Los Karpi

[Luba]

Napisane przez druska

gratuluję
zawsze to jakiś mały życiowy sukces, nieprawdaż??

Nie, mała rozrywka raczej

[druska]

Napisane przez Luba

Nie, mała rozrywka raczej

testowanie znajomości wizażowego slangu u nowych użytkowniczek w ramach rozrywki??
tym bardziej gratuluję
zarówno hobby jak i sukcesów

[Luba]

Napisane przez druska

testowanie znajomości wizażowego slangu u nowych użytkowniczek w ramach rozrywki??
tym bardziej gratuluję
zarówno hobby jak i sukcesów

Ależ jakich nowych, bez fałszywej skromności proszę
Dziękuję i liczę na więcej zabawnych przejęzyczeń

[druska]

Napisane przez Luba

Ależ jakich nowych, bez fałszywej skromności proszę
Dziękuję i liczę na więcej zabawnych przejęzyczeń

fałszywość to nie mój atrybut, znalazłabym godniejszych tego miana

no i nie chcę tutaj starszej i doświadczonej koleżanki pouczać
ale jest takie przysłowie
umiesz liczyć?? licz na siebie

[carolinascotties]

trochę niekarpiowo - ale OT juz się zrobił, więc do rzeczy

Napisane przez druska

ej wiecie co??

nawet nie czytam całego wątku bo mi się niedobrze robi

do Luby i Wyraka - i tak jesteście KWA, od dawien dawna, wazelinę może lać sobie Społecznościach

do lisy - Dziewczyno nie daj się, ja w Twoim wieku zaczynałam być wegetarianką, nadal jestem, nic mi nie jest

do Wyraka ponownie
co Ty możesz wiedzieć o miesiączkowaniu??? zdajesz sobie sprawę jak wiele czynników wpływa na cykl miesiączkowy kobiety?? i jak soja ma się do tego??
a teraz trochę faktów, które (PODOBNO) tak kochasz
- mam blisko 25 lat
- emocjonalnie/psychicznie/fizycznie jestem jak najbardziej poprawnie rozwinięta, w przeciwieństwie do niektórych
- miesiączkuję regularnie od 12 roku życia
- jem soję kilka razy w tygodniu
- nie jem mięsa od 15 roku życia
- robię badania krwi co najmniej raz w roku (zazwyczaj 2), wychodzą IDEALNIE, włącznie z żelazem
- jestem płodna
- skończyłam ekonomię i WIEM na czym polegają efekty skali, również w przeciwieństwie do niektórych


generalnie proponuję zakończyć dyskusję, ludzie którzy nigdy nie wysilili się na pomoc dla zwierząt choćby poprzez niejedzenie mięsa za wszelką cenę przekonują tu wegetarian, że są jeleniami...
powodzenia

ej, to trzeba skonczyć ekonomię, żeby wiedzieć czym jest efekt skali? uuu - to ja geniusz jestem


zadziwiające, jak można być tak przewrażliwionym - żeby wspólne poglądy uważać za wazeliniarstwo...

Napisane przez druska

gratuluję
zawsze to jakiś mały życiowy sukces, nieprawdaż??

ps. wazelinę w takim stężeniu można chyba uznać za Kosmetyk Wszechczasów

złośliwa jesteś...

Napisane przez Luba

Nie, mała rozrywka raczej

Napisane przez druska

testowanie znajomości wizażowego slangu u nowych użytkowniczek w ramach rozrywki??
tym bardziej gratuluję
zarówno hobby jak i sukcesów

Ja tam żadnego testu nie widzę...

------------
Luba... Ty wiesz co ... oblewam się i Cię wazeliną - i Ciebie Wyrak też... mimo, że mam lekko odmienne poglądy to już jakieś zboczenie chyba... jak myślisz Druska?
----------------

edit - czym u licha jest "fałszywość"?

[druska]

http://usjp.pwn.pl/lista.php?co=fa%B3szywo%B6%E6

ależ proszę
fałszywość wytłumaczona przez słownik języka polskiego, prościej się chyba nie da
(to nie to co ekonomia, na tym przecież znają się wszyscy )

miłego dalszego wzajemnego polewania się życzę

[carolinascotties]

nie zrozumiałyśmy się... da się to jednak wytłumaczyć - wazelina zalała mnie całą...

a teraz na poważnie - gdzie Ty widzisz te hektolitry wazeliny?

[Luba]

Carolina, po prostu także jesteś KWC

[carolinascotties]

super - zaraz się tam dodam pomyślę tylko nad kategorią

Luba - wystawisz recenzję...?

[Luba]

Napisane przez carolinascotties

super - zaraz się tam dodam pomyślę tylko nad kategorią

Luba - wystawisz recenzję...?

Obowiązkowo Ale rano

[druska]

wypraszam sobie

dyskusję prowadzę z koleżanką starszą Lubą a nie z jej panią adwokat

ps. "cześć Luba", "cześć Kochanie" "jak miło Cię widzieć i w tym wątku" (cytaty nie są dosłowne - to w stronę pani tropicielki wszelkich nieścisłości i przejęzyczeń) to nie jest objaw słodzenia sobie i wazeliny?
generalnie jak się lubią to mi nic do tego, napisałam - idźcie z tym na Społeczności

och
doczytałam posty nad moim
ten wizażowy humor
boki zrywać

[carolinascotties]

Napisane przez druska

wypraszam sobie

dyskusję prowadzę z koleżanką starszą Lubą a nie z jej panią adwokat

ps. "cześć Luba", "cześć Kochanie" "jak miło Cię widzieć i w tym wątku" (cytaty nie są dosłowne - to w stronę pani tropicielki wszelkich nieścisłości i przejęzyczeń) to nie jest objaw słodzenia sobie i wazeliny?
generalnie jak się lubią to mi nic do tego, napisałam - idźcie z tym na Społeczności

wypraszasz sobie? jesteś na forum - więc każdy może tu zajrzeć i skierować do Ciebie pytanie...

jeśli istnieje wola prowadzenia dyskusji poza wątkiem - tylko z osobą X - polecam PW.

