Zdrada - wątek zbiorczy.

[carolinascotties]

Napisane przez miphuhiz

no ico z tego??
nie mozna byc niedojrzalym w takiej chwili?? ktos tego zabronil?
p.s. przepraszam, jesli obrazilam czyichs tatusiow czy mezow. po prostu tak czuje.

To, że to słaby argument...

Niedojrzałym nie jest się w danej chwili.

[sandrulka13]

W książce PŁEĆ MÓZGU badacze twierdzą, że - to tak a propos zdrady mężczyzn - mężczyzna zawsze zdradzi, ale nie dlatego, że nie kocha swojej partnerki. Tak już ma po prostu.

W LEJDIS Lucy powiedziała "nie ważne, czy go ciągnie do fiu*a, czy do cy*ków" :P

A poważnie - nie ma wg mnie reguły. Wszystko zależy od osoby...

[lalka81]

ja zdradzilam..facet mi wybaczyl wiem ze byl wierny..tydzien zle sie czulam ale teraz jjuz nigdy tego nie zrobie.

[DariaKom]

Myślę, że równie często kobiety, co mężczyźni. Nie zgodzę się na pewno z ulubionym argumentem kobiet, że faceci zdradzają na prawo i lewo a kobiety są takie biedne... Część jest biednych, ale część kobiet zdradza na prawo i lewo..

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez sandrulka13

W książce PŁEĆ MÓZGU badacze twierdzą, że - to tak a propos zdrady mężczyzn - mężczyzna zawsze zdradzi, ale nie dlatego, że nie kocha swojej partnerki. Tak już ma po prostu.

Zgadzam się z powyższym.

"Kobiety i mężczyźni są dla siebie pociągający fizycznie z powodu swych odmienności. Niektórzy badacze twierdzą, że mózg mężczyzny predysponuje go do bycia seksualnie agresywnym łowcą. Gdy kobietom brak głównie tego, co towarzyszy seksowi, mężczyznom brak po prostu seksu jako takiego. Według tej koncepcji, świat męski jest światem rzeczy, kobiecy - światem uczuć. Dla mężczyzn więc pornografia jest czymś bezosobowym, bo nie interesuje ich, kim jest dana kobieta. Myślą jedynie o tym, co by z nią robili. Kobiet na ogół pornografia nie interesuje, bo one swoje doznania łączą z konkretnym mężczyzną.

Uogólniając takie poglądy, można powiedzieć, że mężczyźni chcą seksu, kobiety - związków między ludźmi. Mężczyźni pragną ciała, kobiety uczucia. I gdyby wzajemnie lepiej rozpoznawali i rozumieli swoje role uwarunkowane różnicami w mózgu wynikającymi z płci, ich związki byłyby lepsze i szczęśliwsze."

"Skrajnym przykładem nieporozumienia jest anegdota często przytaczana przez psychologów: mężczyzna, którego partnerka poprosiła o okazanie jej więcej uczucia, po prostu... umył jej samochód."

[alonka00]

Moim zdaniem faceci częściej zdradzają. Kobiety jakoś 'pomyślą' zanim się na to odważą. W sumie czytałam wypowiedzi facetó że zdradzają bo od kochanek dostają to czego im własne kobiety nie dają czyli np. dziki sex, kochanie się przy świetle czy ekstramalne pozycje

[Futbolowa]

A mnie się wydaje, że jednak kobiety...

To my bardziej przeżywamy problemy w związku i często szukamy pocieszenia gdzieś indziej. Poza tym, bardziej potrafimy kłamać i dlatego nie zawsze wychodzi to na jaw. Mężczyzna, który naprawdę kocha nie myśli nawet o zdradzie. To już bardziej ci "łowcy przygód".

[yaminishi]

Napisane przez sandrulka13

W książce PŁEĆ MÓZGU badacze twierdzą, że - to tak a propos zdrady mężczyzn - mężczyzna zawsze zdradzi, ale nie dlatego, że nie kocha swojej partnerki. Tak już ma po prostu (...)

