Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 5

[agunia4ever]

elunka88 gratki za wizytę

Napisane przez mmhym

Wybieram się własnie i idziemy na "Pod mocnym aniołem" - randka z mężem Miłego wieczoru

to miłej randki życzę

Napisane przez martyna141

Witam przyszłe i obecne Mamy

termin 07.04.2014 więc chciałabym dołączyć bardzo aktywnie tu u Was, mam nadzieję że podłapie kilka cennych rad

pozdrawiamy!

hej, witamy

Napisane przez baja_86

Ela dzięki za info

Chodzenie bez majtek w połogu po domu-nie ma mowy
Zastanawiam się dziś co ubrać na wyjście ze szpitala- raczej będą to ciążowe spodnie, bo nie damy rady wejść w te sprzed ciąży jeszcze. Albo może lepiej jakaś spódnica i rajstopy zeby nie krępować się wielką podpachą ma się dylematy co nie ?

Ja planuje legginsy i jakąś tuniczkę

Co do fotelika to jeszcze jedna ważna rzecz. Jak siedzisz z tyłu z dzieckiem to nie od razu obok. Tylko Ty po jednej stronie a dziecko po drugiej bo podczas wypadku możesz zabić swoim ciałem dziecko.

kicia Co do fotelika z przodu to nie wolno w samochodzie wyposażonym w poduszkę (nawet jeśli jest wyłączona) bo nikt nie zagwarantuje, że mimo wszystko podczas wypadku nie wyskoczy.

[virginia]

Napisane przez baja_86

Chodzenie bez majtek w połogu po domu-nie ma mowy
Zastanawiam się dziś co ubrać na wyjście ze szpitala- raczej będą to ciążowe spodnie, bo nie damy rady wejść w te sprzed ciąży jeszcze. Albo może lepiej jakaś spódnica i rajstopy zeby nie krępować się wielką podpachą ma się dylematy co nie ?

Dziewczyny a ile czasu krwawi się po porodzie?
Ja przez całą ciążę ganiam w rajstopach i kieckach więc pewnie i na porodówkę tak pojadę, chociaż szczerze mówiąc nie zastanawiałam się nad tym.

Napisane przez martyna141

Witam przyszłe i obecne Mamy

termin 07.04.2014 więc chciałabym dołączyć bardzo aktywnie tu u Was, mam nadzieję że podłapie kilka cennych rad

witaj razem z Zosią

Napisane przez Lewek

Virginia, to jak Ty wyglądasz, że musisz ludzi informować o tym że jesteś w ciąży?!?!?!

Mam nadzieję, że nie najgorzej

Napisane przez martyna141

Wy już zaopatrzone we wszystkie akcesoria?

Ja jeszcze nie ale dziewczyny tu mają takie sprawy w paluszku, na pewno Ci pomogą .

Napisane przez monkaa321

nie uwierze że masz oponki przy tak aktywnym trybie życia

brawo za wzięcie spraw w swoje ręce , raczej rozdawaniu prac w inne ręce

możesz się pytać o wagę małego, ilość wód płodowych, stan szyjki, stopień dojrzałości łożyska, prawidłowe przepływy i tętno. Ja miałam takie pomiary robione (oprócz szyjki) jak szłam na prywatne usg

Z oponkami akurat nigdy nie miałam problemów, nawet przy aktywnym trybie życia. Już chyba taka moja uroda .

Staram się jak mogę. Myślę, że najwyższy czas trochę przystopować.

Dzięki za podpowiedzi! Mam nadzieję, że mój bojowniczy nastrój nie przejdzie mi przed nast. wizytą.

Jutro mam egzamin (tym razem swój, nie jako członek komisji) od 8. Spać mi się wgl nie chce .

[vivien39]

[QUOTE=virginia;44664180]Dziewczyny a ile czasu krwawi się po porodzie?
Ja przez całą ciążę ganiam w rajstopach i kieckach więc pewnie i na porodówkę tak pojadę, chociaż szczerze mówiąc nie zastanawiałam się nad tym.


ja poprzednio około 2 tygodni, z tym, że z dnia na dzień coraz mniej

[Niutka25]

Witam was po długiej nieobecności!
Niestety ostatnie tygodnie nie były dla mnie łaskawe, na początku grudnia wylądowałam w szpitalu z powodu kolki nerkowej. Niestety historia lubi się powtarzac i spotkała mnie ta sama przygoda co w pierwszej ciązy. Nerki przestają pracowac, robi się zastój, ogromny ból a w konsekwencji kończy się operacyjnym założeniem cewnika JJ w pełnej narkozie:/ masakra, cewnik tak jak ostatnio zostanie wyjęty dopiero 4 tygodnie po porodzie:/ dopiero na święta wróciłam do domu, troszkę się ogarnęłam, a w styczniu dopadła mnie jakaś wirusówka po której schudłam 3 kilo:/ do tego TŻ cały grudzień i styczeń w morzu i ja sama na polu bitwy. Padam już na pyszczek, radośc z tego, że powrót męża już blisko odliczam dni i godziny
Na szczęście w świetle tak przykrych wydarzeń nasza Natalka trzyma się dzielnie i jedyne czym można się matwic to jej troszkę zaniżone wymiary i waga, ale przy problemach z nerkami tak się zdarza, jestem pod stałą i częstą kontrolą mojego ginekologa i mamy nadzieję, że dotrwamy do końca ciąży bez przykrych niespodzianek. Podczas ostatniej wizyty (26t4d Natka ważyła 800 g-dupy nie urywa ale oboje z mężem jej kibicujemy i mamy nadzieję, że jeszcze nadrobi zaległości i urodzi się jako pulchny bobasek. Termin porodu według USG 19 kwiecień, wiec jeszcze czas na wyprawkę, czekam na powrót TŻ, puścimy się wówczas w wir zakupów postaram się teraz do was zaglądac, mam nadzieję, że u was wszystko w porządku a wasze szkraby są zdrowiutkie!