Tropicielka - extra -

To nie są objawy słodzenia - i myślę, że nie trzeba Cię specjalnie przekonywać, że na Wizażu zawiera się znajomości - i o dziwo - można kogoś polubić.

Żeby się przywitać, czy skierowac miłe słowo - trzeba iść na społeczności?

edit -
co do wizażowego humoru - czy ktoś Ci nakazał tu przebywać?

[marinka:)]

Napisane przez Olila9

Zauwaz, ze na calym swiecie jest obecnie kryzys, ogromna ilosc ludzi potracila prace, nikt nie chce ich zatrudnic, bo same koncerny upadaja. I to nie jest kwestia ich braku wyksztalcenia czy checi do pracy ( ludzi, ktorzy przepijaja zasilek w bramie tez nie znosze), ale ciec kosztow. I skoro te ciecia dokonuje sie obecnie kosztem ludzi, jak wyobrazasz sobie zwiekszenie wydatkow na radykalne zmiany chowu zwierzat? Czyli 80% ludzi ma nie byc stac na mieso?

sposoby zabijania były takie same przed kryzysem, jak są dziś- sytuacja ekonomiczna ma z tym niewiele wspólnego. nieraz jest odwrotnie: bogate firmy oszczędzają najbardziej (np. kfc). to zależy stricte od podejścia?, chęci?, systemu wartości?. każdy będzie oceniał to inaczej.

z jakiej racji fundować sklepom należącym do bogatych sieci większe baseny? nie lepiej petycja->ustawa->prawo ? (chociaż przyznaję, zaleciało Utopią...)

na dietę wegetariańską każdy organizm reaguje inaczej, chociaż to wydaje się dziwne, w końcu biologia podobna. Lisa znosi ją dobrze, mnie po miesiącu (soja codziennie) garściami wypadały włosy- nie wrócę do tego.

[druska]

Napisane przez carolinascotties

wypraszasz sobie? jesteś na forum - więc każdy może tu zajrzeć i skierować do Ciebie pytanie...

jeśli istnieje wola prowadzenia dyskusji poza wątkiem - tylko z osobą X - polecam PW.

Tropicielka - extra -

To nie są objawy słodzenia - i myślę, że nie trzeba Cię specjalnie przekonywać, że na Wizażu zawiera się znajomości - i o dziwo - można kogoś polubić.

Żeby się przywitać, czy skierowac miłe słowo - trzeba iść na społeczności?

edit -
co do wizażowego humoru - czy ktoś Ci nakazał tu przebywać?

radość twa przedwczesna, tropicielka nie do Ciebie była skierowana

na PW z Lubą nie mam ochoty

na wyrażanie sympatii ma się swoje własne profile, Społeczności, PW - można łaskawie nie zaśmiecać tym forum, nie uważasz??

co do wizażowego humoru - kilkukrotne wytykanie komuś prostej literówki, i to w dodatku skrótu, którego ma się prawo nie znać (uwaga, uwaga, teraz pewnie przeżyjecie szok - ale NIE KAŻDY wie co to jest KWC albo KWA) jest w moim mniemaniu mało śmieszne, może po prostu mam inne poczucie humoru (takie lekko mniej przedszkolne )

[carolinascotties]

Napisane przez druska

radość twa przedwczesna, tropicielka nie do Ciebie była skierowana

na PW z Lubą nie mam ochoty

na wyrażanie sympatii ma się swoje własne profile, Społeczności, PW - można łaskawie nie zaśmiecać tym forum, nie uważasz??

co do wizażowego humoru - kilkukrotne wytykanie komuś prostej literówki, i to w dodatku skrótu, którego ma się prawo nie znać (uwaga, uwaga, teraz pewnie przeżyjecie szok - ale NIE KAŻDY wie co to jest KWC albo KWA) jest w moim mniemaniu mało śmieszne, może po prostu mam inne poczucie humoru (takie lekko mniej przedszkolne )

czy napisałam, że roszczę sobie prawo do tego tytułu? nie.

oczywiście - napisane w poście "czesc x" to okropne zaśmiecanie forum - i wszyscy, którzy ośmieszają sie to robic powinni zabarwić się na pomarańczowo.

zaśmiecaniem forum - według tego, co piszesz - mogą być również niemiłe uwagi - i nic w temacie wątku... Ty pokazałaś, że tak można

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...5#post10266035

z tym też powinno iść się na społeczności?

nie każdy wie o KWC - trudno - zawsze można się dowiedzieć... nie sądzę, żeby był z tym problem.

[zlosliwiec]

Druska

Jeśli pociągniesz personalne ataki dalej to zapoznam Ciebie (ponownie?) z systemem banów na wizaz.pl.

[marrellic]

Napisane przez carolinascotties

czy napisałam, że roszczę sobie prawo do tego tytułu? nie.

oczywiście - napisane w poście "czesc x" to okropne zaśmiecanie forum - i wszyscy, którzy ośmieszają sie to robic powinni zabarwić się na pomarańczowo.

zaśmiecaniem forum - według tego, co piszesz - mogą być również niemiłe uwagi - i nic w temacie wątku... Ty pokazałaś, że tak można

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...5#post10266035

z tym też powinno iść się na społeczności?

nie każdy wie o KWC - trudno - zawsze można się dowiedzieć... nie sądzę, żeby był z tym problem.