Chyba jacyś mało kompetentni ci psycholodzy, ich założenie wyklucza istnienie setek mężczyzn, którzy nigdy nie zdradzili (a wierzę, że tacy istnieją)
Gdyby ta teoria okazała się prawdziwa, to w ogóle nie widzę sensu zakładania jakichkolwiek związków...

[Wyrak]

Napisane przez yaminishi

Chyba jacyś mało kompetentni ci psycholodzy, ich założenie wyklucza istnienie setek mężczyzn, którzy nigdy nie zdradzili (a wierzę, że tacy istnieją)
Gdyby ta teoria okazała się prawdziwa, to w ogóle nie widzę sensu zakładania jakichkolwiek związków...

Zgadzam sie z Toba, wrecz powiedzialbym, ze ten wniosek jest absurdalny i nieuzasadniony.

[Sabbath]

Napisane przez sandrulka13

W książce PŁEĆ MÓZGU badacze twierdzą, że - to tak a propos zdrady mężczyzn - mężczyzna zawsze zdradzi, ale nie dlatego, że nie kocha swojej partnerki. Tak już ma po prostu.

To taki sam absurd, jak stwierdzenie, że kobieta nigdy nie zdradzi, nawet jeśli wcale nie kocha, bo po prostu tak ma.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Rzucił mi się w oczy artykuł:

http://www.newsweek.pl/kobieta/artyk...?Artykul=24152


I przy okazji seria innych jako lektura nieobowiązkowa:

http://www.newsweek.pl/kobieta/artyk...?Artykul=26600
http://www.newsweek.pl/kobieta/artyk...?Artykul=27905
http://www.newsweek.pl/kobieta/artyk...?Artykul=29242

[paulina150528]

Napisane przez sandrulka13

W książce PŁEĆ MÓZGU badacze twierdzą, że - to tak a propos zdrady mężczyzn - mężczyzna zawsze zdradzi, ale nie dlatego, że nie kocha swojej partnerki. Tak już ma po prostu.

W LEJDIS Lucy powiedziała "nie ważne, czy go ciągnie do fiu*a, czy do cy*ków" :P

Jakiś absurd kompletny.Dla mnie zdrada oznacza brak miłości i satysfakcji ze swojego związku.

[Wyrak]

Napisane przez backie

Rzucił mi się w oczy artykuł:

http://www.newsweek.pl/kobieta/artyk...?Artykul=24152


I przy okazji seria innych jako lektura nieobowiązkowa:

http://www.newsweek.pl/kobieta/artyk...?Artykul=26600
http://www.newsweek.pl/kobieta/artyk...?Artykul=27905
http://www.newsweek.pl/kobieta/artyk...?Artykul=29242

Tamze:

Zdrada czasami wręcz umacnia związek, odświeża. Partnerzy przestają patrzeć na siebie przez różowe okulary i widzą bardziej prawdziwy obraz swojego związku - mówi psycholog Ewa Woydyłło.

O tempora, o mores...

[Sabbath]

Napisane przez carolinascotties

Sabbath ma rację - miphuhiz radzę się zastanowić nad doborem słów... dowodzisz nimi, że jesteś niedojrzała...

Karolino, spotykamy się rzadko na forum, ale zawsze miło mi, gdy odnajduję Cię patrząca na świat od tej samej strony.

Napisane przez miphuhiz

no ico z tego??
nie mozna byc niedojrzalym w takiej chwili?? ktos tego zabronil?
p.s. przepraszam, jesli obrazilam czyichs tatusiow czy mezow. po prostu tak czuje.

Opowiedziałam mężowi o Twoich szczególnych poglądach. W przerwie między nalewaniem dziecku mleka a jedzeniem śliwki prosił, żeby przechrumkać Ci pozdrowienia.
- Chrum, chrum.

Backie, fragment pierwszego artykułu opisujące wakacyjny trójkąt szczerze mnie zniesmaczył. Wydaje mi się, że jestem bardzo otwarta i tolerancyjna w "tych sprawach", ale naprawdę...

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Ja również dodam cytat:

"Do zdrady przyznaje się dziś w Polsce 60 proc. mężów i 25 proc. żon."
Najwyraźniej ktoś się pokusił o statystyki.
Istotne sformułowanie - "przyznaje się".

