Mamusie czerwcowe 2016 cz. 2

[Honcia]

Zebrah ja mialam bardziej na mysli, ze inni rodzice nie szczepią w ogóle a potem te dzieci przenoszą choroby na te szczepione ale z obnizoną odpornoscią na przykład... Absolutnie nie był to przytyk do Ciebie
I osobiscie jestem za zakazem przyjmowania do żłodków nieszczepionych dzieci

Fiazo przytulam

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez zebrah

Honcia, Leoś przyjął 1 dawkę szczepionki na krztusiec, 2 nie zdążyliśmy bo ciągle był chory i tak to się odwlekało że jak wszystko dobrze pójdzie to dopiero za tydzień go zaszczepię. Idziemy normalnym trybem na NFZ. Podczas moich ostatnich wizyt w szpitalu na Oddziale Dziecięcym mieli tylko jeden potwierdzony przypadek krztuśca i kilka podejrzeń, które okazywały się po prostu taką wredną infekcją z dławiącym suchym kaszlem. W moim mieście radni mają zamiar zabronić dostępu do żłobków/przedszkoli miejskich nieszczepionym dzieciom. Co myślicie?

Fiazo przytulam

Ja jestem za. Pytalam położnej jak to u nas wygląda, w naszej wsi wszyscy szczepia, ale w całej gminie jest kilka nieszczepionych dzieci. Rozumiem nie szczepienie jeśli cos się dzieje, wtedy odwlekamy szczepienie i wracamy jak juz wszystko będzie ok. Ale jeśli nie ma przeciwwskazań to dzieci powinny być szczepione przynajmniej tymi obowiązkowymi szczepionkami. Dla dobra swojego i otoczenia.
Podoba mi się system szczepień jaki Miszka ma u siebie. U nas daleka droga, w zasadzie to idziemy w przeciwnym kierunku.

[australia87]

Napisane przez zebrah

Ho ho ho dziewczyny! Mam nadzieję, że byłyście grzeczne i dostałyście coś fajnego



Australia Leon nigdy NIGDY tak mi nie spał w ciągu dnia Może to wina cycowego mleka, ale góra to 2h i po sprawie. Za to na noce nie mogę narzekać więc to może dlatego.




Miszkaa ja mam Babyono- nie do zdarcia, bo używam już 2 lata jednego egzemplarza u starszaka. Za to beznadziejne są te wszystkie foliowe z rzepami. Przy pierwszym użyciu mi się ostatnio rozdarł śliniak, który kupiłam z ciekawości, że może będzie lepszy od silikonowego.

Nie wiem już czy Wam pisałam że zaliczyliśmy z Leosiem kolejny pobyt w szpitalu z podejrzeniem krztuśca- na szczęście tylko zapalenie oskrzeli. Wyszliliśmy z choroby bez antybiotyku ( hurra) i tylko mnóstwo przebytych inhalacji. Generalnie Leon będzie miał skłonność do alergii i stąd częste infekcje- taka diagnoza. Dalej jest na pulmicorcie.

Jeju, biedny Leoś Dobrze, że to nie krztusiec!

Napisane przez fiazo

Coraz częściej mam nerwa. Tomek jest tak absorbujący że wymiekam. Mąż tylko wymówek szuka by sie nie zajmować, a jak już sie zajmuje to efektem końcowym jest płacz którego nie może u niego być. Zabieram więc dziecko by uspokoić i wychodzi że sama muszę ogarniać wszystko. Teraz miał starszaka położyć to tak położył że starszak szwenda sie za mną, a sam cwaniak śpi. To sie pożaliłam.

Przytulam. A męża bym budziła

Napisane przez Lena_Marlena

Też zdecydowanie wolę wizaz. Ostatnio na fb zagladam bardzo okazjonalnie jak się nudzę xD (hahaha)

Sliweczko chyba taki dzień spiocha bo Franek z babcią się położył spać i spał od 16 do 18:30 chociaż nigdy nie miał takiej drzemki o tej porze. No i przez to kłopoty z usypianiem. Ale już śpi na szczęście.

Ale się dziś narobiłampiernik czeka na święta, zrobilam też milion pierniczków - ciasteczektz zjadł sporo takich twardych prosto z pieca xD bo chrupaly

No pięknie pracusiu!

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;68340921]Majkela zdrowka dla Franka!

Pierwsze słyszę o tej tradycji prezentów w butach 😱 u nas tradycja jest, ze prezent się szuka. Na parapetach, schodach, pod poduszką. W tym roku Zosia miała na oknie, Hania w lozeczku a my z mężem na szafkach nocnych. Dostalam milke oreo i takie ciepłe milusie skarpetki antygwalty 😂 maz skarpety i wodę toaleowa. Hania sliniak i gratisowe Laszki 😜 bo aliexpres dało ciała i nie przyszła książeczka dotykanka 😞 Zosia "zimę na ulicy czeresniowej" i lisiaka z którego ucieszyła się najbardziej 😂 i puzzle z kucykami pony. Poza tym Zosia w klubie malucha i u męża w pracy dostała tonę słodyczy... Za mała jest jeszcze na to, wiec to zjem... Czego się nie robi dla dzieci...

Australia to na jaką wysokość rozwalkowax potem te ciasta na piernik? Przepis tak mniej więcej na jaką wielkość blachy?

Zebrah dla was tez zdrowka![/QUOTE]

A bo to różne zwyczaje są w tej kwestii Mój mąż znajdował jako dzieciak prezent od Mikołaja pod poduszką

Co do grubości ciasta, to ja cienkie robię, takie na 1cm około, bo podrośnie trochę w piekarniku. A to trzy warstwy są do zrobienia, więc nie ma co robić za grubych. A wymiary blaszki mogę Ci jutro podać, bo leżę już w łóżku Ale to taka większa prostokątna.

Aaaa Twoje "czego się nie robi dla dzieci" mnie rozwaliło

[miszkaaa]

Napisane przez sliweczka85

Jaką masz teraz fryzurkę? Zadowolona jesteś? Już nie chodzisz w kitce?
Ile prezentów Gabi zgarnęła! Super!

miszka z tym fb to był chyba taki wspólny pomysł ale założenie było takie że tam tylko foty, bo łatwiej dodawać niż tutaj w klubie. Wyszło jak wyszło, teraz tam się niestety przeniosły pogaduchy również...

australia no właśnie ostatnio tak jakoś na tym mrozie się mu dobrze śpi... Zasnął o 13:00 więc już 3,5 h tam leży. Aż mi go żal już! No ale gdyby mu było zimno to by się chyba obudził no nie? Ciemno, zimno, folia śniegiem zasypana, a on śpi w najlepsze

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------



Mężunio zje na mieście? Czy też lubi sałatki? Mój od października do maja ma obiady w pracy, a Iga je w szkole. Do żywienia domowego tylko ja z Igorem

Wiem, wiem, że do zdjęć .
A wyszło jak wyszło...

Napisane przez Honcia

Soffinka zajmuje się terapią dzieci z zaburzeniami odżywiania ale takimi juz ekstremalnymi przypadkami. kiedyś nawet dodawala link do reportazu w ddtvn o jej pracy.

Dzięki, poszukam twgo przepisu
Ja suę też zastanawualam nad lobem ale jednak ja większość czasu i tak w związanych chodzę. Takie przyzwyczajenie z pracy... Moze wiosną coś z łepetyną zrobię?

Tez nie wiedziałam.
Ooo, to chyba muszę się do niej zgłosić z Maksem bo w odżywianiu podobny jak Igor Śliweczki.

[majkela12]

Napisane przez fiazo

Majkela do inhalatora wlewam. Co do tel teściowej to mąż się rozłączył. Wczoraj mi teściowa tylko wspomniała z tekstem"chociaż jedna osoba by mogła przyjść" ale ja olałam to

Z tym krztuścem to może zrób badanie krwi.

sama jutro dla siebie spróbuję takie inhalacje.
A teściowa to niezła agentka
A z tym badaniem krwi natchnęłyście mnie z haneczką, właśnie w necie czytam o tym, a jutro dzwonię do lekarza

Napisane przez Honcia

W temacie mikolajek wczoraj mąż pyta:
Co chcesz Kochanie od Mikolaja?
A ja na to:
Blender sobie kupiłam. Ty coś chcesz?
6 par skarpet dzisiaj sobie kupiłem
Tak że ten... U nas po prezentach

To prawie tak jak u nas, ale teraz ze względu na kumate dzieci też musimy sobie coś do kapcia włożyć, nawet pies Najczęściej wtedy kładę ostatnie nasze zakupy kosmetyczno-higieniczne, np.ja dzis dostałam lakier do paznokci a tż dezodorant

Napisane przez Lena_Marlena

Franek kombinuje jak się przemieszczać do przodustaje na czterech, buja się w przód i w tył a wczoraj wykombinowal podkurczanie nóg pod siebie i prostowanie, więc skakał jak mała żabka

o właśnie takie wygibasy robił mój Fanio jak skończył 5 miesięcy, miesiąc mu prawie zajęło przejscie na wyższy level-siadanie, raczkowanie i stanie.