Wystarczyło wejść kilka kilka stron wcześniej pomarańczowej rozmowy Gold i Anvastry. No ale cóż. Widać tam rozmowę między sobą a praktycznie na inny temat, naśmiewając się z całego wątku.

Marinka: zgadzam się. Nie mam zamiaru zbierać pieniędzy na nowe baseny do sklepów.

[dzustam]

Napisane przez druska

radość twa przedwczesna, tropicielka nie do Ciebie była skierowana

na PW z Lubą nie mam ochoty

na wyrażanie sympatii ma się swoje własne profile, Społeczności, PW - można łaskawie nie zaśmiecać tym forum, nie uważasz??

co do wizażowego humoru - kilkukrotne wytykanie komuś prostej literówki, i to w dodatku skrótu, którego ma się prawo nie znać (uwaga, uwaga, teraz pewnie przeżyjecie szok - ale NIE KAŻDY wie co to jest KWC albo KWA) jest w moim mniemaniu mało śmieszne, może po prostu mam inne poczucie humoru (takie lekko mniej przedszkolne )

Ale fajnie tak wjechać na koniku na wizaż i zbierać całe naręcza przyjaciół

Ale radzę ściągnąć wodze...

[Wyrak]

Napisane przez Luba

Tak serio, to szkoda, że tak myslisz... Że nie widzisz, że "wywalczyła" tylko tyle, że ludzi ten wątek śmieszy... I to jest własnie strasznie przykra przegrana, bo mozna było coś fajnego tutaj przekazać.

Napisane przez Luba

Ale co zrobic, że taka "walka" o prawa zwierząt jaka tu prezentujecie jest dla ludzi ... no zabawna. Trudno. Takie są fakty, jakby powiedział Wyrak i chyba widzisz to, że ludzie tu zaglądają i nie biora Was powaznie... Co w ostatecznym rozrachunku jest strasznie smutne i przygnebiające. I z pewnością jest to pewnego rodzaju przegrana.
Pare ston wcześniej usiłowoała Wam to powiedzieć Hvid, ale bez skutku. I koniec jest, jaki jest. niestety. Śmieszny.

Marrellic, powyzsze jest bardzo ciekawe. Watek zaczal sie od duzej sympatii dla autorki, ale pozniej byl syndrom oblezonej twierdzy, podjazdy pod osoby myslace inaczej, teksty typu „mam w d...”, „niewiele mnie to obchodzi”; pozniej zaczelo sie rzucanie nieco absurdalnych pogladow i pojscie w zaparte. Efekt jest taki, ze pozostala smiesznosc i wyalienowanie osob ktore poparly autorke watku. Chyba nie o to chodzilo?

Napisane przez marrellic

Tu się zgodze. Naturalnie odstrzał musi być.

Napisane przez marrellic

U mnie w mieście musieli odstrzelić kilka stad dzików, bo u mnie na ogródku po 15 ich było i sobie nic z mojego taty i jego łopaty nie robiły") Zresztą cała mieścina była zaatakowana przez dziki.

Najważniejsze, że to jest szybka i bezbolesna śmierć.

No widzisz, natomiast Lisa pisze:

Napisane przez lisa009

(...)

Napisane przez lisa009

Wg. mnie człowiek odstrzelajacy zwierzeta jest złym człowiekiem i bym sie z takim nie zadawała :/(...)

To jest standardowy przyklad, ze ona pewnych rzeczy po prostu nie wie, nie rozumie. To oczywiscie nic zlego, natomiast pojscie w zaparte i ignorowanie faktow, jakby nie byly podane, jakby nie patrzec, delikatnie ja osmiesza. Stad taki a nie inny moj stosunek do niej w dyskusji – wykladam, liczac ze cos trafi

Napisane przez ..::anvastra::..

konkretnym dzialaniem byloby np zbieranie przez caly rok funduszy, za ktore

Napisane przez ..::anvastra::..

- w grudniu zakupi sie duze zbiorniki dla karpi ktore przekaze sie sklepom
- zalatwienie w sklepach (zaplacenie za to), ze sprzedawcy beda sprzedawac zabite i wypatroszone ryby po tej samej cenie co zywe (bo zwykle dodatkowo sie za to placi dlatego ludzie z tej opcji nie korzystaja)
- zorganizoowanie akcji dostarczania ludziom karpi po zwyklych cenach, zabitych w humanitarnych warunkach, no i swiezych i najlepiej w dzien swiat zeby ludzie chcieli takie kupic

generalnie jakies konkretne, docelowe dzialanie
petycje, filmy, watki na forum nie zmieniaja nic (bo jak widac niewiele osob przekonuja)

Dokladnie. Mysle ze czesc osob odwiedzajacych watek byla do sprawy negatywnie nastawiona, bo widzi podobne watki co roku kolo wigilii, a pozniej, przez okragly rok cisza.

Napisane przez titina

Niedawno onyx założył/a wątek o owczarku. Ciekawe czy ją też zaczną atakować za to że martwi się o jakieś zwierzęta, które są niżej w hierarchii od człowieka.

Ja bym ta osobe zaaktakowal za to ze probuje wyciagnac kase od ludzi. Smsy za 11zl? Przepraszam, ale dla mnie to pachnie przekretem i proba wyludzenia kasy od ludzi.