Napisane przez Wyrak

O tempora, o mores...

"Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem."

Napisane przez Sabbath

Backie, fragment pierwszego artykułu opisujące wakacyjny trójkąt szczerze mnie zniesmaczył. Wydaje mi się, że jestem bardzo otwarta i tolerancyjna w "tych sprawach", ale naprawdę...

Sabbath, wiele rzeczy nas zniesmacza w życiu, a mimo to mają miejsce.
Na szczęście nie jest mojego autorstwa.

Napisane przez Sabbath

Opowiedziałam mężowi o Twoich szczególnych poglądach. W przerwie między nalewaniem dziecku mleka a jedzeniem śliwki prosił, żeby przechrumkać Ci pozdrowienia.
- Chrum, chrum.

EDIT: właśnie doczytałam.

[Wyrak]

Napisane przez backie

"Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem."

Alez ja nie rzucam kamieniem w zdradzajacych, raz ze rzecza ludzka jest popelniac bledy, a dwa bo nie jestem hipokryta - a swoje mam za uszami.

Mnie szokuje tylko dorabianie ideologii, ze zdrada, to niemal jak terapeuta malzenski. Krecenie walka drugiej osobie to nic dobrego, jest mnostwo powodow i mniej czy bardziej powaznych przyczyn zdrady, ale nikt mi nie wcisnie kitu, ze to dlatego, zeby sie w zwiazku poprawilo, badz ze faktycznie do tego to prowadzi.

PS. Kwwwwwwwwwwwwwwwwwik

[amelkagda]

A ja słyszałam gdzieś zdanie że: "kobieta aby zdradzić potrzebuje powodu a mężczyzna miejsca". I wydaje mi się to w miarę trafne powiedzenie kobieta jak zdradza robi to z jakiegoś powodu, brak jej ciepła, czułości, zainteresowania, seksu, jednak jest to najczęściej przemyślana decyzja, kobieta, która jest w związku rzadko kiedy decyduje się na szybki nieprzemyślany numerek.
Natomiast faceci, jak chcą zdradzić robią to bo się nadarza się okazja seks to dla nich tylko seks, facet ma inne potrzeby niż kobitki zresztą kobieta jak zdradza, zawsze wie, że ma dzieci, które musi wychować albo boi się zostać sama i to troszkę ogranicza zupełną swobodę!
natomiast co do tego kto częściej zdradza... moje dwie koleżanki są w związkach w których zdradzają swoich facetów, ale wynika to z tego że nie są one chyba zupełnie szczęśliwe, mam też wielu kolegów, którzy zdradzają
trudno jest ocenić kto zdradza częściej ja bym jednak powiedziała że mężczyźni mają do tego większe predyspozycje i takie bardziej ludzkie przyzwolenie

[claymore]

Nie wiem, dla mnie to jakieś poj***ne zdradzać Przecież ta druga osoba ma być tą najbliższą

Mam nadzieję jednak, że nie wszyscy faceci traktują seks w ten sposób- "to tylko seks"... że można go tak zupełnie oddzielić od uczuć....Bo inaczej zostaję lesbijką

A ja i tak uważam, że mężczyźni zdradzają jednak częściej, nawet jeśli niewielka różnica by była jakby zrobić dokładny "pomiar". Dałabym sobie rękę uciąć, że by wyszło,że "oni" (chociaż nie wiem ręki to może nie...ale nie co tam, mogłabym zaryzykować i tak bym jej nie straciła).
Kurde jak czytam takie tematy to się zastanawiam czy mój tż na pewno mnie nie oszukuje..Jakbym się dowiedziała to nie wiem, chyba bym sobie naprawdę dziewczyny poszukała