Ja to już wymiękam z moim szogunem, w cale nie wygląda na chore dziecko. Lata po dywanie, wspina się po meblach, normalnie nie do uwierzenia. Jeszcze nie dawno zostawiłam go na dywanie, to chociaż do wc mogłam pójść sama, a teraz człapie za mną albo leci do mebli. Ćwiczy mój refleks, czy zdążę do niego dolecieć. Najlepszy jest wyścig do wieży, włączam radio, a on za chwilę zasuwa na czworakach do rtv łapie blat, podciąga się na kolana i kręci gałką-głośno-cicho, potem wstaje i macha dupką zadowolony. Szkoda, ze radia nie umie ustawiać

Napisane przez australia87

No i jak dzisiejsza nocka? Mam nadzieję, że dziś lepiej!

Ja będąc dzieckiem też dostawałam prezent do buta Pucowałam zawsze dzień wcześniej i ustawiałam w przedpokoju przy drzwiach

Nocka lepiej
No ja właśnie też jako dziecko dostawałam prezenty na mikołajki do buta, akurat ten zwyczaj miło wspominam i dlatego podtrzymuję tradycję rodzinną

Napisane przez sliweczka85

majkela u was niezły szpital. Zdrówka dużo dla całej trójcy!
Dużo macie zabawek

U nas nie ma tradycji prezentów na Mikołaja. W przedszkolu dzieci dostawały paczki, w zeszłym roku chodził po wsi Mikołaj na zamówienie to wzięliśmy, w tym roku dzieci dostały słodycze, które tz co roku dostaje z pracy.
W tym roku było bogato, bo dostaliśmy 3 paczki Co nieco ujęliśmy starszakom żeby się nie pochorowali z przejedzenia i mamy dla nas spore zaopatrzenie

To nie wszystkie zabawki młodego
Fajnie macie z paczkami, ja dostanę dla dzieciaków z pracy, ale tylko 2, bo Fanio jest za mały (dają po skończonym roku).
My też dbamy o zęby i zdrowe brzuszki naszych dzieci sa sa sa Ostatnio moja mama mnie uświadomiła, że z naszymi paczkami robiła to samo

Napisane przez haneczkab92

Ty to masz szpital teraz w domu. Oby Wam wszystko wszystko przeszło.
A robiłaś może wymaz na chlamydię?
O prezenty w kapciach, pierwsze słyszę

dzięki za "pomysł". Właśnie czytam co to za g.... i faktycznie objawy podobne do krztuśca

Napisane przez miszkaaa

Pisz częściej bo bardzo mi się podoba Twoje podejście😉
Czy ono rodzi się z 3 dzieckiem?
Bo Śliweczka też wylajtowana...

Podobno tak, ale ja to jestem oporna. Może przy 4 bym wyluzowała na maxa. Co po niektórzy działają od razu dobrze, instynktownie, a ja dopiero doszłam do tego za trzecim razem. To chyba nie ma czym się chwalić

Napisane przez Lena_Marlena

Apropo zębów, mamy drugiego! Dwie dolne jedynki się przebiły

Idziecie jak burza

Napisane przez miszkaaa

Nocka u nas o niebo lepsza.
Mąż dał butle o 20 i Kuba spał po niej do 1.30. w międzyczasie dalam raz smoka. Potem karmienie o 1.30 i o 2.30, następne koło 4 i pospalismy do 7. Tzn.ja do 8 bo mąż szykował się do pracy i dogladał chlopakôw.
No tak to ja mogę funkcjonować

Brawo i tak trzymać

[CarycaKatharina]

Alleluja! Są części do mojego pieca! Jutro ma koleś przyjechać z nimi.



Tez jestem za nieprzyjmowaniem nieszczepionych dzieci do żłobków i przedszkoli.

[agusiia69]

Nadrobiłam forum uff. Byłam przez 3 dni chora i na nic nie miałam praktycznie siły.

1.02.2017 idziemy z Kinga na rehabilitację, bo jak sie nosi ją pionowo i leży na brzuszku wyginac ręce do tyłu za plecy. Ehhhhhhhhhh

[ania230]

Hej Kochanie
Nadrobie Was później. Maja dzisiaj bardzo marudna...Ja zmęczona.

Od Mikołaja dostała matę żółwia Z kuleczkami czapkę i parę ubrań



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[majkela12]

Napisane przez sliweczka85

Chyba znów mi się dziecko zahibernowało, bo śpi już przed domem 3 h! Zdążyłam być w biedrze i zrobić obiad i nawet książkę zaczęłam czytać

3h wow to mój tyle max śpi, ale w nocy

Napisane przez sliweczka85

Coś Ty! On to by się nadawał na terapię u soffinki. Żadnych zup nie je oprócz rosołu, pod warunkiem że nie ma w nim marchewki ani żadnej zieleniny. Na drugie danie mogą być tylko ziemniaki z kotletem (schabowy, drobiowy, mielony) i ryba ( tylko w panierce). No i słodkie obiady typu naleśniki, kluski na parze zje ale już np. ryż z jabłkiem nie...
Jakby na talerzu znalazła się jakakolwiek sałatka/surówka itp. to zostawi wszystko i nic nie zje.
Nie je też w ogóle warzyw żadnych, z owoców tylko jabłko, żadnych wędlin, kasz, ryżu, sosów... No ogólnie to tragedia z nim jest z jedzeniem. Jak go przekonam żeby czegoś spróbował nowego to on od razu ma odruch wymiotny. Jeszcze zanim w ogóle poczuje smak danego produktu.
Ostatnio chciał sam spróbować marchewki, bo się uczyli w szkole że zdrowa i dzięki niej się rośnie. Dałam mu plasterek i on wziął do buzi (to już był wielki sukces) i zaraz odruch wymiotny... No i się zraził i już nie chce próbować. Ja mu tłumaczę, że do smaku nowego trzeba się przyzwyczaić ale on się normalnie boi próbować...
Robię mu soki owocowe z mini dodatkiem jakiegoś warzywa i trochę pije. Pije bo musi, bo go szantażuję

Ale ciasto marchewkowe lubi

Normalnie brat bliźniak mojego Adamka
Ja się pytam, gdzie popełniłam błąd wychowawczy:brz ydal:
Rosół mógłby być non stop ewentualnie pomidorowa. Jakakolwiek inna zupa a i owszem, ale bez warzyw, bo i tak wyłowi tylko ziemniaka, a zupę ewentualnie przecedzi przez szparę w zębach. Zielenina gryzie w język.Mięcho to tak jak u Was, plus kurczak pieczony, ale bez skóry i to nie może być nawet skrawka skórki, przyprawki, bo nie ruszy. No to u nas sukces, bo ogórek kiszony, mizeria i marchewka z jabłkiem (ale tylko mojej roboty). Owoce jabłko+banan+arbuz. Wędliny do pyska nie tknie, nawet jak był mały i w pizzy/tostach potrafił wyczuć i tak jak piszesz włącza mu się od razu odruch wymiotny, który mnie wkurza. Sera żółtego (pizza,zapiekanki tak) i białego nie. Pomidora nie-a keczup, sosy do pizzy, pomidorową zje, normalnie fenomen. Szantaże, prośby, groźby ja już pomysłu nie mam

Napisane przez zebrah

Nie wiem już czy Wam pisałam że zaliczyliśmy z Leosiem kolejny pobyt w szpitalu z podejrzeniem krztuśca- na szczęście tylko zapalenie oskrzeli. Wyszliliśmy z choroby bez antybiotyku ( hurra) i tylko mnóstwo przebytych inhalacji. Generalnie Leon będzie miał skłonność do alergii i stąd częste infekcje- taka diagnoza. Dalej jest na pulmicorcie.

O masz, zdrówka dla Was. Pulmicort też za nami, teraz mamy nebbud- tańszy i nowszej generacji Ja przez ten kaszel osiwieje, dosłownie, bo temat kaszlu wałkowałam ze starszym dokąd skończył 3 miesiące do lat 3, a teraz zaczynamy z młodszym

Napisane przez fiazo

Coraz częściej mam nerwa. Tomek jest tak absorbujący że wymiekam. Mąż tylko wymówek szuka by sie nie zajmować, a jak już sie zajmuje to efektem końcowym jest płacz którego nie może u niego być. Zabieram więc dziecko by uspokoić i wychodzi że sama muszę ogarniać wszystko. Teraz miał starszaka położyć to tak położył że starszak szwenda sie za mną, a sam cwaniak śpi. To sie pożaliłam.

Ja Ci się nie dziwię, żal się ile wlezie a chociaż pomaga?

Napisane przez Honcia

Hejo
Dobrze, że to jednak nie krztusiec i udalo się zaleczyć bez antybiotyku

Swoją drogą to kolejne dzieckp z podejrzenuem krztuśca... Czyżby skutki nieszczepienia już były widoczne?

Ciężko stwierdzić, ale za naszych czasów też to dziadostwo się trafiało.