[czbasia]

Padam . Nadrobiłąm ale nie odp.. Mam nadzieję, że jutro bedzie lepszy dzień. Dobranoc, spokojnej nocki

[elunka88]

Napisane przez kate1623

Poduszkę mam i bodajże Elunka od początku ciąży .

Oj, ja nie od początku, ale teraz nie wyobrażam sobie życia bez niej

Napisane przez virginia

Jutro mam egzamin (tym razem swój, nie jako członek komisji) od 8. Spać mi się wgl nie chce .

Dasz radę

[(t)asia]

kate, elunka, kicia toć to już zaraz...ale zazdroszczę, chociaż przyznam że oprócz bolących kopniaków to fajnie się czuje się w tej ciąży i czasami mi smutno że to tak szybko leci.

Napisane przez czbasia

A wczoraj naczytałam sie o tych wodach plynach i pozneij przez pol nocy wyrzucalam sobei ze za malo piję i pewnie mam za mało wód płodowych Wy naprawdę wypijacie 2l plynow?? Ja mam z tym problem. Jakos zapominam o plynach

Ja też na pewno nie wypijam 2l.
Tzn pije parę herbat, czasami kawa się zdarzy, ale na pewno nie piję 2 l wody jak kazał lekarz. Mam czasami dzień że chce mi się pić więcej i wtedy pije, ale tak normalnie to o tym zapominam. Niezależnie ile w dzień wypije w nocy i tak parę razy wstaje do ubikacji...
Za to codziennie jem jakieś owoce, jabłka, banany, pomarańcze, grejpfruty. Kiedyś nie jadłam prawie w ogóle, a teraz 2 sztuki muszę i już.
asienka213 za 3 trymestr. Nie dość że rocznicę ślubu mamy tego samego dnia to i termin prawie taki sam =)
virginia zazdroszczę basenu. Ja z chęcią bym poszła, ale obawiam się że przy częstości występowania moich infekcji nie jest to dobry pomysł. Gin zabronił mi co prawda tylko do jacuzzi wchodzić, ale i tak wolę nie ryzykować.
wewillrockyou ja mam łóżeczko, które trzeba jeszcze pomalować i pieluchy tetrowe =)

Głodna się zrobiłam więc przerywam nadrabiani i idę dokarmić małego

[Lewek]

Napisane przez kate1623

Jest sposób mojej ciotce gin powiedział, że trzeba chodzić na czworaka codziennie (tylko nie wiem ile czasu) wtedy maluch ma szansę na przekręcenie się. Czy to działa nie mam pojęcia bo mi i ciotce dzieciaczki przekręciły się bez kombinowania

już widzę te wszystkie ciężarne na spacerujące na czworaka

Napisane przez wewillrockyou

czytałam ostatnio w jakiejś gazecie, że raz na jakiś czas matka karmiąca powinna napić się bezalkoholowego piwa karmelowego, ale to od razu po karmieniu, żeby te 0,5% zdążyło wyparować

Ja często piłam karmi, mleka nigdy mi nie brakowało, ale czy to karmi miało taki wpływ, nie wiem.

Napisane przez cayenneOna

A a propos jeszcze przekrecania..koleżanka właściwie chciała cc na życzenie...Ale ja położne przekabacily i zdecydowała się jednak na sn..a tu guzik, dzidziuś leży miednicowo..ustalony termin cc...i dzień przed cc, w 39.tc mlody się przekrecil na nietoperka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mojej koleżance też się w przeddzień maluszek obrócił. Choć ona nie donosiła ciąży do końca tylko jakoś wcześniej rodziła.. 36-37 tydz? już nie pamiętam.

Napisane przez virginia

Iiii tam, od odśnieżania samochodu to akurat faceci powinni być.
A i chciałam Wam się pochwalić, że robię postępy w proszeniu innych o pomoc - dziś zakomunikowałam tacie, że 'jutro rano odśnieżasz samochód' . Żarty się skończyły . Jak ktoś tu powinien leżeć do góry brzuchem to ja a nie on .

no i super! tak trzymaj!

Napisane przez cayenneOna

Trzymajcie kciuki, Henio nie pospi, mam nadzieję, ze nie dostanę znowu mandatu za to, że jestem za głośno

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Znowu?

Napisane przez martyna141

póki co wszystko z Nami dobrze, tylko jakieś leukocyty w moczu nam szaleją i nie możemy sobie z nimi dać rady, ostatnia wizyta na izbie przyjęć może w końcu powie Nam co się dzieje. Może któraś z Was miała z tym do czynienia? Już sama nie wiem co myśleć, niby mój ginekolog nie panikuje ale ja przy pierwszym dziecku troche się zamartwiam.