Napisane przez titina

Nazywanie ich wypowiedzi - sczekaniną też nie jest miłe. To co Twoim zdaniem jak już ktoś jest miłośnikiem zwierząt to nie powinien pisać na forum, tylko dawać przykład w inny sposób (taki jak Tobie pasuje).

Nie, mysle ze jej zdaniem chodzilo o to, zeby te wypowiedzi byly jasne i na wysokim poziomie merytorycznym, a nie harce kto ile przed lustrem spedza i gdzie ma sie zdanie „bezdusznych” ludzi.

Napisane przez druska

do Wyraka ponownie

Napisane przez druska

co Ty możesz wiedzieć o miesiączkowaniu??? zdajesz sobie sprawę jak wiele czynników wpływa na cykl miesiączkowy kobiety?? i jak soja ma się do tego??

Primo to z materialow ktore przytoczyla EternalVoyager, jak i wlasnemu czytaniu artykulow na ten temat w internecie. Do tego wystarczy chocby wypowiedz SzpiegaZKrainyDeszczowcow o tym jak jej soja rozregulowywala cykle.

Zachecam do zapoznania sie z materialami przytoczonymi kilka stron wczesniej jak i wlasnemu zbadaniu tematu

Napisane przez druska

- emocjonalnie/psychicznie/fizycznie jestem jak najbardziej poprawnie rozwinięta, w przeciwieństwie do niektórych

Zapomnialas dodac, ze tez szalenie mila

Napisane przez druska

- - jem soję kilka razy w tygodniu

Super. A ja wiem jakie negatywne efekty niesie za soba jedzenie soi i soi niesfermentowanej nie tykam.

Napisane przez druska

- skończyłam ekonomię i WIEM na czym polegają efekty skali, również w przeciwieństwie do niektórych

Dobra, smieszne sie to robi. Jedziemy: efekt skali, ang. economies of scale:

http://www.businessdictionary.co m/definition/economies-of-scale.html

economies of scale

Reduction in long-run average and marginal costs, due to increase in size of an operating unit (a factory or plant, for example). Economics of scale can be internal to a firm (cost reduction due to technological and management factors) or external (cost reduction due to the effect of technology in an industry). See also diseconomies of scale.

http://www.investorwords.com/1653/economy_of_scale.html

economy of scale

Reduction in cost per unit resulting from increased production, realized through operational efficiencies. Economies of scale can be accomplished because as production increases, the cost of producing each additional unit falls.

http://www.yourdictionary.com/economies-of-scale

economies of scale
economies of scale Finance Definition
An economic principle that says as production or sales increase, the cost of each unit decreases. For example, a company that increases the production capacity of a factory by adding a second shift can create economies of scale because many costs (such as the lease for the property) do not increase, or increase only slightly, while output doubles. Executives announcing merger agreements often tout economies of scale as one of the advantages of merging.

Efekt skali ma miejsce, gdy przy zwiekszonej produkcji nastepuje spadek kosztow, przez zwiekszajaca sie wydajnosc wynikajaca z rozwoje technologicznego, rozlozenia pewnych kosztow na wieksza produkcje, zachowanie znaczacej czesci kosztow stalych itd. Jak juz pisalem, o zwiekszeniu popytu, a co za tym idzie, o zwiekszeniu produkcji nie ma mowy. Po prostu rynek jest w punckie rownowagi, equilibrium Eq. Z drugiej strony, jesli stawy hodujace ryby mialyby je na miejscu zabijac, to nie ma mowy o zadnych cieciach kosztow, tylko dodatkowych kosztach wynikajacych z nakladow kapitalowych i dodatkowych kosztow zmiennych, wynikajacych z tego ze zabicie kazdej ryby to dodatkowa praca. Nie ma wiec mowy o efekcie skali.

Nie ma tez mowy o innym zjawisku, czyli returns to scale – zwiekszeniu produkcji przy takim samym poziomie kosztow, bo ani nie ma pola do zwiekszenia popytu, ani tym bardziej poziom kosztow nie pozostalby taki sam.

Napisane przez druska

(...)

Napisane przez druska

ps. "cześć Luba", "cześć Kochanie" "jak miło Cię widzieć i w tym wątku" (cytaty nie są dosłowne - to w stronę pani tropicielki wszelkich nieścisłości i przejęzyczeń) to nie jest objaw słodzenia sobie i wazeliny?
generalnie jak się lubią to mi nic do tego, napisałam - idźcie z tym na Społeczności

Czesc kochanie ?

Napisane przez marinka:)

(...)

Napisane przez marinka:)

z jakiej racji fundować sklepom należącym do bogatych sieci większe baseny? nie lepiej petycja->ustawa->prawo ? (chociaż przyznaję, zaleciało Utopią...)

(...)

100tys podpisow i jazda z obywatelskim projektem ustawy.

Napisane przez marrellic

Marinka: zgadzam się. Nie mam zamiaru zbierać pieniędzy na nowe baseny do sklepów.

No wlasnie. A nie jak kilka stron wczesniej – niewiele to obchodzi...

[evil minded]

Napisane przez Wyrak

Ja bym ta osobe zaaktakowal za to ze probuje wyciagnac kase od ludzi. Smsy za 11zl? Przepraszam, ale dla mnie to pachnie przekretem i proba wyludzenia kasy od ludzi.

Też o tym pomyślałam, bo te smsy są bardzo drogie...