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez amelkagda

A ja słyszałam gdzieś zdanie że: "kobieta aby zdradzić potrzebuje powodu a mężczyzna miejsca". I wydaje mi się to w miarę trafne powiedzenie kobieta jak zdradza robi to z jakiegoś powodu, brak jej ciepła, czułości, zainteresowania, seksu, jednak jest to najczęściej przemyślana decyzja, kobieta, która jest w związku rzadko kiedy decyduje się na szybki nieprzemyślany numerek.
Natomiast faceci, jak chcą zdradzić robią to bo się nadarza się okazja seks to dla nich tylko seks, facet ma inne potrzeby niż kobitki zresztą kobieta jak zdradza, zawsze wie, że ma dzieci, które musi wychować albo boi się zostać sama i to troszkę ogranicza zupełną swobodę!
natomiast co do tego kto częściej zdradza... moje dwie koleżanki są w związkach w których zdradzają swoich facetów, ale wynika to z tego że nie są one chyba zupełnie szczęśliwe, mam też wielu kolegów, którzy zdradzają
trudno jest ocenić kto zdradza częściej ja bym jednak powiedziała że mężczyźni mają do tego większe predyspozycje i takie bardziej ludzkie przyzwolenie

Myślę, że Twoje poglądy w dużej mierze pokrywają się z moimi.

Wracając do cytatu:
"Do zdrady przyznaje się dziś w Polsce 60 proc. mężów i 25 proc. żon."
Warto sobie uzmysłowić, że przyznaje się co drugi mężczyzna na sto i co czwarta kobieta.
Ile w rzeczywistości?

Znam związki, w których jest tak zwane ciche przyzwolenie na zdradę.
Dlaczego takie osoby są ze sobą?
Znam też pary, które po prostu nigdy o tym nie myślały.
Nie istniał ten temat.
Czy zdrady miały miejsce? - Nie wiem.
To pytania na pewno nie do mnie.
Zastanawiam się jedynie, czy wobec tego wszystkiego, ludzie są z natury monogamiczni.
Moim zdaniem mężczyźni przejawiają predyspozycje w kierunku odwrotnym w o wiele większym stopniu niż kobiety.

[yaminishi]

Miło, że ktoś się ze mną zgadza


Moim zdaniem tylko wyrachowane osoby zdradzają ot tak, bez powodu.
"Nawet" faceci, którym często przypisuje się brak jakichkolwiek uczuć i emocji, potrzebują miłości, wsparcia i bliskości (i nie chodzi mi tutaj o bliskość cielesną)

Więc jeżeli partner (załóżmy mężczyzna) dopuszcza się zdrady z jakiego powodu (głównie przez problemy w związku) to IMO kobieta potrafi wyczuć, że coś jest nie tak. Nie wierzę, że można być tak zimnym człowiekiem, że po seksie z inną wraca się do domu, do swojej kobiety jak gdyby nigdy nic całuję się ją czule w policzek i pyta "kochanie jak tam w pracy?" Raczej odwrotnie-da się wyczuć pewien dystans.
To, że zazwyczaj wolimy nie wiedzieć, ignorujemy pierwsze sygnały, to już inna kwestia.

Sama wychodzę z założenie, że jeśli trafi się na właściwą osobę (czyt. człowieka z jakimiś zasadami, a nie np. płytkiego playboya z dyskoteki) i dba się o związek wspólnymi siłami to zdrada nie ma miejsca-proste.
Trudno uwierzyć, że zdrada może coś budować-zazwyczaj niszczy i obnaża kruchość więzi międzyludzkich. Są oczywiście pojedyncze przypadki, gdzie zdrada nie rujnuje związku ale przeważającą większość stanowią sytuację gdzie nawet jeśli dochodzi do wybaczenia to po czasie i tak dochodzi do kolejnej zdrady, lub po prostu związek się rozpada.

[doloresd]

Napisane przez backie

Moim zdaniem mężczyźni przejawiają predyspozycje w kierunku odwrotnym w o wiele większym stopniu niż kobiety.

A moim zdaniem nie mają większych predyspozycji tylko mają większe przyzwolenie społeczne. A to się zmienia powoli. Kiedyś było tak że mężczyzna robił co chciał, a kobieta miała siedzieć w domu i rodzić dzieci. Jak tyle lat się mężczyznom wmawia, że "zdradzacie bo już tak macie" to ja się nie dziwię, że oni czasem nie mają nawet wyrzutów sumienia i zdradzają bez oporów, "bo przecież taka ich natura" - czyż to nie wyraz akceptacji dla zdrad mężczyzn?
Teraz jest tak, że kobiety nie siedzą w domu i nie chcą mieć dzieci- i niektóre z nich naprawdę zdradzają na prawo i lewo (wiem, bo znam) a coraz częściej ja spotykam się z facetami, którym kobiety przyprawiły takie rogi, że to przekracza wyobraźnię i pojęcie ludzkie. Jak dla mnie jest lekka przewaga mężczyzn jeśli chodzi o zdradzanie, ale to się wkrótce wyrówna. Jest już nowe spojrzenie na kobiece zdrady, że kobietom też się to może przytrafić.