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;68340921]
Pierwsze słyszę o tej tradycji prezentów w butach 😱 u nas tradycja jest, ze prezent się szuka. Na parapetach, schodach, pod poduszką. W tym roku Zosia miała na oknie, Hania w lozeczku a my z mężem na szafkach nocnych. Dostalam milke oreo i takie ciepłe milusie skarpetki antygwalty 😂 maz skarpety i wodę toaleowa. Hania sliniak i gratisowe Laszki 😜 bo aliexpres dało ciała i nie przyszła książeczka dotykanka 😞 Zosia "zimę na ulicy czeresniowej" i lisiaka z którego ucieszyła się najbardziej 😂 i puzzle z kucykami pony. Poza tym Zosia w klubie malucha i u męża w pracy dostała tonę słodyczy... Za mała jest jeszcze na to, wiec to zjem... Czego się nie robi dla dzieci...
[/QUOTE]
O u Was na bogato ale też widzę, że fajna tradycja, prawie jak ta wielkanocna z szukaniem czekoladowych jajeczek.

Napisane przez K_a_s_i_a_86

Rodzicom kupuje po choinke: mamie szlafrok w sumie chciala,musze na allegro jednak zamówić a tacie swetr juz mu kupiłam dzisiaj ale tztowi sie spodobal i jemu zostawiam. Tacie dalam do zmierzenia dzisiaj mial udawać ze nie widzi ale rozmiar nie taki i srednio mu sie spodobał.

Australia ja razem z Zabcia i Sliweczka w mniejszosci która woli jednak bardziej wizaz.

Nie bylo slychac o tych chorobach na ktore zawsze się szczepilo bo byly "wygaszone" a moda na nieszczepienie robi swoje. Jak sie Ci "nowoczesni" rodzice ocknal to juz bedzie za pozno na reakcje.

Dostalam z pracy Mikołaja dla Oliwki 130 zl bedzie na nowy spiworek
A na zakupach w koncu kupiłam cos sobie 😀 leginsy jeansowe, sweterek i bluzke 😀

udane zakupy. Matko ile to trzeba się nagimnastykować przed tymi świętami.

Napisane przez zebrah

Honcia, Leoś przyjął 1 dawkę szczepionki na krztusiec, 2 nie zdążyliśmy bo ciągle był chory i tak to się odwlekało że jak wszystko dobrze pójdzie to dopiero za tydzień go zaszczepię. Idziemy normalnym trybem na NFZ. Podczas moich ostatnich wizyt w szpitalu na Oddziale Dziecięcym mieli tylko jeden potwierdzony przypadek krztuśca i kilka podejrzeń, które okazywały się po prostu taką wredną infekcją z dławiącym suchym kaszlem. W moim mieście radni mają zamiar zabronić dostępu do żłobków/przedszkoli miejskich nieszczepionym dzieciom. Co myślicie?

Ja jestem z mazowieckiego? a Wy? Właśnie dzisiaj na ten temat rozmawiałam z naszym pediatrą, ja byłam pewna, że jak jesteśmy szczepieni to przed krztuścem nas ochroni, a to nieprawda. Nam się udało załapać na dwie dawki (trzeciej nie możemy bo od października mamy kaszel) , dlatego możemy złapać krztusieć, ale nie będą wtedy typowe objawy np.pianie kogucie, gorączka itp. Dzisiaj rozmawiałam z koleżanką, której syn chodzi do tego samego przedszkola, co moja córka i od słowa do słowa, opowiadam jej o Franku, a ona mi wyskakuje z informacją, że u jej syna w grupie w listopadzie chorowała dziewczynka na krztusiec, z całą rodziną byli w szpitalu. Muszę tę informację jutro sprawdzić, ale jeśli to prawda, to zrobię w przedszkolu dym, ponieważ jestem zdania że takie informacje jak o chorobach zakaźnych, pasożytach itp. rodzice powinni być informowani, w celu chociażby ewentualnie szybszej reakcji/ewentualnego leczenia a już nie pisząc o ewentualnych środkach "bezpieczeństwa" i higieny. Pomysł Twoich radnych super, jestem za
Jutro dzwonię do lekarza w celu ustalenia ewentualnych badań, bo mamy też receptę na summamed, ale chciałabym go uniknąć.

Napisane przez sliweczka85

Nie sądzę. Dla niego to że ktoś coś je i mu smakuje nie oznacza że chętnie spróbuje. To niestety bardziej skomplikowane. Wystarczy, że coś co on je i lubi np. ziemniaki i kotlet, poza domem wyglądają na talerzu jakoś dziwnie i pachną inaczej ( np. przez inne przyprawy) to on już odmawia jedzenia. Wiele razy tak mi zrobił w restauracji...

Jak już pisałam wyżej to, że Ignaś będzie jadł nic nie zmieni. Tego jestem pewna Ostatnio był na urodzinach u koleżanki to przyszedł zły i głodny, bo nie było nic co on lubi. Tort z owocami więc odpada, sernik z rodzynkami- odpada, pizza z pieczarkami i szynką- odpada

Zaczął wybrzydzać jak poszedł do przedszkola. Wcześniej w domu jadł WSZYSTKO poza surówkami i sałatkami. Uwielbiał zupy jarzynowe z mnóstwem warzyw w środku, makaron ze szpinakiem, kasze z owocami. Teraz to marzenie

Dlatego do restauracji nie jeździmy, a na wakacje wyjeżdżamy ze swoim jedzeniem albo sama gotuje. Wyjście w gości również oznacza głodówkę-ekonomiczny gość no chyba że pójdzie do "swoich" do dostanie jedzenie tylko dla siebie.

A co dajesz mu do szkoły? Bo mój jej na okrągło kanapki z dżemem (oczywiście bez kawałków owoców), które w czerwcu i lipcu katowałam, a jeszcze usłyszał od lekarza, że to zdrowe, no bo domowej roboty, to już nic innego do buzi nie weźmie. Co jest najlepsze w tej sytuacji, że niema żadnych niedoborów/anemii, ale przecież chłopaki teraz rosną i potrzebują dużo witamin, mikro- i makroelementów a sucha buła i woda tego nim nie da.
U nas magiczne było właśnie skończenie 2 lat=pójście do przedszkola. Adamos był jedynym dzieckiem, które wcinało warzywa, surówki owoce (no oprócz wędliny, bo tej to nigdy do pyska nie chciał) i prosiło o dokładkę, a jego ukochaną zupą była brokułowa z kawałkami kurczaczka i marchewki,gotowana przez prababcię.
Za to z córą nie mam takiego problemu, je praktycznie wszystko, nawet wędlinę, nawet w domu ma pseudonim kiełbasiara, ale już widzę, że bacznie obserwuje brata i co raz częściej słyszę "o fuj" na widok jedzenia i wybrzydzanie.
A jak Iga je?

[haneczkab92]

Ok, piernik mam i ja

Kurde.... pocytowałam i mi chyba coś zjadło.. no nic.

Pytanko: chce korzystać z forum na telefonie, jaką aplikację najlepiej ściągnąć?? miałam tą wizaż, ale średnio mi pasowała. Wtedy będę tu częściej!

Napisane przez CarycaKatharina

Na szczęście ogrzewanie dziala. Nie mam tylko cieplej wody.

Aha, no to chociaż tyle! ale weź grzej wodę do umycia się.. też tak raz w mieszkaniu miałam, myślałam, że pier***ca dostanę...

Napisane przez Lena_Marlena

Sliweczko chyba Franek pozazdroscil chłopakom
Aaaaa! Raj na ziemi macie z tz!

Maria haha proszę bardzo

Apropo zębów, mamy drugiego! Dwie dolne jedynki się przebiły

Dzięki za pomoc z tym piernikiem bo wpadłam w panikę. Na zdjeciu na stronie jest taka kulka śliczna a u mnie taki w sumie budyń

Brawo przybijam piątkę, bo nasze dzieci mają tak samo

Napisane przez miszkaaa

Pieką mi się razowe ciasta bananowe.
Pachnie cuuudownie��
No i jest szał.
Maks znalazł na razie 2 skarpetki z dwoma pojazdami z Boba Budowniczego.
Jeszcze czekaja 2 bo Mikołaj kupił wszystkie pojazdy BB.

Ja zrobię ten piernik dopiero w sobotę bo nie mam miodu. Będzie o parę dni młodszy.

Fajne, jak widać radość dziecka z prezentów!

Napisane przez australia87

Ale najwyraźniej jesteście ze Śliweczką w mniejszości...

Ja już chce jakąś aplikację, coby być tu na bieżąco. Z facebooka korzystam z telefonu, a z wizażu z kompa, do którego siadam wieczorem dopiero.
Także coś muszę ściągnąć

Napisane przez sliweczka85

Coś Ty! On to by się nadawał na terapię u soffinki. Żadnych zup nie je oprócz rosołu, pod warunkiem że nie ma w nim marchewki ani żadnej zieleniny. Na drugie danie mogą być tylko ziemniaki z kotletem (schabowy, drobiowy, mielony) i ryba ( tylko w panierce). No i słodkie obiady typu naleśniki, kluski na parze zje ale już np. ryż z jabłkiem nie...
Jakby na talerzu znalazła się jakakolwiek sałatka/surówka itp. to zostawi wszystko i nic nie zje.
Nie je też w ogóle warzyw żadnych, z owoców tylko jabłko, żadnych wędlin, kasz, ryżu, sosów... No ogólnie to tragedia z nim jest z jedzeniem. Jak go przekonam żeby czegoś spróbował nowego to on od razu ma odruch wymiotny. Jeszcze zanim w ogóle poczuje smak danego produktu.
Ostatnio chciał sam spróbować marchewki, bo się uczyli w szkole że zdrowa i dzięki niej się rośnie. Dałam mu plasterek i on wziął do buzi (to już był wielki sukces) i zaraz odruch wymiotny... No i się zraził i już nie chce próbować. Ja mu tłumaczę, że do smaku nowego trzeba się przyzwyczaić ale on się normalnie boi próbować...
Robię mu soki owocowe z mini dodatkiem jakiegoś warzywa i trochę pije. Pije bo musi, bo go szantażuję

Ale ciasto marchewkowe lubi

Powiem Ci, że to naprawdę spory problem...
Oglądałam ostatnio ten nowy program "Kochanie ratujmy nasze dzieci" i był chłopak, który miał podobnie w sensie, że nic nie chciał jeść...
Potrzebny był specjalista, ale chłopak zaczął w końcu jeść nawet warzywa, tylko nie pamiętam, co specjalista robił.

