieje jeszcze Ogólnie jestem bardzo pozytywnie zaskoczona całym procesem związanym z farbowaniem. Fabra była na odrostach bardzo dokładnie nakładana każde pasmo przeczesywane z po obu stronach. Największy szok był później, nadchodzi czas zmywania, po umyciu odżywka ii tutaj proszę ja was około 2 minutowy masaż skóry głowy Odżywka nie była spłukana od razu tylko po około 5 minutach. Później suszenie i tutaj dopiero zaskoczenie mnie spotkało, gdyż pierwszy raz u fryzjera spotkałam się z suszeniem letnim nawiewem i na koniec przez około minutę zimnym
Ostatecznie zdecydowałam się na cieniowanie, mam nadzieję, że lepiej się będą układać tak oto pojechałam z włosami za cyce i wróciłam znów z włosami jak to powiada scar wpół do cyca nigdy ich nie zapuszczę

Pokaż

[vyenna]

Napisane przez Inkus97

Jeśli chodzi o zasypianie to wczoraj był mój pierwszy raz w karierze szkolnej. Innymi razy gdy wstałam za późno to nie jadłam śniadanie i biegłam z nieumytymi włosami związanymi w koczka do szkoły!

Nie wspomnę już nawet o dziewczynie z mojej klasy, która nie chodzi do szkoły w ogóle. Powtarza już I klasę Liceum drugi raz bo rok temu nie zdała gdyż miała za dużo nieobecności. W tym roku przez te 3 miesiące ma już 100 godzin nieusprawiedliwionych i notorycznie się spóźnia na pierwsze lekcje ( o ile w ogóle pojawi się w szkole ).

Więc? Nigdy nie zrozumiem osób, które tak się podniecają częstotliwością chodzenia do szkoły innych ludzi. Nie chodzi, bo widocznie ma jakiś problem, powód - czy ze zdrowiem, czy w domu, czy z sytuacją życiową, bo z tego najczęściej się biorą opuszczania aż takiego stopnia jak powtarzanie dwa razy tej samej klasy. Skoro Tobie się życie ułożyło to gratulacje, przyklasnąć - a że inni takiego szczęścia nie mają i potem ponoszą konsekwencje w postaci powtarzania, to po prostu przykro, zdarza się, można tylko trzymać kciuki i życzyć powodzenia, że potem będzie lepiej.
Wiadomo, że są tacy, co powtórzą, bo woleli wagarować czy nie chciało się uczyć - ale to się przeważnie nie zdarza 2 razy z rzędu, i nie w każdym przypadku. Drażnią mnie takie chamstwo u ludzi, którzy się ekscytują a nic nie wiedzą - i nawet nie czują potrzeby, żeby poznać prawdę, bo wolą pikantne ploteczki.

[izaa29]

Napisane przez miranda122

Pokaż

Jak je ułożę po mojemu to pokażę jutro za dnia może lepiej kolor będzie widać

[aleeexandra]

Napisane przez kascysko

I ja też gratuluję

I ja

Napisane przez izaa29

Wróciłam, nie jestem czarna Mam dosyć ciemny brąz, który lekko zjaśnieje jeszcze Ogólnie jestem bardzo pozytywnie zaskoczona całym procesem związanym z farbowaniem. Fabra była na odrostach bardzo dokładnie nakładana każde pasmo przeczesywane z po obu stronach. Największy szok był później, nadchodzi czas zmywania, po umyciu odżywka ii tutaj proszę ja was około 2 minutowy masaż skóry głowy Odżywka nie była spłukana od razu tylko po około 5 minutach. Później suszenie i tutaj dopiero zaskoczenie mnie spotkało, gdyż pierwszy raz u fryzjera spotkałam się z suszeniem letnim nawiewem i na koniec przez około minutę zimnym
Ostatecznie zdecydowałam się na cieniowanie, mam nadzieję, że lepiej się będą układać tak oto pojechałam z włosami za cyce i wróciłam znów z włosami jak to powiada scar wpół do cyca nigdy ich nie zapuszczę