[Magnetisma]

Prawda leży pośrodku...

[Aggie125]

Myślę, że w dzisiejszych czasach, kiedy kobiety robią kariery i zarządzają firmami wiele się zmieniło również i w sferze seksu. Tak więc i kobiety potrafią sobie znaleźć kochanka z nudów albo aby się odegrać na mężu. Czasy dam o nieskazitelnej reputacji wyginęły jak dinozaury...

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez yaminishi

Nie wierzę, że można być tak zimnym człowiekiem, że po seksie z inną wraca się do domu, do swojej kobiety jak gdyby nigdy nic całuję się ją czule w policzek i pyta "kochanie jak tam w pracy?" Raczej odwrotnie-da się wyczuć pewien dystans.
To, że zazwyczaj wolimy nie wiedzieć, ignorujemy pierwsze sygnały, to już inna kwestia.

Przypomniałaś mi pewien wątek z Wizażu, gdzie autorka pisała, że spotykała się z żonatym mężczyzną kilka ładnych lat ciągle licząc na to, że odejdzie od żony, dzieci.
Takich przypadków jest wiele i - znowu wyrażam tylko swoją subiektywną opinię - według mnie mężczyznom przychodzi to łatwiej, choć trudno w to uwierzyć.

Napisane przez Aggie125

Czasy dam o nieskazitelnej reputacji wyginęły jak dinozaury...

A my?

[yaminishi]

Napisane przez doloresd

A moim zdaniem nie mają większych predyspozycji tylko mają większe przyzwolenie społeczne. A to się zmienia powoli. Kiedyś było tak że mężczyzna robił co chciał, a kobieta miała siedzieć w domu i rodzić dzieci. Jak tyle lat się mężczyznom wmawia, że "zdradzacie bo już tak macie" to ja się nie dziwię, że oni czasem nie mają nawet wyrzutów sumienia i zdradzają bez oporów, "bo przecież taka ich natura" - czyż to nie wyraz akceptacji dla zdrad mężczyzn?
(...)

Zgadzam się w 100%.
Drażni mnie kiedy kobiety same bezmyślnie powielają takie stereotypy, jakby nie zdawały sobie sprawy, że same sobie tym szkodzą.

Napisane przez backie

Przypomniałaś mi pewien wątek z Wizażu, gdzie autorka pisała, że spotykała się z żonatym mężczyzną kilka ładnych lat ciągle licząc na to, że odejdzie od żony, dzieci.
Takich przypadków jest wiele i - znowu wyrażam tylko swoją subiektywną opinię - według mnie mężczyznom przychodzi to łatwiej, choć trudno w to uwierzyć.

Dla mnie to jest niewyobrażalne pewnie dlatego, że sama nigdy bym się czegoś takiego nie dopuściła (nie dlatego, że jestem taka nieskazitelna a dlatego, że po prostu nie dałabym rady na dłuższą metę). Poza tym naprawdę sądzisz, że jego żona niczego się nie domyślała i była przekonana, że jej małżonek jest przykładnym ojcem i mężem?
Moim zdaniem łatwiej wieść podwójne życie nie tyle mężczyznom a ludziom bez sumienia (tutaj główną rolę gra psychika, nie każdy potrafiłby to znieść)

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez yaminishi

Poza tym naprawdę sądzisz, że jego żona niczego się nie domyślała i była przekonana, że jej małżonek jest przykładnym ojcem i mężem?

Tego wiem.
Odniosłam się jedynie do Twojej wcześniejszej wypowiedzi dotyczącej tego, że nie przeszkadzało mu, by przychodzić do domu i czule całować żonę w policzek.
I tak przez lata.