Napisane przez fiazo

Coraz częściej mam nerwa. Tomek jest tak absorbujący że wymiekam. Mąż tylko wymówek szuka by sie nie zajmować, a jak już sie zajmuje to efektem końcowym jest płacz którego nie może u niego być. Zabieram więc dziecko by uspokoić i wychodzi że sama muszę ogarniać wszystko. Teraz miał starszaka położyć to tak położył że starszak szwenda sie za mną, a sam cwaniak śpi. To sie pożaliłam.

Wcale Ci się nie dziwię, że masz nerwy
Ja bym poszła i obudziła męża...

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;68340921]Majkela zdrowka dla Franka!

Pierwsze słyszę o tej tradycji prezentów w butach �� u nas tradycja jest, ze prezent się szuka. Na parapetach, schodach, pod poduszką. W tym roku Zosia miała na oknie, Hania w lozeczku a my z mężem na szafkach nocnych. Dostalam milke oreo i takie ciepłe milusie skarpetki antygwalty �� maz skarpety i wodę toaleowa. Hania sliniak i gratisowe Laszki �� bo aliexpres dało ciała i nie przyszła książeczka dotykanka �� Zosia "zimę na ulicy czeresniowej" i lisiaka z którego ucieszyła się najbardziej �� i puzzle z kucykami pony. Poza tym Zosia w klubie malucha i u męża w pracy dostała tonę słodyczy... Za mała jest jeszcze na to, wiec to zjem... Czego się nie robi dla dzieci...

Australia to na jaką wysokość rozwalkowax potem te ciasta na piernik? Przepis tak mniej więcej na jaką wielkość blachy?

Zebrah dla was tez zdrowka![/QUOTE]

O u nas w sumie zawsze Mikołaj zostawiał koło łóżka miało być pod poduszką, ale jak spaliśmy, to ciężko było, więc był prezent obok..
Do dziś pamiętam, jak rodzice chcieli mi zrobić żart i dostałam rózgę...ech, dziewczyny, jak mi było okropnie przykro... nie pokazałam tego po sobie, ale czułam się okropnie...
Na szczęście po chwili rodzice powiedzieli, że Mikołaj zostawił prezent na dole i mam iść poszukać... wiecie jaką ulgę poczułam??

Napisane przez CarycaKatharina

Alleluja! Są części do mojego pieca! Jutro ma koleś przyjechać z nimi.



Tez jestem za nieprzyjmowaniem nieszczepionych dzieci do żłobków i przedszkoli.

No i super!! oby przyjechał....


Majkela- mój siostrzeniec przez dwa lata był leczony przez pediatrę niby to alergia, niby astma, niby coś tam... bo miał ciągle właśnie kaszel, katar...
I w końcu siostra zrobiła wymaz na chlamydię... jeden antybiotyk i w zasadzie po kłopocie... choruje dużo rzadziej. Także polecałabym sprawdzić ten trop.

[majkela12]

Napisane przez sliweczka85

Ja też kocham spać ale jeszcze bardziej kocham jak dzieci śpią i mam czas dla siebie. Dlatego tak późno chodzę spać i zawsze jestem półprzytomna

Bingo, to tak jak ja a że dzieci rosną i te starsze potrafią dłużej siedzieć, to automatycznie, czas mi się skraca albo zarywam noce

Napisane przez CarycaKatharina

Alleluja! Są części do mojego pieca! Jutro ma koleś przyjechać z nimi.

nie zapeszaj a tak serio to współczuję, dobrze, że chociaż ogrzewanie macie, bo tak to to byłby dramat.

Myślałam, ze jak będą niecałe 3 strony, to hop siup i Was nadrobię, ale mocno mnie dzisiaj wciągnęłyście do rozmowy o Wy niedobre a jeszcze muszę się wykąpać, zrobić zakupy i może zdążę zrobić inhalacje sobie, bo głos już mam jak "królowa łez"Pa

[Honcia]

Caryca kciuki za piec oby pan szybko i skutecznie wkońcu naprawił

Haneczko ja korzystam z aplikacji Tapatalk na telefon

Ło jeżżu Lewandowska w ciąży... Kolejna fit mama się szykuje

[Cierpliwosc]

Napisane przez australia87

MariaFrancesca, witamy w PiernikTeam

australia Zgadnijcie, co mi w lodówce od soboty leżakuje?
Wszyscy mają piernik, mam i ja
Tylko pisz na jakiej blaszce, bo jak mi to nie wyjdzie, to się pochlastam, bo co roku piekę lekko 10 rodzai/jów pierniczków/małych ciasteczek, to sobie w tym jeszcze ten piernik dołożyłam...no nie mogłam być gorsza

---------- Dopisano o 00:59 ---------- Poprzedni post napisano o 00:54 ----------

Napisane przez Honcia

Ło jeżżu Lewandowska w ciąży... Kolejna fit mama się szykuje

Ciekawe czy będzie się na wizażu udzielać
Grunt, że nie czerwiec 2016, nie będziemy emocjonalnie zaangażowane i zlejemy wisiadełko i słoiczki

MariaFrancesca pytałaś kiedyś czy inaczej niż imiennie zwracamy się do dzieci. Moja odpowiedź brzmi "no ba!" Estera już w brzuszku była Esią, a teraz...może nie będę wypisywać, bo Wam wątek wykończę, taka tylko sytuacyjka:
Przyjeżdża moja kuzynka w odwiedziny, Estera leży w wózku, pyta Sarę "kto to?", a moja kochana trzylatka "Esia floresia" Kurtyna.

[fiazo]

Majkela zawsze wylanie zali pomaga.



Haneczka ja mam tapatalk ale innej możliwości nie mam. Dla mnie apk wizaż lepsza była bo można cytować to sie nie da



Milion karmień i pobudek. Mało mi się nie porzygał bo nie odbiłam tylko dokładałam.

Tesciowa przyszła po południu z prezentami. Oczywiście przesada. Dla mnie Mikołajki to skromne upominki. Gre miała dać na święta a dostał teraz. Najbardziej wkurzyłam się bo kupiła dużego Mikołaja a wie że może słodyczy. Zjadł połowę i teraz mi zębami zhrzyta.

[australia87]

Moje dziecko zrobiło mi prezent na pół roczku i na pierwsze karmienie obudziła się dopiero o 4 Nie mogę uwierzyć, że to już pół roku!

Napisane przez Honcia

Ło jeżżu Lewandowska w ciąży... Kolejna fit mama się szykuje

Może wyprodukuje gamę swoich słoiczków

---------- Dopisano o 07:46 ---------- Poprzedni post napisano o 07:43 ----------

Napisane przez Cierpliwosc

australia Zgadnijcie, co mi w lodówce od soboty leżakuje?
Wszyscy mają piernik, mam i ja
Tylko pisz na jakiej blaszce, bo jak mi to nie wyjdzie, to się pochlastam, bo co roku piekę lekko 10 rodzai/jów pierniczków/małych ciasteczek, to sobie w tym jeszcze ten piernik dołożyłam...no nie mogłam być gorsza

---------- Dopisano o 00:59 ---------- Poprzedni post napisano o 00:54 ----------


Ciekawe czy będzie się na wizażu udzielać
Grunt, że nie czerwiec 2016, nie będziemy emocjonalnie zaangażowane i zlejemy wisiadełko i słoiczki

MariaFrancesca pytałaś kiedyś czy inaczej niż imiennie zwracamy się do dzieci. Moja odpowiedź brzmi "no ba!" Estera już w brzuszku była Esią, a teraz...może nie będę wypisywać, bo Wam wątek wykończę, taka tylko sytuacyjka:
Przyjeżdża moja kuzynka w odwiedziny, Estera leży w wózku, pyta Sarę "kto to?", a moja kochana trzylatka "Esia floresia" Kurtyna.

A co ma nie wyjść, on zawsze wychodzi! Wymiary swojej blaszki napiszę w wolnej chwili tak jak obiecałam

---------- Dopisano o 07:49 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ----------

A w ogóle to widzę, że pomarudziłam i się ruch na Wizażu zagęścił

[Honcia]

Napisane przez fiazo

Majkela zawsze wylanie zali pomaga.