Witaj. A ile masz tych leukocytów?

Napisane przez mmhym

Lewek, mnie od złażącej płatami skóry ratuje co zimę ten krem: http://www.iwostin.pl/krem-poltlusty/, choć ostatnio miałam tłusty też z tej serii i był lepszy, ale wtedy tylko na noc. A ten półtłusty spokojnie na dzień też się nadaje - nie świecę się po nic jak psu ...

Dzięki Ja w pierwsze j ciąży miałam ten sam problem, nawet bardziej nasilony, różnych kremów próbowałam, ostatecznie stanęło na zwykłym nivea. Teraz używam olejków i innych specyfików z biochemii urody, ale nie do końca są skuteczne i znów przeskoczyłam na niveę. Przynajmniej nie pogłębia problemu i nie podrażnia skóry.

Napisane przez virginia

Mam nadzieję, że nie najgorzej

Ot i się dowiedziałam

Dziewczyny jak Wam zazdroszczę tej końcówki ciąży, u mnie jeszcze 3 miesiące, wiem że szybko zlecą pewnie, ale nie mogę się doczekać kiedy to dziecko ze mnie wyjdzie.

[Rossa1988]

Napisane przez cambria04

Witam się w końcu w nowym wątku! Powtórzę po raz kolejny, że piszecie jak szalone - już prawie 30stron Wybaczcie, że bez cytowań, ale jak czytam tyle naraz to nijak nie pamiętam co komu odpisać

Witam nowe mamusie i gratuluję udanych wizyt

Ja się boję cc brrr Mam nadzieję, żę mnie ominie, szlaki już przetarte to ten zabieg całkowicie mi zbędny Wiadomo, wszystko zależy jak będzie przebiegać poród, ale mam nadzieję, że naturalnie i dzidziuś będzie zdrowy

Przed wyprawą do szpitala też mam zamiar zdążyć wiąć kąpiel, umyć włosy i ogolić się tu i tam Poprzednio mi się udało, a nawet zrobiłam sobie kanapeczki i spokojnie zjadłam - kto wie ile będzie trwał poród, trzeba się wzmocnić, a w szpitalu nie dają nic do jedzenia:P Muszę pamiętać, żeby sobie jakąś czekoladę spakować do szpitanej torby

Jesteśmy już po III USG, wszystko w porządku z Maluszkiem - bo on raczej z tych mniejszych 1842g 32tyg6d . Chyba nie będzie ważył tyle co starszy brat przy porodzie 3 700 g)
Rossa1988 dobrze kojarzę, ze Twoja dzieczynka też poniżej 50 centyla? Mamy się czym martwić?

tak, dobrze kojarzysz... u mnie to dziwna sprawa, bo do 29 tyg dziecko było dwa tygodnie jakby do przodu, a teraz w 33 jest dwa tygodnie do tyłu... nie martwie się, bo bym zwariowała, mam jednak nadzieję, że dobije do tych 3kg... za dwa tyg mam ponowne usg więc okaże się jak przybiera. a Twój lekarz co mówił?

[cayenneOna]

Napisane przez Lewek

już widzę te wszystkie ciężarne na spacerujące na czworaka



Ja często piłam karmi, mleka nigdy mi nie brakowało, ale czy to karmi miało taki wpływ, nie wiem.



Mojej koleżance też się w przeddzień maluszek obrócił. Choć ona nie donosiła ciąży do końca tylko jakoś wcześniej rodziła.. 36-37 tydz? już nie pamiętam.



no i super! tak trzymaj!



Znowu?

.

No raz placilam trzy dachy, bo się za bardzo...ten..głośno zachowywalam na meczu z Niemcami

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Lewek]

Napisane przez Niutka25

Witam was po długiej nieobecności!
Niestety ostatnie tygodnie nie były dla mnie łaskawe, na początku grudnia wylądowałam w szpitalu z powodu kolki nerkowej. Niestety historia lubi się powtarzac i spotkała mnie ta sama przygoda co w pierwszej ciązy. Nerki przestają pracowac, robi się zastój, ogromny ból a w konsekwencji kończy się operacyjnym założeniem cewnika JJ w pełnej narkozie:/ masakra, cewnik tak jak ostatnio zostanie wyjęty dopiero 4 tygodnie po porodzie:/ dopiero na święta wróciłam do domu, troszkę się ogarnęłam, a w styczniu dopadła mnie jakaś wirusówka po której schudłam 3 kilo:/ do tego TŻ cały grudzień i styczeń w morzu i ja sama na polu bitwy. Padam już na pyszczek, radośc z tego, że powrót męża już blisko odliczam dni i godziny
Na szczęście w świetle tak przykrych wydarzeń nasza Natalka trzyma się dzielnie i jedyne czym można się matwic to jej troszkę zaniżone wymiary i waga, ale przy problemach z nerkami tak się zdarza, jestem pod stałą i częstą kontrolą mojego ginekologa i mamy nadzieję, że dotrwamy do końca ciąży bez przykrych niespodzianek. Podczas ostatniej wizyty (26t4d Natka ważyła 800 g-dupy nie urywa ale oboje z mężem jej kibicujemy i mamy nadzieję, że jeszcze nadrobi zaległości i urodzi się jako pulchny bobasek. Termin porodu według USG 19 kwiecień, wiec jeszcze czas na wyprawkę, czekam na powrót TŻ, puścimy się wówczas w wir zakupów postaram się teraz do was zaglądac, mam nadzieję, że u was wszystko w porządku a wasze szkraby są zdrowiutkie!