[marrellic]

sms za 11 złotych też nie wysyłam

[druska]

Napisane przez dzustam

Ale fajnie tak wjechać na koniku na wizaż i zbierać całe naręcza przyjaciół

Ale radzę ściągnąć wodze...

zawsze robiłam idealne pierwsze wrażenie

Napisane przez Wyrak

[color=black][font=Verdana]

Marrellic, powyzsze jest bardzo ciekawe. Watek zaczal sie od duzej sympatii dla autorki, ale pozniej byl syndrom oblezonej twierdzy, podjazdy pod osoby myslace inaczej, teksty typu „mam w d...”, „niewiele mnie to obchodzi”; pozniej zaczelo sie rzucanie nieco absurdalnych pogladow i pojscie w zaparte. Efekt jest taki, ze pozostala smiesznosc i wyalienowanie osob ktore poparly autorke watku. Chyba nie o to chodzilo?

[color=black][font=Verdana]

No widzisz, natomiast Lisa pisze:

[color=black][font=Verdana]

To jest standardowy przyklad, ze ona pewnych rzeczy po prostu nie wie, nie rozumie. To oczywiscie nic zlego, natomiast pojscie w zaparte i ignorowanie faktow, jakby nie byly podane, jakby nie patrzec, delikatnie ja osmiesza. Stad taki a nie inny moj stosunek do niej w dyskusji – wykladam, liczac ze cos trafi

[color=black][font=Verdana]

Dokladnie. Mysle ze czesc osob odwiedzajacych watek byla do sprawy negatywnie nastawiona, bo widzi podobne watki co roku kolo wigilii, a pozniej, przez okragly rok cisza.



Ja bym ta osobe zaaktakowal za to ze probuje wyciagnac kase od ludzi. Smsy za 11zl? Przepraszam, ale dla mnie to pachnie przekretem i proba wyludzenia kasy od ludzi.



Nie, mysle ze jej zdaniem chodzilo o to, zeby te wypowiedzi byly jasne i na wysokim poziomie merytorycznym, a nie harce kto ile przed lustrem spedza i gdzie ma sie zdanie „bezdusznych” ludzi.

[color=black][font=Verdana]

Primo to z materialow ktore przytoczyla EternalVoyager, jak i wlasnemu czytaniu artykulow na ten temat w internecie. Do tego wystarczy chocby wypowiedz SzpiegaZKrainyDeszczowcow o tym jak jej soja rozregulowywala cykle.

Zachecam do zapoznania sie z materialami przytoczonymi kilka stron wczesniej jak i wlasnemu zbadaniu tematu



Zapomnialas dodac, ze tez szalenie mila



Super. A ja wiem jakie negatywne efekty niesie za soba jedzenie soi i soi niesfermentowanej nie tykam.





Dobra, smieszne sie to robi. Jedziemy: efekt skali, ang. economies of scale:

http://www.businessdictionary.co m/definition/economies-of-scale.html



http://www.investorwords.com/1653/economy_of_scale.html



http://www.yourdictionary.com/economies-of-scale



Efekt skali ma miejsce, gdy przy zwiekszonej produkcji nastepuje spadek kosztow, przez zwiekszajaca sie wydajnosc wynikajaca z rozwoje technologicznego, rozlozenia pewnych kosztow na wieksza produkcje, zachowanie znaczacej czesci kosztow stalych itd. Jak juz pisalem, o zwiekszeniu popytu, a co za tym idzie, o zwiekszeniu produkcji nie ma mowy. Po prostu rynek jest w punckie rownowagi, equilibrium Eq. Z drugiej strony, jesli stawy hodujace ryby mialyby je na miejscu zabijac, to nie ma mowy o zadnych cieciach kosztow, tylko dodatkowych kosztach wynikajacych z nakladow kapitalowych i dodatkowych kosztow zmiennych, wynikajacych z tego ze zabicie kazdej ryby to dodatkowa praca. Nie ma wiec mowy o efekcie skali.

Nie ma tez mowy o innym zjawisku, czyli returns to scale – zwiekszeniu produkcji przy takim samym poziomie kosztow, bo ani nie ma pola do zwiekszenia popytu, ani tym bardziej poziom kosztow nie pozostalby taki sam.

[color=black][font=Verdana]

Czesc kochanie ?

[color=black][font=Verdana]

100tys podpisow i jazda z obywatelskim projektem ustawy.



No wlasnie. A nie jak kilka stron wczesniej – niewiele to obchodzi...

łaaałłł
to super, że napisałeś to samo co ja stronę temu tylko po angielsku
zaiste to imponujące
nie twierdzę nigdzie, że w przypadku karpi występują efekty skali, tylko że wiem na czym polegają i jak skomplikowane to procesy
rynek nie wygląda jak wykresik z podręcznika dla początkujących ekonomistów, gdzie jest krzywa podaży, popytu i tadam - równowaga
istnieją jeszcze oligopole, monopole, wpływ na podaż i popyt mają reklama, standardy kulturowe itp. itd.
już o tym jak wiele rzeczy wpływa na wysokość kosztów (od położenia geograficznego po widzimisię urzędasów) nie będę się rozpisywać


co do soi
dla Ciebie opinia Szpiega w tej kwestii jest ważniejsza od mojej
dla mnie nie
wpływ soi na organizm kobiety testuję empirycznie od x lat, póki co cieszę się dobrym zdrowiem
Tobie natomiast zamiast artykułów o soi polecam badania na temat tego co się wpycha do mięsa, na czym pędzone są zwierzęta hodowlane, plus może na deser reportaże o odświeżaniu wędlin za pomocą brudnej szmaty i oleju


generalnie nadal nie rozumiem, dlaczego osobom, które jak same twierdzą, kochają zabijać karpie , depczą beztrosko mrówki, z lubością wybierają sobie homarka którego zaraz zjedzą, a w dodatku bardzo troszczą się o to żeby kilogram ryby przypadkiem nie podrożał o kilka groszy - tak bardzo przeszkadza, że są osoby, które mają INNE zdanie????????