Haneczka ja mam tapatalk ale innej możliwości nie mam. Dla mnie apk wizaż lepsza była bo można cytować to sie nie da



Milion karmień i pobudek. Mało mi się nie porzygał bo nie odbiłam tylko dokładałam.

Tesciowa przyszła po południu z prezentami. Oczywiście przesada. Dla mnie Mikołajki to skromne upominki. Gre miała dać na święta a dostał teraz. Najbardziej wkurzyłam się bo kupiła dużego Mikołaja a wie że może słodyczy. Zjadł połowę i teraz mi zębami zhrzyta.

Fiazo ja na Tapatalku cytuję normalnie dotykasz wiadomości, którą chcesz zacytować i odpowiadasz u góry klikajac strzałkę.
Jedynym minusem jest yo, ze nie widać wszystkich zdjęć...

Napisane przez australia87

Moje dziecko zrobiło mi prezent na pół roczku i na pierwsze karmienie obudziła się dopiero o 4 Nie mogę uwierzyć, że to już pół roku!


Może wyprodukuje gamę swoich słoiczków

---------- Dopisano o 07:46 ---------- Poprzedni post napisano o 07:43 ----------


A co ma nie wyjść, on zawsze wychodzi! Wymiary swojej blaszki napiszę w wolnej chwili tak jak obiecałam

---------- Dopisano o 07:49 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ----------

A w ogóle to widzę, że pomarudziłam i się ruch na Wizażu zagęścił

Na pewno będzie linia słoiczków i foty płaskiego brzucha do 7mca a potem tydzień po porodzie

dla Marysieńki

My od 4 spalyśmy razem bo brzuszek męczył bardzo bardzo a mąż poszedł do pracy. teraz już bąki poszły w świat i dziecko radośnie pokrzykuje

[K_a_s_i_a_86]

Ciekawe czy Lewandowska wybierze sloiczki z hipa
U nas dzisiaj pol roku az mi sie lezka kreci w oku. Kiedy to zlecialo. Moja Kochana gadula nawija od rana.

Ja mam apke wizaz ale nie moge zacytowac na raz kilku wiadomości, jedna jak tak.
Musze zrobic listę co mi na swieta potrzebne bo jutro na wieksze zakupy pojedziemy ale znając zycie to i tak o czyms zapomne

Austtalia, Zabcia, Motylek, Madzius najlepszego dla waszych maleństw 📦📦📦

[australia87]

Dzięki Honcia i Kasia

Wszystkiego dobrego dla dzieciaczków z 7 czerwca!

[MariaFrancesca]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;68340921]Majkela zdrowka dla Franka!

Pierwsze słyszę o tej tradycji prezentów w butach 😱 u nas tradycja jest, ze prezent się szuka. Na parapetach, schodach, pod poduszką. W tym roku Zosia miała na oknie, Hania w lozeczku a my z mężem na szafkach nocnych. Dostalam milke oreo i takie ciepłe milusie skarpetki antygwalty 😂 maz skarpety i wodę toaleowa. Hania sliniak i gratisowe Laszki 😜 bo aliexpres dało ciała i nie przyszła książeczka dotykanka 😞 Zosia "zimę na ulicy czeresniowej" i lisiaka z którego ucieszyła się najbardziej 😂 i puzzle z kucykami pony. Poza tym Zosia w klubie malucha i u męża w pracy dostała tonę słodyczy... Za mała jest jeszcze na to, wiec to zjem... Czego się nie robi dla dzieci...

Australia to na jaką wysokość rozwalkowax potem te ciasta na piernik? Przepis tak mniej więcej na jaką wielkość blachy?

Zebrah dla was tez zdrowka![/QUOTE]



Majkela o tym pełzaniu, kręceniem pokrętłem radia itd. to piszesz o najmłodszym? Jeśli tak to nieźle.

Napisane przez Cierpliwosc

australia Zgadnijcie, co mi w lodówce od soboty leżakuje?
Wszyscy mają piernik, mam i ja
Tylko pisz na jakiej blaszce, bo jak mi to nie wyjdzie, to się pochlastam, bo co roku piekę lekko 10 rodzai/jów pierniczków/małych ciasteczek, to sobie w tym jeszcze ten piernik dołożyłam...no nie mogłam być gorsza

---------- Dopisano o 00:59 ---------- Poprzedni post napisano o 00:54 ----------


Ciekawe czy będzie się na wizażu udzielać
Grunt, że nie czerwiec 2016, nie będziemy emocjonalnie zaangażowane i zlejemy wisiadełko i słoiczki

MariaFrancesca pytałaś kiedyś czy inaczej niż imiennie zwracamy się do dzieci. Moja odpowiedź brzmi "no ba!" Estera już w brzuszku była Esią, a teraz...może nie będę wypisywać, bo Wam wątek wykończę, taka tylko sytuacyjka:
Przyjeżdża moja kuzynka w odwiedziny, Estera leży w wózku, pyta Sarę "kto to?", a moja kochana trzylatka "Esia floresia" Kurtyna.

Z Esią Floresią dobre, sama to wymyśliła?

Czyżby nasza fitnesowa koleżanka nosiła dziecko w wisiadle, że o tym piszecie?

Napisane przez australia87

Moje dziecko zrobiło mi prezent na pół roczku i na pierwsze karmienie obudziła się dopiero o 4 Nie mogę uwierzyć, że to już pół roku!


Może wyprodukuje gamę swoich słoiczków [COLOR="Silver"]

Super prezent, nie obraziłabym się, ale moje musiałyby się dogadać.

Gratulacje pół roku dla wszystkich dzieciaczków.

Moje skończyły przedwczoraj, kiedyś mi się wydawało,że w tym momencie będą już taaaakie duże.


Lewandowska na pewno wymyśli sposób, żeby na tym zarobić, jakieś słoiczki z chia, amarantuserm itd. Kidyś gdzieś czytałam, ż gwiazdy w USA wcześniej robią sobię cesarkę, nie pamiętam już w którym miesiącu, żeby zachować figurę i nie mieć rozstępów, ale nie wiem czy to prawda czy miejska legenda.

A tak w ogóle Lewandowska czy Chodakowska? Ja wolę Chodakowską. Wydaje mi się bardziej wyluzowana i bez napinki, a Wy?

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez agusiia69

Nadrobiłam forum uff. Byłam przez 3 dni chora i na nic nie miałam praktycznie siły.

1.02.2017 idziemy z Kinga na rehabilitację, bo jak sie nosi ją pionowo i leży na brzuszku wyginac ręce do tyłu za plecy. Ehhhhhhhhhh

Agusia przepraszam, zabrzmi ironicznie ale do tego czasu to juz jej na pewno przejdzie. Chore te terminy jeśli chodzi o niemowlęta!

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Napisane przez australia87

Moje dziecko zrobiło mi prezent na pół roczku i na pierwsze karmienie obudziła się dopiero o 4 Nie mogę uwierzyć, że to już pół roku!


Może wyprodukuje gamę swoich słoiczków

---------- Dopisano o 07:46 ---------- Poprzedni post napisano o 07:43 ----------


A co ma nie wyjść, on zawsze wychodzi! Wymiary swojej blaszki napiszę w wolnej chwili tak jak obiecałam

---------- Dopisano o 07:49 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ----------

A w ogóle to widzę, że pomarudziłam i się ruch na Wizażu zagęścił

Sto lat dla Maryji 😂😘😍😍😍😍💋💋🎉🎉🎉🎉🎈
Ty tu rzadzisz, miał być ruch to jest ruch 😂 wykonczymy wątek lada dzień

Daj znać jaki masz rozmiar blachy. Ja tez na dniach będę robić ciasteczka, co roku robie i juz wszyscy pytają czy w tym roku tez będą. A będą, W tym roku juz będę mieć pomocnika (?) Zośke 😂
Jeszcze trzevat umyć te uwalone okna, przebrać łóżka... Przydałoby się umyć kafelki w łazience, piekarnik, balkon... Tylko ciekawe kiedy 😜

Napisane przez Honcia

Fiazo ja na Tapatalku cytuję normalnie dotykasz wiadomości, którą chcesz zacytować i odpowiadasz u góry klikajac strzałkę.
Jedynym minusem jest yo, ze nie widać wszystkich zdjęć...

Na pewno będzie linia słoiczków i foty płaskiego brzucha do 7mca a potem tydzień po porodzie

dla Marysieńki

My od 4 spalyśmy razem bo brzuszek męczył bardzo bardzo a mąż poszedł do pracy. teraz już bąki poszły w świat i dziecko radośnie pokrzykuje

Ja tez mam tapatalk, można cytowac, ale od jakiegoś czasu nie mogę wrzucac zdjęć co mnie irytuje... Ładują się wieki i się nie chcą załadować.
Dlatego spamuje dziewczynom na FB 🙊

[Honcia]

Sto lat dla wszystkich połówkowych solenizantów
jak ten czas leci...

MariaF to Lewandowska jest w ciąży i wlaśnie slyszalam w radio, ze to już 5mc... A zarobić zarobi na pewno! Juz od jakiegoś czasu trenuje przecież ciężarne więc teraz będzie zywą reklamą samej siebie... Ehh oby tylko dzieciaczek zdrowy przyszedl na świat

[zebrah]

100 lat z okazji pół roczku dzieciaczki!