Fajnie, że trafiłaś na taką fryzjerkę

[moooniek]

A ja jade z kregle z ludzmi z rock'n'rolla, nigdy nie gralam, zyczcie mi powodzenia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[miranda122]

Napisane przez izaa29

Jak je ułożę po mojemu to pokażę jutro za dnia może lepiej kolor będzie widać

Ok

Mama dzisiaj idzie do nowej fryzjerki i zorientuje mi się co i jak, czy jest kompetentna i jakie ceny są u niej w salonie, jak będzie wszystko ok, to zapisze mnie na czwartek

[izaa29]

Napisane przez aleeexandra

Fajnie, że trafiłaś na taką fryzjerkę

Aż się dziwię, że się uchowała taka, nawet mojej siostrze marudziła, żeby przestała prostować włosy jeśli nie chce ich stracić

[miranda122]

Napisane przez moooniek

A ja jade z kregle z ludzmi z rock'n'rolla, nigdy nie gralam, zyczcie mi powodzenia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Powodzenia! To nie jest takie trudne

[kascysko]

Napisane przez moooniek

A ja jade z kregle z ludzmi z rock'n'rolla, nigdy nie gralam, zyczcie mi powodzenia

Może będziesz mieć tak, jak ja z bilardem

[deszczowypies]

Przywiozłam 16 książek z wydawnictwa i godzinę stałam w korku teraz szybko ogarnąć mieszkanie i siadam do pisania, bo mnie wena natchnęła

Napisane przez EdizA

Mam wynik. 31700 mIU/ ml
Na poniedziałek umówiłam się do lekarza
Mam tak cholernie dobrze działającą intuicję !
(teraz tylko się modlę, żeby wszystkie inne badania wyszły dobrze)

x miliard!

Napisane przez miranda122

Przepraszam.. Wigilię*
Pisałam w pośpiechu i wkradł się błąd..


Już się boję tu cokolwiek napisać, gdyż czasem nieświadomie coś źle napiszę..

Nie o to dziewczynom chodziło miały na myśli, że etymologia tego słowa jest zupełnie inna, oznacza "przeddzień czegoś". Nie denerwuj się, ja Cię rozumiem, bo u mnie w szkole też się tak mówiło, nauczyciele tak nazywali to spotkanie i tak dalej.
Nawet jeśli Cię ktoś poprawia, to nie bierz tego do siebie, tutaj nikt Cię nie atakuje tylko zwraca uwagę - zapamiętasz i nie popełnisz błędu po raz drugi, gdzie może on mieć zupełnie inne, poważniejsze konsekwencje.

[miranda122]

Napisane przez deszczowypies

Nie o to dziewczynom chodziło miały na myśli, że etymologia tego słowa jest zupełnie inna, oznacza "przeddzień czegoś". Nie denerwuj się, ja Cię rozumiem, bo u mnie w szkole też się tak mówiło, nauczyciele tak nazywali to spotkanie i tak dalej.
Nawet jeśli Cię ktoś poprawia, to nie bierz tego do siebie, tutaj nikt Cię nie atakuje tylko zwraca uwagę - zapamiętasz i nie popełnisz błędu po raz drugi, gdzie może on mieć zupełnie inne, poważniejsze konsekwencje.

Ahaa, to o to chodziło. Rzeczywiście, od wielu lat tak nazywamy to spotkanie w szkole, jakoś tak się przyjęło i nie zamierzam tego zmieniać

W sumie racja, postaram się dobrze wykorzystywać te rady

[Kaveri]

Kascysko, prosimy o co dzienną dawkę ciekawostek

Wczoraj było o paście do zębów, dziś też się domagamy!

[kascysko]

Napisane przez Kaveri

Kascysko, prosimy o co dzienną dawkę ciekawostek

Czekaj, muszę pomyśleć