Napisane przez yaminishi

Moim zdaniem łatwiej wieść podwójne życie nie tyle mężczyznom a ludziom bez sumienia (tutaj główną rolę gra psychika, nie każdy potrafiłby to znieść)

Jest to dla mnie dobry argument.
Zwłaszcza podkreślone.

[taka taka]

Napisane przez Aggie125

Myślę, że w dzisiejszych czasach, kiedy kobiety robią kariery i zarządzają firmami wiele się zmieniło również i w sferze seksu. Tak więc i kobiety potrafią sobie znaleźć kochanka z nudów albo aby się odegrać na mężu. Czasy dam o nieskazitelnej reputacji wyginęły jak dinozaury...

Napisane przez backie

A my?

Aggie, o to samo chciałam zapytać



w temacie wątku- badań nie robiłam, ale na swojej drodze spotkałam więcej zdradzających kobiet niż mężczyzn ... gdzieś ... dwa razy więcej

[Wyrak]

Napisane przez backie

Jest to dla mnie dobry argument.
Zwłaszcza podkreślone.

Hm, ale dziewczyny same tutaj twierdza, ze kobiety sa bardziej zdolne do ukrywania zdrady niz faceci, wiec jak to jest ?

[yaminishi]

Napisane przez Wyrak

Hm, ale dziewczyny same tutaj twierdza, ze kobiety sa bardziej zdolne do ukrywania zdrady niz faceci, wiec jak to jest ?

Być może chodzi o to, że jeśli osobą totalnie pozbawioną skrupułów jest:

a. facet, to zdradę łatwiej można wykryć. Facet mniej się maskuje, taki typ w pakiecie gratisowo zawiera typowo szowinistyczne poglądy, nie docenia swojej partnerki i jest przekonany, że JEGO zdrada nigdy nie ujrzy światła dziennego. Kobiety podobno kierują się intuicją i są bardziej dociekliwe. Co jeszcze... być może kwestia kochanki jest ważna, ta trzecia często ingeruje w życie swojego partnera nawet bez jego zgody. Często sama informuje anonimowo żonę, naiwnie licząc że dzięki temu się jej pozbędzie. Facet-kochanek raczej nie bawi się w takie gry.

b. kobieta, zazwyczaj jest sprytniejsza. Poza tym może mieć większą liczbę kochanków a jej partner i tak nie odczuje różnicy (facet ma gorzej, ból głowy to kiepski wykręt). Potrafi manipulować i grać. Zdradza dyskretniej choćby przez to, że dla jej płci społeczne przyzwolenie dla zdrady nie zostało przewidziane

Tak mi się bynajmniej wydaje

[Wyrak]

Napisane przez yaminishi

Być może chodzi o to, że jeśli osobą totalnie pozbawioną skrupułów jest:

a. facet, to zdradę łatwiej można wykryć. Facet mniej się maskuje, taki typ w pakiecie gratisowo zawiera typowo szowinistyczne poglądy, nie docenia swojej partnerki i jest przekonany, że JEGO zdrada nigdy nie ujrzy światła dziennego. Kobiety podobno kierują się intuicją i są bardziej dociekliwe. Co jeszcze... być może kwestia kochanki jest ważna, ta trzecia często ingeruje w życie swojego partnera nawet bez jego zgody. Często sama informuje anonimowo żonę, naiwnie licząc że dzięki temu się jej pozbędzie. Facet-kochanek raczej nie bawi się w takie gry.

b. kobieta, zazwyczaj jest sprytniejsza. Poza tym może mieć większą liczbę kochanków a jej partner i tak nie odczuje różnicy (facet ma gorzej, ból głowy to kiepski wykręt). Potrafi manipulować i grać. Zdradza dyskretniej choćby przez to, że dla jej płci społeczne przyzwolenie dla zdrady nie zostało przewidziane

Tak mi się bynajmniej wydaje

Wg mnie, rozne osoby daja tu przeciwstawne argumenty

A twierdzenie, ze kobiety sa sprytniejsze i tyle to uogolnienie; a uogolnienia maja to do siebie ze...