Ojej, to miałaś przejścia. Dobrze, że z małą wszystko w porządku, oby ładnie rosła. Mamy podobny termin porodu Ja na 16 kwietnia.

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

Napisane przez cayenneOna

No raz placilam trzy dachy, bo się za bardzo...ten..głośno zachowywalam na meczu z Niemcami

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Pięknie a gdzieś się wtedy znajdowała?

[baja_86]

Napisane przez ag9

Najbezpieczniejsze miejsce na fotelik to jest po środku, ani za kierowcą ani za pasażerem. W razie kolizji z którejkolwiek ze stron blacha nie zostaje wygięta na fotelik z dzieckiem.

też o tym słyszałam, ale nie da rady w naszym aucie

Napisane przez monkaa321

jeśli siedzisz z tyłu z dzieckiem to fotelik za kierowcą a Ty po prawej, bo podczas kolizji wysiadasz z tej bezpieczniejszej strony (chodnika a nie ulicy) a dziecko wyciągasz na rękach. Jeśli Ty prowadzisz i jesteś sama to fotelik po prawej stronie bo z fotela kierowcy manipulujesz przy foteliku.

no popatrz-kolejna wersja, wychodzi na to, że fotelik można ustawić wszędzie bo wszędzie jest bezpiecznie

Napisane przez elunka88

Dzisiaj po wizycie jestem trochę uspokojona. Powiedziałam Pani Doktor, że najbardziej się boję, że się umeczę żeby rodzić SN a i tak mnie potną. Powiedziała, że nie może mi obiecać, że tak nie będzie, bo każdy lekarz na początku stawia na SN, ale jak Młody urośnie jeszcze 1 kg, to mi raczej zrobi cesarkę żeby mnie nie męczyć. Z tego, co zrozumiałam ona będzie przy porodzie - chciałabym, ufam jej
Dzisiaj jej wyszlo raz ok 2800 g, potem 2500 g. Trzeba liczyć, że te 2600-2700 g to jednak ma.

Zapytałam czy by tak nie dać Mężowi ze 2 razy za 2 tyg jak przyjedzie i wykurzyć Młodego a ona "Pani Elu, ja to zawsze mówię - jak nic się nie dzieje to współżyć ile Bozia da"

słyszałam, że lepiej dla organizmu jest jednak się pomęczyc nawet jeśli wszystko miałoby się skonczyć cc-to podobno lepszy wariant niż zaplanowana od razu cesarka, kiedy to ciało nie jest do końca przygotowane. Podczas I etapu porodu zachodzą w organizmie pewne procesy, które są dla ciała ważne, nie potrafię tego dokładnie wytłumaczyć, ale tak tłumaczyła to położna koleżance, która urodziła cc przy braku postępów w porodzie sn.

Napisane przez wewillrockyou

ja wypiłam niecałe pół Somersby, aleeeee to za pozwoleniem lekarza ofc

pozwolił? żartujesz?

Napisane przez cambria04

Witam się w końcu w nowym wątku! Powtórzę po raz kolejny, że piszecie jak szalone - już prawie 30stron Wybaczcie, że bez cytowań, ale jak czytam tyle naraz to nijak nie pamiętam co komu odpisać

Witam nowe mamusie i gratuluję udanych wizyt

Ja się boję cc brrr Mam nadzieję, żę mnie ominie, szlaki już przetarte to ten zabieg całkowicie mi zbędny Wiadomo, wszystko zależy jak będzie przebiegać poród, ale mam nadzieję, że naturalnie i dzidziuś będzie zdrowy

Przed wyprawą do szpitala też mam zamiar zdążyć wiąć kąpiel, umyć włosy i ogolić się tu i tam Poprzednio mi się udało, a nawet zrobiłam sobie kanapeczki i spokojnie zjadłam - kto wie ile będzie trwał poród, trzeba się wzmocnić, a w szpitalu nie dają nic do jedzenia:P Muszę pamiętać, żeby sobie jakąś czekoladę spakować do szpitanej torby

Jesteśmy już po III USG, wszystko w porządku z Maluszkiem - bo on raczej z tych mniejszych 1842g 32tyg6d . Chyba nie będzie ważył tyle co starszy brat przy porodzie 3 700 g)
Rossa1988 dobrze kojarzę, ze Twoja dzieczynka też poniżej 50 centyla? Mamy się czym martwić?

najważniejsze, że maluszek ma się dobrze

Napisane przez agunia4ever

Co do fotelika to jeszcze jedna ważna rzecz. Jak siedzisz z tyłu z dzieckiem to nie od razu obok. Tylko Ty po jednej stronie a dziecko po drugiej bo podczas wypadku możesz zabić swoim ciałem dziecko.

po środku będzie miejsce, nie lubię tam siedzieć w żadnym samochodzie

Niutka współczuje kolki, wiem co to znaczy, chociaz u mnie nie skonczyło się to tak powaznie jak u ciebie. Najważniejsze, że mała ma się dobrze.