[Wyrak]

Napisane przez druska

łaaałłł
to super, że napisałeś to samo co ja stronę temu tylko po angielsku
zaiste to imponujące
nie twierdzę nigdzie, że w przypadku karpi występują efekty skali, tylko że wiem na czym polegają i jak skomplikowane to procesy
rynek nie wygląda jak wykresik z podręcznika dla początkujących ekonomistów, gdzie jest krzywa podaży, popytu i tadam - równowaga
istnieją jeszcze oligopole, monopole, wpływ na podaż i popyt mają reklama, standardy kulturowe itp. itd.
już o tym jak wiele rzeczy wpływa na wysokość kosztów (od położenia geograficznego po widzimisię urzędasów) nie będę się rozpisywać

Chcialas sie po prostu pochwalic ze wiesz czym jest efekt skali ? No fajnie. Tak czy siak, w tym przypadku on nie wystepuje. Wykresik z podrecznika dla poczatkujacych ekonomistow? Rozumiem ze Ty sie uczylas z podrecznikow dla zaawansowanych ekonomistow

Nie wiem czego Cie na tej ekonomii uczyli, jesli wypisujesz teraz, ze rynek nie wyglada jak krzywe podazy i popytu. A kto mowi ze wyglada? Przeciez to oczywiste, ze jest model z zalozenia uproszczajacy rynek przy jego opisywaniu; a zmiany sa podejmowane przy zasadzie ceteris paribus.

Co wyskakujesz z tymi oligopolami? Przeciez to sa podstawowe stany rynku opisane w modelach ekonomicznych. Tyle tylko, ze rynek sprzedazy karpiow przypomina najszybciej konkurencje bez dominujacego podmiotu, z cena i produkcja wspolksztaltowana przez popyt. Oczywiscie ze wiele rzeczy wplywa na wysokosc kosztow, ale wiele z nich, jak np regulacje prawne, podatki, cla, subsydie sa uchwycone w modelach ekonomicznych.

Jesli chodzi o transport itd. to masz logistyke, mozesz sobie do wszystkiego ladnie dojsc.

Napisane przez druska

co do soi
dla Ciebie opinia Szpiega w tej kwestii jest ważniejsza od mojej
dla mnie nie
wpływ soi na organizm kobiety testuję empirycznie od x lat, póki co cieszę się dobrym zdrowiem

Tak jest, bo Szpieg nie traktuje tego jako udowadniania czesci jakiejs ideologii.

Sa ludzie, ktorzy zyli dlugo i przez kilkadziesiat lat testowali wplyw palenia tytoniu na ich organizm i tez byli zdrowi. Czy to znaczy, ze papieosy sa zdrowe?

Napisane przez druska

Tobie natomiast zamiast artykułów o soi polecam badania na temat tego co się wpycha do mięsa, na czym pędzone są zwierzęta hodowlane, plus może na deser reportaże o odświeżaniu wędlin za pomocą brudnej szmaty i oleju

Klasyczny, nudny juz i niezwykle slaby argument przeciwko miesu. Mieso jest samo w sobie zdrowe i potrzebne czlowiekowi. Jakim soja niesfermentowana jest za przeproszeniem syfem - o tym jest kilka stron wczesniej.

Niespojnosc i slabosc tego argumentu polega na tym, ze porownuje sie naturalnie wyhodowane produkty roslinne, do nienaturalnie otrzymanego miesa. Tymczasem, zarowno produkty roslinne, jak i odzwierzece jesli sa szczutnie pedzone sa niezdrowe. Szkoda ze przy trwierdzeniach typu "czym sa pedzone zwierzeta hodowlane" i "przemysl miesny" juz nie ma wspomnienia o "czym jest pedzone rosliny (pestycydy, nawozy szcztuczne, modyfikowanie genow)", badz tego, jak szkodliwa jest soja, a ma dobra opinie bo jest potezne lobby tego przemyslu.

Napisane przez druska

generalnie nadal nie rozumiem, dlaczego osobom, które jak same twierdzą, kochają zabijać karpie , depczą beztrosko mrówki, z lubością wybierają sobie homarka którego zaraz zjedzą, a w dodatku bardzo troszczą się o to żeby kilogram ryby przypadkiem nie podrożał o kilka groszy - tak bardzo przeszkadza, że są osoby, które mają INNE zdanie????????

Przeszkadza to, ze pomimo ze nikt nie kocha zabijac karpi i nie depcze beztroska mrowek, osoby ktore stawiaja zwierzeta ponad ludzmi to z luboscia twierdza

[Kota]

A tu widzę się działo
Cześć Luba, cześć Caro. Miło was widzieć w tym wątku.

Co do meritum.
Nie lubię zabijać ryb- choć robiłam i to swego czasu, jak było trzeba. Kupuję karpiowe filety.
Bezsensowne wydaje mi się kupowanie żywej ryby.

[Aggie125]

Napisane przez carolinascotties

super - zaraz się tam dodam pomyślę tylko nad kategorią

Luba - wystawisz recenzję...?

Napisane przez Luba

Obowiązkowo Ale rano

Ja tylko czekam na wypełnienie pola: Używam tego produktu od...