Napisane przez Honcia

Ło jeżżu Lewandowska w ciąży... Kolejna fit mama się szykuje

Honcia normalnie ryknęłam ze śmiechu przy tym poście. Ja też mam wyrąbane na te wszystkie celebryckie mamy.

Napisane przez majkela12

Ja jestem z mazowieckiego? a Wy? Właśnie dzisiaj na ten temat rozmawiałam z naszym pediatrą, ja byłam pewna, że jak jesteśmy szczepieni to przed krztuścem nas ochroni, a to nieprawda. Nam się udało załapać na dwie dawki (trzeciej nie możemy bo od października mamy kaszel) , dlatego możemy złapać krztusieć, ale nie będą wtedy typowe objawy np.pianie kogucie, gorączka itp. Dzisiaj rozmawiałam z koleżanką, której syn chodzi do tego samego przedszkola, co moja córka i od słowa do słowa, opowiadam jej o Franku, a ona mi wyskakuje z informacją, że u jej syna w grupie w listopadzie chorowała dziewczynka na krztusiec, z całą rodziną byli w szpitalu. Muszę tę informację jutro sprawdzić, ale jeśli to prawda, to zrobię w przedszkolu dym, ponieważ jestem zdania że takie informacje jak o chorobach zakaźnych, pasożytach itp. rodzice powinni być informowani, w celu chociażby ewentualnie szybszej reakcji/ewentualnego leczenia a już nie pisząc o ewentualnych środkach "bezpieczeństwa" i higieny. Pomysł Twoich radnych super, jestem za
Jutro dzwonię do lekarza w celu ustalenia ewentualnych badań, bo mamy też receptę na summamed, ale chciałabym go uniknąć.

Majkela ja jestem z Podkarpacia. Też uważam, że narażanie wszystkich dzieci w żłobku/przedszkolu ze względu na przekonania jednostek jest niedopuszczalne. U nas w żłobku też nie informują o chorobach, a szkoda. Mam w ogóle wrażenie, że dużo dzieci chodzi z infekcjami, bo Rafek co pochodzi kilka dni to zaraz coś łapie.
Daję mu sok z aloesu na odporność,pije herbatkę z kwiatów czarnego bzu + zdrowa dieta, a dalej co pochodzi kilka dni to chory.

Napisane przez fiazo

Tesciowa przyszła po południu z prezentami. Oczywiście przesada. Dla mnie Mikołajki to skromne upominki. Gre miała dać na święta a dostał teraz. Najbardziej wkurzyłam się bo kupiła dużego Mikołaja a wie że może słodyczy. Zjadł połowę i teraz mi zębami zhrzyta.

Fiazo ja też jestem zdania żeby nie przesadzać z tymi Mikołajkami.
U nas w pracy paczka to same słodycze i potem problem jak niby 15 kg dziecko ma przejeść 2kg słodkości?! Za rok Leon też się załapie na tą paczkę ehh. Były wnioski żeby w pracy dawali co innego, ale związki zawodowe w których zasiadają smutni panowie po 50-tce się nie zgodziły, bo są dzieci których nie stać na słodycze.
Akurat uważam, że słodycze w tych czasach są relatywnie tanie. Natomiast nie każdego rodzica stać na zabawki, bo takie naprawdę fajne to się zaczynają od 60zł w górę.

Wiecie co? Leoś najbardziej zwraca uwagę na autka. I ciekawa jestem czy bawi się autkami, bo widział Rafałka, czy tak sam z siebie lubi. Jakie zabawki lubią Wasze maluchy?

[201711281320]

O kurteczka! Co tu tyle od wczorajszego wieczora popisane
Dziecko śpi to może zdążę wszystko przeczytać i coś skrobnąć

[MariaFrancesca]

Jeszcze w temacie Mikołaja, widac, że co region to inaczej. U mnie w domu Mikołajki byly na bogato i pod poduszkę, a raczej obok, a pod choinką skromnie. Tu w poznańskiem jest na odwrót, a Mikołaj daje prezenty do wyczyszczonych wcześniej przez dzieci butów.


To ciekawe co piszecie o tym krztuścu, że dziecko szczepione może zachorować. Szkoda, że są rodzice, którzy nie decydują się na szczepienia i tym damym narażają nie tylko siebie, ale i całe społeczeństwo, ale nie będę się dalej rozpisywać, bo jeśli dobrze kojarzę mamy tu na forum różne opinie na ten temat.


Wczoraj próba rozszerzania diety podczas naszego obiadu. Kinia dostała brokuła i o dziwo coś tam pociamkała. Dorcia dostała ziemniaka i olała go. Za to później jak jadłam pastę tahini z miodem wyrwała mi łyżczkę i ząbkami ściągnęła trochę pasty. Pomyślałam sobie: "grubo, jaka smakoszka nam się szykuje i do tego szlachta, bo pogardziła zwykłą pyrą". Ze względu na miód w paście nie chciałam jej dawać więcej, a chciałam sprawdzić dalsze reakcje, więc poprosiłam męża, żeby jej coś dał, akurat jadł jogurt, którego ona nie może, więc dostała trochę dżemiku jeżynowego dołączonego do jogurtu i zjadła. Wiem, że od tego nie rozszerza się diety, ale to tak na próbę. Teraz znalazłam ten dżemik w kupce, czekam na brokuła u Kingi.

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Napisane przez sliweczka85

O kurteczka! Co tu tyle od wczorajszego wieczora popisane
Dziecko śpi to może zdążę wszystko przeczytać i coś skrobnąć

Wyzwanie zamknięcia wątku do świąt zostało podjęte, więc dzielnie walczymy.

Ja więcej piszę, bo paradoksalnie jestem sama, jak jest teściowa to dziwnie patrzy jak ja na tablecie lecę, a tak robię co chę, bo akurat gwiazdki drzemią.

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

A Zullugula twardo, czyta, ale się nie ujawnia.

[Honcia]

Zebrah moja Marcelina najbardziej obecnie lubi zabawkę ze wstażek zrobioną na kółku, lusterko- sloneczko z namalowanymi oczami, kolorowy osiolek pozytywka i jeszcze takie gumowe kółko jako gryzak uzywa

Maria my tu raczej wszystkie za szczepienuami jestesmy więc wal smiało no i teraz nie ma wyznaczników co do kolejnosci rozszerzenia diety więc i od dżemu zaczać można

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Maria ja to w ogóle jak jestem sama to lepiej ogarniam i na wszystko mam czas

[haneczkab92]

Wszystkiego najlepszego dla naszych połówkowych dzieciaczkow😙

Napisane przez Honcia

Caryca kciuki za piec oby pan szybko i skutecznie wkońcu naprawił

Haneczko ja korzystam z aplikacji Tapatalk na telefon

Ło jeżżu Lewandowska w ciąży... Kolejna fit mama się szykuje

Ha ha ha😂
Rozbawiło mnie to😃

Napisane przez fiazo

Majkela zawsze wylanie zali pomaga.

Milion karmień i pobudek. Mało mi się nie porzygał bo nie odbiłam tylko dokładałam.

Tesciowa przyszła po południu z prezentami. Oczywiście przesada. Dla mnie Mikołajki to skromne upominki. Gre miała dać na święta a dostał teraz. Najbardziej wkurzyłam się bo kupiła dużego Mikołaja a wie że może słodyczy. Zjadł połowę i teraz mi zębami zhrzyta.

U nas, jeśli już, to na Mikołajki tez drobny prezent. Jak to się mówi, symboliczny.
Pod choinkę robimy większe.
Denerwuje mnie taka ignorancja.. Przecież ciężko jest wtedy zabrać dziecku prezent słodki...

Napisane przez australia87

Moje dziecko zrobiło mi prezent na pół roczku i na pierwsze karmienie obudziła się dopiero o 4 Nie mogę uwierzyć, że to już pół roku!

[/COLOR]A w ogóle to widzę, że pomarudziłam i się ruch na Wizażu zagęścił

Musisz częściej marudzic😉
Brawa dla Marysi no i wszystkiego naj😘

Napisane przez K_a_s_i_a_86

Ciekawe czy Lewandowska wybierze sloiczki z hipa
U nas dzisiaj pol roku az mi sie lezka kreci w oku. Kiedy to zlecialo. Moja Kochana gadula nawija od rana.

Austtalia, Zabcia, Motylek, Madzius najlepszego dla waszych maleństw 📦📦📦

Co do sloiczków😂😂
Wszystkiego naj😘

Napisane przez zebrah

100 lat z okazji pół roczku dzieciaczki!

Majkela ja jestem z Podkarpacia. Też uważam, że narażanie wszystkich dzieci w żłobku/przedszkolu ze względu na przekonania jednostek jest niedopuszczalne. U nas w żłobku też nie informują o chorobach, a szkoda. Mam w ogóle wrażenie, że dużo dzieci chodzi z infekcjami, bo Rafek co pochodzi kilka dni to zaraz coś łapie.
Daję mu sok z aloesu na odporność,pije herbatkę z kwiatów czarnego bzu + zdrowa dieta, a dalej co pochodzi kilka dni to chory.