[kate1623]

Napisane przez Niutka25

Witam was po długiej nieobecności!
Niestety ostatnie tygodnie nie były dla mnie łaskawe, na początku grudnia wylądowałam w szpitalu z powodu kolki nerkowej. Niestety historia lubi się powtarzac i spotkała mnie ta sama przygoda co w pierwszej ciązy. Nerki przestają pracowac, robi się zastój, ogromny ból a w konsekwencji kończy się operacyjnym założeniem cewnika JJ w pełnej narkozie:/ masakra, cewnik tak jak ostatnio zostanie wyjęty dopiero 4 tygodnie po porodzie:/ dopiero na święta wróciłam do domu, troszkę się ogarnęłam, a w styczniu dopadła mnie jakaś wirusówka po której schudłam 3 kilo:/ do tego TŻ cały grudzień i styczeń w morzu i ja sama na polu bitwy. Padam już na pyszczek, radośc z tego, że powrót męża już blisko odliczam dni i godziny
Na szczęście w świetle tak przykrych wydarzeń nasza Natalka trzyma się dzielnie i jedyne czym można się matwic to jej troszkę zaniżone wymiary i waga, ale przy problemach z nerkami tak się zdarza, jestem pod stałą i częstą kontrolą mojego ginekologa i mamy nadzieję, że dotrwamy do końca ciąży bez przykrych niespodzianek. Podczas ostatniej wizyty (26t4d Natka ważyła 800 g-dupy nie urywa ale oboje z mężem jej kibicujemy i mamy nadzieję, że jeszcze nadrobi zaległości i urodzi się jako pulchny bobasek. Termin porodu według USG 19 kwiecień, wiec jeszcze czas na wyprawkę, czekam na powrót TŻ, puścimy się wówczas w wir zakupów postaram się teraz do was zaglądac, mam nadzieję, że u was wszystko w porządku a wasze szkraby są zdrowiutkie!

Ojej dziewczyno to sporo przeżyć miałaś, byle już do końca było nudno i spokojnie

Napisane przez Lewek

już widzę te wszystkie ciężarne na spacerujące na czworaka
Dziewczyny jak Wam zazdroszczę tej końcówki ciąży, u mnie jeszcze 3 miesiące, wiem że szybko zlecą pewnie, ale nie mogę się doczekać kiedy to dziecko ze mnie wyjdzie.

Też się śmiałam, ale jakbym miała taką sytuację to pewnie bym się tego chwyciła
Oj uwierz mi, że Ja też nie mogę się doczekać

[mariolasl]

Dziewczyny, cieszę sie bardzo, ze o nas pamiętacie i dziękuje za wszystkie miłe słowa. Idę nadrabiac dalej.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

Niutka sciskam za was kciuki.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[mona1]

Witam Tyle naskrobałyście, że nawet nie zamierzam nadrabiać

mam pytanie do dziewczyn które już rodziły, powiedzcie tak szczerze dużo krwi i tego wszystkiego z dołu wylatuje po porodzie? podejrzewam że po CC jest tego mniej, ale jak jest po SN? jak bardzo obfity okres czy gorzej? ile tych mega podpasek potrzebnych? 10, 20, 30 czy jeszcze więcej?
ja zawsze miałam obfite miesiączki, szczególnie pierwszy dzień to był dramat, ale teraz jestem autentycznie przerażona nie wiem ile tych podpach zamówić i jak się nad tym wszystkim zastanawiam to

[elunka88]

Napisane przez baja_86

słyszałam, że lepiej dla organizmu jest jednak się pomęczyc nawet jeśli wszystko miałoby się skonczyć cc-to podobno lepszy wariant niż zaplanowana od razu cesarka, kiedy to ciało nie jest do końca przygotowane. Podczas I etapu porodu zachodzą w organizmie pewne procesy, które są dla ciała ważne, nie potrafię tego dokładnie wytłumaczyć, ale tak tłumaczyła to położna koleżance, która urodziła cc przy braku postępów w porodzie sn.

Aha, to też dobrze wiedzieć, jak się będe męczyć to się tym pocieszę

[cayenneOna]

Napisane przez Lewek

Ojej, to miałaś przejścia. Dobrze, że z małą wszystko w porządku, oby ładnie rosła. Mamy podobny termin porodu Ja na 16 kwietnia.

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------



Pięknie a gdzieś się wtedy znajdowała?

W Szkoplandii no po prostu miałam w chacie mała ojczyznę, a wróg był dookoła, tak się czułam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[baja_86]

Napisane przez elunka88

Aha, to też dobrze wiedzieć, jak się będe męczyć to się tym pocieszę

może choć na chwilę ta myśl sprawi, że będzie lepiej

[agunia4ever]