Tak w ogóle to mój mąż pracuje w Instytucie Rybactwa, który zajmuje się hodowlą między innymi karpii. Co roku przed Wigilią szał związany ze sprzedażą karpia. Z tym, że on absolutnie nie popiera duszenia karpi w reklamówkach czy walenia na oślep młotkiem po głowie, tak, aby karp skonał po kilkunastu niecelnych uderzeniach

[Luba]

Napisane przez Aggie125

Ja tylko czekam na wypełnienie pola: Używam tego produktu od...

Tamten dialog... to tak nieźle wygląda, no.

-----------------------

Karpia jem bardzo, bardzo rzadko... Właściwie tylko w Polsce

-----------------------

Cześć Koto!

[druska]

Napisane przez Wyrak

Chcialas sie po prostu pochwalic ze wiesz czym jest efekt skali ? No fajnie. Tak czy siak, w tym przypadku on nie wystepuje. Wykresik z podrecznika dla poczatkujacych ekonomistow? Rozumiem ze Ty sie uczylas z podrecznikow dla zaawansowanych ekonomistow

Nie wiem czego Cie na tej ekonomii uczyli, jesli wypisujesz teraz, ze rynek nie wyglada jak krzywe podazy i popytu. A kto mowi ze wyglada? Przeciez to oczywiste, ze jest model z zalozenia uproszczajacy rynek przy jego opisywaniu; a zmiany sa podejmowane przy zasadzie ceteris paribus.

Co wyskakujesz z tymi oligopolami? Przeciez to sa podstawowe stany rynku opisane w modelach ekonomicznych. Tyle tylko, ze rynek sprzedazy karpiow przypomina najszybciej konkurencje bez dominujacego podmiotu, z cena i produkcja wspolksztaltowana przez popyt. Oczywiscie ze wiele rzeczy wplywa na wysokosc kosztow, ale wiele z nich, jak np regulacje prawne, podatki, cla, subsydie sa uchwycone w modelach ekonomicznych.

Jesli chodzi o transport itd. to masz logistyke, mozesz sobie do wszystkiego ladnie dojsc.




Tak jest, bo Szpieg nie traktuje tego jako udowadniania czesci jakiejs ideologii.

Sa ludzie, ktorzy zyli dlugo i przez kilkadziesiat lat testowali wplyw palenia tytoniu na ich organizm i tez byli zdrowi. Czy to znaczy, ze papieosy sa zdrowe?



Klasyczny, nudny juz i niezwykle slaby argument przeciwko miesu. Mieso jest samo w sobie zdrowe i potrzebne czlowiekowi. Jakim soja niesfermentowana jest za przeproszeniem syfem - o tym jest kilka stron wczesniej.

Niespojnosc i slabosc tego argumentu polega na tym, ze porownuje sie naturalnie wyhodowane produkty roslinne, do nienaturalnie otrzymanego miesa. Tymczasem, zarowno produkty roslinne, jak i odzwierzece jesli sa szczutnie pedzone sa niezdrowe. Szkoda ze przy trwierdzeniach typu "czym sa pedzone zwierzeta hodowlane" i "przemysl miesny" juz nie ma wspomnienia o "czym jest pedzone rosliny (pestycydy, nawozy szcztuczne, modyfikowanie genow)", badz tego, jak szkodliwa jest soja, a ma dobra opinie bo jest potezne lobby tego przemyslu.



Przeszkadza to, ze pomimo ze nikt nie kocha zabijac karpi i nie depcze beztroska mrowek, osoby ktore stawiaja zwierzeta ponad ludzmi to z luboscia twierdza

to jest mój absolutnie ostatni post w tym wątku, bo czuję, że się zaczynam powtarzać, a marnowanie czasu nie jest moim hobby...

po kolei
1) to Ty zacząłeś opisywać rynek karpia za pomocą krzywych podaży, popytu i punktu równowagi
ja Ci tylko wytknęłam delikatnie () iż przydałaby się szersza perspektywa
tyle

2) piszesz, że mięso jest zdrowe
warzywa strączkowe (a do nich zalicza się soja) też są zdrowe dla organizmu człowieka
dostrzegasz, że mięso może być "niezdrowe" i pewnie starasz się takiego unikać...
ja jako świadomy konsument też staram się nie jeść soi genetycznie modyfikowanej, warzyw spryskanych pestycydami, truskawek sprzedawanych przy drodze itp.
poza tym - nie tylko soja może zastępować mięso, poczytaj cokolwiek o zbilansowanej diecie wegetariańskiej, a nie się uczepiłeś tej biednej soi i perorujesz na jej temat
to tak jak ja bym Ci udowadniała szkodliwość mięsa na parówkach (które są jeszcze większym syfem niż jakiekolwiek produkty sojowe)

porównanie z papierosami - niezbyt trafne

3) nikt tu nie twierdzi, że zwierzęta są ważniejsze od ludzi
ale są dla nas ważne
ja osobiście już dawno pogodziłam się z faktem, że ludzie jedli mięso, jedzą i pewnie będą jedli
ale co innego kupować i jeść mięso, bo się potrzebuje tego do zdrowia, albo po prostu lubi
a co innego zabawianie się w małego rzeźnika za pomocą plastikowej siatki, tłuczka do mięsa, stołowych noży i innych równie odpowiednich akcesoriów do zabijania ŻYWEGO stworzenia
dla mnie to okropne i chciałabym żeby takie "zabawy" były ograniczane
dla Ciebie jest spoko
no cóż, chyba mamy po prostu inny próg wrażliwości
również na cudze cierpienie


z mojej strony EOT

[Wyrak]

Napisane przez druska

po kolei
1) to Ty zacząłeś opisywać rynek karpia za pomocą krzywych podaży, popytu i punktu równowagi
ja Ci tylko wytknęłam delikatnie () iż przydałaby się szersza perspektywa
tyle

W tym momencie zaczynam miec watpliwosci ze skonczylas ekonomie Do tego sluza modele ekonomiczne, zeby opisywac rynek. Karpia, czy czegokolwiek innego.