Wiecie co? Leoś najbardziej zwraca uwagę na autka. I ciekawa jestem czy bawi się autkami, bo widział Rafałka, czy tak sam z siebie lubi. Jakie zabawki lubią Wasze maluchy?

To nie tylko wrażenie, ale tak jest...pracowałam w żłobku więc coś o tym wiem. Niestety, walka z rodzicami chorych dzieci, to jak walka z wiatrakami😠

Moja Hania nie ma na razie jakiejś bardzo ulubionej zabawki😃


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MariaFrancesca]

Moje najbardziej lubią zabwaki dla psów ktoś z rodziny kupił przez pomyłkę, fajna zebra i krówka, mają długie rączki i nóżki i robimy z tego teatrzyk, ale nie pozwalamy gryźć, bo wyraźnie napisane, że nie dla dzieci. Dostaly też teraz od szwagierki lalki firmy Metoo, fajne, bardzo im się podobają, ale padłam jak zobaczyłam ile kosztują. Lubią też grzechotki bardzo głośne, którw mi wydawały się strasznie toporne.

[miszkaaa]

Napisane przez fiazo

Majkela zawsze wylanie zali pomaga.



Haneczka ja mam tapatalk ale innej możliwości nie mam. Dla mnie apk wizaż lepsza była bo można cytować to sie nie da



Milion karmień i pobudek. Mało mi się nie porzygał bo nie odbiłam tylko dokładałam.

Tesciowa przyszła po południu z prezentami. Oczywiście przesada. Dla mnie Mikołajki to skromne upominki. Gre miała dać na święta a dostał teraz. Najbardziej wkurzyłam się bo kupiła dużego Mikołaja a wie że może słodyczy. Zjadł połowę i teraz mi zębami zhrzyta.

Ja mam Tapatalka i mogę cytować

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Napisane przez Honcia

Fiazo ja na Tapatalku cytuję normalnie dotykasz wiadomości, którą chcesz zacytować i odpowiadasz u góry klikajac strzałkę.
Jedynym minusem jest yo, ze nie widać wszystkich zdjęć...

Na pewno będzie linia słoiczków i foty płaskiego brzucha do 7mca a potem tydzień po porodzie

dla Marysieńki

My od 4 spalyśmy razem bo brzuszek męczył bardzo bardzo a mąż poszedł do pracy. teraz już bąki poszły w świat i dziecko radośnie pokrzykuje

Powiedziałam wczoraj mężowi, że ona będzie fit już na sali poporodowej, prawie jak księżna Kate😀
I będzie wymawiać wszystkim, że samo zeszło wraz z porodem...
Ehh, szczęściary 😋

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez MariaFrancesca

Majkela o tym pełzaniu, kręceniem pokrętłem radia itd. to piszesz o najmłodszym? Jeśli tak to nieźle.



Z Esią Floresią dobre, sama to wymyśliła?

Czyżby nasza fitnesowa koleżanka nosiła dziecko w wisiadle, że o tym piszecie?



Super prezent, nie obraziłabym się, ale moje musiałyby się dogadać.

Gratulacje pół roku dla wszystkich dzieciaczków.

Moje skończyły przedwczoraj, kiedyś mi się wydawało,że w tym momencie będą już taaaakie duże.


Lewandowska na pewno wymyśli sposób, żeby na tym zarobić, jakieś słoiczki z chia, amarantuserm itd. Kidyś gdzieś czytałam, ż gwiazdy w USA wcześniej robią sobię cesarkę, nie pamiętam już w którym miesiącu, żeby zachować figurę i nie mieć rozstępów, ale nie wiem czy to prawda czy miejska legenda.

A tak w ogóle Lewandowska czy Chodakowska? Ja wolę Chodakowską. Wydaje mi się bardziej wyluzowana i bez napinki, a Wy?

Dla mnie L. robi kariere na nazwisku męża.
Wcześniej o niej nie słyszałam, o nim owszem bo mąż kibic. I stała się wielką super fit specjalistką.

[201711281320]

Napisane przez miszkaaa

Wiem, wiem, że do zdjęć .
A wyszło jak wyszło...

Tez nie wiedziałam.
Ooo, to chyba muszę się do niej zgłosić z Maksem bo w odżywianiu podobny jak Igor Śliweczki.

Kolejna wspólna cecha. Podobne te nasze chłopaki, szkoda tylko że akurat w problematycznych kwestiach. Spróbuj go jakoś przekonać do próbowania nowych rzeczy, bo z biegiem lat będzie jeszcze trudniej. Ja pokazywałam nawet jakieś chore dzieci w internecie żeby przekonać do jakichś witamin

Napisane przez CarycaKatharina

Alleluja! Są części do mojego pieca! Jutro ma koleś przyjechać z nimi.



Tez jestem za nieprzyjmowaniem nieszczepionych dzieci do żłobków i przedszkoli.

Ja też

Napisane przez agusiia69

Nadrobiłam forum uff. Byłam przez 3 dni chora i na nic nie miałam praktycznie siły.

1.02.2017 idziemy z Kinga na rehabilitację, bo jak sie nosi ją pionowo i leży na brzuszku wyginac ręce do tyłu za plecy. Ehhhhhhhhhh

Dopiero? Troche późno chyba

Napisane przez majkela12

3h wow to mój tyle max śpi, ale w nocy


Normalnie brat bliźniak mojego AdamkA
Ja się pytam, gdzie popełniłam błąd wychowawczy
Rosół mógłby być non stop ewentualnie pomidorowa. Jakakolwiek inna zupa a i owszem, ale bez warzyw, bo i tak wyłowi tylko ziemniaka, a zupę ewentualnie przecedzi przez szparę w zębach. Zielenina gryzie w język.Mięcho to tak jak u Was, plus kurczak pieczony, ale bez skóry i to nie może być nawet skrawka skórki, przyprawki, bo nie ruszy. No to u nas sukces, bo ogórek kiszony, mizeria i marchewka z jabłkiem (ale tylko mojej roboty). Owoce jabłko+banan+arbuz. Wędliny do pyska nie tknie, nawet jak był mały i w pizzy/tostach potrafił wyczuć i tak jak piszesz włącza mu się od razu odruch wymiotny, który mnie wkurza. Sera żółtego (pizza,zapiekanki tak) i białego nie. Pomidora nie-a keczup, sosy do pizzy, pomidorową zje, normalnie fenomen. Szantaże, prośby, groźby ja już pomysłu nie mam

(...)

Dlatego do restauracji nie jeździmy, a na wakacje wyjeżdżamy ze swoim jedzeniem albo sama gotuje. Wyjście w gości również oznacza głodówkę-ekonomiczny gość no chyba że pójdzie do "swoich" do dostanie jedzenie tylko dla siebie.

A co dajesz mu do szkoły? Bo mój jej na okrągło kanapki z dżemem (oczywiście bez kawałków owoców), które w czerwcu i lipcu katowałam, a jeszcze usłyszał od lekarza, że to zdrowe, no bo domowej roboty, to już nic innego do buzi nie weźmie. Co jest najlepsze w tej sytuacji, że niema żadnych niedoborów/anemii, ale przecież chłopaki teraz rosną i potrzebują dużo witamin, mikro- i makroelementów a sucha buła i woda tego nim nie da.
U nas magiczne było właśnie skończenie 2 lat=pójście do przedszkola. Adamos był jedynym dzieckiem, które wcinało warzywa, surówki owoce (no oprócz wędliny, bo tej to nigdy do pyska nie chciał) i prosiło o dokładkę, a jego ukochaną zupą była brokułowa z kawałkami kurczaczka i marchewki,gotowana przez prababcię.
Za to z córą nie mam takiego problemu, je praktycznie wszystko, nawet wędlinę, nawet w domu ma pseudonim kiełbasiara, ale już widzę, że bacznie obserwuje brata i co raz częściej słyszę "o fuj" na widok jedzenia i wybrzydzanie.
A jak Iga je?

No to piona
Ja nie wiem gdzie popełniłam błąd. Nie chciałam zmuszać, a może powinnam... Wtedy nie zapomniał by już znanych smaków, choćby tylko 3 gryzy/ łyczki zrobił...
Wydaje mi się że jemu po prostu nie posmakowały dania przedszkolne i potem nie chciał tych samych dań jeść w domu.
Jak Ignaś pójdzie do przedszkola i zacznie wybrzydzać to chyba na zawał klepne...

Do szkoły daję mu bułkę lub chleb z serem zółtym. Codziennie od kilku lat W starszakach i średniakach już też nie jadł obiadów tylko miał swoją bułeczkę. Lubi też ser topiony ale to staram się jak najrzadziej.
Dżemu do kanapki nie lubi, bo potem chleb od niego rozciaprany.
Oczywiście dżem tylko ekstragładki i nie może być żółty

A Iga je normalnie. Oczywiście są też rzeczy których nie lubi ale jest ich mniej niż więcej. No i co najważniejsze nie boi się próbowania. Próbuje chętnie bez żadnych cyrków i strachu. A mięsko, kielbaski i wędlinka to jest to co ona lubi

Co najdziwniejsze, tak jak u Ciebie, Igor sobie całkiem dobrze wygląda (aż za dobrze ), nie choruje, jest wysoki, sprawny fizycznie, więc aż takiego doła z tego powodu nie mam.