Napisane przez Niutka25

Witam was po długiej nieobecności!
Niestety ostatnie tygodnie nie były dla mnie łaskawe, na początku grudnia wylądowałam w szpitalu z powodu kolki nerkowej. Niestety historia lubi się powtarzac i spotkała mnie ta sama przygoda co w pierwszej ciązy. Nerki przestają pracowac, robi się zastój, ogromny ból a w konsekwencji kończy się operacyjnym założeniem cewnika JJ w pełnej narkozie:/ masakra, cewnik tak jak ostatnio zostanie wyjęty dopiero 4 tygodnie po porodzie:/ dopiero na święta wróciłam do domu, troszkę się ogarnęłam, a w styczniu dopadła mnie jakaś wirusówka po której schudłam 3 kilo:/ do tego TŻ cały grudzień i styczeń w morzu i ja sama na polu bitwy. Padam już na pyszczek, radośc z tego, że powrót męża już blisko odliczam dni i godziny
Na szczęście w świetle tak przykrych wydarzeń nasza Natalka trzyma się dzielnie i jedyne czym można się matwic to jej troszkę zaniżone wymiary i waga, ale przy problemach z nerkami tak się zdarza, jestem pod stałą i częstą kontrolą mojego ginekologa i mamy nadzieję, że dotrwamy do końca ciąży bez przykrych niespodzianek. Podczas ostatniej wizyty (26t4d Natka ważyła 800 g-dupy nie urywa ale oboje z mężem jej kibicujemy i mamy nadzieję, że jeszcze nadrobi zaległości i urodzi się jako pulchny bobasek. Termin porodu według USG 19 kwiecień, wiec jeszcze czas na wyprawkę, czekam na powrót TŻ, puścimy się wówczas w wir zakupów postaram się teraz do was zaglądac, mam nadzieję, że u was wszystko w porządku a wasze szkraby są zdrowiutkie!

Współczuję Ale najważniejsze że już lepiej

martyna141 właśnie zauważyłam że ten sam termin mamy

[kolba]

Niutka Bidusiu współczuje bardzo Oby juz reszta ciazy była bezproblemowa. A wiem co to kółka nerkowa, oj wiem

Co do jazdy samochodem z małym dzieciem, to polecam Wam lusterko do obserwacji dzieci. Tylko nie to przypinane do przedniej szyby (bo to dla starszych, które juz siedzą przodem do kierunku jazdy), tylko takie nakładanie na zaglowek fotela gdzie jedzie dzidzius. Wtedy w waszym wstecznym luterku widzicie to lusterko na zaglowku a w nim odbija Wam sie twarzyczka grzecznie śpiącego (bo uwielbiającego jazdę samochodem) Bobasa
Mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi i wybaczcie ze tylko opisowo i bez linka ale pisze jak zwykle z cholernego telefonu.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Bardzo dużo sama jeździłam autem z Olą i nam sie swietnie to rozwiazanie sprawdziło! Wozilam ją (zreszta do tej pory tak jest) za fotelem pasażera. Z przodu sie bałam!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[virginia]

[QUOTE=vivien39;44664340][QUOTE=virginia;
ja poprzednio około 2 tygodni, z tym, że z dnia na dzień coraz mniej[/QUOTE]
Dzięki za odp.

Napisane przez Niutka25

Witam was po długiej nieobecności!
Niestety ostatnie tygodnie nie były dla mnie łaskawe, na początku grudnia wylądowałam w szpitalu z powodu kolki nerkowej. Niestety historia lubi się powtarzac i spotkała mnie ta sama przygoda co w pierwszej ciązy. Nerki przestają pracowac, robi się zastój, ogromny ból a w konsekwencji kończy się operacyjnym założeniem cewnika JJ w pełnej narkozie:/ masakra, cewnik tak jak ostatnio zostanie wyjęty dopiero 4 tygodnie po porodzie:/ dopiero na święta wróciłam do domu, troszkę się ogarnęłam, a w styczniu dopadła mnie jakaś wirusówka po której schudłam 3 kilo:/ do tego TŻ cały grudzień i styczeń w morzu i ja sama na polu bitwy. Padam już na pyszczek, radośc z tego, że powrót męża już blisko odliczam dni i godziny
Na szczęście w świetle tak przykrych wydarzeń nasza Natalka trzyma się dzielnie i jedyne czym można się matwic to jej troszkę zaniżone wymiary i waga, ale przy problemach z nerkami tak się zdarza, jestem pod stałą i częstą kontrolą mojego ginekologa i mamy nadzieję, że dotrwamy do końca ciąży bez przykrych niespodzianek. Podczas ostatniej wizyty (26t4d Natka ważyła 800 g-dupy nie urywa ale oboje z mężem jej kibicujemy i mamy nadzieję, że jeszcze nadrobi zaległości i urodzi się jako pulchny bobasek. Termin porodu według USG 19 kwiecień, wiec jeszcze czas na wyprawkę, czekam na powrót TŻ, puścimy się wówczas w wir zakupów postaram się teraz do was zaglądac, mam nadzieję, że u was wszystko w porządku a wasze szkraby są zdrowiutkie!

Ojej to swoje przeszłaś ale mam nadzieję, że najgorsze już za Tobą ale najważniejsze że Natalka dzielnie się trzyma.

Napisane przez czbasia

Padam . Nadrobiłąm ale nie odp.. Mam nadzieję, że jutro bedzie lepszy dzień. Dobranoc, spokojnej nocki

Coś się stało czy ja znowu coś nie doczytałam?

Napisane przez elunka88

Dasz radę

Kochana o to to ja się akurat wgl nie martwię, myślę tylko o Niuni i o tym, żeby niczego jej nie zabrakło, wystarczy, że na gorszego tatusia chyba nie mogła trafić i tego sobie nie mogę darować...