Jaka szersza perspektywa? Przeciez podstawowy model, ktorego sie uczy na mikroekonomii, czyli krzywe podazy i popytu bez problemu moga uwzgledniac podatki, koszty wynikajace z regulacji, zmiany kosztow, popytu, podazy, szok popytowy, szok podazowy. Oczywiscie ze jest to tylko model, bedacy uproszczeniem rzeczywistosci, ale do tego wlasnie sluzy zeby rzeczywistosc opisywac. Co kazdy ekonomista powinien wiedziec.

To tak jakby powiedziec, ze sondaz, czy badanie na jakiekolwiek probce, oraz jakiekolwiek badanie przeprowadzone w warunkach laboratoryjnych nie maja sensu, bo istniej szersza perspektywa

Napisane przez druska

2) piszesz, że mięso jest zdrowe

Oczywiscie ze jest.

Napisane przez druska

warzywa strączkowe (a do nich zalicza się soja) też są zdrowe dla organizmu człowieka

Warzywa straczkowe - fasola, groch, bob, owszem, natomiast problem z soja, ze pozwole sobie ponownie:

Napisane przez eternal voyager

Phytoestrogeny w soji sa podobne do estrogenu, i naruszaja balans hormonalny w ciele. Zwlascza szkodliwe dla dzieci.
Utrudniaje wchlanianie mineralow i vitamin.
Powoduje problemy z tarczyca.
Utrudnia trawienie bialka

Dlatego nalezy uwazac czy i ile sie tego spozywa, nie mowiac o tym, ze powinno sie spozywac soje sfermentowana.

Napisane przez druska

dostrzegasz, że mięso może być "niezdrowe" i pewnie starasz się takiego unikać...
ja jako świadomy konsument też staram się nie jeść soi genetycznie modyfikowanej, warzyw spryskanych pestycydami, truskawek sprzedawanych przy drodze itp.
poza tym - nie tylko soja może zastępować mięso, poczytaj cokolwiek o zbilansowanej diecie wegetariańskiej, a nie się uczepiłeś tej biednej soi i perorujesz na jej temat
to tak jak ja bym Ci udowadniała szkodliwość mięsa na parówkach (które są jeszcze większym syfem niż jakiekolwiek produkty sojowe)

Oczywiscie ze moze, ale bzdura jest porownanie miesa, ktore "wyprodukowane" naturalnie jest zdrowe i jest niezbednym skladnikiem pozywienia czlowieka do soi, ktora zawiera fitoestrogeny i juz. Dla pan wchodzacych w menopauze sie nadaje nie dojrzewajacych nastolatek (a propos, czepialas sie sie do mojej uwagi nt. menstruacji, a zapoznaj sie z dzialaniem fitoestrogenow na cykl menstruacyjny). A peroruje o tym, bo jak widac opornie trafia

Szkodliwosc parowek polega na braku/malej ilosci miesa w parowkach, a nie na odwrot.

Co to w ogole za rozumowanie - jem soje, ktora jest niezdrowa, ale Ty zapewne jesz parowki, wiec nie mozesz krytykowac soi !

Napisane przez druska

3) nikt tu nie twierdzi, że zwierzęta są ważniejsze od ludzi
ale są dla nas ważne

Oczywiscie ze twierdzi. Lisa stawia zwierzeta wyzej od "zlych ludzi", a zeby byc zlym czlowiekiem, wystarczy byc lesnikiem ktory prowadzi odstrzal, ktory jest dla ekosystemu niezmiernie pozyteczny. No i gdzie tu sens ?

Napisane przez druska

a co innego zabawianie się w małego rzeźnika za pomocą plastikowej siatki, tłuczka do mięsa, stołowych noży i innych równie odpowiednich akcesoriów do zabijania ŻYWEGO stworzenia
dla mnie to okropne i chciałabym żeby takie "zabawy" były ograniczane
dla Ciebie jest spoko
no cóż, chyba mamy po prostu inny próg wrażliwości
również na cudze cierpienie


z mojej strony EOT

Niedor witaminy A przez unikanie produktow odzwierzecych, ze sie na wzrok rzuca czy o co chodzi?

Ilez mozna tolkowac. Przeciez nikt nie takich zachowan nie poparl, ile to mozna powtarzac. Wlasnie o to chodzi, ze problemem tego watku jest, ze "obroncy zwierzat" pomiedzy rzeczami mijajacymi sie z prawda, przypisuja osobom o innych pogladach bezdusznsc i popieranie tego duszenia w reklamowce. Ile jeszcze razy bede to musial tlumaczyc ?

[titina]

Gdyby mięso było jak piszesz:

Napisane przez Wyrak

niezbednym skladnikiem pozywienia czlowieka

to wegetarianie już dawno by wyginęli.


A dla tych co nie widzieli zakrwawionych pojemników i złego traktowania ryb w supermarketach polecam filmik:

http://www.youtube.com/watch?v=KqEIf...eature=related

[Wyrak]

Napisane przez titina

Gdyby mięso było jak piszesz:

to wegetarianie już dawno by wyginęli.

So sorry, optymalnego zjadlem.