Wczoraj zrobiłam sok z jabłek, marchewki, pomarańczy, pomidora i buraka. Przez tego nieszczęsnego buraka ten sok miał wstrętny, piwniczny posmak i aż beczał jak mu mówiłam, żeby wypił. Ostatecznie dał się przekonać na 2 stołowe łyżki ale był płacz i trwało to z godzinę. A łyżkę wstrętnego syropu wypije bez zająknięcia Mam tylko nadzieję, że go tym głupim burakiem nie zrażę do picia tych moich soczków...

No nic, musimy sobie jakoś radzić, mam nadzieję że chociaż w jakimś stopniu to minie i będzie mógł w miarę normalnie żyć kiedyś i nie głodować poza domem... I oby nasze młodsze chłopaki tego nie odziedziczyły




haneczka szkoda że nie pamiętasz jak to zrobił ten specjalista... Może znajdę ten odcinek w otchłani internetu.
Na pewno trzeba dzialać małymi kroczkami, zaczynać od polizania jedynie i próbować codziennie. Każdy krok dalej chwalić... Tyle wiem

A najlepszy mój teść. On twierdzi że zrobiłby z tym porządek. Ja się go pytam JAK? A on na to, że jakby nie dostał nic innego przez 3 dni to by wszystko zjadł. Że po tygodniu u niego on by wszystko jadł I że to oczywiście NASZA wina że się z nim tak cackamy
A jak mu powiedziałam, że dobra, to niech mi to pokaże to jakoś nie był chętny

Napisane przez Honcia

Caryca kciuki za piec oby pan szybko i skutecznie wkońcu naprawił

Haneczko ja korzystam z aplikacji Tapatalk na telefon

Ło jeżżu Lewandowska w ciąży... Kolejna fit mama się szykuje

Napisane przez Cierpliwosc

australia Zgadnijcie, co mi w lodówce od soboty leżakuje?
Wszyscy mają piernik, mam i ja
Tylko pisz na jakiej blaszce, bo jak mi to nie wyjdzie, to się pochlastam, bo co roku piekę lekko 10 rodzai/jów pierniczków/małych ciasteczek, to sobie w tym jeszcze ten piernik dołożyłam...no nie mogłam być gorsza

---------- Dopisano o 00:59 ---------- Poprzedni post napisano o 00:54 ----------


Ciekawe czy będzie się na wizażu udzielać
Grunt, że nie czerwiec 2016, nie będziemy emocjonalnie zaangażowane i zlejemy wisiadełko i słoiczki

MariaFrancesca pytałaś kiedyś czy inaczej niż imiennie zwracamy się do dzieci. Moja odpowiedź brzmi "no ba!" Estera już w brzuszku była Esią, a teraz...może nie będę wypisywać, bo Wam wątek wykończę, taka tylko sytuacyjka:
Przyjeżdża moja kuzynka w odwiedziny, Estera leży w wózku, pyta Sarę "kto to?", a moja kochana trzylatka "Esia floresia" Kurtyna.

No pewnie że nie możesz być gorsza
Witamy w Piernik Team

Oo, i Ty też tak złośliwa, nieładnie

Sarcia dobra

Napisane przez australia87

Moje dziecko zrobiło mi prezent na pół roczku i na pierwsze karmienie obudziła się dopiero o 4 Nie mogę uwierzyć, że to już pół roku!


Może wyprodukuje gamę swoich słoiczków

---------- Dopisano o 07:46 ---------- Poprzedni post napisano o 07:43 ----------


A co ma nie wyjść, on zawsze wychodzi! Wymiary swojej blaszki napiszę w wolnej chwili tak jak obiecałam

---------- Dopisano o 07:49 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ----------

A w ogóle to widzę, że pomarudziłam i się ruch na Wizażu zagęścił

Brawa za nockę
Najlepszego dla Marysi i innych dzieciaczków z 7. czerwca
Tyle półroczniaków już mamy

Napisane przez zebrah

Wiecie co? Leoś najbardziej zwraca uwagę na autka. I ciekawa jestem czy bawi się autkami, bo widział Rafałka, czy tak sam z siebie lubi. Jakie zabawki lubią Wasze maluchy?

Ja jestem z Podbeskidzia, teraz to woj. śląskie ale z typowym Śląskiem to się za bardzo nie utożsamiam. Nawet ich nie rozumiem za bardzo

Ignaś najbardziej chciałby się bawić pilotami, telefonami i laptopem
Aaa i jeszcze dłoń mamy lub taty

[miszkaaa]

Napisane przez zebrah

100 lat z okazji pół roczku dzieciaczki!




Honcia normalnie ryknęłam ze śmiechu przy tym poście. Ja też mam wyrąbane na te wszystkie celebryckie mamy.



Majkela ja jestem z Podkarpacia. Też uważam, że narażanie wszystkich dzieci w żłobku/przedszkolu ze względu na przekonania jednostek jest niedopuszczalne. U nas w żłobku też nie informują o chorobach, a szkoda. Mam w ogóle wrażenie, że dużo dzieci chodzi z infekcjami, bo Rafek co pochodzi kilka dni to zaraz coś łapie.
Daję mu sok z aloesu na odporność,pije herbatkę z kwiatów czarnego bzu + zdrowa dieta, a dalej co pochodzi kilka dni to chory.



Fiazo ja też jestem zdania żeby nie przesadzać z tymi Mikołajkami.
U nas w pracy paczka to same słodycze i potem problem jak niby 15 kg dziecko ma przejeść 2kg słodkości?! Za rok Leon też się załapie na tą paczkę ehh. Były wnioski żeby w pracy dawali co innego, ale związki zawodowe w których zasiadają smutni panowie po 50-tce się nie zgodziły, bo są dzieci których nie stać na słodycze.
Akurat uważam, że słodycze w tych czasach są relatywnie tanie. Natomiast nie każdego rodzica stać na zabawki, bo takie naprawdę fajne to się zaczynają od 60zł w górę.

Wiecie co? Leoś najbardziej zwraca uwagę na autka. I ciekawa jestem czy bawi się autkami, bo widział Rafałka, czy tak sam z siebie lubi. Jakie zabawki lubią Wasze maluchy?

U nas młodszy też uwielbia patrzeć jak Maks bawi się pojazdami- u nas to ciężkie sprzęty, haha. I nawet próbuje mu zabierać. Poza tym wszystko co można wziąć do buzi.

A co do paczek... wiesz, nad zabawka trzeba się trochę zastanowić a słodycze wrzucić bezmyślnie pierwsze lepsze i najtańsze.

Napisane przez haneczkab92

Wszystkiego najlepszego dla naszych połówkowych dzieciaczkow😙



Ha ha ha😂
Rozbawiło mnie to😃



U nas, jeśli już, to na Mikołajki tez drobny prezent. Jak to się mówi, symboliczny.
Pod choinkę robimy większe.
Denerwuje mnie taka ignorancja.. Przecież ciężko jest wtedy zabrać dziecku prezent słodki...




Musisz częściej marudzic😉
Brawa dla Marysi no i wszystkiego naj😘





Co do sloiczków😂😂
Wszystkiego naj😘




To nie tylko wrażenie, ale tak jest...pracowałam w żłobku więc coś o tym wiem. Niestety, walka z rodzicami chorych dzieci, to jak walka z wiatrakami😠

Moja Hania nie ma na razie jakiejś bardzo ulubionej zabawki😃


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale co mają robić rodzice zakatarzonych dzieci, którzy nie mają przy sobie sztabu babc i ciotek? Na każdy katar brać urlop? to nierealne.
Tutaj w Irlandii kompletnie nie zwraca się uwagi na przeziębienie i dzieci chodzą z glutami do przedszkola.
Mój Maks jest co chwilę chory.
Jak byl młodszy miałam opory, żeby gdzieś z nim iść np.do klubiku ale teraz już nie mam. Skoro wszyscy chodzą i zarażają, to i my😋

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Ja mam problem z Kubusiem bo już prawie 2 tygodnie kaszle i ma katar.
W nocy meczy go okrutnie i widać , że Kuba ma dość i płacze. Myślę, że wtedy katar splywa i kaszel się nasila.
Byliśmy w poniedziałek u lekarza. Niby czysto. Lekarz zaproponowal, o dziwo, antybiotyk jeśli mu się pogorszy.
Mamy recepte i nie wiem co robić.
Czy wykupić i podawać czy jeszcze czekać.

Kurde, Maks dopiero w wieku 3 lat miał pierwszy antybol. A Kuba dopiero pół roku i już 😑

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Napisane przez MariaFrancesca

Moje najbardziej lubią zabwaki dla psów ktoś z rodziny kupił przez pomyłkę, fajna zebra i krówka, mają długie rączki i nóżki i robimy z tego teatrzyk, ale nie pozwalamy gryźć, bo wyraźnie napisane, że nie dla dzieci. Dostaly też teraz od szwagierki lalki firmy Metoo, fajne, bardzo im się podobają, ale padłam jak zobaczyłam ile kosztują. Lubią też grzechotki bardzo głośne, którw mi wydawały się strasznie toporne.

No właśnie! można kombinować i kupować milion zabawek a dziecko i tak woli zabawki dla psów albo garnki