Napisane przez (t)asia

virginia zazdroszczę basenu. Ja z chęcią bym poszła, ale obawiam się że przy częstości występowania moich infekcji nie jest to dobry pomysł. Gin zabronił mi co prawda tylko do jacuzzi wchodzić, ale i tak wolę nie ryzykować.

Nic na siłę

Napisane przez Lewek

Dziewczyny jak Wam zazdroszczę tej końcówki ciąży, u mnie jeszcze 3 miesiące, wiem że szybko zlecą pewnie, ale nie mogę się doczekać kiedy to dziecko ze mnie wyjdzie.

Ja też tak miałam na Twoim etapie a teraz im bliżej tym większa panika mnie ogarnia czy dam radę ze wszystkim .

Napisane przez mariolasl

Dziewczyny, cieszę sie bardzo, ze o nas pamiętacie i dziękuje za wszystkie miłe słowa. Idę nadrabiac dalej.

Pamiętamy i cały czas mocno dopingujemy : cmok:

[monkaa321]

Napisane przez elunka88

Dzisiaj po wizycie jestem trochę uspokojona. Powiedziałam Pani Doktor, że najbardziej się boję, że się umeczę żeby rodzić SN a i tak mnie potną. Powiedziała, że nie może mi obiecać, że tak nie będzie, bo każdy lekarz na początku stawia na SN, ale jak Młody urośnie jeszcze 1 kg, to mi raczej zrobi cesarkę żeby mnie nie męczyć. Z tego, co zrozumiałam ona będzie przy porodzie - chciałabym, ufam jej
Dzisiaj jej wyszlo raz ok 2800 g, potem 2500 g. Trzeba liczyć, że te 2600-2700 g to jednak ma.

Zapytałam czy by tak nie dać Mężowi ze 2 razy za 2 tyg jak przyjedzie i wykurzyć Młodego a ona "Pani Elu, ja to zawsze mówię - jak nic się nie dzieje to współżyć ile Bozia da"

za wizytę



cambria04 ja tam zazdroszczę takiej wagi dzieciaczka

virginia za egzamin, na pewno sobie poradzisz

Niutka25 oj to nie ciekawie przeszłaś ostatnie miesiące. Ale jak mąż niedługo wróci to sobie poszalejecie i odbijesz sobie te wszystkie gorsze chwile

Napisane przez baja_86

no popatrz-kolejna wersja, wychodzi na to, że fotelik można ustawić wszędzie bo wszędzie jest bezpiecznie

w samochodzie ogólnie nie jest bezpiecznie. Lepiej trzymać fotelik z tyłu a na jakim miejscu (prawo/lewo) to już zależy ile osób będzie jechać


mam wrażenie że przytyłam z kilka kg ale mam taką głupia wagę że ciągle pokazuje inny wynik a muszę się zważyć bo oszaleję jak hie będę wiedzieć trzeba się przygotować psychicznie a ta waga sobie ze mnie jajca robi....

[Lewek]

Napisane przez mona1

Witam Tyle naskrobałyście, że nawet nie zamierzam nadrabiać

mam pytanie do dziewczyn które już rodziły, powiedzcie tak szczerze dużo krwi i tego wszystkiego z dołu wylatuje po porodzie? podejrzewam że po CC jest tego mniej, ale jak jest po SN? jak bardzo obfity okres czy gorzej? ile tych mega podpasek potrzebnych? 10, 20, 30 czy jeszcze więcej?
ja zawsze miałam obfite miesiączki, szczególnie pierwszy dzień to był dramat, ale teraz jestem autentycznie przerażona nie wiem ile tych podpach zamówić i jak się nad tym wszystkim zastanawiam to

No ja miałam cc więc być może faktycznie mniej krwawilam. Ale trwało to z pewnością 6 tyg, i tych dużych to niewiele zużyłam. Zwykłe alwaysa używałam.

Napisane przez cayenneOna

W Szkoplandii no po prostu miałam w chacie mała ojczyznę, a wróg był dookoła, tak się czułam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ach w domu. To aż tak głośno się zachowywalas czy tam az taki ordnung musi być?

wysłane z fona

[virginia]

Napisane przez monkaa321

virginia za egzamin, na pewno sobie poradzisz


mam wrażenie że przytyłam z kilka kg ale mam taką głupia wagę że ciągle pokazuje inny wynik a muszę się zważyć bo oszaleję jak hie będę wiedzieć trzeba się przygotować psychicznie a ta waga sobie ze mnie jajca robi....

Kochani to nie ja zdaję, to moi uczniowie zdają więc luz /
A moja waga znowu waży inaczej niż ta u ginekologa. Wg mojej wagi przytyłam 8 kg a wg wagi gina 6. Chociaż taki z niego pożytek .

[BeautifulLie]

Teqiba zależy od motywacji :P



Cayenne nie no tylko nie kolejny Lewandowski :P



Elunka ciesze się z udanej wizyty biofer ja juz 2 miesiące biore i jest w wynikach ok



Cambria :-* moze maluszek wyskoczy jak z procy wagą



Virginia



Niutka no to się porobiło. Dobrze że Już się wylizałaś z problemu z nerkami i oby tak juz zostalo



Ide w kimono. Dobrej nocy :-*:-*:-*












Wysłane z telefonu...

[monkaa321]

mariolasl nie da się o was zapomnieć Marco sobie super radzi!

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ----------

Napisane przez virginia

Kochani to nie ja zdaję, to moi uczniowie zdają więc luz /
A moja waga znowu waży inaczej niż ta u ginekologa. Wg mojej wagi przytyłam 8 kg a wg wagi gina 6. Chociaż taki z niego pożytek .

a to niech się męczą

no u mnie jest właśnie na odwrót

[Niutka25]

Napisane przez mona1

Witam Tyle naskrobałyście, że nawet nie zamierzam nadrabiać

mam pytanie do dziewczyn które już rodziły, powiedzcie tak szczerze dużo krwi i tego wszystkiego z dołu wylatuje po porodzie? podejrzewam że po CC jest tego mniej, ale jak jest po SN? jak bardzo obfity okres czy gorzej? ile tych mega podpasek potrzebnych? 10, 20, 30 czy jeszcze więcej?
ja zawsze miałam obfite miesiączki, szczególnie pierwszy dzień to był dramat, ale teraz jestem autentycznie przerażona nie wiem ile tych podpach zamówić i jak się nad tym wszystkim zastanawiam to

Mona, wydaje mi się, że jest to indywidualna sprawa każdej kobietki. Ja rodziłam naturalnie, mocno krwawiłam 2 dni, tzn urodziłam o 13.00 i do końca dnia następnego nosiłam te wielkie podpachy-zmieniałam je co ok 2 godziny, potem przerzuciłam się na normalne śledzie Always i wystarczyło po ok 2 tygodniach krwawienie całkiem ustąpiło, pierwszy tydzień krwawiłam porównywalnie do intensywnej miesiączki a drugi to takie resztki nie mniej jednak bez podpasek się nie obeszło. Tak jak napisałam po dwóch tygodniach był spokój. Tylko nistety pomimo karmienia piersią dostałam okres po 5 tygodniach od porodu wiec długo "suchymi" dniami się nie nacieszyłam

[monkaa321]

dobranoc

[koziemleko]

Napisane przez agunia4ever

Ja planuje legginsy i jakąś tuniczkę

Ja chyba też postawię na taki zestaw, bo jest wygodny i sprawdzi się bez względu na moje nowe wymiary.

Napisane przez Niutka25

Witam was po długiej nieobecności!
Niestety ostatnie tygodnie nie były dla mnie łaskawe, na początku grudnia wylądowałam w szpitalu z powodu kolki nerkowej. Niestety historia lubi się powtarzac i spotkała mnie ta sama przygoda co w pierwszej ciązy. Nerki przestają pracowac, robi się zastój, ogromny ból a w konsekwencji kończy się operacyjnym założeniem cewnika JJ w pełnej narkozie:/ masakra, cewnik tak jak ostatnio zostanie wyjęty dopiero 4 tygodnie po porodzie:/ dopiero na święta wróciłam do domu, troszkę się ogarnęłam, a w styczniu dopadła mnie jakaś wirusówka po której schudłam 3 kilo:/ do tego TŻ cały grudzień i styczeń w morzu i ja sama na polu bitwy. Padam już na pyszczek, radośc z tego, że powrót męża już blisko odliczam dni i godziny
Na szczęście w świetle tak przykrych wydarzeń nasza Natalka trzyma się dzielnie i jedyne czym można się matwic to jej troszkę zaniżone wymiary i waga, ale przy problemach z nerkami tak się zdarza, jestem pod stałą i częstą kontrolą mojego ginekologa i mamy nadzieję, że dotrwamy do końca ciąży bez przykrych niespodzianek. Podczas ostatniej wizyty (26t4d Natka ważyła 800 g-dupy nie urywa ale oboje z mężem jej kibicujemy i mamy nadzieję, że jeszcze nadrobi zaległości i urodzi się jako pulchny bobasek. Termin porodu według USG 19 kwiecień, wiec jeszcze czas na wyprawkę, czekam na powrót TŻ, puścimy się wówczas w wir zakupów postaram się teraz do was zaglądac, mam nadzieję, że u was wszystko w porządku a wasze szkraby są zdrowiutkie!

Oj biedna
Oby już było dobrze

[mona1]

Napisane przez Lewek

No ja miałam cc więc być może faktycznie mniej krwawilam. Ale trwało to z pewnością 6 tyg, i tych dużych to niewiele zużyłam. Zwykłe alwaysa używałam.

no właśnie, po cc to troszkę chyba inaczej, po SN bez mega podpach raczej się nie obejdzie

Napisane przez Niutka25

Mona, wydaje mi się, że jest to indywidualna sprawa każdej kobietki. Ja rodziłam naturalnie, mocno krwawiłam 2 dni, tzn urodziłam o 13.00 i do końca dnia następnego nosiłam te wielkie podpachy-zmieniałam je co ok 2 godziny, potem przerzuciłam się na normalne śledzie Always i wystarczyło po ok 2 tygodniach krwawienie całkiem ustąpiło, pierwszy tydzień krwawiłam porównywalnie do intensywnej miesiączki a drugi to takie resztki nie mniej jednak bez podpasek się nie obeszło. Tak jak napisałam po dwóch tygodniach był spokój. Tylko nistety pomimo karmienia piersią dostałam okres po 5 tygodniach od porodu wiec długo "suchymi" dniami się nie nacieszyłam

dzięki, czyli ze 20 potrzebnych